Rewolwer

Ocena: 3 (2 głosów)

Fabuła książki opiera się na Audrey - dwudziestopięcioletniej studentce kryminalistyki. Skłócona ze wszystkimi „czarna owca” wraca do rodzinnej Filadelfii, by wziąć udział w uroczystym odsłonięciu pomnika upamiętniającego jej dziadka, Stana. Stanisław „Stan” Walczak i George Wildey zostali zastrzeleni podczas pełnienia obowiązków służbowych. Sprawcy nigdy nie odnaleziono.

Pięćdziesiąt lat od tamtego tragicznego dnia Audrey postanawia rozwiązać sprawę tajemniczej zbrodni. Ma na to zaledwie tydzień. Twierdzi, że chce tylko zrealizować zaliczeniowy projekt na studia…  Szybko odkrywa, że dane z policyjnego raportu niekoniecznie pokrywają się z tym, co sama ustaliła na miejscu zbrodni. Tymczasem bliscy zaczynają naciskać, by odpuściła ze względu na zły stan zdrowia Jimmy’ego, jej ojca.

Co naprawdę zdarzyło się tamtego gorącego popołudnia 7 maja 1965 roku? Dlaczego Audrey, kiedyś córeczka tatusia, zdecydowała się przyjąć panieńskie nazwisko matki? Jakie tajemnice skrywa rodzina Walczaków?

Informacje dodatkowe o Rewolwer:

Wydawnictwo: RM
Data wydania: 2018-10-10
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 978-83-7773-884-9
Liczba stron: 392

więcej

Kup książkę Rewolwer

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Rewolwer - opinie o książce

Avatar użytkownika - lourdes
lourdes
Przeczytane:2019-09-28, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam, 12 książek 2019,

American crime

Lata 60. Dwóch filadelfijskich policjantów ginie na służbie w barze. Trzy dekady później syn jednego z nich pracuje jako detektyw wydziału zabójstw i dowiedziawszy się, że domniemany zabójca jego ojca zostaje zwolniony z więzienia, podejmuje się wyjaśnienia tej sprawy, która na przełomie tak wielu lat nosiła ślady nieścisłości. W międzyczasie zajmuje się też sprawą zabójstwa młodej kobiety. Z kolei Audrey, córka Jima a wnuczka Stana, studiuje kryminalistykę i w ramach projektu, bada sprawę morderstwa dziadka, a w trakcie własnego dochodzenia na jaw wychodzą nowe fakty.

Powieść dzieje się na trzech płaszczyznach czasowych i akcja konsekwentnie w ten sposób jest przedstawiona. Fabuła skupia się na sprawach dwóch policjantów, z których jeden jest czarnoskóry, potem jego syn, który poszedł w ślady ojca i wreszcie córka Jima, Audrey, która również spełnia się na polu kryminalnym, studiując ten kierunek i podobnie jak jej ojciec, docieka prawdy morderstwie przodka.

Do narracji Duane Świerczyński posłużył się czasem teraźniejszym i zadbał o sporą ilość dialogów. Jasno kreślił miejsca zdarzeń i ich czas oraz osoby, które w nich brały udział. Samo tłumaczenie powieści nie budzi najmniejszych zastrzeżeń. Czytelnik został również zaopatrzony w interesującą mapkę z miejscami z Rewolweru wraz z adnotacjami korespondującymi z właściwymi sobie latami.

Jest to typowy kryminał, czyli do czynienia mamy z morderstwem, nie jednym, gdyż pojawia się też coś na wzór fabuły drugoplanowej. Rozwiązywanie zagadek typu „kto i dlaczego” to, poza rodzinnymi i wielopokoleniowymi relacjami, których tu nie zabraknie, to główna składowa powieści.
Postaci są klarownie przedstawione pod względem genealogicznym. Łatwo też domyślić się ich osobowości poprzez konkretnie opisane zachowania.

Sięgając po ten kryminał, należy mieć na uwadze ten heterogeniczny sposób opowiadania. Cała ta kilkudziesięcioletnia historia jest też, może to wada, może zaleta, naszpikowana detalami, i celem jej zrozumienia, albo chociaż bycia na bieżąco, trzeba się dobrze skupić i nie lekceważyć żadnego detalu, bo może być kluczowy.

Mnie osobiście nie przypadła do gustu taka mieszanina w czasie akcji. Wolę chronologię i jeśli ktoś ma podobnie, proponuję oszczędzić sobie zachodu, bo może się to okazać zbyt wielkie wyzwanie, a mówiąc to, mam na myśli ciąg zdarzeń. Nie przemawia za mną również czas teraźniejszy jako forma przekazywania wypadków. Wolę klasyczny czas przeszły. Jeśli chodzi o te zawiłości kryminalne, to, nie ukrywam, zalały mój umysł swym zagęszczeniem do najdalszych granic. Ciut mniejsze skomplikowanie byłoby korzystniejsze, by odczuć większą satysfakcję z lektury.
Sam język jest adekwatny do opisywanych treści, jest konkretnie, bez zbędnych porównań. Ten gatunek charakteryzuje się również nieco bardziej wulgarną i niewyszukaną estetyką i jest ona obecna w „Rewolwerze”. Czy sprawa morderstwa sprzed wielu lat rzeczywiście była prowadzona po łebkach? Czy Jimmy coś wskóra w sprawie odkrycia, jego zdaniem, prawdziwych okoliczności tego tragicznego wydarzenia w barze? A może najmłodsza przedstawicielka rodziny z detektywistycznym zacięciem rozwikła przestarzałą zagadkę kryminalną? Odpowiedzi znajdują się czarno na białym w niemalże 400 stronicowej publikacji wydawnictwa RM z roku 2018.

Link do opinii

Gdyby kiedykolwiek zamordowano kogoś z waszej rodziny, a wydarzenia te wydawałyby się wam nie do końca wyjaśnione pomimo tego, że ujęto rzekomego zabójcę, czy moglibyście spać spokojnie? A może jednak zaczęlibyście robić swoje własne małe dochodzenie, aby odkryć prawdę? Podejrzewam, że ja zrobiłabym dokładnie tak samo jak wnuczka ofiary, bo inaczej nie zaznałabym spokoju ducha.

Śmierć to coś, czego nigdy nie możemy być pewni. Ciężko się z nią pogodzić, a tym bardziej, jeśli ukochana osoba została zabita przez kogoś innego. Syn nie godzi się ze śmiercią ojca, tak samo jak i wnuczka, która pragnie poznać prawdę. I nie ma w tym chyba nic dziwnego oprócz tego, iż odkryta prawda niekoniecznie pokrywa się z dotychczasowymi faktami.

"Audrey przyklęka i czubkami palców dotyka chłodnych płytek. Pięćdziesiąt lat temu na te płytki wykrwawił się jej dziadek. Kiedyś pewien mocno zjarany kolega powiedział jej, że wymieniamy się atomami ze wszystkim, czego dotkniemy. Jeśli to prawda, Audrey dotyka teraz jakiejś nieskończenie małej cząstki swojego dziadka."

Akcja powieści rozgrywa się w trzech różnych przestrzeniach czasowych, a dokładniej w roku 1965, 1995 i 2015. Poznajemy losy ofiary, jego syna oraz wnuczki. Myślę, że taka narracja doskonale się tutaj spisała, gdyż mamy spojrzenie na wszystko z różnych perspektyw i choć trochę przybliżamy sobie minione wydarzenia. W każdym z tych rozdziałów czuć narastające napięcie i niedosyt czytelnika, który łaknie coraz więcej faktów, by w końcu poznać prawdę. Wspólnie z bohaterami zaczynamy prowadzić swoje własne śledztwo, tylko czy do czegokolwiek dojdziemy będzie pokrywało się z tym, co odkryjemy w powieści?

Sprawa zabójstwa staje się tym bardziej podejrzana, gdyż chodzi o morderstwo dwóch policjantów na służbie. Nasuwa się zatem wiele pytań, m.in. czy ich śmierć była przypadkowa? A może ktoś skrupulatnie to zaplanował? Czy ta śmierć może pociągnąć za sobą kolejne niebezpieczeństwa?

Wykreowani bohaterowie są wiarygodni, ewidentnie widać ich emocje. Próbują się pogodzić z odejściem kogoś bliskiego, a zarazem nie rozumieją dlaczego to wszystko się wydarzyło i co się za tym kryje. Pragną, by prawda ujrzała światło dzienne. Tylko czy zawsze warto rozgrzebywać stare sprawy? Czy nie lepiej czasem dać temu spokój?
Całość napisana jest lekkim stylem, w którym pomimo tego, iż to kryminał nie zabraknie dawki humoru. Fabuła intryguje i wciąga czytelnika w świat, który nie zawsze jest sprawiedliwy. Zmusza nasz umysł do intensywnego myślenia i uruchomienia szarych komórek.

Historia sama w sobie jest ciekawa i intrygująca, jednak nie mogę powiedzieć, że książka zrobiła na mnie nie wiadomo jak wielkiego wrażenia. Czegoś mi tutaj zabrakło, choć sama nie wiem czego. A może to tylko ja jestem taka wybredna?

"Rewolwer" to kryminał, który będzie trzymał czytelnika w napięciu przez cały czas. Trzy przestrzenie czasowe, troje bohaterów, ale jeden wspólny mianownik – śmierć ukochanej osoby. Jeśli lubicie powieści, w których pełno zaskakujących elementów, to koniecznie po nią sięgnijcie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - czytajaca_Sandra
czytajaca_Sandra
Przeczytane:2019-03-10,

Książka opowiada o śmierci dwóch policjantów na służbie. Jeden z nich jest polskiego pochodzenia, nazywa się Stanisław Walczak. Ze swoim kolegą został zastrzelony w 1965 roku. Sprawa ta nie została wyjaśniona do... 2015 roku.

Jimmy Walczak, czyli syn Stana, w 1995 roku dowiaduje się, że osoba, która była podejrzewana o zabójstwo dwóch policjantów, wychodzi na wolność. Tłumaczy również swojemu synowi, jak doszło do tej tragedii.

Audrey Kornbluth, czyli wnuczka, w 2015 roku rozpoczyna swoje własne śledztwo na ten temat. Odkrywa, że nie do końca ta sprawa została dobrze zbadana. Niezwykle zaciekawiona i chętna "wymierzenia sprawiedliwości" dokonuje nie lada odkrycia.

Autor miał dobry pomysł na podzielenie rozdziałów na podrozdziały, z czego w każdym historia opowiedziana jest z trzech różnych stron: ofiary, syna oraz wnuczki. Warto jednak wspomnieć o tym, że trzeba czytać uważnie (informacja dla tych, którzy nie lubią czytać książek pisanych w ten właśnie sposób).

Książki kryminalne (ich treść), przynajmniej tak mi się wydaje na podstawie tych przeczytanych, mogą okazać się troszkę wulgarne (?). Dobór słów, jeśli chodzi o tłumaczenie, bardzo dobry.

Pozycję tę polecę tym osobom, które mimo wszystko znają temat kryminału.

Link do opinii
Inne książki autora
Wtyczka
Duane Swierczynski0
Okładka ksiązki - Wtyczka

Wzorowa studentka Sarie Holland zostaje zatrzymana przez policję, kiedy wyświadcza przysługę swojemu chłopakowi. Podrzuca go pod jakiś podejrzany adres...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Alfabet polifoniczny
Tomasz Jastrun
Alfabet polifoniczny
Śpiew morzycy
Jagna Rolska
Śpiew morzycy
Nasze światy
Claudia Moonever
Nasze światy
Cienie dawnych grzechów
Mieczysław Gorzka ; Michał Śmielak
Cienie dawnych grzechów
Megamonstrum
David Walliams
Megamonstrum
Gra o serce
Katarzyna Białkowska
Gra o serce
Morderstwo z malinką na deser
Monika B. Janowska
Morderstwo z malinką na deser
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy