Róża

Ocena: 5.75 (4 głosów)

Są dni, że czujesz, jak niebo spada ci na głowę, bo ktoś cię bardzo zranił. Pragniesz znaleźć się jak najdalej, odszukać sens, zacząć od nowa. Tylko jak zacząć od nowa? Świat Róży rozpada się wraz z odkryciem, że jej mąż utrzymuje zażyłą znajomość z dawną szkolną sympatią. Róża podejmuje najtrudniejszą decyzję w swoim życiu... Niezwykła opowieść o pragnieniu miłości i poświęceniu. Przeczytana raz, pozostaje w pamięci na długo.

Informacje dodatkowe o Róża:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2017-01-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-946905-0-2
Liczba stron: 417

więcej

Kup książkę Róża

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Róża - opinie o książce

Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2017-04-06, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki - 2017, Mam,
Róża, a właściwie Karolina to kobieta, która nie miała łatwego dzieciństwa. Właściwie przez całe swoje życie zabiegała o czyjąś miłość i zainteresowanie. Każda osoba, którą pokochała, porzucała ją. Wyszła za Daniela i jedyne czego pragnęła do pełni szczęścia to dziecka. Jednak jej mąż ma odmienne zdanie w tej kwestii, uważa że na dziecko mają jeszcze czas. Na dzień dzisiejszy liczy się dla niego firma, raty kredytu i dawna szkolna sympatia. Wszystko to sprawia, że małżeństwo oddala się od siebie. Któregoś dnia Karolina odkrywa jego internetowe rozmowy z inną kobietą. Nie mówiąc nic Danielowi, opróżnia mieszkanie z wszystkich swoich rzeczy, nie zapominając o najdrobniejszym szczególe, i wyjeżdża do Lille, do domu dla bezdomnych, który prowadzi przyjaciel jej wuja, Christopher. W międzyczasie Róża poznaje tajemniczego, dziwnego Theo. Jaką rolę odegrają w życiu kobiety obaj mężczyźni? Czy odnajdzie tam szczęście? I co z Danielem? "Wszystko co pokocham, odchodzi ode mnie lub nie mogę tego mieć..." Bohaterowie są różnorodni, dobrze wykreowani, zarówno ci pierwszo- jak i drugoplanowi. Każdy z nich ma wady i zalety, niekiedy są pogubieni, dokonują nie zawsze właściwych wyborów, przez co wydają się nam jeszcze bardziej bliżsi. Autorka zaś stara się nie oceniać postępowania swoich bohaterów. Pozostawia to czytelnikowi. No właśnie, największą dla mnie zagadką był Theo. Trudno było mi go zrozumieć, i mimo iż w pewnym momencie mu współczułam, to przez większość czasu działał mi na nerwy. Natomiast Christophera z miejsca polubiłam. Szkoda tylko, że autorka tak się z nim obeszła. Ale co zrobić, przecież i w prawdziwym życiu nic nie jest różowe i kolorowe. Podobało mi się to, że z każdą kolejną stroną nie mogłam mieć pewności co się wydarzy w ich życiu, jak postąpią, bo w zasadzie każdy z nich skrywa jakąś tajemnicę, jakąś bolesną przeszłość i nie potrafi do końca się otworzyć na drugiego człowieka. "Czy nie jest tak, że kiedy wszystko zaczyna się układać i jest dobrze, pojawia się w twoim życiu takie "coś", co przychodzi niespodziewanie, żeby wszystko rozpieprzyć? Zwykle to "coś" jest ładnie opakowane i wygląda niewinnie, choć prawie zawsze znajduje się na tym napis, rysa, zagniecenie, które sugeruje ci, byś to zignorował, odłożył lub zniszczył... Ale zamiast tego bierzesz to "coś" do ręki i zaglądasz do środka..." Książka okazała się oryginalna, nietuzinkowa, dopracowana w najdrobniejszym szczególe. Zdecydowanie wyróżnia się na tle innych. To wszystko sprawia, że trudno się od niej oderwać nie poznawszy finału tej opowieści. Agnieszka Opolska porusza wiele trudnych, ale i ważnych społecznych oraz życiowych tematów, jak chociażby bezdomność, alkoholizm, śmierć, brak zaufania, rodzinne sekrety czy zdrada. Autorka pokazuje jak ważne jest niesienie pomocy drugiemu człowiekowi, jak istotna w naszym życiu jest obecność drugiego człowieka i jego wsparcie. Ale z drugiej strony uczy, że nie należy każdemu ufać bezgranicznie, a Róża taka właśnie była. "- Są różne bezdomności, ale to bezdomność serca jest najdotkliwsza - powiedział smutno." Ważną rolę w książce odgrywa motyw "Małego Księcia", którego czyta Róży - Christopher. Nie bez znaczenia główna bohaterka nosi imię Róża. Wszystko to zostało bardzo zgrabnie wkomponowane w treść. I jeśli lubicie tak samo mocno jak ja "Małego Księcia", będzie to dla Was dodatkowy walor powieści. Pojawia się także sporo metafor i niedopowiedzeń, które rozbudzają naszą wyobraźnię i zachęcają do dalszego towarzyszenia bohaterom. Nie zabrakło kilku zabawnych scen, które wprowadzają trochę optymizmu do tak smutnej historii. Moją uwagę przykuły także opisy (choć nie jest ich dużo), ciekawie pokazany klimat Francji, świat artystów, które sprawiły, że chętnie bym się tam przeniosła. Muszę wspomnieć o przepięknym wydaniu książki, o niepozornej okładce, która jednak przykuwa wzrok i dopełnia całości. Drugą sprawą są sceny traktujące o malarstwie i rysunki (szkice) autorki, które pobudzają wyobraźnię. "Róża" to wielowątkowa powieść o niesieniu pomocy, poświęceniu, trudnych życiowych wyborach, potrzebie miłości, akceptacji, samotności, kryzysie małżeńskim, rodzinnych tajemnicach, stracie. Oczarowała mnie już od pierwszych stron swoją realnością, trafnością spostrzeżeń, do głębi poruszyła i zmusiła do wielu refleksji nad życiem. Lektura wywołuje sporo emocji - od smutku, przez żal po łzy. Zachęcam do sięgnięcia po tę książkę każdego, kto szuka czegoś więcej niż tylko rozrywki.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Magnolia044
Magnolia044
Przeczytane:2017-01-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 80 książek 2017, Mam, Ze sztuką w tle,

Wcześniej miałam okazję czytać debiutancką powieść autorki pt. Anna May, która zdobyła pierwsze miejsce w konkursie Literacki Debiut Roku 2015. Wspominam ją bardzo dobrze, toteż nie zawahałam się przed sięgnięciem po najnowszą książkę, co do której miałam duże oczekiwania. Autorka jako malarka ma artystyczną duszę, pomaga to wydobyć piękno z ludzi, przedmiotów i sytuacji, co w umiejętny sposób przekłada na karty swej powieści. Nakreślony świat, piękny język, kreacja bohaterów i wszystko to, co zwykle nazywamy warsztatem pisarza, w tej książce wypada doskonale. Na uwagę zasługuje również samo wydanie. Książka została wzbogacona o grafikę wykonaną przez Opolską oraz posiada zintegrowaną oprawę, którą osobiście bardzo lubię, ponieważ robi dużo lepsze wrażenie niż okładki miękkie.
Po przeczytaniu książki nasuwa się pytanie: czy w dzisiejszych czasach, w których dominują przeróżne portale społecznościowe, a Internet jest nieodłączną częścią życia człowieka, można zniknąć bez śladu? Czy można tak po prostu ,,wyparować" z czyjegoś życia? Przecież są wspólne fotografie, znajomi, pamiątki... Jak widać, jeśli się czegoś bardzo chce, to można wszystko zdziałać, bo Róży, głównej bohaterce powieści to się udało.
Ciężko jest porzucić swoje dotychczasowe, choć nudne i schematyczne życie, ale jeszcze trudniej jest się odnaleźć w nowej i dziwnej rzeczywistości, z dala od domu, rodzinnego miasta i znajomych. Radzenie sobie z nową sytuacją, gdzie trzeba wszystko zaczynać od zera, nie jest łatwe, ale autorka pokazała, że z każdej najgorszej sytuacji można znaleźć wyjście i gdzieś tam czeka szczęście, które dla każdego jest czym innym, wystarczy cierpliwie poczekać.
Agnieszka Opolska napisała książkę, która zaskakuje swoją nieprzewidywalnością, jak magnes przyciąga uwagę czytelnika, zmuszająca do przemyśleń. Zwraca uwagę na to, jak ważne jest, aby wyciągnąć pomocną dłoń drugiemu człowiekowi. Pokazuje, że ludzkie życie jest nieprzewidywalne i zawsze to Ty możesz potrzebować pomocy od innych. Ukazuje, że dorośli często nie potrafią ze sobą rozmawiać, a później wychodzą z tego same niejasności.
Podobnie jak w debiutanckiej powieści i w tym przypadku Opolska zbudowała fabułę, która w jakiś sposób łączy się z tym, czym autorka się zajmuje, czyli malarstwem, dlatego możemy o tym przeczytać w Anna May i Róża książkach należących do cyklu Sztuka miłości(ą)!. Niebawem autorka odda w ręce czytelników kolejną powieść serii: Ari, wprost nie mogę się doczekać! Róża to książka obok, której nikt nie powinien przejść obojętnie, uczy przede wszystkim empatii, ale wskazuje też wartości, którymi powinien kierować się człowiek, a także zmusza do refleksji na temat własnego życia. Ta wielowątkowa historia zapada w pamięci. Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - sniezynka
sniezynka
Przeczytane:2017-02-06, Ocena: 6, Przeczytałam,
Róża- kobieta, której życie nigdy nie rozpieszczało. Dziś pragnie jedynie spokojnej, normalnej rodziny, dziecka i kochającego męża. Niestety los przewidział dla niej inny scenariusz, a na tej drodze różowych motylków chwilowo brak. Bohaterka podejmuje wariacką decyzję, a ja z zapartym tchem śledzę jej dalszą drogę. Bywa wesoło, bywa koszmarnie i dołująco. Bywa jakoś tak: byle do przodu i jakoś to będzie. Przecież sami się tak pocieszamy w gorszych chwilach. W gorszych chwilach może być jeszcze gorzej, (bo czemu nie?) więc również swoje 'trzy grosze' dokłada szpital, w którym leży jej ukochany wuj, że będą żądać zapłaty z wyprzedzeniem. Biorąc pod uwagę stan jej finansów… Jak dalej żyć? Autorka wydała tę książkę własnymi siłami i choć w świecie powieści jest to niebezpieczny zabieg, gdyż często takim tworom brak m.in. dobrej korekty. W tym wypadku śmiało mogę powiedzieć, że jest to mistrzostwo! Moim hitem w roku 2016 okazała się "Złota Godzina". Choć mamy dopiero początek lutego, to ja już mam swój hit na rok 2017. Chyba wiecie jaki 😉 Zastanawiałam się czy jest coś, co mi w tej książce nie podchodzi. I nie doszukałam się. (No chyba, że wkurzające charaktery i zachowania niektórych bohaterów, jak Theo, kórego wydaje mi się, że wszyscy lubią, a ja zdecydowanie nie cierpię). Nawet opisy otoczenia są przyjemne. Nie odrzucają też wstawki dotyczące malarstwa, bo czuć w nich serce artystki. Dzięki temu czytasz każde słowo zamiast lecieć dalej, byle znów znaleźć jakąś akcję. Urzekła mnie konstrukcja całej powieści. Zaczyna się z bata, nagle jakby ktoś z mostu skoczył. Brak hamulców. A to, co dzieje się później powoduje, że Twoje oczy rozszerzają się ze zdziwienia, niedowierzania i smutku. Złość, zniecierpliwienie, wyrzuty kierowane w stronę męża bohaterki, trudne do opanowania. Chcesz, by go pies pogryzł i kot opluł. Nic nie rozumiesz, totalnie nic. A potem zaczyna się objawienie i wszystko staje się powoli coraz jaśniejsze. Czytasz z zapartym tchem, chcąc wiedzieć, co będzie dalej, bo historia uzależnia i nie pozwala się oderwać. Nie brakuje tutaj pikantnych momentów. Nie brakuje ostrego języka i prawdziwej polskiej łaciny 😉 Na szczęście autorka nie zostawia nas z nierozwiązanymi wątkami, a samo wyjaśnienie pewnych kwestii jest ogromnie zaskakujące i przyznaję, że doznałam niezłego szoku! Gdy do fabuły dodać niesamowity styl pisarki i dodatki, o które zadbała jej artystyczna dusza… Cóż. Nie dziwię się, że wygrała konkurs debiutów w zeszłym roku. Tak właśnie chciałabym, by wyglądała moja książka, gdy wreszcie ją kiedyś napiszę. Aga pokazuje prozę życia z jej smutkami i radościami. Życie się toczy, a gdzieś tam jest też człowiek, który musi zadbać sam o siebie i o bliskich. „Wszystko jest takie małe w obliczu tego świata” (str. 343). Co robi wszechświat, gdy dzieje się coś złego? Gdy umiera ktoś? Gdy przerastają Cię problemy? Nic. Absolutnie nic, bo czas idzie dalej, nie przejmując się niczym. „Było to takie oderwane i niemożliwe, że świat nadal potrafił się cieszyć” (str. 344) Miłe mojemu sercu jest przywiązanie Róży do książki ‘Mały Książę’. Można tu znaleźć wiele odniesień do tamtego tytułu, często tak ładnie wpasowanego w treść, że miałam wrażenie, jakby historia Róży powstała z myślą o historii tamtego chłopczyka. On również miał swoją różę, choć obie damy zupełnie do siebie nie są podobne. Nawiązanie do Małego Księcia jest o tyle fajne, że tych, którzy jeszcze go nie czytali, może zachęcić. Bo to jedna z tych książek, które przeczytać trzeba, by spojrzeć na świat zupełnie inaczej. Może dlatego Aga patrzy na świat tak niecodziennie? Bo tak doskonale rozumie tamtą francuską nowelę? „Nigdzie i do nikogo nie przynależę… Tak naprawdę to mnie już nie ma.” (str.348) Jeśli nie masz nikogo, nie jesteś ważny dla