Romantika

Ocena: 3 (2 głosów)

Opel załadowany po brzegi. W bagażniku czekają już torby z ubraniami na dwutygodniową podróż poślubną, aparaty fotograficzne i kawa w termosie z napisem ,,Thirsty". Po kawalerskiej wyprawie przez ,,Polskę przydrożną" Piotr Marecki rusza w podróż z żoną Olą, by wspólnie świętować zawarcie małżeństwa. Pierwszy przystanek - Beskid Niski. Ekowesele, progresywne disco polo, całonocne maratony na atari i wiersze czytane dla przyrody. Kolejny - Huculszczyzna, drewniana chata w górach i ukraińskie bezdroża. Marecki z żoną rejestrują mijany krajobraz i zwracają uwagę na lokalną architekturę. Tarnopol, Strusów, Monasterzyska, Tyśmienica, Kołomyja, Szepit, Czerniowce, Zaleszczyki, Stryj. Podróż jest długa, drogi dziurawe. Ale ważne, że jadą razem. Piją huculski samogon, zagryzają go bryndzą i śpiewają pieśni o zbójniku Doboszu. Obserwują, jak wschodnia prowincja opiera się zachodniemu turbokapitalizmowi.

A Hucuł Misza na to: ,,Wszystko jasne. Romantika".

Informacje dodatkowe o Romantika:

Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2021-07-28
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788381912754
Liczba stron: 232
Język oryginału: polski

Tagi: Miejsca i ludzie (również albumy) bóg

więcej

Kup książkę Romantika

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Romantika - opinie o książce

Ekowesele „ma być gender balance i vegan", choć z tym ostatnim nie zawsze jest tak łatwo. Ma być też domowa wódka, a sery i jajka muszą pochodzić ze wsi. Tak wymarzyli sobie Piotr i Ola, a na swoją uroczystość zaprosili spore grono znajomych artystów. „Przy wiel­kim stole ku­chen­nym pi­sa­rze ipi­sar­ki, poeci ipo­et­ki kroją, sie­ka­ją, obie­ra­ją." Pełno tutaj nazwisk, które chociażby czytelnicy Korporacji Ha! Art będę znać (ostatnio pisałam Wam o zbiorach opowiadań Shutego) i pełno takich, które dla większości będą zupełnie nowe, ale zostawiły już po sobie ślad w artstycznyn światku. W tej części wchodzimy w ich świat i możemy ich poznać lepiej, ale nie wiem, czy lepiej czyta się to wiedząc, o kogo chodzi, czy myśląc o nich jako o wymyślonych bohaterach.

A potem nadchodzi czas na podróż niemalże do serca Huculszczyzny. Do ukraińskiej wioski, gdzie „obok krów i koni mieszkają tu też ludzie". Za przewodnika robi Jurij, przyjaciel i poeta, który niektóre samogłoski przeciąga i zdarza mu się chociażby używać złej odmiany, co znajduje swoje odbicie na papierze, a to coraz bardziej lubiany przeze mnie zabieg. W domu nie ma wody, a dojazd do niego naznaczony jest cyckami, studniami i magielnicami, na których łatwo można zgubić koło. Poznajemy przyjacielskiego Miszę i wchodzimy z butami w świat tamtejszych ludzi. Pod koniec Ola mówi: „Dobrze, że tutaj przyjechaliśmy, bo ci Ukraińcy tacy dla nas anonimowi, jak pracują w Polsce, a tutaj od razu wiesz, kim jest Misza, jak gra na fujarce, jak żyje, jakie ma ozdoby w domu i że kawałek samolotu trzyma pod budynkiem". Myślę, że to najlepiej opisuję tę część książki i akurat ją czytałam z największą przyjemnością, bez mieszanych uczuć.

Sporo było tutaj uwag na temat kapitalizmu, trochę o sztuce i garść o wszystkim, co kojarzy się nam z lewicą. Ola nie żałowała angielskich wstawek, artyści mówili o swoich dziełach, a Jurij przedstawił Ukrainę w bardzo specyficzny sposób (typowy dla kogoś, kto wychował się w danej kulturze i kto żyje w niej na co dzień, ale jest przeciętnym obywatelem, nie przewodnikiem).

Piotr Marecki połączył powieść z dziennikiem z podróży. Każdy rozdział był krótki, przedstawia jedynie scenkę. W części trzeciej co kilka stron można zobaczyć zdjęcia, które sam autor wykonał.

Podoba mi się to, jak różne oceny zbiera ten tytuł w serwisie LubimyCzytac. Pojawiają się noty od jedynki do dziewiątki, a każda z nich zdaje się być w pełni uzasadniona. „Romantika" to bowiem tekst specyficzny, który jest dla równie specyficznej grupy odbiorców. Grupy, do której akurat ja się nie zaliczam, ale wciąż uznaję, że miło spędziłam czas, a po skończeniu lektury miałam ochotę urządzić własne ekowesele i odwiedzić Ukrainę.

Psst, „Romantika" zbudowana jest z trzech części, a częścią drugą jest właśnie ekowesele, ale z samej uroczystości zostało jedynie kilka zdań, bo autor wysłał tekst gością i po ich uwagach... Prawie całość musiała zostać wycięta. Zamiast tekstu najwięcej tutaj kropek i zabieg ten jest bardzo ciekawy!

Pssst, dałam tytułowi 3/6, ale przez ogromny szacunek to Piotra Mareckiego i to jak naturalnie wszystko przedstawił, ile szczerości w tekst wlał, naprawdę cieszę się, że książkę mam u siebie na półce.

Link do opinii

W ,,Romantice" razem z autorem i jego żoną Olą wyruszymy w podróż poślubną na Huculszczyznę.
Ale zanim to nastąpi, wejdziemy do second handu po jeansowe stroje ślubne i rozpoczniemy przygotowania do eko- wesela.
Nie możemy zapomnieć, że na takiej imprezie muszą być jaja.
Dużo jaj i to niekoniecznie kurzych.
Potrzebne są też inne wiejskie specjały. Te do picia i robienia sobie jaj z innych, również.
W końcu jak wesele to wesele!

Wszyscy chcielibyśmy wiedzieć, co dokładnie na nim się działo, ale niestety...
Autor oddał ten rozdział pod cenzurę swoich gości, a oni nam go pięknie wykropkowali.

I teraz domyśl się czytelniku czy było hot or not???
Ja skłaniam się ku hot.

Potem następuje tytułowa romantika czyli podróż na Ukrainę, gdzie przewodnikiem naszej pary będzie ukraiński poeta Jurij i dziury.
W jezdni.
W każdej postaci.
Możemy je sobie nawet pooglądać na fotografiach, jak i kilka innych lokalnych atrakcji albo i nie-atrakcji.

Najlepszym elementem w książce był kleszcz i wiadro.
Dlaczego?
Zobaczycie jak przeczytacie.

Książka nie jest długa i szybko się ją czyta.
Napisana lekko, prosto i szczerze.
Nie jest jakaś wybitna, ale myślę, że nie o to tutaj autorowi chodziło.
Ślub i cała ta otoczka była najwyraźniej dla niego ważnym wydarzeniem, a że widać, że jest osobą towarzyską, to chciał się z nami swoimi emocjami podzielić.

Czy mu się to udało?
Każdy niech odpowie sobie sam.
Ja w każdym razie na takie wesele chętnie bym się wybrała.

Link do opinii
Inne książki autora
Pospolite ruszenie. Czasopisma kulturalno-literackie w Polsce po 1989 roku
Piotr Marecki0
Okładka ksiązki - Pospolite ruszenie. Czasopisma kulturalno-literackie w Polsce po 1989 roku

Według Katalogu Czasopism w Polsce funkcjonuje obecnie ponad 500 pism kulturalnych, z tego ok. 170 skatalogowanych zostało jako literackie. Są to najczęściej...

Polska przydrożna
Piotr Marecki0
Okładka ksiązki - Polska przydrożna

Początek piekielnie gorącego lata 2019. 15 dni spędzonych w drodze, 4872 kilometry na liczniku. Setki miasteczek, wsi, wiosek i przysiółków...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy