Sezon zamkniętych serc

Ocena: 5.17 (6 głosów)

On kocha ją, a ona jego - tak mogłaby się zacząć historia o miłości.

Jednak gdy w grę wchodzą lęki z przeszłości, może to nie wystarczyć do ułożenia sobie życia, mimo najlepszych nawet chęci i starań. Agnieszka ma za sobą bolesne doświadczenia. Darek, który wiele lat temu, kierując się odruchem serca, pomógł jej i wciąż stoi obok, z biegiem czasu czuje, że zaczyna brakować mu sił. Mężczyzna postanawia zorganizować im życie od nowa i raz na zawsze uzyskać odpowiedź na pytanie, czy ich wspólna przyszłość jest w ogóle możliwa. Wyjazd na dwuletni kontrakt do Oslo ma im w tym pomóc, jednak ostatecznie docierają do Vopnafjör?ur, niewielkiej islandzkiej miejscowości.

W nowym miejscu Agnieszka szybko zaprzyjaźnia się z Hanną, z pochodzenia Słowaczką, którą zastępuje w szkole. Poznaje Rinke i Jóna, właścicieli salonu fryzjerskiego. Nowo poznani ludzie wprowadzą spore zamieszanie w życie bohaterów. Czy jednak to wystarczy, by wymazać z pamięci złe wspomnienia i pokonać lęk? Czy miłość może uleczyć wszystkie rany?

Informacje dodatkowe o Sezon zamkniętych serc:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2016-02-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788377858479
Liczba stron: 312

więcej

Kup książkę Sezon zamkniętych serc

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Sezon zamkniętych serc - opinie o książce

„Sezon zamkniętych serc” to zupełnie niesztampowy debiut literacki Pani Wioletty Leśków-Cyrulik traktujący o skomplikowanych relacjach międzyludzkich.
Agnieszka i Darek wyjeżdżają na dwuletni kontrakt do Islandii. Jest to dla nich szansa na rozpoczęcie nowego życia z dala od Polski, znanego środowiska i traumatycznej przeszłości, o której do końca nie da się zapomnieć. Tu, w nowym miejscu, w innym otoczeniu ich niemalże ośmioletni związek okazuje się daleki od ideału. Darek, niczym Anioł Stróż, od samego początku pomagał Adze w prowadzeniu w miarę normalnego życia. Niestety jego nadskakiwanie i nadopiekuńczość zamknęła ich oboje w klatce. On uzależnił się od opieki nad nią, a ona nie potrafiła zrobić bez niego samodzielnego kroku. Ta ogromna wieź emocjonalna łącząca bohaterów z czasem stała się destrukcyjna i powoli niszczyła związek, zamiast go scalać i jednoczyć. Oboje dusili się we wspólnym życiu niczym w zamkniętej bańce, ale odpowiedzialność, troska i poświęcenie nie pozwalały dotąd na zmiany. Dopiero w małej islandzkiej wiosce Vopnafjordur sprawy zaczęły przybierać inny obrót. Darek musiał często wyjeżdżać na drugi koniec wyspy, a Agnieszka zostawała sama. Dzięki zapobiegliwości Darka dziewczyna podjęła pracę w szkolnej bibliotece, dzięki czemu poznała nowych ludzi i pomimo dzielącej ich bariery językowej zaprzyjaźniła się z nimi. Agnieszka zaczęła powoli dostrzegać życie poza bezpiecznym kokonem stworzonym przez swojego chłopaka. W tych okolicznościach ich związek nie miał szansy przetrwać próby, choć uzależnienie od partnera jeszcze długo dawało o sobie znać. Jednak gdy do gry wkroczył Jon – pisarz polskiego pochodzenia, bohaterka stanęła wreszcie przed szansą na normalne życie. Czy będzie miała siłę i odwagę aby z niej skorzystać?
Od samego początku powieść ta przybrała dla mnie formę relacji z pobytu w Islandii. Dlaczego tylko relacji?… Autorka pokazała życie na głębokiej prowincji ograniczając się do ścisłej, dosyć hermetycznej grupy kilku bohaterów, przyjaciół, którzy przebywali ze sobą na co dzień. Do tego kręgu niespodziewanie wkroczyła Agnieszka, która powoli, krok po kroku asymilowała się z nowym otoczeniem. A bohaterowie powołani do życia okazali się autentycznymi ludźmi z problemami, popełniającymi błędy i ponoszącymi ich konsekwencje. Niestety nie znalazłam tu emocji, w które powinna obfitować tego rodzaju opowieść. Wydarzenia zostały przekazane raczej w formie suchych faktów, które po prostu przyjęłam do wiadomości. I to jest moim zdaniem główny minus tej opowieści.
Warto zauważyć, że autorka nie wyłożyła wszystkiego prosto, „kawa na ławę”, ale umiejętnie i stopniowo dawkowała informacje. Dotyczy to trudnych losów Agnieszki, ale także pracy Darka, przeszłości Jona i tajemniczych wyjazdów jego ojca. W ten mogłam sama doszukiwać się prawdy, co stało się dla mnie bardzo intrygujące. Taki zabieg mógł sprawdzić się tylko w przypadku dobrze napisanej powieści, pozbawionej zbędnej ckliwości i tandety.
„Sezon zamkniętych serc” to zdecydowanie udany debiut, który warto polecić nie tylko na jesienno-zimowe wieczory.

Link do opinii
Avatar użytkownika - atena
atena
Przeczytane:2017-01-22, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,
Od przeszłości trudno się odciąć, szczególnie jeżeli dotyczy dość traumatycznych przeżyć. Czy podróż na koniec świata (mała wioska na islandzkiej wyspie) nie znając języka, zwyczajów to dobry pomysł na przyszłość? Czy można zaufać komuś, kogo poznało się dopiero co? Wiele pytań, a jednak można znaleźć na nie odpowiedzi w tej książce. Polecam
Link do opinii
Avatar użytkownika - Pollyanna
Pollyanna
Przeczytane:2016-03-24, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Szukałam ostatnio jakiejś naprawdę wciągającej lektury. Takiej, która nie znudzi mnie po kilku stronach, ale zachęci do czytania nawet po północy. Przejadły mi się chwilowo powieści historyczne i kryminały ociekające krwią. Zachęcona ciekawymi recenzjami sięgnęłam po "Sezon zamkniętych serc". Znalazłam w niej właśnie to, czego szukałam i pochłonęła mnie całkowicie. Książka od pierwszej do ostatniej strony wypełniona uczuciami. Pozbawiona ckliwości, banału i mdłej, przewidywalnej, harlekinowskiej romantyczności. Skłania natomiast do refleksji nad tym, czym jest prawdziwa miłość. Czasami mylona z przyjaźnią lub oparta na strachu i zobowiązaniu w stosunku do partnera. Kolejne strony odkrywają przed czytelnikiem tajemnice bohaterów i powoli dowiadujemy się, co ich skłoniło do porzucenia dotychczasowego życia i ucieczki przed przeszłością. Niby wszystko powinno być oczywiste. Wyjazd z rodzinnego kraju, odcięcie się od trudnej przeszłości, nowe miejsce, ludzie, nowy optymistyczny początek. Okazuje się jednak, ze życie nie jest tak proste, jak by chcieli. Uczucia kierują głównych bohaterów w zupełnie inne strony i gmatwają wszystko. A może właśnie układają tak, jak powinno być? Jeżeli chcecie przeczytać pasjonującą lekturę i odkryć różne odcienie miłości, sięgnijcie po "Sezon zamkniętych serc". Autorka zabierze Was w podróż, w której, w magiczny sposób, zamknięte serca zaczynają się otwierać. Lektura w sam raz na wiosnę.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Kominek
Kominek
Przeczytane:2016-03-21, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
(...) Tak naprawdę piszą teraz wszyscy. Pisanie stało się modne, choć nie zawsze dające określone korzyści, o materialnych zupełnie nie wspominając. Kilkanaście godzin wcześniej pisałem o sile przyciągania, jaką daje dobrze zaprojektowana okładka. Również o tym, że nie należy po okładce oceniać tego, co ukrywa się w środku, choć 'Sezon zamkniętych serc' właśnie dzięki niej, okładce, już na starcie bardzo zyskuje. Nie wiem, czy autorka pisząc miała już przemyślany temat od początku do końca i wystarczyło łączyć jedynie odpowiednie punkty na kartce, czy też powieść nabierała kształtu spontanicznie w trakcie pisania. Jakkolwiek było 'Sezon zamkniętych serc' nie jest taką sobie powieścią, jakich wokół wiele, ale jest bez wątpienia dziełem, z którego autorka może być dumna. Podróż na koniec świata, bo bez wątpienia tak można pomyśleć o Islandii, może być podróżą w akcie desperacji. Wrzuceniu wszystkiego do jednego worka i z bagażem doświadczeń szukaniu swojego zupełnie nowego miejsca na ziemi. Im dalej, tym lepiej. Z zadrą w sercu, z wielkim ciężarem przygniatającym duszę. Pełne spojrzenie dostępne w poniższym linku: http://koominek.blogspot.com/2016/03/wioletta-leskow-cyrulik-sezon.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2019-04-18, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019,

On kocha ją, a ona jego – tak mogłaby się zacząć historia o miłości. Jednak gdy w grę wchodzą lęki z przeszłości, może to nie wystarczyć do ułożenia sobie życia, mimo najlepszych nawet chęci i starań. Agnieszka ma za sobą bolesne doświadczenia. Darek, który wiele lat temu, kierując się odruchem serca, pomógł jej i wciąż stoi obok, z biegiem czasu czuje, że zaczyna brakować mu sił. Mężczyzna postanawia zorganizować im życie od nowa i raz na zawsze uzyskać odpowiedź na pytanie, czy ich wspólna przyszłość jest w ogóle możliwa. Wyjazd na dwuletni kontrakt do Oslo ma im w tym pomóc, jednak ostatecznie docierają do Vopnafjörður, niewielkiej islandzkiej miejscowości.
W nowym miejscu Agnieszka szybko zaprzyjaźnia się z Hanną, z pochodzenia Słowaczką, którą zastępuje w szkole. Poznaje Rinke i Jóna, właścicieli salonu fryzjerskiego. Nowo poznani ludzie wprowadzą spore zamieszanie w życie bohaterów. Czy jednak to wystarczy, by wymazać z pamięci złe wspomnienia i pokonać lęk? Czy miłość może uleczyć wszystkie rany?

 

"A przecież banalne są tylko sceny szczęśliwej miłości..."

 

Książka ta długo zalegała u mnie na półce. I gdy tylko dowiedziałam się, że autorka napisała kontynuację, musiałam najpierw zapoznać się z "Sezonem zamkniętych serc". Niezły numer ze mnie. Dobrze, że zorientowałam się w porę. ?

 

Czy mieliście kiedyś ochotę gdzieś uciec, zaszyć się z dala od ludzi, problemów, przeszłości? Ja wiele razy, podobnie jak bohaterowie niniejszej powieści.

 

Wioletta Cyrulik-Leśków stworzyła całą plejadę interesujących postaci, nie tylko tych pierwszoplanowych, ale i drugiego planu. Początkowo może przytłaczać nas ich natłok, jednak w drugiej połowie książki to mija, a i sama akcja nabiera tempa. Autorka skupiła się na wewnętrznych przeżyciach i relacjach bohaterów, budując ich solidne portrety psychologiczne. Każdy z nich wnosi coś do fabuły, ma inne marzenia i plany, ale ich losy splatają się. Nie powiem żebym zapałała do wszystkich sympatią. Zwłaszcza główna para - Agnieszka i Darek przyprawiała mnie o rozstrój nerwowy. Nie tak powinien wyglądać związek dwojga ludzi, ale nie zdradzę Wam za dużo...

 

"Nawet gdyby chciała, nie zmieni się. Nie umie. To on musi wytrzymać. Da radę, jest twardy, więc jak kiedyś spadnie z tej huśtawki, to i tak przecież nic mu się nie stanie."

 

Autorka uświadamia, że jeśli sami nie będziemy chcieli przyjąć pomocy, nikt nie będzie w stanie rozwiązać naszych problemów. Poza tym skłania do refleksji nad istotą miłości, rolą drugiej połówki w związku, egoizmem czy potrzebami drugiego człowieka.

 

"Sezon zamkniętych serc" to gorzki obraz prawdziwego życia. To wzruszająca powieść o różnych odcieniach miłości, ucieczce, utracie, odnalezieniu, trudnych wyborach, poczuciu wartości, potrzebie zmian. To udany debiut, który pozbawiony jest banału, nadmiernej cukierkowatości czy przewidywalności. A już niebawem napiszę Wam o kontynuacji, czyli o "Kolorze nieba nad fiordem".

Link do opinii

Nie jest tak łatwo odciąć się od przeszłości. Zwłaszcza jeśli naznaczyły ją bolesne wydarzenia. Agnieszka i Darek poznali się w trudnych dla dziewczyny okolicznościach. Chłopak jest jej opiekunem i stara się jej pomóc w trudnych chwilach. By zerwać z tragiczną przeszłością, para wyprowadza sie na Islandię. Czy nowe miejsce, czas, ludzie i miłość pomogą Agnieszce zapomnieć o tym co było?

Link do opinii
Inne książki autora
Odgłosy ciszy. Kroniki islandzkie
Wioletta Leśków-Cyrulik0
Okładka ksiązki - Odgłosy ciszy. Kroniki islandzkie

W surowym klimacie Islandii rodzą się trudne uczucia. Niewielkie miasto na Islandii położone z dala od głównej drogi przyciąga życiowych rozbitków...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy