Spokój panujący przy Baker Street przerywa wizyta Mary Morstan. Piękna, młoda kobieta zwraca się o pomoc do Sherlocka Holmesa. Okazuje się, że od 10 lat, w rocznicę tajemniczego zniknięcia jej ojca, ktoś przysyła jej drogocenną perłę. Tym razem jednak otrzymała także list, a w nim propozycję spotkania. Podejmując się rozwikłania tej zagadki, bohaterowie nie spodziewają się nawet, jak trudna i niebezpieczna będzie to przygoda. Wkrótce pojawi się tytułowy znak czterech, w zamkniętym od wewnątrz pokoju odnajdą ciało mężczyzny zabitego w dość nietypowy sposób, ruszą w szaleńczy pościg za złoczyńcami, a wszystko to, by poznać prawdę i odzyskać skarb. Od teraz liczy się każdy szczegół, każda minuta…
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2017-07-01
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 176
Tytuł oryginału: The Sign of the four
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Ewa Łozińska-Małkiewicz
Ilustracje:Jurand Pawłowski
Po lekturze powieści "Studium w szkarłacie", otwierającej cykl o Sherlocku Holmsie i doktorze Watsonie, nienasycona ich przygodami postanowiłam sięgnąć po drugi z kolei tomik - "Znak czterech".
Chociaż naprawdę wyciągnęłam się w ,,nowe" przygody Sherlocka Holmesa, to nie było już aż takich fajerwerków jak w przypadku poprzedniej części przygód tego charyzmatycznego bohatera.
Tym razem Arthur Conan Doyle rzuca nas w wir przygód, w którym znany już nam duet Holmes-Watson ma za zadanie rozwikłać zagadkę rabunku tajemniczego skarbu, którego część miała być zwrócona pewnej sympatycznej pani Morstan.
Jak to zwykle w przypadku tajemniczych skarbów i ich kradzieży bywa, śmierć zaczeła zbierać swoje żniwo. W powieści nie brakuje trupów, które są znakomitym polem do zaprezentowania umiejętności dedukcyjnych Sherlocka Holmesa. Autor tym razem również nie szczędzi nam intryg oraz interesujących wątków pobocznych. Choć zdecydowanie pod tym względem lepiej wypada "Studium w szkarłacie". W "Znaku czterech" Doyle raczy nas jednak dodatkowymi wątkami z życia osobistego głównych bohaterów. Mamy tu wątek miłosny doktora Watsona, oraz eksperymenty z używkami Sherlocka. Dzięki temu zabiegowi odniosłam wrażenie, że zbliżyłam się do tych postaci i poznałam je lepiej. I tu zaskoczenie - okazało się, że Holmes, nie jest wcale tak idealnie krystaliczną osobowością, jak się wydawało na samym początku.
Podsumowując, ,,Znak czterech" to całkiem ciekawa historia pełna tajemnic. To opowieść z zagadką, którą rozwikłać może tylko on - jedyny w swoim rodzaju detektyw, którego największą bronią jest jego własny umysł.
Przyjemnie mi się czytało dalsze przygody bohaterów, choć czułam pewien niedosyt. Być może dla tego, że budowa fabuły nie różniła się zbytnio od tej z poprzedniej części i była dość przewidywalna. To trochę psuło zabawę. Mimo wszystko z nadzieją sięgnę niedługo po kolejną książkę z tego cyklu. Może autor nie popełni tego samego błędu i czymś mnie jeszcze zaskoczy. To się okaże wkrótce.
Po raz kolejny spotkanie z zagadką kryminalną w klasycznej odsłonie. Mamy tu wszystko, co charakterystyczne dla dochodzenia prowadzonego przez Sherlocka Holmesa. Interesująca lektura.
Ciekawa opowieść, choć o wiele bardziej podoba mi się, jak w uwspółcześnionej wersji serialu przedstawione są kobiety. Szczególnie jeśli chodzi o Marry i jej relację z dr Watsonem.
W drugiej części opowieści o Sherlocku Holmesie nadal w mistrzowski sposób jesteśmy prowadzeni po zawiłej tajemnicy zbrodni za zamkniętymi drzwiami. Tak jak doktor Watson możemy być zachwyceni zdolnościami analizy Sherlocka.
Nośnik: 1CD. Czyta: Leszek Teleszyński. Na podstawie książki "Sherlock Holmes Niepokonany" - Ale wiesz co, Sherlock - powiedział - dano mi właśnie...
"Sprawy Sherlocka Holmesa" to ostatni, dziewiąty tom poświęcony detektywom z Baker Street - zbiór dwunastu opowiadań, w których Sherlock...
Przeczytane:2017-02-21,