Torturowali, gwałcili, mordowali. Ich czyny budzą odrazę. W społecznej świadomości uchodzą za przykład tego, jak zły może być człowiek. Jednak w seryjnych mordercach jest też coś, co nas intryguje. Jakie mają IQ? Kim najczęściej są z zawodu? Według jakiego klucza wybierają ofiary?
Prowadzą podwójne życie i tej jego dziedziny pomiędzy morderstwami nie ukrywają przed otoczeniem. Wśród przyjaciół i sąsiadów uchodzą zazwyczaj za kulturalnych, miłych ludzi.
Autorka odsłania najciemniejszą stronę ludzkiej natury. Odziera z tajemnicy Anioły Śmierci i Czarne Wdowy. W gęstwinie ciekawostek i nieznanych dotąd faktów stara się udzielić odpowiedzi na pytania o to, jak rodzi się morderca, jak wybiera swoje ofiary, dlaczego przez tak długi czas zostaje niezauważony, i wreszcie - czy możemy go w porę rozpoznać.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2020-05-06
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Serial Killer Trivia: Fascinating Facts and Disturbing Details That Will Freak You the F*ck Out
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Bończyk Stanisław
Zbiór makabrycznych ciekawostek. Tak w trzech słowach można scharakteryzować zawartość książki Michelle Kaminsky. „Seryjni mordercy” to tytuł, w którym znajdziemy odpowiedzi na wiele nurtujących nas pytań o życie i zbrodnie seryjnych morderców. Jakie mają IQ? Kim najczęściej są z zawodu? Co popycha ich do zbrodni? Według jakiego klucza wybierają ofiary? Po jakie narzędzia zbrodni sięgają najchętniej? Na jaką potrawę decydowali się w ramach ostatniego posiłku, gdy czekali na wykonanie kary śmierci? Który kraj wydał najwięcej seryjnych morderców? Po ilu zabójstwach zostaje się „seryjnym mordercą”? Pytania można by mnożyć i pewnie na większość z nich poznalibyście odpowiedź. „Seryjnych morderców” czyta się przyjemnie i dzięki podziałowi na rozdziały oraz znajdujące się wewnątrz nich pytania i odpowiedzi uporządkowane tematycznie treści książki można przyswajać partiami. Podczas lektury towarzyszy nam delikatny dreszczyk emocji, czujemy się zaintrygowani, a momentami wręcz zniesmaczeni dosadnymi opisami brutalnych zbrodni i chorych fetyszów morderców. Wszystko to jednak wydarzyło się naprawdę. Jak wspomniałam na początku zachwyciła mnie forma książki, później jednak doszłam do wniosku, że na dłuższą metę okazuje się ona trochę mecząca. Ci sami mordercy pojawiają się w różnych, nienastępujących po sobie pytaniach. Wolałabym chyba, by rozdziały były poświęcone poszczególnym mordercom, ich ofiarom i stosowanym przez nich technikom zabijania.
Wrażenie na spragnionym krwawych ciekawostek czytelniku robi imponująca bibliografia, którą znajdujemy pod koniec książki. Widać, że Michelle Kaminsky zadała sobie trud, by dotrzeć do jak największej liczby książek poświęconych tematyce seryjnych zabójców, ich psychiki i zbrodni. Dogłębne zbadanie tematu z pewnością zasługuje na uznanie, zwłaszcza że książka autorstwa Kaminsky ma charakter nie naukowy, a popularnonaukowy. Mimo to przytłoczyła mnie nieco ilość przekazanej czytelnikowi wiedzy. Wielu morderców otrzymało podobnie brzmiące przydomki (np. „Dusiciel z Bostonu”, „Dusiciel z Hillside”, „Dusiciel z Honolulu”, „Dusiciel z Kansas”) i teraz po skończonej lekturze wstyd się przyznać, ale wszyscy mi się mylą.
„Seryjni mordercy” to interesująca propozycja dla miłośników makabrycznych ciekawostek. Na jej łamach Michelle Kaminsky odsłania najciemniejszą stronę ludzkiej natury. Odziera z tajemnicy anioły śmierci i czarne wdowy. W gęstwinie ciekawostek i nieznanych dotąd faktów stara się udzielić odpowiedzi na pytania o to, jak rodzi się morderca, jak wybiera swoje ofiary, dlaczego przez tak długi czas zostaje niezauważony i wreszcie – czy możemy go w porę rozpoznać. Jeśli ktoś nie spodziewa się naukowego studium, a jedynie chciałby liznąć temat, bo brakuje mu dreszczyku emocji, koniecznie powinien sięgnąć po „Seryjnych morderców”. Nie zawiedzie się.
Jako kryminaciara (czy ktoś już stworzył to słowo?) czułam ekscytację na myśl o tej pozycji. Po przeczytaniu opisu i zapewnieniu, że znajdę w niej odpowiedzi na pytania: jak rodzi się morderca, czy da się go w porę rozpoznać - ja, ciekawskie jajo, chwyciłam ją, żeby krwią z czynów karalnych ugasić moje pragnienie!
Książka oferuje nam krótkie, maksymalnie dwustronicowe rozdziały, które w wielkim skrócie opowiadają o danej zbrodni.
Z jednej strony jest to całkiem przyjemne rozwiązanie, ponieważ dostajemy obraz ogromnej ilości osób ze świata przestępczego, z drugiej - ta ilość przytłacza. Wszystko dzieje się za szybko i powierzchownie. Miejscami odczuwa się też znudzenie, ponieważ spora część ciekawostek jest mało interesująca.
Oczekiwałam czegoś więcej. I choć nie żałuję przeczytania, nie mogę jej Wam polecić z czystym, jagodowym sercem.
Książka powinna nosić tytuł ,,Zbiór przypadkowych ciekawostek o różnego rodzaju seryjnych mordercach". Jedna z najgorszych pozycji z gatunku true crime/reportażu. Napisana bardzo słabym językiem, chaotyczna, nudna, słaba.
W zasadzie nie wiem, jak ocenić tę książkę, bo chyba spodziewałam się trochę czegoś innego.
Cała masa faktów, fakcików i ciekawostek - i fajnie, ale mnogość nazwisk i przypadków sprawia, że mało co zapamiętuje się z książki. 90% nazwisk/pseudonimów, które były przytaczane w tej książce były mi kompletnie obce i nieznane (a mimo wszystko gdzieś po oglądaniu Criminal Minds, czytaniu Mindhuntera i innych przytaczających postaci seryjniaków, część nazwisk i modus operandi zostaje), przez co odbiór tego... reportażu był ciężki. O wiele lepiej czytałoby się to, gdyby autorka bardziej skupiła się na rozwinięciu historii chociażby połowy z opisanych przez nią przypadków - wtedy czytelnik miałby pełniejszy obraz i do tego zapamiętałby więcej ciekawostek i faktów. A tak to nazwisko goniło nazwisko i poza tymi, których już "znałam", praktycznie nie zapamiętałam żadnego...
Niemniej książka stanowi doskonałą bazę wypadową dla osób, które chciałyby dowiedzieć się więcej - otwieramy reportaż, bierzemy pierwsze lepsze z brzegu nazwisko i odpalamy google...
Kolejny z reportaży po który udało mi się sięgnąć tym razem dotyczy metod oraz ciekawostek dotyczących seryjny morderstw. Ciekawostek myślicie ... ? Ano właśnie tak. Bo każdy z nas czyta czasem kryminały, gdzie mamy do czynienia z morderstwami seryjnymi, różnego rodzaju okrucieństwami i tak dalej .. ale mało kto wie skąd takie "rzeczy" się biorą i co kieruje tymi osobami. A właśnie ta książka, ten reportaż autorki ma nam pomóc w odpowiedzi na te pytania. Czy tak właśnie jest?
Torturowali, gwałcili i mordowali. To właśnie ich czyny budzą w społeczeństwie największą odrazę i to właśnie oni uchodzą za przykład tego, jak zły może być człowiek. Jednak w seryjnych mordercach jest też coś, co intryguje normalnych ludzi. Jakie mają IQ? Kim najczęściej są z zawodu? Według jakiego klucza wybierają swoje ofiary? Czy prowadzą podwójne życie i jak ukrywają swoje skłonności przed rodziną i otoczeniem ? Wśród przyjaciół i sąsiadów uchodzą zazwyczaj za kulturalnych, miłych ludzi. W tym reportażu autorka odsłania dla nas najciemniejszą stronę ludzkiej natury, odziera z tajemnicy Anioły Śmierci oraz Czarne Wdowy. Ale czy tak naprawdę kiedykolwiek uda nam się w porę takiego mordercę rozpoznać? Przekonajcie się sami.
Reportaż autorki jest na pozór bardzo ciekawy oraz porusza tematy, które osobę czytającą nagminnie kryminały powinno zainteresować. Z pozoru, bo tak naprawdę spodziewałam się po tej książce czegoś innego niż w rzeczywistości dostałam.
Sama okładka tego reportażu przyciąga czytelnika, zajmuje go. Ale niestety gdy tylko zagłębiłam się dalej w te opowieść to niestety moje zainteresowanie nią zaczęło słabnąć.
Oczywiście - mamy tu naprawdę wiele ciekawych historii , opowiedzianych z wielkim zainteresowaniem, wiele faktów historycznych oraz odpowiedzi na pytania typu " Który seryjny morderca stał się inspiracją dla Psychozy Alfreda Hitchocka?" czy "Kogo nazywano Gwałcicielem z ogłoszenia?". Tylko , że taka osoba jak ja sięgająca po tę książkę nawet połowę z tych osób nie będzie znała więc po co jej takie pytania? I odpowiedzi na nie? Ale może właśnie na tym polega mój błąd? Że fakty mnie nie zainteresowały, a raczej szukałam ciekawych opisów zbrodni czy profili mordercy. Powiem szczerze, że opisy tu sprawiały, że książka strasznie mi się dłużyła. Fakty, które przedstawiła nam autorka za bardzo atrakcyjne nie były, a szczerze mówiąc jak dla mnie wśród tego wszystkiego panował lekki chaos.
Fabułę tutaj dostajemy w postaci pytań i odpowiedzi - niby ciekawie, ale jednak nie było to na tyle interesujące aby całkowicie mnie zainteresować swoją zawartością. Jedne z pytań ciągnęły się w nieskończoność, zadawane w różnoraki sposób, a na drugie znów odpowiedzi były za krótkie - oczywiście na te ciekawsze.
Reportaż ten jest bardziej jak kompendium wiedzy, a mnie ona niestety za bardzo nie zainteresowała. Spodziewałam się co prawda czegoś innego, ale to wcale nie oznacza że Wam ta książka nie przypadnie do gustu.
Z mojej strony poleciałabym ją tylko sympatykowi takich tematów - ale nie laikowi jak ja, tylko raczej badaczowi tematów seryjnych oraz szukających odpowiedzi na dość dziwne pytania. Ja niestety do niej nie powrócę.
Tematykę osobowości morderców próbuję zgłębić od wielu lat. Choć kwestie te są trudne, nieprzyjemne i odrzucające, to równocześnie bardzo intrygują i wzbudzają zaciekawienie. Szczególnie, kiedy mowa o tym, co wydarzyło się naprawdę.
Michelle Kaminsky do tematu seryjnych morderców podeszła w sposób nieoczywisty. Nie opisuje kolejno ich historii i nie tworzy następnych biografii. Całość ma raczej charakter przekrojowy, na który składają się interesujące zagadnienia, różne ciekawostki oraz próba odpowiedzi na nurtujące każdego z nas pytania.
„Seryjni mordercy” to wiele krótkich opowieści. Niebanalne zestawienie najpopularniejszych seryjnych zabójców i najgłośniejszych seryjnych morderczyń. To także zwrócenie się w stronę spraw, o których nie było zbyt głośno i podróż po krajach, które niekoniecznie z masowymi mordami mogą się kojarzyć. Takie połączenie tematów sprawia, że podczas lektury wiele można się dowiedzieć i nieco sobie przypomnieć.
Szczególnie ciekawy w tej publikacji wydał mi się sposób przedstawienia kolejnych spraw. Autorka robi to krótko, pobieżnie, jedynie zakreślając główne punkty oraz wykorzystując różnorodne ciekawostki. Dzięki temu tych przypadków można było poznać więcej, a jednocześnie ta galeria postaci nie stała się nużąca. Treściwe zagadnienia dotyczyły najważniejszych i najciekawszych faktów.
Całość została zbudowana na schemacie pytanie- odpowiedź, dzięki czemu przypominała wywiad ze specjalistą. Taka forma przypadła mi do gustu, zachęcała mnie do czytania i po części również działała na wyobraźnię. Nie jest łatwo opowiadać o takich sprawach, a taki układ to wszystko odciążył.
„Seryjni mordercy” to książka, która bardzo mnie zainteresowała i zatrzymała na dobrych kilka godzin. Opisywane przypadki dały mi do myślenia i zwróciły moją uwagę na rzeczy, o których wcześniej nie słyszałam. Świadomość, że to wszystko rzeczywiście się wydarzyło wywołała wiele emocji. Cieszę się, że taka książka powstała.
Przeczytane:2020-04-23, Ocena: 5, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2020, 52 książki 2020,
Minęło zaledwie kilka dni od premiery kolejnej książki z dziedziny kryminologii. Książki, której jeśli bym nie przeczytała, to nie byłabym sobą. "Seryjni mordercy", bo o tej pozycji mowa zagościła na moim regale jako "must have". Nie pamiętam dokładnie, kiedy tematyka kryminalistyczna zaczęła być moim pewnego rodzaju konikiem. Wiem za to, iż byłam pewna, że to chwilowa fascynacja. Jednak, zamiast odpuszczać, to z każdą kolejną wydaną w tym gatunku książką czuję, że dopiero się rozkręcam i wcale nie przeszkadza mi to, że zawarte informacje się powielają i tylko nieliczne zagadnienia są mi obce lub mniej znane.
Seryjni mordercy byli, są i będą. Dlaczego zatem nie spróbować ich rozgryźć, poznać czy zrozumieć? Próbowało i nadal próbuje to zrobić wiele osób. Jedną z nich jest Michelle Kaminsky. Poruszyła ona bowiem temat, który od lat fascynuje nie tylko mnie, ale ogromną liczbę ludzi na świecie. To książka nie tylko o samych mordercach, ale także o narzędziach zbrodni, o sposobach dokonania przestępstw, o ciekawostkach jak zostali schwytani, co ich zdradziło czy jak sami się podkładali.
"Seryjni mordercy" to pozycja, która została podzielona na sześć rozdziałów. Zobaczcie co w sobie kryje:
*Zacznijmy od podstaw, czyli wprowadzenie w świat kryminalistyki. Skąd wzięło się określenie "seryjny morderca"? Gdzie jest ich najwięcej? W jaki sposób zabijają najczęściej? Czy jest coś takiego jak typowy seryjny morderca (płeć, rasa, poziom inteligencji)? Czy równie często są to kobiety, jak i mężczyźni?
*Najsłynniejsi seryjni zabójcy. No tu tytuł rozdziału mówi sam za siebie i z oczywistych względów nie powinno tu zabraknąć takich osobistości jak: Jeffrey Dahmer, John Wayn Gacy, Ted Bundy, David Berkowitz, Ed Gein, Charles Manson czy Edmund Kemper
*Seryjne morderczynie czyli dla odmiany płeć piękna i przy okazji słaba (czy aby na pewno?) po drugiej stronie lustra. Tutaj najsławniejsza seryjna morderczyni czyli Aileen Wuornos, a w jej towarzystwie kilka mniej znanych nazwisk jak: Juana Barraza, Susan Atkins czy Marybeth Tinning.
*Seryjni zabójcy na świecie to jak sam podtytuł wskazuje zbrodniarze spoza sławnych Stanów zjednoczonych. I tak mamy tu do czynienia z: Abul Djabar z Afganistanu, Andriej Czikatiło z Ukrainy, Paul Bernardo i Karla Homolka z Kanady, Vlado Taneski z Macedonii czy Ali Reza Khoshruy Kuran Kordiyeh z Iranu a także Moses Sithole z RPA.
*Seryjni mordercy nieco mniej znani, ale równie odrażający. I to jeden z dwóch rozdziałów za który jestem ogromnie wdzięczna autorce książki. Nareszcie poruszenie spraw nie tak głośnych i ogólnodostępnych jak do tej pory. Faye i Ray Copeland, którzy zaczęli zabijać odpowiednio w wieku 65 i 70 lat. Rodzina Krwawych Benderów (UWAGA - żaden z członków rodziny nie miał takiego nazwiska!).Tommy Lynn Sells czyli tak zwany morderca od wybrzeża do wybrzeża. Richard Trenton Chase zwany wampirem z Sacramento oraz CarrollmEdward Cole o niezwykle wysokim ilorazie inteligencji wynoszącym 152.
*Sprawy nierozwiązane lub wciąż w toku. To ten drugi rozdział, który wpadł mi w oko, a z którym nie miałam jeszcze do czynienia w innych tego typu książkach. Sprawy gdzie są podejrzani, ale brak dowodów. Gdzie aresztowano konkretną osobę z powodu innych wykroczeń, ale dziwnym trafem wraz z jej zamknięciem ustały np. morderstwa.
To, co wyróżnia tę pozycję na tle innych przeczytanych przeze mnie książek to, to jak została napisana. Całość to tak naprawdę pytania, na które autorka stara się odpowiedzieć wyczerpująco i szczerze. Do tego różne ciekawostki, o których niekoniecznie było nam dane słyszeć wcześniej. To, co mnie z jednej strony zaskoczyło, a z drugiej ucieszyło (może nie jesteśmy aż tacy straszni?) to fakt, że na liście omawianych zabójców nie znalazł się żaden Polak. Niestety nie świadczy to o tym, że ich nie mamy, bo ciężko wyprzeć się takich osobników jak Karol Kot, Edmund Kolanowski czy choćby Mariusz Trynkiewicz.
Powiem tak: jeśli interesujesz się tą tematyką, to się nie zawiedziesz, bo jest tu sporo ciekawych oraz niekoniecznie poruszanych aspektów spraw seryjnych morderców. Dodatkowo działy o mniej znanych, jak i cały czas prowadzonych/nierozwiązanych sprawach są niemałym kąskiem dla ciekawskich. Ja jestem zadowolona z pozycji i chętnie przeczytałabym coś jeszcze spod pióra Kaminsky.