Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2014-04-23
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 320
Lubicie książki , które chwytają za serce ? Poruszające , pełne emocji , wzruszeń ? Tu Colleen zaserwowała nam taką dawkę emocji, że nie prędko zapomnę o tej książce, serii. To jest po prostu piękne .
Gdy Lake przeprowadza się wraz z mamą i bratem do Ypsilanti, nie spodziewa się jak jej życie stanie na głowie . Nie jest zadowolona , że zostawia za sobą rodzinny dom w Teksasie. Niedawno zmarł na zawał jej ojciec i dziewczyna nadal nie otrząsnęła się po tej stracie. Jednak chwilę po tym jak stawia swoje pierwsze kroki przed nowym domem , poznaje sąsiada - Willa i jest w szoku jakie ten człowiek wywołuje w niej oczucia już od pierwszych chwil . Ona w nim również....
Will ma za sobą traumatyczne przeżycia . 2 lata wcześniej w wypadku samochodowym stracił rodziców i postanowił podjąć się opieki nad młodszym bratem co nie jest łatwe w tak młodym wieku. Bracia Willa i Lake są w tym samym wieku i od razu przypadli sobie do gustu. O ile znajomość tych dwóch młodych chłopców jest zupełnie bezproblemowa , o tyle to co zaczęło się rozwijać pomiędzy Willem i Lake , nie ma tak łatwo. Okazuje się, że nie mogą być razem i powodów ku temu niestety przybywa.
Przed Lake także ciężkie chwile. Życie odebrało jej już ojca ale niestety to nie koniec dramatów jakie ją czekają.
Ta książka to opowieść o wyjątkowo pięknej miłości , takiej o jaką zdecydowanie ciężko, jedynej w swoim rodzaju . Jednak też o różnych obliczach cierpienia. O strachu o najbliższych i ich utracie . O tym jak ważna jest rodzina i wzajemne wsparcie. Jak cenni są przyjaciele .
Colleen wykreowała wspaniałych bohaterów, nad wyraz dojrzałych i odpowiedzialnych jak na swój wiek. Nie tylko Lake i Will nas tu urzekną swoim zachowaniem. W trakcie lektury naprzemiennie wybuchałam śmiechem i ścierałam łzy . Huśtawka emocjonalna tu jest po prostu gwarantowana.
Polecam gorąco .
Pani Colleen Hoover znów mnie nie zawiodła. Kolejna książka rozpoczynająca trylogię, którą pewnie pokocham. W pierwszym tomie poznajemy Layken - 18 latka, mieszkanka Teksasu, starsza siostra Kela, córka Julii. Pewnego dnia jej ojciec umiera, a ona po półrocznej żałobie wyprowadza się z rodziną na północ do Michigan. Tam dziewczyna poznaje swojego sąsiada z naprzeciwka, Willa. Will wychowuje brata po śmierci rodziców, a sam pracuje. Layken od pierwszego spotkania czuje, że to jest coś wyjątkowego. Tak samo Will. Niestety. Los nie zawsze chce, żeby wszystko było piękne i łatwe. Layken i Will będą mieli trudny etap w swojej znajomości, a także Julia, matka dziewczyny, zrzuci na nią wielkie brzemię.
Polecam, polecam i jeszcze raz polecam. Książka wzruszająca, prawdziwa i pokazująca jak często musimy walczyć z losem, aby być w końcu szczęśliwym. Książka dla młodzieży, ale też starszych czytników. Również jest to książka dla osób, które lubią książki o miłości, ale także o problemach, które mogą dosięgnąć każdego z nas.
Temat śmierci od zawsze stanowił dla człowieka sferę tabu, którą dzielnie skrywał pod warstwą milczenia i ciszy. Zamiast odważnie stawić czoła problemowi, który i tak w odpowiednim momencie życia upomni się o należytą uwagę, człowiek woli przybrać maskę niewiedzy i obojętności, błędnie wychodząc z założenia, że jeśli głośno nie mówi się o śmierci, to ona, tym samym, łaskawie wszystkich oszczędzi. A przecież człowiek, wraz z chwilą poczęcia, naznaczony jest piętnem nieuniknionej śmierci. Żyjemy w ciągłej świadomości nieuchronnego spotkania z kościstą postacią dzierżącą w dłoni długą, przerażającą kosę. Dlaczego więc człowiek świadomie unika tego, co pewne? Dlaczego nie chce odważnie zmierzyć się ze śmiercią, czerpiąc tym samym niezbędne pokłady siły, potrzebne do jej oswojenia?
Osiemnastoletnia Layken, w wyniku nagłej śmierci ukochanego ojca, przeprowadza się wraz z mamą i młodszym bratem, do dalekiego i nieznanego Michigan, gdzie matka otrzymała niepowtarzalną propozycję dobrze płatnej pracy. Dziewczyna niechętna na rodzące się nieuchronnie zmiany, nie chce zostawiać za sobą ukochanego Teksasu, z którym wiąże przecież najcenniejsze wspomnienia po zmarłym ojcu. Michigan zaś to źródło kolejnych, nieznanych jeszcze szans i możliwości, którym dziewczyna nie chce stawić czoła. Nowy, znacznie mniejszy dom niż ten mieszczących się w Teksasie, nowa szkoła i klasa w samym środku semestru, to z pewnością nie jest budująca perspektywa dla młodej dziewczyny. Jednakże, tuż po przeprowadzce, Layken poznaje przystojnego sąsiada Willa, z którym dość szybko się zaprzyjaźnia. Przyjaźń, przeradzająca się stopniowo w prawdziwe uczucie miłości, w obliczu nadchodzących wydarzeń, szybko zostaje wystawiona na ciężką próbę, która nieraz wymagać będzie ogromnych pokładów dojrzałości i odwagi.
"Pułapka uczuć" autorstwa Colleen Hoover jest moim pierwszym spotkaniem z serią New Adult, która ostatnimi czasy cieszy się niemałym zainteresowaniem wśród czytelników. Sięgając po książkę, spodziewałam się historii schematycznej, w której autorka, wykorzystując doskonale utartą już ścieżkę, przedstawi postać młodej dziewczyny i jej nastoletnich rozterek, z którymi będzie musiała się odważnie zmierzyć. Owszem, tragedie, które doświadczają nastolatkę, z pewnością wymagają ogromnej dzielności i siły charakteru, ale w żadnym wypadku nie brzmi to szablonowo i banalnie. Wręcz przeciwnie. Historia Layken od pierwszej do ostatniej strony jest prawdziwie niestandardowa, a przy tym w pełni przekonująca. W "Pułapce uczuć" na pierwszy plan wysnuwa się przede wszystkim obraz prawdziwego poświęcenia i oddania, nie tylko w sferze miłości między dwojgiem zakochanych w sobie ludzi, ale przede wszystkim w szczerze kochającej się rodzinie, która po raz kolejny zostaje boleśnie doświadczona przez zdradliwy los. "Pułapka uczuć" to też swoisty hołd poezji, ale tej szczerej i prawdziwej, bo będącej odbiciem największych uczuć drzemiących w samym sercu człowieka.
Książka niewątpliwie wzbudza cała gamę różnobarwnych emocji, które w ostatecznym rozrachunku, pozwalają zamieścić tytuł w kategorii tych, o których w żadnym wypadku się nie zapomina. Nieraz bowiem śmiałam się w głos jak szalona, nie przejmując się zanadto pytającym wzrokiem mojej rodziny. Podczas lektury książki, niewątpliwie lewitowałam gdzieś obok własnego ciała, tkwiąc duchem w samym środku czytanej historii. Zakończenie książki to kolejne źródło sprzecznych uczuć: prawdziwych i szczerych łez, ale i pełnego zrozumienia, wobec historii, która chwyta za serce
,,Pułapka uczuć" to historia o niezwykłej sile przyjaźni, która niejednokrotnie zmusza człowieka do rzeczy pozornie niemożliwych. To też historia o pełnym poświęceniu i oddaniu w obliczu miażdżącej tragedii. To w końcu opowieść o nieuchronnej śmierci, która, wcześniej czy później, dosięgnie każdego, bez względu na wiek, pochodzenie czy majątek. Kto wie, może tuż za rogiem, czeka niecierpliwie koścista, zakapturzona postać, która cichym i świszczącym głosem, nawołuje i Ciebie?
Czasem te osoby, które najmocniej nas kochają, potrafią też najmocniej ranić. Lily Bloom zawsze płynie pod prąd. Nic dziwnego, że otworzyła kwiaciarnię...
- Nie zamierzałam kończyć tych wakacji ze złamanym sercem. Samson przechyla głowę i przygląda mi się bacznie. - Nie martw się. Serce nie kość, nie...