Jak stworzyć potwora, czyli największy skandal sądowy w historii szwedzkiej kryminalistyki.
Zastanawiam się, co byście o mnie pomyśleli, gdybym powiedział, że zrobiłem coś naprawdę strasznego...
Tak zaczynają się wyznania Thomasa Quicka - najokrutniejszego seryjnego mordercy w szwedzkiej historii.
W 1992 roku przebywający w klinice psychiatrycznej Thomas Quick oświadcza, że dwanaście lat wcześniej zamordował nastoletniego chłopca. Na przestrzeni kolejnych dziewięciu lat Quick przyznaje się do ponad trzydziestu nierozwiązanych zbrodni - morderstw, okaleczeń, gwałtów, a nawet kanibalizmu.
Jego sprawa przyciąga zainteresowanie mediów. Hannes Rastam, dociekliwy dziennikarz śledczy, studiuje protokoły przesłuchań, czyta wyroki sądu, ogląda wizje lokalne. Ma też dostęp do wielu wcześniej nieznanych dokumentów - kart pacjenta prowadzonych w szpitalu w Säter, zapisków policjantów i niepublikowanych raportów śledczych. W trakcie lektury narastają w nim wątpliwości.
Wiosną 2008 roku Rastam składa Quickowi pierwszą wizytę. Odpowiedź na jego pytania okazuje się znacznie bardziej przerażająca niż sam seryjny morderca...
Jest to książka, która opowiada, jak doszło do tego, że szwedzka policja, prokuratorzy, adwokaci i sędziowie - przy łaskawym wsparciu lekarzy, psychiatrów, psychologów, tak zwanych ekspertów od pamięci, wielu dziennikarzy i przedstawicieli świata kultury - zrobili z psychicznie chorego człowieka ,,najstraszniejszego seryjnego mordercę w historii kryminalistyki".
Leif GW Persson (ze Wstępu)
Wstrząsająca i prawdziwa historia, którą czyta się jak najlepszy thriller.
Leif GW Persson
Jedno z najdokładniej przygotowanych i udokumentowanych śledztw dziennikarskich w historii.
,,Dagbladet"
Ta książka to dzwonek alarmowy dla naszego społeczeństwa i zarazem fascynująca lektura - świetnie napisana i skonstruowana.
,,Klassekampen"
Ta książka to kamień milowy dla współczesnego dziennikarstwa.
,,Sydsvenskan"
Hannes Rastam (1956-2012) był dziennikarzem śledczym w szwedzkiej telewizji publicznej. Za swoją pracę otrzymał wiele nagród, między innymi: Golden Spade, Great Journalist Award, Prix Italia, Golden Nymph I FIPA d'Or. Zmarł na raka tuż przed publikacją książki. W Szwecji ,,Seryjny morderca Thomas Quick" osiągnął status bestsellera.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2013-08-20
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 560
Już podtytuł sugeruje prawdę ukazaną w książce, a jednak wciąż przy lekturze czekałam na moment, w którym wszystko się zmienni. Chyba za dużo kryminałów z nagłymi zwrotami akcji przeczytałam. A przecież to jest literatura faktu.
Hannes Råstam dokładnie zbadał sprawę dotyczącą Thomasa Quicka. Zrobił to dla telewizji. I poświęcił temu tematowi dużo czasu. Dzięki czemu otrzymaliśmy bardzo dokładną książkę z gatunku literatura faktu.
Hannes na samym początku historii o Thomasie Quicku umieścił cytat, który podałam wyżej. Wydaje mi się, że Hannes doskonale trafił wyborem cytatu. On doskonale opisuje postać Thomasa Quicka... zresztą nie tylko jego.
Zanim przejdę do następnego punktu, muszę nadmienić, iż choć to Hannes Råstam jest autorem książki, to niestety nie dożył on wydania książki. Ostatnie poprawki, wygląd, wstęp, zakończenie napisał jego przyjaciel, który w ostatnim słowie przybliża nam postać autora, Hannesa Råstama.
Historia rozpoczyna się od wspomnienia pierwszego spotkania dziennikarza z bohaterem, Thomasem Quickiem. A raczej samego jego początku. Później zaś przenosimy się jeszcze dalej w przeszłość do samego początku historii. Pierwszej "ofiary" Quicka.
Poznajemy wydarzenia chronologicznie. To, co wydarzyło się Råstam opisuje przedstawiając również fakty, które doprowadziły do przyznania się Quicka do zbrodni, których nie popełnił oraz pokazując jak machina, która weszła w ruch, nie potrafiła się już w odpowiednim momencie zatrzymać.
Nie wiedziałam, iż historia Thomasa Quicka może mnie tak zaciekawić. Co mogłoby być w niej tak fascynującego? - myślałam. Okazało się, że cała historia jest fascynująca i tak nieprawdopodobna, że wydaje się niezwykła. Widzimy fakty, które idealnie pokazują, iż sprawa Qucika powinna być zakończona dawno temu i całkiem inaczej niż się skończyła. Gdyby nie Hannes, to Quick prawdopodobnie nadal byłby uznany za winnego tych wszystkich zabójstw.
Po przeczytaniu bardzo zdziwiło mnie, że to się wydarzyło naprawdę. Thomas Quick, za sprawą terapii i tabletek uzależniających przyznał się do zbrodni. I to jeszcze nic. Najgorsze, ze ludzie, którzy byli odpowiedzialni za jego skazanie, nie zrobili nic, by do tego skazanie nie doszło. A nawet robili wszystko, by Thomas odpowiedział za (nie)swoje zbrodnie.
Historia jest bardzo ciekawa. Pokazuje szwedzki wymiar sprawiedliwości, który w tej jednej sprawie kompletnie sobie nie poradził. Tylko dlaczego? I czy ktoś za to odpowiedział? Z ciekawości na pewno poszukam informacji, jak sprawa zakończyła się dla osób odpowiedzialnych za skazanie Quicka.
Sam Thomas Quick był człowiekiem, który potrzebował pomocy. Ale chociaż był to człowiek chory, nie jest też całkowicie niewinny. Jeśli przeczytacie książkę, zapewne dojdziecie do podobnych wniosków. Choć uważam też, że Quick po prostu znalazł się w sytuacji, z której nie umiał się wyplątać, przez co brnął w nią dalej.
Bardzo, ale to bardzo spodobał mi się autor, dziennika Hannes Råstam. Gdyby nie ta książka, nie miałabym pojęcia, iż istnieje dziennikarz tak dokładny. Bardzo mi się spodobała jego praca, która była dokładna. Chciał wyjaśnić wszystko, by nie było żadnych wątpliwości dotyczących winy Quicka. I wykonał świetną robotę.
Polecam każdemu tą pozycję.
Przeczytane:2013-09-06, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2013,