Lata 50. i 60. to początek „złotej ery” polskiego XIX-wiecznego komiksu prasowego, gdy artyści z Warszawy, Krakowa, Poznania i Lwowa stworzyli nowoczesny, ściśle związany ze światowymi trendami model prasy ilustrowanej, w którym jedną z najważniejszych ról odgrywały historyjki obrazkowe i cykle rysunkowe towarzyszące arcydziełom polskiej literatury. Źródłem inspiracji – dla wydawców i grafików – była angielska, francuska, wreszcie niemiecka prasa, która od ponad dwudziestu lat kształtowała obraz komiksu światowego. Polscy autorzy (publicyści oraz drukarze) nie tylko prenumerowali zachodnią prasę, ale zwiedzając Paryż, Londyn i Amsterdam, już ok. 1830 r. rozpoczęli budowę rynku prasowego, w którym coraz większą rolę odgrywa rysunek; źródła inspiracji szukając również w cyklach ilustracyjnych i książkach obrazkowych, publikowanych nad Wisłą już od schyłku oświecenia.
„Rozmaite gatunki...” to właśnie opowieść o inspiracjach, powstaniu pierwszych wydawnictw prasowych, o mniej lub bardziej znanych artystach (dokonania kilkudziesięciu przybliża publikacja), wydawcach i narodzinach oraz upadku imperiów prasowych, rozwoju magazynów ilustrowanych oraz wydawanych nielicznie, pierwszych komiksowych albumach, o problemach z cenzurą, reakcjach czytelników, związkach niewielkich rysuneczków z literaturą i o próbach teoretycznego opisu komiksu w polskiej krytyce. Są w tej książce opisy pierwszych komiksowych gadżetów, relacje o tworzeniu formalnych i technicznych reguł, które wykorzystuje polskie środowisko komiksowe przez najbliższe stulecie, a wszystko to w odniesieniu do przemian społecznych, ideowych, kulturowych i ekonomicznych XIX-wiecznej Polski.
Książka powstała w ramach stypendium MKiDN.
Wydawnictwo: Oficyna ST „Zenit” i Magazyn Kulturalny „Projektor”
Data wydania: 2021-01-13
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 262
Rok po śmierci papieża Benedykta XVI nie cichną spekulacje na temat jego pontfikatu i abdykacji. Paweł Chmielewski w najnowszej książce decyduje się pójść...
Żadna heretycka idea nie ginie. Stare herezje przebierają się tylko w nowe szaty. Trzeba przyznać, że ten ponawiany przez wieki, żmudny wysiłek, musi budzić...