Rozmowy pod drzewem zapomnienia

Ocena: 5 (1 głosów)

Ona – dwustuprocentowa Szkotka, przekonana o swych nadprzyrodzonych zdolnościach odziedziczonych po gorącokrwistych Macdonaldach z Highlands. Kochająca zwierzęta, duchy i Afrykę. On – Anglik do szpiku kości, kierujący się zasadą: „Jeśli nie masz do powiedzenia nic miłego, lepiej w ogóle się nie odzywaj”, niewybaczający braku poczucia humoru i nigdy nieproszący nikogo o pomoc. Afryka była jego religią i bezlitośnie odebrała część duszy. Spotkali się na lotnisku. Od tego momentu zaczęła się ich wielka wspólna wędrówka naznaczona niemal samobójczym uwielbieniem dla tej ziemi. Kolejna po Dziś wieczorem nie schodźmy na psy książka Alexandry Fuller to pozbawiona sentymentalizmu, szczera i skrząca się czarnym humorem próba zrozumienia rodziców, którzy wybrali tak niezrozumiały dla innych los.

Informacje dodatkowe o Rozmowy pod drzewem zapomnienia:

Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2014-08-28
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-7536-575-7
Liczba stron: 248

więcej

Kup książkę Rozmowy pod drzewem zapomnienia

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Rozmowy pod drzewem zapomnienia - opinie o książce

Avatar użytkownika - MaKo
MaKo
Przeczytane:2014-09-17, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2014, Mam,

Nicola i Tim. Ogień i woda. Dwie wyjątkowo oryginalne osobowości, które spotykają się zupełnie przypadkowo na lotnisku i po miesiącu znajomości decydują się na ślub. Zapewne połączył ich wspólny pierwiastek szaleństwa i niezwykła miłość, którą obdarzyli nie tylko siebie, ale również Afrykę.

Alexandra Fuller szczerze opowiada o dziwactwach rodziców. Zamiłowaniu matki do zwierząt, alkoholu i głośnego śpiewania, skrytym i cichym charakterze ojca. Początkowo jej bezpośredniość zaskakuje i wprawia w zakłopotanie, ale gdy pierwszy szok już minie wszystko staje się jasne, a proza Fuller wciąga i pochłania całą uwagę czytelnika. Historia szalonych rodziców autorki nasycona została iskierkami czarnego humoru, ogromnym dystansem do siebie i swoich korzeni. Dzięki temu książkę czyta się z przyjemnością, od czasu do czasu szczerząc zęby w szerokim uśmiechu. Autorka bez ckliwości i sentymentalizmu opowiada o najtrudniejszych momentach z życia rodziców, kiedy ich prywatna historia miesza się z tą wielką, przerażającą i brzemienną w skutkach historią kontynentu afrykańskiego. Poczucie grozy, smutek i ból bohaterów są niemal namacalne. Ale autorka bardzo szybko potrafi rozładować napięcie jedną z wielu zabawnych anegdotek, bo choć kolejne nieszczęścia spadają na rodzinę Fullerów, to przecież życie toczy się dalej, codziennie wschodzi słonce, dzieci dorastają, rozbrykana menażeria buszuje po domu.

Nicola i Tim mogli wieść spokojne i uporządkowane życie gdzieś w Anglii, cieszyć się drobnymi radościami dnia codziennego, wychowywać dziewczynki w bezpiecznym i pełnym psów domu. Ale miłość do afrykańskiej ziemi całkowicie ich opętała, nakazał pozostać na miejscu, radzić sobie z przeciwnościami losu i walczyć o szczęście. Dzięki swojej książce Alexandra Fuller oddaje hołd rodzicom, nie ocenia, ale wyjaśnia motywy ich postępowania. Każdy, kto kiedykolwiek czuł przywiązani do ziemi pokiwa głową z uznaniem i zrozumieniem. W prozie Fuller najbardziej zachwyca postać Nicoli. Kobiety nietuzinkowej, charakternej, silnej i odważnej, która będąc w ciąży czytała nienarodzonemu jeszcze dziecku dzieła Shakespeare’a, w trakcie przeprowadzek zawsze zabierała tylko najpotrzebniejsze rzeczy, czyli ulubione książki, zwierzęta i komplet garnków, która potrafiła podnieść się z kolan po każdej tragedii. Gdzieś między wersami można wyczuć uwielbienie i ogromny podziw, jakim autorka darzy swoja matkę.

„Rozmowy pod drzewem zapomnienia” to piękna i mądra, a przede wszystkim wyśmienicie napisana historia wielkiej miłości. Miłości, która wymyka się wszelkiej logice, daje poczucie nieskrępowanej wolności, niesie ze sobą szczęście, ale także rani i przynosi cierpienie. Dawno nie czytałam tak soczystej, pełnej wdzięku, kolorów, zapachów i emocji opowieści o Afryce. Tej prawdziwej, ekscytującej i dzikiej. Pięknej jak rajski ogród zaraz po stworzeniu, a także przeklętej i piekielnie niebezpiecznej. Dawno temu zafascynowała mnie Afryka widziana oczami Kapuścińskiego i aż do tej chwili wydawało mi się, że już nikt inny nie będzie w stanie zachwycić mnie swoją opowieścią. Co prawda w moim osobistym odczuciu proza Fuller nie przewyższa dzieł Mistrza, ale przyznaję, że udało jej się dotknąć wysoko postawionej poprzeczki.

Link do opinii
Inne książki autora
Wyjedź, zanim nadejdą deszcze
Alexandra Fuller0
Okładka ksiązki - Wyjedź, zanim nadejdą deszcze

Alexandra Fuller spędziła dzieciństwo w targanej konfliktami Afryce. Także jej dom rodzinny trudno było uznać za oazę spokoju i bezpieczeństwa. Jednak...

Dziś wieczorem nie schodzimy na psy
Alexandra Fuller0
Okładka ksiązki - Dziś wieczorem nie schodzimy na psy

"Dziś wieczorem nie schodźmy na psy" to porywająca opowieść o dzieciństwie spędzonym w Afryce – zniewalająco pięknym, ale i pełnym grozy, beztroskim...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy