Ścierwo

Ocena: 5.33 (3 głosów)

Upalny czerwiec 2004 roku. Na tarnowskim osiedlu 21-letni Sławek wpada w sidła lokalnego gangu i staje się dilerem. Po nieudanej transakcji ucieka z miasta do rodziny mieszkającej na Podkarpaciu. Trafia tu na domówkę, podczas której wprowadza grupę młodych ludzi w świat zakazanych substancji. Z godziny na godzinę weekendowa odyseja wymyka się spod kontroli, a chęć zrobienia interesu wciąga do gry kolejnych graczy i używki, które tylko spotęgują niedzielnego kaca. W realiach południowej Polski z początków XXI wieku schodzimy na samo dno betonowego piekła, wybrukowanego młodzieńczymi marzeniami o zakazanych owocach, miłości, szczęściu i wielkiej kasie.

Informacje dodatkowe o Ścierwo:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2021-04-22
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788396114204
Liczba stron: 220
Język oryginału: polski

Tagi: narkomania trakmajster ścierwo hiphop Tarnów Kołaczyce literatura rumuńska szarość

więcej

Kup książkę Ścierwo

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ścierwo - opinie o książce

Każda podjęta decyzja niesie za sobą pewne określone konsekwencje, niekiedy może skutkować różnymi zdarzeniami w dość długim odstępie czasowym. Efekty mogą być pozytywne i negatywne, więc czasem lepiej zastanowić się, czy warto ją podejmować, jeżeli nie jesteśmy pewni swojej wygranej, a możemy utracić wszystko i zostać z niczym na całe życie.

 
Zarys fabuły

 
W książce spotykamy Sławka, który znudzony życiem na jednym z szarych i ponurych blokowisk Tarnowa, jedyny sens istnienia upatruje w ciągłym imprezowaniu, braniu i zdobywaniu narkotyków. Nie miał pracy, mieszkał z rodzicami i żył na ich utrzymaniu. Dość przygnębiony cały czas obmyślał plan jak wyjść z długów zaciągniętych u znajomych i lokalnego gangstera. Młodego Pio. On podobnie, jak jego kuzyn Marcin oraz całe młode towarzystwo żyło hip-hopem. Sławek będąc w odwiedzinach u babci w Kołaczycach wpadł na pewien pomysł, iż zacznie dostarczać trawkę młodym ludziom z okolic i w ten sposób wyjdzie z długów. Zbliżająca się domówka miała być pierwszą inicjacją jego kuzyna Marcina oraz jego znajomych, a zarazem otwarciem nowych możliwości dla Sławka. Jak potoczy się domówka? W co wplata się Sławek? Jakie interesy będzie prowadził Sławek, a kto na nich zyska? Jak zakończy się ta historia? O tym w książce „Ścierwo” autorstwa DJ Trakmajstera vel Jarka Sterkowicza.

 
Pochopne decyzje

 
Akcja rozgrywa się tuż przed pielgrzymką papieża Jana Pawła II do Szwajcarii, która miała miejsce w 2004 roku, a więc wszystkie zdarzenia miały miejsce kilkanaście lat temu, czyli czytając tę książkę niektóre znane nam możliwości techniczno-informatyczne jeszcze nie istniały lub raczkowały, a powszechna wiedza o narkotykach była zapewne niedokładna w przeciwieństwie do obecnych lat. Wspomniałem o tym, gdyż zawsze należy pamiętać - czytając nawet fikcję literacką – o tym, jakie mógł mieć możliwości działania główny bohater, jak i cała reszta postaci pojawiających się w danej pozycji (wyjątek stanowi fantastyka). Te okoliczności nieco tłumaczą dość pochopne i przeważnie pechowe decyzje podejmowane przez Sławka, któremu interesy i chęć szybkiego zysku przesłoniły oczy na możliwe skutki idące za nimi. Książka może właśnie służyć, jako drogowskaz ku temu czego nie powinno się robić ukazując możliwe skutki określonych działań. Czasem w książkach brakuje tych ciemnych stron zażywania, bądź handlowania narkotykami, wręcz bywają chwalone, natomiast tu pokazana jest szara, nieciekawa rzeczywistość, jaka może czekać człowieka, gdy z tym problemem się osobiście zetknie.

 
Szarość życia

 
Dość ponure życie młodych mieszkańców blokowisk różni się od obecnych czasów tylko technologią, bo dalej wcale nie jest kolorowo, a problemy osób dorosłych też nie odbiegają od obecnej normy. Bezrobocie, niezbyt wygórowane perspektywy życiowe i brak sensu życia dalej są spotykane oczywiście wbrew temu, co mówią wszelako pojmowane media. Książka dla osób, które tego nie znają zapewne będzie wejściem w nieznany tajemniczy świat, który może okazać się dość nieprawdopodobny i nielogiczny, ale niestety tak było, jest i miejmy nadzieję, że długo już tak nie będzie. Obraz ukazany w książce jest dość ponury i skłania czytelnika do refleksji, gdzie obecnie się znajduje, czy jest szansa wyrwania się z ewentualnej rutyny i być może dość kiepskiego życia.

 
Podsumowanie

 
Książkę czytało mi się dość wolno, ponieważ zawarta w niej historia skłania do dość poważnych rozważań, a szarość i brud życia przypomina pod względem barw o własnym, jak i całego otoczenia egzystowaniu, które rzadko bywa wesołe i wielobarwne. Zdarzały się też momenty dość komiczne, dzięki czemu jakość pozycji się podnosi. Dość zastanawiający i być może mylny jest gatunek określony przez lubimyczytać.pl, a mianowicie: „kryminał, sensacja, thriller”. Moim zdaniem jest to połączenie powieści obyczajowej, czarnej komedii i ewentualnie sensacji w tle zwłaszcza występującej pod koniec książki. Brak jest opisu na okładce z tyłu książki, ale za to w przedstawionych postaciach na niej, można doszukiwać się opisywanych bohaterów, co mogę uznać za plus. Polecam książkę wszystkim czytelnikom pragnącym poznać realia życia tamtych lat oraz tego z czym młody człowiek może zmagać się podczas każdego dnia.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Nikodem
Nikodem
Przeczytane:2022-11-09, Ocena: 5, Przeczytałem,

Nie byłam do niej przekonana, ale zaczęłam ją czytać. Na początku trudno było mi się skupić na akcji, ale z każdą stroną chcuałam czytać dalej. Klimat bloków i ich ciemnych stron jest mi znany, dlatego zdecydowałam się na przeczytanie tej książki.

Młody chłopak wplątuje się w niezły chaos, śwoat narkotyków. Kiedy jedna z transakcji zaczyna zagrażać jego życiu (porachunki z dilerami rzucającymi większe ilości substancji), wyjeżdża z rodzicami na wieś. Ma tam odpocząć i się nudzić, ale stare zachowania nie odpuszczają... Naprawdę polecam przeczytać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2021-09-06, Ocena: 6, Przeczytałam,

Na początku chciałam wam powiedzieć, że książka posiada bardzo chwytliwy tytuł. Już sama przed się informuje nas o czym będzie i czy możemy być nią zainteresowani. Ja nie mogłam sobie tego odmówić, gdyż sama mieszkałam w podobnym otoczeniu i wiem co nieco o tego typu sprawach z innych książek. Zawsze wolałam być z daleka od tego typu towarzyszy, lecz bohaterzy najwyraźniej nie zdawali sobie sprawy jak te lewe interesy mogą na nich wpłynąć. Przed wszystkim z tego szamba bardzo trudno się wydostać. Długi, jakie człowiek zaciąga zawsze na czas muszą być spłacone, inaczej nie kończy się to dla nikogo dobrze.
W tej pozycji poznacie dwudziestojednoletniego Sławka, któremu marzy się sława i pieniądze. Przez sławę rozumie szacunek w niepewnych kręgach, gdzie każdy miałby mu się kłaniać. Wydaje mu się, że jeśli sprzeda towar na słowo, będzie bardziej szanowany. Niestety takie rozumowanie handlu powoduje, że wpada w okropne kłopoty. By ratować swoje cztery litery wyjeżdża w rodzinne strony. Ma nadzieję na cudowne oczyszczenie atmosfery nie tylko jego mózgu. Marzy mu się wyjść na prostą, lecz czy coś takiego koledzy mu wybaczą?
Według mnie pozycja idealna jako lektura dla każdego. Styl ma prosty, dzielnicowy, by całkowicie odczuć klimat podwórkowych handlów. Tutaj nikt się z nikim nie cacka. Dług to zawsze dług, który na czas trzeba spłacać. Straty bywają ogromne, a zyski chwilowe. Może warto przeczytać tą książkę zanim ktokolwiek zechce w ten sposób zarabiać na życie.
Książkę czyta się łatwo i szybko. Każda ironia jest wyczuwalna i szybko można je zrozumieć. Powstała z przeznaczeniem na treść a nie ozdobniki czy porównania. Konkretna, dosłowna i taka prawdziwa. Zawiera setki przekazów i ostrzeżeń. Uświadamia nam zyski i straty z takich interesów. Postacie poznacie jako osoby z ksywki bądź imienia. Czyta się płynnie, gdyż napięć jest więcej niż w najlepszym horrorze.
Wzbudziła mój szacunek, gdyż dosadnie pokazała, że autor wie o czym pisze. Polecam każdemu, komu się wydaje, że wie co oznacza handel narkotyków i tym, którzy nie mają o tym bladego pojęcia.

Link do opinii
Reklamy