żadnego innego człowieka na tym świecie, co tak naprawdę pozostaje? Człowiek jest stworzony do miłości, przyjaźni i do ludzi. Samotność na dłuższą metę nie jest taka cudowna, jak się czasami wydaje. Taka właśnie przerażająca samotność uderza z kart powieści. Czy to jest samotność na własne życzenie? Czy samotność, która przyszła nie wiadomo skąd i nie wiadomo w ogóle dlaczego? Tak niewiele nam do szczęścia trzeba, a jednak tak cholernie wiele! „Ale zamiast coś uratować, straciłam podwójnie.” W książce znajdziecie wiele obrazów. Kreska artystki jest skromna, bardzo oszczędna, a jednak tak wyrazista, tak wiele mówiąca, że czasem zatrzymywałam się nad którymś i wpatrywałam, urzeczona. Nie jestem wielką fanką sztuki, nie biegam po galeriach (choć zdarzyło mi się być na kilku fajnych wystawach). Ale Aga wkradła się w moją duszę i w jakiś magiczny sposób tą swoją smutną powieścią wyczarowała w mojej głowie obrazy, jakich nie ma nigdzie indziej. Czy to kwestia bycia artystą czy to kwestia bycia Agą Opolską? To mnie zastanawia. Uwielbiam książki, udaje mi się przeważnie wybierać takie, które idealnie trafiają w mój gust. Na rynku wydawniczym jest ogrom tytułów wartych uwagi. A autorka w tym wielkim świecie potrafiła zrobić coś, czego jeszcze nie widziałam i w takim stylu, z jakim się jeszcze nie spotkałam. Stworzyła książkę, która dla mnie jest prawdziwą sztuką. Na szczęście nie zabrakło nutki humoru, a ja znalazłam sceny, w których parsknęłam śmiechem. Są nieliczne, więc nie będę tu żadnej cytować. Po prostu znajdziecie je, gdy zdecydujecie się na lekturę ‘Róży’. Ostatnim elementem, na jaki zwrócę Wam uwagę jest klimat Francji. Ta przedstawiona tu, to dokładnie taka Francja, jaką czuję i znam. Atmosfera, która zawsze przychodzi mi na myśl, gdy myślę o tym kraju (ale niekoniecznie o samym jej sercu- Paryżu). Ponieważ mam okazję tam być raz na jakiś czas- czuję to całą sobą. W tej książce jest tyle metafor i niedopowiedzeń, że można ją analizować bez końca zaczynając już od okładki. Ta zaintrygowała mnie, gdy jeszcze nie miałam książki w domu. Dwie kobiety na okładce, jedna realna, druga narysowana. Realna kobieta tkwi w twarzy tej drugiej i całkowicie zasłania oko. A gdy przeczytasz książkę zrozumiesz, że to idealny obraz tego, co dzieje się w głowie Róży… I kto tu nie znajdzie pola do popisu w wypracowaniu z interpretacji lektury na język polski? No kto? Sama lektura to było zaledwie kilkanaście godzin (rozdartych na kilka wieczorów, chyba trzy). Ale rozmyślanie o powieści i to, co chciałam ująć w tym wywodzie zajęło mi dużo dłużej. Naprawdę szczerze i gorąco polecam książkę… o życiu. Po prostu o życiu. Ze wszystkimi jego smutkami i odrobiną radości, która trzyma człowieka przy jakiejkolwiek nadziei na jutro! To jest naprawdę dobra książka.
Link do opinii
Jestem zachwycona powieścią Agnieszki Opolskiej. Gdyby nie to, że mąż o 1:30 w nocy zbulwersował się i powiedział, żebym zgasiła światło, bo nie może spać, z całą pewnością przeczytałabym na jednym wdechu. Ale nic się nie stało, te kilka stron przeczytałam zaraz po przebudzeniu się. Życie ludzkie jest nieprzewidywalne. Kiedy wydaje ci się, że robisz wszystko jak należy, nagle twój świat traci grunt pod nogami. Zastanawiasz się, dlaczego tak się dzieje, co w życiu zrobiłaś nie tak, dlaczego los jest dla Ciebie okrutny. Róża, a właściwie to Karolina nie miała łatwego dzieciństwa, ale w jej życiu pojawił się Daniel. Mogłoby się wydawać, że to idealne małżeństwo, gdyby nie to, że Daniel w ukryciu pisał ze swoją sympatią ze szkolnych lat. Ona to odkryła, wiadomości, które czytała stawały się coraz bardziej przytłaczające, więc postanowiła zniknąć z jego życia. Co by się stało, gdyby Daniel jednak nie ukrywał tej znajomości w ukryciu? Czy jej życie potoczyłoby się inaczej? "Czy nie jest tak, że kiedy wszystko zaczyna się układać i jest dobrze, pojawia się w twoim życiu takie "coś", co przychodzi niespodziewanie, żeby wszystko rozpieprzyć? Zwykle to "coś" jest ładnie opakowane i wygląda niewinnie, choć prawie zawsze znajduje się na tym napis, rysa, zagniecenie, które sugeruje ci, byś to zignorował, odłożył lub zniszczył... Ale zamiast tego bierzesz to "coś" do ręki i zaglądasz do środka..." Autorka stworzyła powieść, która jest tak interesująca oraz inspirująca, że nie sposób się od niej oderwać. Fabuła pochłania czytelnika całkowicie, zabiera w swój świat. Bohaterowie są różnorodni na każdym kroku, do tego dobrze wykreowani. Widać, że Opolska włożyła wiele serca w powstanie tej powieści, "dopieściła" ją w każdym calu. Możliwość odkrywania dalszych losów bohaterów, a przede wszystkim ich nieprzewidywalność jest niewątpliwym plusem tej książki. Kiedy człowiek czyta, i z trafnością przewiduje dalsze losy bohaterów, powieść robi się nudna. Tutaj, tego nie zastaniemy. Każda kolejna pochłonięta strona powieści wnosi w nasze życie, nowe przemyślenia, skłania do refleksji. Ludzie w swoim życiu dokonują czasem zaskakujących wyborów. Róża, porzuciła całą swoją przeszłość, by zacząć od nowa. Ale jak zacząć coś od nowa, gdy człowiek nie ma żadnych perspektyw? W takich chwilach najczęściej pojawiają się całkiem obcy ludzie, którzy wyciągają do nas pomocną dłoń. Niewątpliwie dzięki tej powieści zrozumiemy jak ważne jest niesienie pomocy drugiemu człowiekowi. Nauczymy się również, że nie wszystkim należy bezgranicznie ufać, gdyż możemy się czasem na kimś zawieść. Ludzie noszą w sobie sekrety, ale pamiętajmy, że prawda prędzej czy później i tak ujrzy światło dzienne. Nie zamykajmy się w sobie, otwarcie mówmy o swoich uczuciach. Nie warto tłumić ich w sobie, gdyż niejednokrotnie prowadzą do niepotrzebnego i niekontrolowanego gniewu. Róża to powieść obok której nie można przejść obojętnie. Kiedy już ją przeczytamy, zaczniemy wyciągać refleksje na temat własnego życia. Uświadomimy sobie, że poświęcenie nie zawsze staje się tym, czego byśmy oczekiwali, a miłość może zawitać do naszych serc w najmniej oczekiwanym momencie. Autorka niczego nie bagatelizuje, ale też nie mydli nam oczu jakimiś tanimi chwytami. O tej książce nie da się tak po prostu zapomnieć. Polecam z całego serca!
Link do opinii
Inne książki autora
Ari
Agnieszka Opolska0
Okładka ksiązki - Ari

Ari, studentka krakowskiego ASP, prowadzi beztroskie życie. Żyje z dnia na dzień, niczym się nie przejmując. Do czasu...Dziewczyna pakuje się w poważne...

Anna May
Agnieszka Opolska0
Okładka ksiązki - Anna May

Agnieszka Opolska urodziła się 14 stycznia 1982 roku w Ostrowcu Świętokrzyskim. Ukończyła socjologię na UJ. Podczas studiów próbowała swoich sił w charakterze...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy