Literacka historia amerykańskiej rewolucji!
Dopiero Przeminęło z wiatrem usunęło nieco w cień tę wspaniałą opowieść o miłości, rozgrywającą się w czasach amerykańskiej wojny o niepodległość 1774–1782.
Historia zaczyna się w przededniu amerykańskiej wojny o niepodległość. Bohaterka – nastoletnia Janice, jest trzpiotką, rozpieszczoną przez ojca, chociaż matka po stracie czwórki dzieci stała się religijną radykalistką i próbuje wbić córce do głowy bojaźń bożą. Do posiadłości jej ojca, wiernego rojalisty, czyli zwolennika rządów króla Anglii, którego z tego tytułu spotykają afronty, bo sąsiedzi chętnie zrzuciliby angielskie jarzmo, przybywa kontraktowy sługa, przedstawiający się jako Karol i starający zachowywać się jak typowy parobek. Chłopakowi wpada w oko córka właściciela majątku, ale przecież panienka nie może zadawać się z parobkiem! Janice sprzyja, w odróżnieniu od ojca, rebeliantom, a przy tym zawraca w głowie każdemu mężczyźnie, który ją ujrzy, łącznie z Jerzym Waszyngtonem, który nie raz ją ocali. Jak dobry anioł stróż czuwa też nad nią Karol.
Powieść przedstawia najciekawszy fragment historii Ameryki poprzez losy zwykłych rodzin z jednej i drugiej strony barykady. Bohaterowie przedstawieni są z wszystkimi ludzkimi słabościami, wadami, ale też niekiedy wielkością. Sceny romantyczne przeplatają się z batalistycznymi.
Rozmach, błyskotliwe dialogi, humor.
Wydawnictwo: MG
Data wydania: 2021-05-19
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 640
Przeczytane:2021-08-08, Ocena: 5, Przeczytałam,
Powieść Paula Leicestera Forda ,,Róże i kapryfolium" przyciągnęła mnie do siebie przepięknym i starannym wydaniem, które niedawno ukazało się w Wydawnictwie MG, a następnie tym, co napisano na obwolucie książki, a mianowicie, że jest to literacka historia amerykańskiej rewolucji oraz wspaniała opowieść o miłości porównywalna z ,,Przminęło z wiatrem" Margaret Mitchell.
Akcja powieści rozgrywa się w czasach amerykańskiej wojny o niepodległość w latach 1774-1782. Tuż przed wybuchem wojny dziedzic Meredith, właściciel majątku w Greenwood, który jest zwolennikiem rządów króla Anglii sprzeciwia się związkowi kolonialnemu i agituje, aby nie wspierać deputowanych do Kongresu. Z tego powodu, że jest rojalistą spotykają go ciągłe afronty, gdyż sąsiedzi opowiadają się za zrzuceniem angielskiego jarzma. Janice, piętnastoletnia córka Mereditha, rozpieszczona, temperamentna i głupiutka sprzyja rebeliantom, a do tego rozkochuje w sobie każdego mężczyznę. Matka Janice po stracie czwórki dzieci staje się religijną radykalistką i próbuje wbić córce do głowy bojaźń bożą. Do posiadłości przybywa kontraktowy sługa, przedstawiający się jako Karol Fownes i stara zachowywać się jak typowy parobek. Zdradzają go jednak co jakiś czas drobne epizody w zachowaniu. Dziedzic utrzymuje, że sługa to hultaj, oszust, leń, złośnik potrzebujący ciągłego nadzoru. Pani Meredith przeciwnie, niezmiennie wychwala go i broni przed mężem. Karol okazuje się dobrym stajennym, ale widać, że nie pasuje do swojej prostaczej roli, gdyż odznacza się swobodą w zachowaniu, prostą postawą, a w momencie chwilowego zapomnienia mówi językiem salonów. Jak nie trudno się domyślić, Karolowi wpada w oko Janice...
Autor na tle wojny o niepodległość Ameryki przedstawia losy różnych rodzin z jednej i drugiej strony barykady. Widać jak codzienność tych rodzin zmienia się w miarę rozwoju wydarzeń, doświadczeń wojennych, tułaczki, walki o przeżycie. W kraju prawie dwadzieścia tysięcy zbrojnych i wolontariuszy obozuje pod Bostonem, w trzynastu koloniach wrze od przygotować wojennych, Kongres Kontynentalny uchwala deklarację o wzięciu za broń i mianowaniu naczelnego wodza, Jerzy Waszyngton przemaszerowuje przez Nowy Jork i stacza krwawą bitwę pod Bunkier Hill, ale do Greenwood dochodzą tylko niepewne pogłoski o tych wydarzeniach. Fale wojny przetaczają się początkowo obok Greenwood i choć nie słychać odgłosów potyczek we dworze, to jednak szybko Meredith i jego dzierżawcy odczuwają skutki tych wydarzeń na własnej skórze. Trudności narastają z dnia na dzień.
Całość recenzji znajduje się tutaj: https://magiawkazdymdniu.blogspot.com/2021/08/roze-i-kapryfolium-paul-leicester-ford.html