Kiedy śmiertelnie niebezpieczna sekretna gra zagraża rzeczywistości, świat może
uratować tylko jeden człowiek...
Rabbits to gra tocząca się w alternatywnej rzeczywistości, tak rozległa, że korzysta z całego świata
jako planszy. Od momentu jej rozpoczęcia odbyło się już dziesięć edycji, w których ogłoszono
dziewięciu zwycięzców. Ich tożsamość jest jednak nieznana. Podobnie jak nagroda, którą mogły
być rzekomo rekrutacja do NSA lub CIA, bogactwo, nieśmiertelność, a może nawet klucz do
tajemnic wszechświata. Jednak im głębiej wnika się w grę, tym niebezpieczniejsza się staje. Gracze
ginęli już w przeszłości, a liczba ofiar rośnie. Właśnie zbliża się rozpoczęcie jedenastej edycji.
K, pasjonat Rabbits, od lat próbuje dostać się do gry. Miliarder Alan Scarpio, podający się za
zwycięzcę szóstej edycji, twierdzi, że z grą dzieje się coś niedobrego i że K musi ją naprawić, zanim
zacznie się rozgrywka - w przeciwnym razie świat się rozpadnie. Wkrótce po zaginięciu Scarpia
rozpoczyna się jedenasta edycja. A losy całego wszechświata spoczywają w rękach jednego
bohatera...
,,Spora doza tajemniczości w czasach konspiracyjnego szaleństwa, przerażająca historia, która
przekonująco przypomina nam o niebezpiecznej wiarygodności teorii spiskowych".
Cory Doctorow, autor Małego brata
,,Rabbits to powieść zręcznie napisana i pełna intryg. Łączy w sobie surrealizm Haruki
Murakamiego z porywającym tempem i popkulturowymi wrzutkami z filmu Player One. Zapiera
dech!"
Nicholas Eames, autor Królów Wyldu
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2023-07-25
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 486
Tytuł oryginału: Rabbits
Gotowi do gry?
"Drzwi zostały otwarte"
Czym jest Rabbits? To gra, która toczy się w alternatywnej rzeczywistości, a planszą jest cały świat. Odbyło się już dziesięć edycji, ogloszono już dziewięciu zwycięzców. Kim oni są? To tajemnica. Tak samo rzecz się ma z nagrodą, cóż to może być? Bogactwo? Przyjęcie do CIA? Wieczne życie? Sława? Któż to wie? O tej grze nie wolno rozmawiać w przestrzeni publicznej, wszystko to tylko domysły.
Nasz bohater, K. Od lat usiłuje wejść do gry. Pewnego dnia miliarder Alan Scarpio, domniemany zwycięzca szóstej edycji, twierdzi że gra się zepsuła i nim ruszy kolejna edycja K musi ją naprawić, inaczej świat się po prostu rozpadnie. Niedługo potem Scarpio przepada i rozpoczyna się jedenasta edycja. K rozpoczyna wyścig z czasem...
Więcej Wam nie mogę opowiedzieć, chyba wczepili mi jakiegoś chipa, i widzą co Wam opowiadam!
Słuchajcie! To historia, w której przepadłam od razu! Pierwszym co tu się czuje to niesamowity klimat lat 80. i 90. XX wieku! Normalnie miałam ochotę odszukać swój stary komputer i pograć! Te bezsenne noce, podkrążone i przekrwione oczy, nic innego się nie liczyło tylko, aby skończyć grę. Yeah!
Ile tu odniesień do popkultury! Nie tylko do gier, ale też filmów i książek. Dosłownie easter egg za easter eggiem, a króliczek ucieka. Rozpoznanie odniesienia daje ogrom frajdy! I nie tylko, od razu przenosi nas do przeszłości, do wspomnień.
K od małego był dzieckiem uzdolnionym, mającym zdolność zapamiętywania różnych rzeczy i wyłapywania wzorców. Do tego to osobnik pełen natręctw. To prawdziwy obłęd! Czy to gra? Czy psychodeliczny zwid? Co tu się tak naprawdę rozgrywa? Ile tu teorii spiskowych!
Co jest rzeczywistością? Rzeczywistość wirtualna nie jest do odróżnienia od realnego życia. Szare cienie, znikający ludzie, trupy. Dodatkowo otoczenie ulega derealizacji, pojawiają się bloki zmieniające kształt. Nie wiadomo, co jest prawdą. Inny wymiar? Zwidy? Totalny chaos. Wiem jedno - poczujecie CIARY! Jest niepokojąco! Będziecie się zastanawiać, czy nie popadacie w paranoję.
Jak to się czyta? Przyjemnie. Z łatwością wejdziecie w skórę K mającego różne zajawki.
Pełno zbiegów okoliczności, ukryta symbolika. Szalona, pokręcona historia, w której akcja nie zwalnia tempa, a szare cienie są coraz bliżej. Będziecie coraz bardziej rozedrgani.
To rzecz idealna dla fanów gier, teorii spiskowych, zakręconej fantastyki i dreszczyku.
Uwielbiam to.
To co? Gracie?
Przeczytane:2023-09-19, Ocena: 5, Przeczytałam,
Przeczytanie tej książki jest trochę zajmujące na dwa sposoby. Po pierwsze jest dość gruba ma 483 strony lektury i jest to nieco mniejszy druk. Dialogów jest mniej niż całej treści i bywają momenty, kiedy dobrze trzeba się skupić na tym, co bohaterzy mówią, gdyż wiele cennych informacji jest ukryte pomiędzy wierszami. Jest idealna dla wielbicieli gier z wątkami psychologicznymi, gdyż zdarzy się, że sami będziemy chcieli coś rozwiązać i wyjdzie to z treści, nie samej chęci. I to by było na tyle tej wymagającej części książki. Drugi sposób w jaki nas zajmuje to ewidentnie plusy. Od samego początku każda z postaci jest dla nas tajemnicza, choć mniej więcej wiemy kto kim jest, gdyż ilekroć pojawia się nowa postać, to jest jakby przedstawiona. Motyw samej gry nas bardzo interesuje, gdyż same postacie są ciekawe wielu kwestii, nie dowierzają, że coś mogło się stać i tutaj podzielą się na takich, którzy będą mieli swoje podejrzenia i o nich mówią, coś dopytują i takich, którzy mają swoją teorię, ale będą milczeć. Wchodząc do świata książki, jesteśmy wciąż utrzymywani w niepewności. Wpierw zajdziemy na wykład o tajemniczej grze Rabbits, która niby się zakończyła, bo ktoś podobno ją wygrał, ale inni twierdzą, że gra wciąż trwa, a jeszcze inni podejrzewają, że rozpoczął się kolejny etap, tylko jest utrzymywany w sekrecie. Po skończeniu wykładu, na którym osoby tam będące są mniej lub bardziej podejrzane, nagle ujawnia się ktoś, kogo nie powinno być. Ta osoba prosi o pomoc naszego wykładowcę i tu dowiadujemy się, że nie wszystko co było, oznaczało prawdę. Następnie mamy przeskok do osoby samego wykładowcy, który nie zdradza o sobie wiele, daje jedynie ogólne wytyczne, które musimy poznać, by samemu ocenić na ile jest on postacią wiarygodną. Podobno ma pamięć fotograficzną, choć się na ten temat spiera i tłumaczy co tak naprawdę potrafi. Następnie opowiada o czasie w którym dowiedział się o tej grze. Wychodzi później na to, że wiele będzie zależało od tajemniczego wykładowcy, bowiem liczba ludzi, którzy skończyli swój żywot w grze ciągle rośnie. Wychodzi na to, że jest jedynym człowiekiem, który musi w nią zagrać, by uratować resztę ludzi. Tylko czy pomyślał wtedy o sobie? Zwłaszcza, że każdy chce wygrać, bo wygrana kusi wszystkich...
Naprawdę świetnie się ją czytało. Czułam jakbym sama w nią grała i z każdą stroną rosło ryzyko, że mam szansę wygrać i przegrać jednocześnie. Coś gdzieś tu się psuło, autor napisał ją tak, by czytelnika porwać do świata z książki, by uwierzył, że ma szansę. Utrzymana w wielkiej niepewności, nie jest przewidywalna ani nudna. Wciąż posuwamy się do przodu, bywamy zaskakiwani i wtajemniczeni, aż nie można odłożyć jej na bok. Napisana na wysokim poziomie inteligencji, więc spodoba się tylko tym, którzy lubią wymagające książki, nie zwykłe przygody. Mnie naprawdę porwała, stres często towarzyszył mi podczas czytania. Jeśli lubisz lekkie historie, to po nią nie sięgaj. Jednak jeśli lubisz wyzwania, zatarcie między tym co jest, a tym, może się wydarzyć, lecz trzeba być spostrzegawczym, wtedy pozycja cię zachwyci. Tak jak mnie:-)