Resortowe dzieci Media

Ocena: 5 (5 głosów)
Kontrowersyjna książka, która nikogo nie pozostawi obojętnym. "Resortowe dzieci. Media" to pierwsza z planowanych pięciu publikacji. Seria podporządkowana jest tezie, że przynależność w przeszłości członków rodziny do KPP czy PZPR, ich praca w milicji, służbie bezpieczeństwa lub pełnienie jakichkolwiek stanowisk w państwie polskim w latach 1945-1989 ma wpływ na postawę polityczną znanych osób, że przekłada się na ich krytyczny stosunek do lustracji i tzw. dekomunizacji oraz na możliwość awansu zawodowego i życiowego w dzisiejszej Polsce. W tym duchu autorzy książki "Resortowe dzieci" piszą o rodzicach i krewnych Daniela Passenta, Ernesta Skalskiego, Jerzego Baczyńskiego, Krzysztofa Teodora Toeplitza, Janiny Paradowskiej, Mariusza Waltera, Tomasza Lisa, Moniki Olejnik, Piotra Kraśko, Alicji Resich-Modlińskiej, Moniki Richardson, Marka Niedźwieckiego, Marcina Mellera, a także Aleksandra Kwaśniewskiego, Jerzego Owsiaka oraz innych popularnych dziennikarzy i postaci medialnych.

"Resortowe dzieci. Media" to publikacja przygotowana w oparciu o dokumenty Instytutu Pamięci Narodowej. Autorami są Dorota Kania - dziennikarka "Gazety Polskiej", zastępczyni redaktora naczelnego portalu Niezalezna.pl, Jerzy Targalski - historyk, politolog, były członek PZPR, działacz KSS KOR i NSZZ "Solidarność", dyrektor PAI-Press oraz Polskiego Radia, obecnie wykładowca UW oraz Maciej Marosz - publicysta "Gazety Polskiej Codziennie". Książka Kani, Targalskiego i Marosza dobrze oddaje klimat walk politycznych w III RP.

Informacje dodatkowe o Resortowe dzieci Media:

Wydawnictwo: Fronda
Data wydania: 2013-12-01
Kategoria: Polityka
ISBN: 978-83-64095-09-2
Liczba stron: 400

więcej

Kup książkę Resortowe dzieci Media

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Wróblewski opisywał w prowadzonych przez siebie pamiętnikach spotkania masońskie, w których uczestniczył w 1956 roku. Brali w nich udział: historyk U W prof. Kipa, dr Krygier z Państwowego Instytutu Matematycznego, poseł Lewin Karczewski, niejaki Frankowski, „Galar” (Andrzej Garlicki) i ojciec Andrzeja Krzysztofa - Andrzej Wróblewski. Wymienieni zbierali się co niedziela
w kawiarni Europa. Toczono rozmowy przede wszystkim o polityce.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Resortowe dzieci Media - opinie o książce

Życiorysy znanych dziennikarzy w jednym tomie. Historie osób, których rodzice byli związani z poprzednim system, pełniąc różnorakie funkcje. Najpierw działacze komunistycznej młodzieżówki. Funkcjonariusze bezpieki. Biznesmeni.

One. Resortowe dzieci. Wychowane w rodzinach działaczy i funkcjonariuszy KPP, PZPR, Ministerstwa Bezpieczeństwa, a potem SB. Doskonale ustawione potem w życiu, dzięki koneksjom, a potem pieniądzom i <grubej kresce>. 

Dzieci nie odpowiadają za czyny rodziców- autorzy zaznaczają na wstępie. Jednak to od nich przyjmujemy wzorce i kanon postępowania. Dorota Kania, Jerzy Targalski, Maciej Marosz podkreślają powiązania popularnych publicystów z byłą nomenklaturą komunistyczną.
Pojawiają się następujące osobistości: Monika Olejnik, Tomasz Lis, Adam Michnik, (nieżyjąca już) Janina Paradowska, Jacek Żakowski.

Czasem, choć nie wywodzą się z niekomunistycznych środowisk, związane ideologicznie i materialnie z byłą władzą i bezpieką. Zdecydowanie przeciwne dekomunizacji i lustracji, szydzący z patriotyzmu, polskich tradycji i w ogóle z polskości. Niebezpieczne bo usytuowane w opiniotwórczej prasie, a przede wszystkim w telewizji i stacjach radiowych. Obecne w nich od stanu wojennego- do dziś.

Dywagacje powstały w oparciu o materiały IPN. Na ,,Resortowe dzieci" składają się skany dokumentów, multum suchych faktów. Korzystano także z różnych wspomnień i wywiadów. Szczegóły w bibliografii. Autorzy opierali się również na nagraniach programów telewizyjnych, które zawierały wypowiedzi większości bohaterów.

Połączeni solidarnością grupową i interesami, posługujący się wprawnie relatywizmem moralnym. szyderstwem i ośmieszaniem.

Osłonięcie prawdy, czy szperanie w życiorysach?

Książka nie jest zlepkiem wątków biograficznych. Wskazuje w jaki sposób media tzw. głównego nurtu nami manipulują, przeinaczają fakty. Niektórym trudno zdobyć się na obiektywizm i rzetelność w przekazywaniu informacji.

Wokół tej publikacji dużo się działo: kpiono, drwiono, pomostowano na autorów, bagatelizowano kluczowe aspekty.

Czy najwięcej krzyczeli ci, którzy się czegoś bali?

Link do opinii
Avatar użytkownika - slpablos
slpablos
Przeczytane:2015-01-18, Ocena: 5, Przeczytałem, 26 książek 2015, Mam,
Przyszła kolej na zdobycz biedronkową - kontrowersyjną książkę o czerwonych korzeniach środowiska mediów w Polsce. ONE. RESORTOWE DZIECI. Wychowane w rodzinach działaczy i funkcjonariuszy KPP, PZPR. Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, a potem SB. Doskonale ustawione potem w życiu, dzięki koneksjom a potem pieniądzom i "grubej kresce". Czasem, choć wywodzą się z niekomunistyczych środowisk, związane ideologicznie oraz materialnie z byłą władzą i bezpieką. Za młodu aktywiści komunistycznych organizacji młodzieżowych, potem biznesmeni, właściciele i zarządcy nowych mediów. Właśnie dlatego tak zdecydowanie przeciwne dekomunizacji i lustracji, szydzący z patriotyzmu, polskich tradycji i w ogóle z polskości. Niebezpieczne, bo usytuowane w opiniotwórczej prasie, a przede wszystkim w telewizji i stacjach radiowych. Obecne w nich od stanu wojennego - do dziś. ONE. RESORTOWE DZIECI. "Violetty", "Kowalscy", "Literaci", "Poeci", "Daniele" i inni. Połączeni solidarnością grupową i interesami, posługujący się wprawnie relatywizmem moralnym, szyderstwem i ośmieszaniem. Często, w razie pilnej potrzeby, pełniące rolę "dyżurnych autorytetów moralnych", szczujących przeciw zbyt niepokornym, zbyt dociekliwym - myślącym, ponad ICH miarę, po prostu inaczej. Ta książka jest właśnie o nich. Książka bardzo poruszająca, zwłaszcza w kontekście ostatnio coraz bardziej widocznej służalczości różnych ośrodków medialnych względem władzy. Można by powiedzieć - 25 lat wolności, a nic się nie zmieniło. Pozycje tę powinien przeczytać każdy, niezależnie od zapatrywań - nawet jeżeli miałoby to wywołać zacietrzewienie na taką dociekliwość - może taki wstrząs trochę otworzyłby oczy. Wiele było zarzutów, że grzechami rodziców obarcza się dzieci. W czasie lektury p. Kani nie wyczułem tego, raczej ilustrację mechanizmu środowiskowego - jak dzieci "odpowiednich ludzi" może i początkowo nieświadomie korzystają "z nazwiska" - wpasowując się w układ; często widać też postawy "wyssane z mlekiem matki". Mamy tu kronikarską dokładność w opisie świata który był i jest zinfiltrowany przez służby wywiadowcze. Podobnie daleki jestem od kategoryzacji - ktoś podpisał coś w SB to już skreślam, ale w sytuacji, gdzie widzę ludzi cynicznie korzystających z opieki władz i bezpieki, donoszących na siebie nawzajem... to już inna sprawa. Jak na dłoni widać, dlaczego media głównego nurtu tak przeciwne są lustracji - która w innych krajach postsowieckich zdołano przeprowadzić. Co przedstawiają kolejne rozdziały? Aleja Przyjaciół - korzenie środowiska Adama Michnika i lewicy, obserwacji ich "buntu" przez bezpiekę, cyniczną konserwację "zgniłego kompromisu". Autorka przytacza cytat, w którym Michnik używa określenia "ludowy demagog" - pomijając sam przedmiot cytatu, określenie powaliło mnie swoją sowieckością niczym "demokracja ludowa". No i ta obrona komunistów, nawoływanie do ich uwłaszczenia. Kulisy środowiska "Polityki" - gazety, która chciałaby być postrzegana jako niezależna, a w istocie będącej tubą władzy, oraz jej ludzi często chętnie współpracujących z bezpieką, niekiedy nawet cynicznie to komentujący - jak Kałużyński. Poznajemy machinacje towarzyszące likwidacji RSW Prasa-Książka-Ruch, setki zinfiltrowanych spółek mających przejąć jej majątek. Zygmunt Solorz i jego Polsat, czyli jak bezpieka walczyła o telewizję. Program Trzeci PR - czyli jakie naprawdę były cele i założenia najmłodszej z rozgłośni PR, obsadzonej w stanie wojennym ludźmi współpracującymi z reżimem, a dziś chętnie firmującymi inicjatywy Prezydenta RP. Telewizja - najbardziej dostrzegana i opiniotwórcza działka mediów, w których od lat brylują postaci związane z PRL, a z czasem wylansowane przez starszych kolegów - ich dzieci, przy czym nie ma tu znaczenia stacja telewizyjna, a przekaz. Esencja komunizmu - czyli kolesiostwo i budowanie wpływów pod płaszczykiem równości. Smutne, poważne, ale dające dobry wgląd w środowisko, które aspiruje do bycia opiniotwórczym. http://slpablos.blogspot.com/2015/01/resortowe-dzieci-media-czyli-czerwone.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - annna84
annna84
Przeczytane:2014-09-01, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Nie wiedziałam jak ocenić tę książkę. Od strony faktograficznej nie można jej chyba nic zarzucić, więc za to czwórka. Kilka informacji mnie zainteresowało, ale książka nic nie zmieniła w moim życiu. Autorzy skupili się na osobach, których nie darzą sympatią, zapominając o własnym pochodzeniu i pomijając parę innych osób, z którymi widocznie jest im po drodze, więc pominęli je milczeniem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ninlinka
ninlinka
Przeczytane:2014-07-24, Przeczytałam, 12 książek 2014,
Avatar użytkownika - Justyna641
Justyna641
Przeczytane:2014-03-20, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy