Ścieżki życia

Ocena: 5 (7 głosów)

Każda z nas wybiera ścieżki, którymi idzie przez życie. Nie zawsze są one proste i usłane płatkami róż. Czasem trzeba zawrócić, żeby móc iść dalej… „Ścieżki życia” to lektura łatwa i przyjemna, odpowiednia na letnie wieczory lub urlopową beztroskę. Dla bohaterki, niekochanej i niedocenianej przez męża, codzienność to zmaganie się z nieakceptowanym przez nią zachowaniem mężczyzny, który najwyraźniej wikła się w kolejne romanse. Poznajemy ją na etapie, kiedy złość na niego wyparta została przez obojętność. A od tego już tylko krok do rozwodu. Julia, trzydziestokilkuletnia bibliotekarka z lekką nadwagą, rozpoczyna kolejny etap życia, którego głównymi atrakcjami są książki i przygarnięty kot. Na szczęście Julia ma też wspaniałych przyjaciół, na których zawsze może liczyć – rodzinę Malickich, zwariowaną koleżankę z pracy – Anię i uroczego sąsiada – pana Antoniego. Dzięki nim życie Julii jest pełne niesamowitych i zabawnych zdarzeń. Za co kochamy romanse i opowieści o szczęściu? Za przystojnych, czułych, opiekuńczych mężczyzn, ubóstwiających swe wybranki i będących wiernymi im aż do grobowej deski. Za dobre, lekko zakompleksione kobiety, skrzywdzone przez los, które nagle odnajdują sens życia i obdarzają drzemiącymi w nich pokładami miłości cały świat. Za humor i lekkość. I wszystko to w „Ścieżkach życia” odnajdziemy.

Informacje dodatkowe o Ścieżki życia:

Wydawnictwo: Poligraf
Data wydania: 2015-09-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788378563761
Liczba stron: 152

więcej

Kup książkę Ścieżki życia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Czasami słońce musi zajść, zanim wzejdzie ze zdwojonym blaskiem. Musisz przetrwać to zaćmienie. Zobaczysz, niedługo razem podążycie ku słońcu, czerpiąc radość z każdego promyka, z każdej słonecznej chwili.


Więcej

Drogi życia są zawiłe i pełne krętych ścieżek…[…]łatwo można zabłądzić, skręcając w niewłaściwą. W gąszczu nie widać, dokąd ona prowadzi. Na szczęście w każdej chwili jest szansa, by zawrócić, ale nie zawsze trafisz na tę łatwiejszą i przyjemniejszą.[…]masz szansę dojść do końca ścieżki, na której stoi szczęście. Musisz tylko założyć odpowiednie buty, by łatwiej przejść po kamieniach i wystających korzeniach.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Ścieżki życia - opinie o książce

Macie czasem ochotę oderwać się od ciężkich, trudnych i pełnych refleksji lektur i sięgnąć po coś lekkiego i przyjemnego? Zdecydowanie sięgnijcie po tę książkę. "Mam na imię Julia, mam trzydzieści pięć lat i od roku jestem szczęśliwą rozwódką. Tak, może nie uwierzycie, ale rozwódka może być szczęśliwa". Główną bohaterką jest Julia trzydziestopięcioletnia bibliotekarka z nadwagą, która niedoceniana i zdradzana przez męża zmaga się z kolejami losu. W końcu rozwodzi się z mężem i rozpoczyna nowy etap życia. Czy tym razem los się do niej uśmiechnie? Ścieżki naszego życia są niezbadane. Nigdy nie wiemy, czy wybierając daną ścieżkę, ta okaże się tą właściwą. Ważne jest jednak, by w razie czegoś, umieć zawrócić z tej obranej i wybrać inną. Człowiek całe życie uczy się na błędach. Nie zawsze możemy przewidzieć, co spotka nas w życiu. W naszych wyborach niejednokrotnie kierujemy się rozumem, a nie intuicją, która potrafi być niezawodna. "Czasem zwykły przypadek, jedna chwila i skojarzenie faktów decydują o ludzkim życiu". Bywa, że jeśli raz w życiu się zawiedziemy, będziemy bali się zaufać ponownie, obawiając się popełnienia tego samego błędu. Jednak trzeba otwierać się na świat i przyjmować to, co on nam niesie. Każde doświadczenie kształtuje nas i sprawia, iż jesteśmy rozważniejsi, być może i ostrożniejsi. A w życiu chodzi o to, by umieć wyznaczać sobie granice. Autorka stworzyła powieść, w której bohaterowie są normalnymi ludźmi idącymi przez życie i zmagającymi się z tym, co po drodze napotykają. Będą momenty, które rozbawią nas do łez, ale pojawią się również i takie, które nas wzruszą. "- Ale jeśli nie spróbujesz, nigdy się nie dowiesz. Nie możesz uciekać przed miłością, z góry zakładając, że znów się nie uda. Życie polega na dokonywaniu wyborów". Ścieżki życia to powieść, która ukazuje nam, że każda droga jest kręta i wyboista. Nigdy nie wiemy, co kryje się za zakrętem i ile będziemy musieli znieść, by osiągnąć szczęście.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Jedrulek
Jedrulek
Przeczytane:2016-08-13, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2016, Mam,
Powieść ,,Ścieżki życia" Edyty Kowalskiej moją uwagę przyciągnęła okładką. Zdaję sobie sprawę, iż ludzi po wyglądzie oraz książek po okładce nie oceniamy, mimo wszystko jednak dałam jej się uwieść (nie mylić ze zwieść!). Nie jest to wysublimowana lektura, z drugim dnem i niedopowiedzeniami. Jej przekaz jest prosty, co nie oznacza, że banalny. Wręcz przeciwnie - jest i będzie zawsze aktualny. ,,Ścieżki życia" to historia Julki, trzydziestokilkuletniej, stłamszonej i sfrustrowanej żony całkiem obrotnego w kobiecym gronie Patryka. Po kolejnym skoku w bok czara goryczy się przepełnia, kobieta zostawia bawidamka, serwując sobie spokojne, acz nie do końca szczęśliwe życie młodej rozwódki, gdyż uraz do mężczyzn skutecznie nie pozwala jej na zbudowanie nowego związku, pogłębiając jej poczucie osamotnienia. ,,Nie możesz uciekać przed miłością, z góry zakładając, że znów się nie uda. Życie polega na dokonywaniu wyborów." Kroplówką dobrej energii jest dla kobiety przyjaźń z rodziną Malickich, opieka nad mieszkającym po sąsiedzku panem Antonim oraz niezawodny kot - już chyba w literaturze (i nie tylko) atrybut każdej samotnej kobiety. Jak to jednak w życiu bywa, los podsuwa Julii przystojnego Rafała, w którym kobieta niczym nastolatka zadurza się po uszy. Wydawać by się mogło, iż nic młodym nie może już stanąć na drodze do szczęścia. Niestety jak śpiewała Anna Jantar ,,/.../ Co zesłał los trzeba będzie stracić /.../" ... Czy rzeczywiście los okaże się tak okrutny? Więcej już nie zdradzę, przekonajcie się sami. Edyta Kowalska napisała bardzo przyjemną, łatwą w odbiorze, napisaną bardzo przystępnym językiem historię o miłości, przewrotności losu oraz wyborach i decyzjach - czasem nawet przypadkowych, których podjęcie zaważa na całym naszym życiu. ,,/.../ Czasem robisz coś zupełnie przez przypadek i oksazuje się, że to najlepsza decyzja w twoim życiu, że zmienia cały twój dotychczasowy świat, wywraca go do góry nogami." Nie ma tutaj szybkich zwrotów akcji, zwodzenia czytelnika za nos i gęsiej skórki. Jest za to lekka lektura, idealna podczas relaksu w słonecznej kąpieli czy na wieczór po ciężkim dniu pracy. Poruszająca, skłaniająca do refleksji, ale też zabawna. Historia jest dość przewidywalna, jednak zupełnie nie przeszkodziło mi to ani nie zniechęciło do dalszego czytania. A jeśli czytelnik tak jak i ja posiada własne małe dzieci, nie raz ze zrozumieniem uśmiechnie się pod nosem w trakcie lektury :) https://miloscdoczytania.wordpress.com/2016/08/13/sciezki-zycia-edyta-kowalska/ https://www.facebook.com/miloscdoczytania/
Link do opinii
Avatar użytkownika - Magnolia044
Magnolia044
Przeczytane:2016-05-27, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,

Pamiętaj, że prawdziwy facet to taki, który zmazuje ci szminkę na ustach, a nie tusz na rzęsach...”. str. 24


Główną bohaterką powieści jest trzydziestopięcioletnia Julia. Po wielokrotnych zdradach męża postanawia się z nim rozwieść i zacząć żyć na nowo. Kupuje małe mieszkanko, w którym zamieszkuje wraz ze swoim kotem Piernikiem. Wieczory spędza samotnie przy lampce wina i z dobrą lekturą w ręku. Uwielbia czytać, miłość do książek odziedziczyła po matce i babce, dlatego kocha swoją pracę, ponieważ jest bibliotekarką. Wielkim wsparciem dla Julii jest jej przyjaciółka Ola, która pomagała jej przejść przez rozwód, otworzyła jej oczy na wiele spraw i dopingowała ją w nowo budowanym życiu, w które wkroczył przystojny dziennikarz śledczy Rafał.

 

To boli, cholernie boli, kiedy ktoś, kogo kochasz, kto jest całym twoim życiem, okazuje się zupełnie kimś innym. Człowiekiem, którego w ogóle nie znasz. Który odkrywając swoje prawdziwe „ja”, nokautuje cię, powala na łopatki, czerpie radość z tego, jak cierpisz”. str. 84

 

Być może nie będę oryginalna, pisząc, że książka przyciąga uwagę czytelnika, ponieważ jest pięknie wydana. Zaledwie 152 strony treści pisane dosyć dużą czcionką, na białym i twardym papierze, a wszystko to obłożone w twardą okładkę z przyjemną dla oka grafiką. Powieść pisana jest w formie dziennika i biorąc ją do ręki, czuje się, jakby trzymało się w dłoniach pamiętnik. Naprawdę tych niewielkich rozmiarów książka jest maksymalnie dopracowana pod każdym względem.

 

Człowiek żyje, ponieważ dokonuje wyborów. I za te wybory musi ponosić odpowiedzialność”. str. 72

 

Na zaledwie 152 stronach autorka umieściła nieco z romansu, kryminału i obyczajówki. Książka jest chwilami zabawna, nostalgiczna, ale przede wszystkim zmuszająca czytelnika do zatrzymania się, choć na chwilę i zastanowienia nad własnym losem, zadając sobie przy tym pytania: czy dokonaliśmy dobrego wyboru ścieżki własnego życia, czy chcielibyśmy coś zmienić w nim, a może zabłądziliśmy i teraz szukamy tej ścieżki, która pomoże zawrócić i wskazać odpowiednią drogę? Ponieważ każdy koniec jest nowym początkiem i tylko od nas zależy, którą drogą pójdziemy.

 

To prawda, ścieżki życia prowadzą w różne miejsca...”. str.141

 

Ścieżki życia to debiutancka powieść autorki, muszę dodać, iż pisarka ma bardzo obiecujący start w karierze powieściopisarskiej. Bardzo sprawie poprowadziła całą fabułę, która toczy się na przełomie kilku miesięcy, czyli jest to tylko maleńki skrawek z życia głównej bohaterki. Książka jest bardzo lekka, ciepła i przyjemna w odbiorze. Autorka pominęła tzw. „zapychacze” w fabule, które w ostatnim czasie są coraz bardziej wykorzystywane przez pisarzy, a moim zdaniem zupełnie zbędne. Tak jakby liczyła się ilość napisanych stron, a nie treść. Tutaj Kowalska pisze konkretnie, zamykając przy tym każdy wątek, nie nadkładając zbędnej treści, która niczego nie wnosi do fabuły. Ujmę to tak, że jest zwięźle, krótko i na temat.

 

Bohaterowie są doskonale wykreowani i wyraziści. Zastanowicie się zapewne, jak to możliwe, by w tak krótkiej powieści ukazać całą paletę emocji? Otóż jak widać, wszystko jest możliwe. Julia podbiła moje serce swoją miłością do książek, ale również swoim charakterem, to mądra, ciepła kobieta, której los nie rozpieszczał, ale nad którym się nie użalała. Ola, która tryska pozytywną energią oraz chrześnica głównej bohaterki – Julcia, która ma niesamowite pomysły, a matka musi, co rusz stawiać się na dywaniku w przedszkolu. Są to kobietki, których nie sposób nie polubić. Dialogi wypadają naturalnie, nie są wymuszone, w większości bardzo zabawne. Pisarka posiada lekki i obrazowy styl, który jest przyjemny w odbiorze, mimo że pisze o sprawach, z jakimi mamy do czynienia każdego dnia. Przedstawiła życie zwykłych ludzi i ich problemy.

 

- Co się stało? – spytał Robert.

- Ania ma jelitówkę (…)

Robert wybałuszył oczy.

- Mam nadzieję, że nie ma alzheimera! – wykrzyknął

- Dlaczego? – zapytałam naiwnie.

- Bo alzheimer i sraczka to dwie najgorsze choroby – biegniesz i biegniesz, ale nie wiesz dokąd! – Zaśmiał się głośno.

- No wiesz, trochę współczucia!

- Nic nie słyszę, tu jest za głośno! Powiedz mi coś o sobie. Panna?!

- Rozwódka!

- Ostra jesteś, tak od razu?! Ja też raz wódka! Dwa razy wódka, proszę! – krzyknął w stronę barmana”. str. 32

 

Reasumując: książka mnie zachwyciła, zaczynając od pięknej oprawy graficznej, kończąc na treści w niej zawartej, jestem bardzo zadowolona z tej lektury. To idealna pozycja na wiosenny, czy letni wieczór, przeczytacie ja w zaledwie kilka godzin i zapragniecie więcej. Polecam ją wszystkim kobietom bez wyjątku, myślę, że każda z Was odnajdzie w tej historii coś dla siebie. Doszły mnie słuchy, że w przygotowaniu jest kontynuacja Ścieżek życia, ogromnie się z tego powodu cieszę i czekam z niecierpliwością. 

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2016-05-11, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2016 r.,
Życie to plątanina wielu dróg, które wybierasz, idąc przed siebie. (s. 141) Książka ,,Ścieżki życia" jest solidnie wydana - twarda okładka z motywem drogi, dobry jakościowo biały papier, wyraźny druk, a to sprawia, że powieść wydaje się grubsza niż jest w rzeczywistości. Ma zaledwie 151 stron, więc ja już od początku czułam lekki niedosyt. 33-letnią bibliotekarkę Julię poznajemy w chwili kryzysu małżeńskiego. Mąż ją notorycznie zdradza i okłamuje, a ona, niekochana i niedoceniana, coraz bardziej obojętnieje, nie ma nawet siły się złościć na niego i los. Rozwód wisi w powietrzu, a dziwne sny nie pozwalają dobrze się wyspać. Akcja przeskakuje o 2 lata. 19 X Julia postanawia pisać pamiętnik. Zakłada w komputerze folder ,,Mój pamiętnik". Ona sama od roku jest rozwódką, a może i razwódką! Mieszka w kawalerce z przygarniętym kotem Piernikiem w otoczeniu ukochanych książek. Oprócz borykania się z samotnością, nieufnością do mężczyzn bohaterka ma też problem z lekką nadwagą. Starszy sąsiad, pan Antoni Kogucik, zwraca jej uwagę, że się upasła... Wkrótce bohaterka zaczyna stosować dietę i ćwiczyć, bywa u dietetyka. Na szczęście jest przyjaciółka Ola Malicka z liczną rodzinką (4 dzieci, 4 zwierzęta i mąż), którzy spieszą Julce na pomoc, gdy zachodzi taka konieczność. Jest też koleżanka z pracy, młoda Ania, a potem sąsiad Kogucik staje się kimś bliskim. Na końcu pojawia się tajemniczy Rafał... Julia, życie jest przed tobą i czeka, aż otworzysz drzwi i wejdziesz w nie pełną parą. Zacznij żyć, zacznij się spotykać z ludźmi, ciesz się tym, co masz, nie roztrząsaj na nowo wszystkich małych rozbijanych kawałeczków życia. Zobaczysz, że świat przyjmie cię z otwartymi rękoma. (s. 26) Życie Julii i jej 3-letniej rezolutnej chrześnicy Julki obfituje w różne przypadkowe zdarzenia. Często są one przezabawne, choć i bywają dramatyczne. Autorka swoją historią wycisnęła ze mnie łzy... łzy smutku, i łzy śmiechu. Parę razy śmiałam się do rozpuku, łzy leciały mi ciurkiem, gdy czytałam, co mała Julcia wyprawia w przedszkolu i jakie wymyśla zabawy! Gdy sobie wyobrażałam te sceny, to nie mogłam opanować śmiechu, uspokoić się, by kontynuować czytanie. Ta mała jest bezbłędna! Rozwala system i przedszkole, a matka co i rusz jest na dywaniku. Często telefonicznie lub osobiście pociesza Julię i udziela jej różnych rad. Z jednej z nich skorzystać powinny wszystkie kobiety: Pamiętaj, że prawdziwy facet to taki, który zmazuję ci szminkę na ustach, a nie tusz na rzęsach... (s. 24) Czy takim mężczyzną będzie Rafał, nowy sąsiad Malickich? Odludek i samotnik? Czy można się zakochać od pierwszego wejrzenia w długiej zielonej koszuli w żółte grochy, która biega po zimowym ogrodzie za psem trzymającym w psyku folię? Ta urocza koszula odegrała ważną rolę w życiu dwojga ludzi. Wątek miłosny nieśmiały początkowo i z dystansem ze strony bohaterki w odpowiednim momencie przyspiesza i rozwija się. Są motyle w brzuchu, są nieprzespane noce i tęsknota. A co jeszcze będzie? Sami się przekonajcie. Powieść ,,Ścieżki życia" pod kocykiem lekkości, zabawności poruszają poważniejsze tematy. Sąsiad Antoni Kogucik ma już 75 lat i jest samotny. Autorka zwraca uwagę na ten aspekt życia starszych ludzi słowami tego bohatera: Ten Kogucik, którego znasz ty i sąsiedzi, to tylko pozory. Samotność czasem potrafi z dziecka zrobić pajaca. Tylko po to, żeby się miał do kogo odezwać. (s. 60) Okrutna jest starość, ale i ona może nabrać barw. Czasami musi ktoś z zewnątrz dopomóc i tak jest w tej książce. Szkoda tylko, że autorka nie opisała od początku tej sytuacji. Ale starość ma też dobre strony, jedną z nich jest mądrość życiowa. To właśnie pan Antoni dodaje Julii otuchy: Zasługujesz na dobre życie. Szkoda czasu na zatrzymywanie się na poboczu przed kolejnym zakrętem. Być może za nim czeka już prosta droga? (s. 74) Rozmawia z nią na tematy nieco filozoficzne dotyczące ścieżki życia, po której się kroczy: Tak to już jest w życiu. Czasem słońce musi zajść, zanim wzejdzie ze zdwojonym blaskiem. (s. 133) Faktycznie, ścieżki życia bohaterów, tak samo nasze, bywają kręte i wyboiste z kamieniami i wystającymi korzeniami, bywają też proste i usłane różami. Czasami my decydujemy, którą ścieżką podążyć, czasami los. Czasem uda się z niej zawrócić, ale to nie znaczy, że ta droga będzie lepsza od poprzedniej. Ale każdy ma szansę na końcu własnej ścieżki życia znaleźć szczęście. W powieści dopatrzyłam się kilku niedociągnięć, z których na szczęście autorka zdaje sobie sprawę. Na szczęście nie wpływają one na czytanie. Jednak prosiłoby się o rozwiniecie kilku wątków. Za szybko rozstałam się z sympatycznymi bohaterami i ich perypetiami, za krótko szłam po ich ścieżkach życiowych mimo śniegu pod nogami i mrozu. Zastosowanie formuły pamiętnika (a właściwie dziennika) wydało mi się niepotrzebne. Mało jest zwrotów bezpośrednich do pamiętnika. Autorka nie pisze go na bieżąco, czasami co kilka dni dodaje wpis do folderu i jakby na bieżąco opowiada, co się działo w minionym czasie. Zakończenie można przewidzieć w tego typu powieściach, więc romantyczki będą szczęśliwe. Bardzo spodobał mi się język i styl. Prosty, a zarazem barwny, piękny i przyjemny w odbiorze, że książka sama się czytała. Wprawdzie akcja głównie dzieje się zimą, ale na wiosenno-letni czas to również dobra lektura. Autorka ma dar pisania o zabawnych sprawach, jest uważną obserwatorką otaczającego świata, zna mentalność i psychikę dzieci, umie barwnie opisać takie sytuacje. Moim zdaniem pani Edyta powinna pisać komedie obyczajowe! Pod jednym warunkiem, że będą miały koło 300 stron ;) ,,Ścieżki życia" to ciepła i poruszająca historia kobiety po rozwodzie, próbującej ułożyć sobie życie i wkraczającej na nową, nieco wyboistą drogę, a przy tym lekka i zabawna z nutą smutku. Dobra książka na relaks, która pozostanie w pamięci na dłużej, bo jej filozoficzno-egzystencjalne słowa będą kroczyły z czytelnikiem po jego ścieżce życia. Wiesz, czasem robisz zupełnie coś przez przypadek i okazuje się, że to najlepsza decyzja w twoim życiu, że zmienia cały twój dotychczasowy świat, wywraca go do góry nogami. (s. 99)
Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2016-01-13, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Życie to plątanina wielu dróg, które wybierasz, idąc przed siebie". Jak mogłabym nie pochłonąć tej powieści w jeden wieczór, jeśli główna bohaterka po pierwsze - kocha książki, po drugie - jest bibliotekarką, a po trzecie - podobnie jak ja zachwyca się Williamem Whartonem, uwielbia Stephena Kinga, Grahama Mastertona i Deana Koontza oraz czyta cykl "Dzieci Ziemi"? Gdyby Julia istniała naprawdę, zostałaby moja serdeczną przyjaciółką, z którą mogłabym spotykać się na pysznej kawie aby dyskutować o przeczytanych książkach. Edyta Kowalska to absolwentka pedagogiki, filologii polskiej oraz zarządzania, z zawodu nauczycielka. Autorka kocha zwierzęta, wiosenne kwiaty, uwielbia czytać i podróżować. Mieszka od kilku lat z mężem, synem, psami i kotem w małej miejscowości na Śląsku. Julia to trzydziestokilkuletnia bibliotekarka, która rozwiodła się z niewiernym mężem i odtąd spędza swoje wieczory w samotności, w małym mieszkaniu z książką i ukochanym kotem Piernikiem. Bohaterka posiada na szczęście oddanych przyjaciół, czyli rodzinę Malickich z trzyletnią Julią oraz Anię - koleżankę z pracy, dzięki którym nie czuję się aż tak bardzo opuszczona. Nowy etap w jej życiu przynosi utratę nadprogramowych kilogramów, a także nową miłość. Dawno nie czytałam tak pozytywnej i optymistycznie nastrajającej lektury, której główna bohaterka dosłownie skradła moje serce. Julia to bowiem kobieta, której nie można nie polubić. Zapytacie dlaczego? Ciepło jakie emanuje od kreacji tej postaci, dobroć, swoista doza naiwności i coś, co skłania mnie do czysto subiektywnego odbioru jej osobowości, czyli ogromna miłość do książek, którą autorka zaznacza gdziekolwiek się da. Do kotów zresztą również. Już na drugiej stronie tej książki zostałam mile zaskoczona, gdy Julia ukazując swoje czytelnicze zainteresowania, wskazała moich trzech ulubionych autorów horrorów. A potem jeszcze, podane jako deser, wtrącane fragmenty o czytaniu przygód Ayli, bohaterki znanej z cyklu "Dzieci Ziemi" autorstwa Jean Marie Auel. Zostałam więc w pełnym tego słowa znaczeniu kupiona i chciałabym, by wszystkie bibliotekarki miały takie podejście do życia oraz emanowały tak pozytywną energią, jak bohaterka tej cudnej historii. Edyta Kowalska ukazuje perypetie Julii w formie narracji pamiętnikarskiej, bowiem dziewczyna właśnie w formie dziennika przedstawia czytelnikowi swoje losy. Pierwszoosobowa narracja w tym przypadku pozwala na zajrzenie do głowy współczesnej kobiety, która musi rozpoczynać swoje życie na nowo, wchodząc na zupełnie nowe tereny. I oczywiście nie zabrakło w tej powieści nieco sztampowych zabiegów fabularnych w postaci szczęśliwego zakończenia czy też pewnego rodzaju beztroski, jednak elementy te zupełnie mi nie przeszkadzały, bowiem biorąc tę książkę do ręki, nastawiałam się na przyjemne, życiowe czytadło. I dokładnie to właśnie otrzymałam. Nie sposób nie wspomnieć o samym wydaniu powieści, bowiem już prześliczna okładka książki niewątpliwie zachęca do sięgnięcia po to dzieło. Twarda oprawa, dobrej jakości papier oraz dość duża czcionka tylko zwielokrotniają chęć ciągłego trzymania jej w ręku i zagłębiania się w historię Julii. "Ścieżki życia" to pełna lekkości, humoru i optymizmu historia pokazująca, że nasze losy nie toczą się zawsze utartym schematem, bowiem czasami fortuna bywa bardzo przewrotna. To także historia, w której pełno książek i widocznej miłości do czytania, dlatego też wiem, że powieść ta po prostu musiała do mnie trafić. Wasze ścieżki również mogą się zejść z książką Edyty Kowalskiej, serdecznie Was do tego zachęcam.
Link do opinii

Denerwował mnie styl pisarski autorki, pisane w kilku czasach. Historia nawet ciekawa, chociaż niektóre sytuacje mało realistyczne. Irytowała mnie ta mała Julcia. Miała być chyba w zamyśle zabawna, ale taka nie była. Muszę jednak przyznać, że czyta się tę historię bardzo szybko, bo nie wie ile jeszcze bym wytrzymała.No zobaczymy kolejną część autorki, może będzie lepiej skoro to debiut ( chyba). 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkanonstop
ksiazkanonstop
Przeczytane:2015-11-04, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Egzemplarze recenzenckie,

Po raz pierwszy sama autorka zaproponowała, że obdaruje mnie książką, która wyszła spod jej pióra. Pani Edyto - bardzo dziękuję! 

Z Julią spędziłam miłe dwa popołudnia ale tyle wystarczyło, abym zżyła się z tą kobietą. Główna bohaterka pragnie na nowo ułożyć sobie życie po rozwodzie. Musi uwierzyć w miłość, co nie jest łatwe po odrzuceniu przez mężczyznę, który miał być tym jedynym. Jej egzystencja kręci się wokół pracy, domu i spotkań z najlepszymi przyjaciółkami. One jedyne wierzą, że Julka znajdzie odpowiedniego mężczyznę. Sama zainteresowana podchodzi do tematu miłości bardzo ostrożnie. 

Dzięki przyjaźni świat Julii nie jest pozbawiony humoru, o który najbardziej dba trzyletnia chrześnica głównej bohaterki. Historie małej przyprawią czytelnika o nie jeden zawrót głowy i na pewno wywołają uśmiech. Bardzo interesujący jest też wątek z panem Antonim - sąsiadem. To dzięki niemu widzimy jak dobrym człowiekiem jest Julka. Mężczyzna wnosi do książki nutkę filozofii i dużo mądrości.  

W opowieści stykamy się również z tematem nadwagi. Julia wciąż walczy o uzyskanie wymarzonego rozmiaru. Czytelniczkom podpowiada w jaki sposób małymi krokami zmierzać do celu.

"Ścieżki życia" to pogodna i lekka powiastka o tym, co jest w życiu najważniejsze. Podczas czytania nie towarzyszyły mi żadne silne emocje, bez kłopotu mogłam się rozluźnić i poznać fragment z życia Julii. Polecam tę książkę na jesienny wieczór! Nie będziecie żałowali czasu spędzonego z "Ścieżkami życia".


Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy