Ptaki ciernistych krzewów

Ocena: 5.42 (19 głosów)
Inne wydania:

Egzotyczne australijskie krajobrazy, codzienność, tak obca naszej rzeczywistości, zmaganie się z bezwzględną przyrodą i miłość - piękna, wzruszająca, niemalże tragiczna. Historia porównywana do "Przeminęło z wiatrem", w której tło społeczno-obyczajowe jest równie interesujące co losy bohaterów - pogmatwane, pulsujące uczuciami - od nienawiści i zdrady do przebaczenia i szczęścia. Meggie jest zaledwie kilkuletnią dziewczynką, gdy w jej życiu pojawia się przystojny ksiądz, najpierw przyjaciel, potem obiekt westchnień wreszcie namiętny kochanek i ojciec jej dziecka. Spełnienie marzeń czy największe rozczarowanie, tryumf czy klęska? Powieść, która przyniosła autorce światową sławę.

Informacje dodatkowe o Ptaki ciernistych krzewów:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2012-01-21
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788377996560
Liczba stron: 608
Tytuł oryginału: Thorn birds
Tłumaczenie: Małgorzata Grabowska, Iwona Zych

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Ptaki ciernistych krzewów

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ptaki ciernistych krzewów - opinie o książce

Uwaga, będzie długo ;)
Książkę „Ptaki ciernistych krzewów” zamierzałam przeczytać już dawno temu ale za każdym razem odkładałam ją na później. Dlaczego? Bo to romans, podobno nawet romans wszech czasów. Uznałam, że muszę być w naprawdę dobrym nastroju by ruszyć książkę, która zapewne ocieka miłością, posypana jest posypką intensywnych uniesień i uczuć wszelakich. Spodziewałam się, że będzie to ciężka i nużąca lektura. Życie jak zwykle pokazało mi, jak bardzo się pomyliłam. Skończyłam dziś czytać tę powieść i zrozumiałam dlaczego otrzymała miano bestselleru. Uważam, że w pełni na ten tytuł zasługuje. To we mnie buzuje nadal cała paleta uczuć od zachwytu po skrajne oburzenie i obrazę. Naprawdę rzadko mi się to zdarza, by książka wywoływała u mnie aż tak silne emocje.
„Ptaki ciernistych krzewów” to opowieść o życiu wielodzietnej rodziny, która w nadziei na poprawę jakości życia przenosi się z przesyconej zielenią Nowej Zelandii w surowe rejony Australii. Jak się okazało, przeprowadzka ta była momentem, który zmienił życie całej rodziny Clearych, ale przede wszystkim był to moment kluczowy dla małej Meggie i księdza Ralpha. Tych dwoje połączyło silne, niezwykle intensywne uczucie, które z biegiem czasu przybierało tylko na sile mimo różnic nie do przekroczenia. Ta kontrowersyjna jednak relacja nie wywołała u mnie oburzenia, jedynie żal, że tak piękna i wyjątkowa miłość skazana była od razu na porażkę. W ogóle dość często odczuwałam smutek śledząc losy bohaterów, a pod koniec byłam wręcz obrażona na autorkę, za „takie” potraktowanie sprawy. Po lekkim ochłonięciu doszłam do wniosku, że to właśnie tak przedstawiony świat sprawił, że ta powieść jest doskonała.
Ujęło mnie to, że autorka potraktowała wątek romansu w sposób niezwykle wyważony, nie przytłoczyła mnie natłokiem górnolotnych myśli o miłości, nie odczułam znużenia czy zniesmaczenia intymną relacją Meggie i Ralpha. Wątek miłosny został przedstawiony jako jeden z wielu, a naprawdę sporo jest tych wątków w książce.
Coleen McCullough stworzyła powieść wybitną. Nie nazwę jej romansem bo w mojej ocenie nim nie jest. Jest to raczej powieść obyczajowa z wątkiem miłosnym w tle.
Szczerze polecam!

Link do opinii
,,Ptaki ciernistych krzewów" to wspaniała saga rodzinna i doskonała powieść społeczno-obyczajowa, której fabuła rozgrywa się w latach 1915-1969 w Nowej Zelandii, Australii i Europie. Jest to niezwykle barwna i wzruszająca opowieść o zakazanej namiętności, skomplikowanych relacjach rodzinnych i międzyludzkich oraz trudach życia w surowym, australijskim klimacie. Główną bohaterką powieści Coleen McCullough jest Meggie Cleary. Poznajemy ją jako zaledwie czteroletnią dziewczynkę, aby towarzyszyć jej i jej rodzinie przez kolejne 54 lata. Meggie to jedyna dziewczynka w zdominowanej przez mężczyzn rodzinie. Chwile bliskości i rodzinnego ciepła zdarzają się w jej życiu rzadko. Zapracowana, zmęczona kolejnymi porodami matka nie ma dla niej czasu, ojciec i bracia pracują, albo wybierają zabawy we własnym towarzystwie. Sytuacja zmienia się, kiedy rodzina przenosi się z Nowej Zelandii do Australii. Zamożna siostra Paddy'ego Cleary, Mary Carson, sprowadza brata wraz z rodziną do swej posiadłości Droghedy. Właśnie tam dziesięcioletnia Maggie spotyka mężczyznę, który na zawsze zmieni jej życie. Dwudziestoośmioletni ksiądz Ralpha de Bricassart od pierwszej chwili ulega urokowi dziewczynki. Mężczyzna staje się przyjacielem i powiernikiem zaniedbywanej przez bliskich Meggie. Między dwójką wywiązuje się szczególna więź. Ksiądz kocha swą podopieczną, ale nie jest to romantyczne uczucie mężczyzny do kobiety - przynajmniej na początku. Ambitny de Bricassart nie zamierza zrezygnować z funkcji kapłana, nie wacha się również zdradzić rodziny Clearych, kiedy otrzymuje możliwość zrealizowania swych ambicji zostania kardynałem... Uczucie Meggie i Ralpha, ich skomplikowane relacje są wątkiem, który powraca do fabuły co jakiś czas. Powieść nie koncentruje się jednak na tych bohaterach. Autorka skupiła się na ukazaniu codziennego życia Meggie i jej rodziny. Czytelnik obserwuje malownicze, ale często bardzo surowe Australijskie pejzaże. Śledzi ciężką pracę miejscowej ludności, której sukces lub porażka są nierozerwalnie związane z kaprysami pogody. McCullough poświęciła wiele miejsca na analizę uczuć bohaterów, rozważania natury religijnej. Pojawił się wątek II wojny światowej. Pisarka bardzo zgrabnie połączyła wszystkie występujące w utworze motywy, tworząc naprawdę niezwykłą opowieść o blaskach i cieniach życia. ,,Ptaki ciernistych krzewów" to niebanalna, wielowątkowa powieść, którą czytałam z wypiekami na twarzy. Wiem, że ta piękna i wzruszająca historia na długo pozostanie w mej pamięci.
Link do opinii
Przyznam szczerze, że książka ta leżała na mojej półce blisko 2 lata nim zdecydowałam się na przeczytanie jej. Żałuje jedynie tego, że nie zabrałam się za nią wcześniej! Jak mogłam pominąć taką perełkę? Historia opisana przez autorkę jest przepiękna. I nie jest to żaden mdły, cukierkowaty romans... To książka o życiu, ludzkim cierpieniu, codzienności, rodzinie, a dopiero później o wielkiej, zakazanej miłości. POLECAM!
Link do opinii

Klasyki mają to do siebie, że ciężko się za nie zabrać. Myśląc o tytułach, które w jakiś sposób trafiły do kanonu literatury czuję obawę, czy moje odczucia będą adekwatne, czy odbiorę je pozytywnie, a jeśli nie to co jest nie tak z moim gustem. Być może problemem był odbiór lektur szkolnych, gdzie tytuły uznawane przez społeczeństwo za godne ja odbierałam zupełnie inaczej, dla mnie były nudne, ciężko się je czytało i robiłam wszystko, żeby tylko przez nie przebrnąć. Jednak prawdą jest też to, że wraz z wiekiem człowiek dojrzewa do niektórych decyzji, między innymi do takich, żeby poznawać klasyków. Dlatego też nie mogłam się powstrzymać przed lekturą, kiedy pojawiła się okazja po sięgnięcie po "Ptaki ciernistych krzewów". Jednak obawa pozostała, przynajmniej w chwili, kiedy brałam do ręki ten tytuł. 


"Ptaki ciernistych krzewów" to książka, która bardzo szybko zyskała miano bestselleru, dziś z czystym sumieniem można nazwać ją klasykiem literatury. Na pewno lektura dużo zawdzięcza ekranizacji z niezapominaną rolą Richarda Chamberlain'a, jednak gdyby nie sama historia, nikt by nie zdecydował się na stworzenie filmu. Colleen McCullough ma wspaniały dar, który sprawia, że ta historia wciąga od pierwszych stron. Wielkim plusem jest język, dzięki któremu razem z bohaterami przebywałam w ich biednym domu w Nowej Zelandii, na wielkiej owczej farmie w Australii, w Sidney, Londynie i Rzymie. 

ak jest to jednocześnie saga rodzinna, gdyż poznajemy dzieje jej rodziców, braci, a później również dzieci. Opowieść o znoju, walki z przyrodą, ciężkim życiu na kontynencie, który rzadko jest gościnny dla ludzi, a jednocześnie historia życia ukochanego, wśród rozległych połaci ziemi, konnej jazdy, milionów owiec i bydła. Jest to również historia tragiczna ze względu na wybory ludzkie, wielokrotnie decydujące o życiu innych. Piękna opowieść, która jednocześnie jest smutna, rzewna i tragiczna. 


Pisarka stworzyła książkę, która zmusza do przemyśleń, wielokrotnie podczas przerwy w lekturze zastanawiałam się nad dylematami, które dotykały bohaterów. Ich wybory bardzo często były tragiczne, ale czy inne przyniosły by im więcej szczęścia? Rzadko która historia sprawa, że zastanawiam się nad naturą ludzką, wyborami, które nigdy nie pozwolą na szczęśliwe i dostatnie życie, zawsze sprawią, że ktoś będzie cierpiał. Jest to nie tylko piękna opowieść o życiu, ale w jakimś stopniu jest to książka psychologiczna, pokazująca ludzkie charaktery i pasje, które nimi powodują. 


Bohaterowie. Cała gama postaci, pokazująca przekrój charakterów i życiorysów. Prawdziwość ich natury sprawia, że mocno się do nich przywiązałam i starałam się im kibicować, a jednocześnie zżymałam się przez ich wybory. Nie raz pojawiły się sytuacje, które sprawiały, że musiałam odłożyć trzymaną lekturę, aby odetchnąć i dopiero wtedy wrócić do sytuacji, które sprawiły we mnie negatywne uczucia, momentami wielki smutek i żal. Wielokrotnie powodem dalszych losów bohaterów były ich wybory, ale nie raz to życie sprawiało problemy których nie dało się ominąć.
Dziś już wiem, dlaczego ta książka stała się tak znana i czytana. Dlaczego tak szybko zdecydowano się na jej ekranizację. Wspaniała historia, wzbudzająca wiele różnych emocji, niepozwalająca się oderwać od losów bohaterów. Świat Książki zdecydował się na kolejne wydanie tego tytułu, co pozwala poznać życie bohaterów. Sama książka jest bardzo ładnie i starannie wydana, aż się się po nią sięgnąć. Jeśli do tej pory nie byliście przekonani do lektury tej pozycji to mam nadzieje, że rozwiałam Wasze obawy. Ten tytuł naprawdę warto poznać, a ja z całego serca go Wam polecam. 

Link do opinii
W sięgnięciu po powieść przeszkadzało mi przez czas dłuższy wspomnienie o serialu (w rolach głównych Rachel Ward i Richard Chamberlain), jaki oglądałam w młodym wieku, który to serial utrwalił we mnie przekonanie, iż rzecz jest o miłości głównie, zakazanej, więc niosącej posmak tajemnicy, ale zawsze o miłości. A ja od romansów stronię, bo mnie nudzą. I nie wiem, czy główny nacisk w serialu był tak spłycony i na miłość postawiony, czy też młode dziewczę, jakim wówczas byłam, skupiło się na tym aspekcie, dość że jakaś niechęć się tliła i odsuwała w czasie czytanie Ptaków ciernistych krzewów. Oczywiście niesłusznie. Powieść jest bowiem bardzo dobrze napisaną sagą rodziny Clearych, opisującą życie trzech pokoleń od osiedlenia się w Nowej Zelandii, przez spokojne życie w Australii, aż po wędrówki najmłodszych przedstawicieli rodu po powojennej Europie. Najpierw poznajemy członków rodziny, ich korzenie, relacje i aspiracje, a potem na plan pierwszy lekko wysuwa się postać Meggie, jedynej dziewczynki wśród dziewięciorga dzieci, wyrastającej na piękną kobietę na oddalonej od miast, osadzonej wśród buszu farmie, i jej miłość do przystojnego księdza Ralpha de Bricassart, potrafiącego zrozumieć najpierw osamotnione dziecko, a potem wrażliwą dziewczynę i pomóc w miarę wiedzy i umiejętności. Ptaki... pozostają jednak powieścią wielowątkową, z wieloma równorzędnymi bohaterami, a miłość pełni taką rolę, jak w życiu, jest po prostu jego częścią. Powieść Colleen McCullough, napisana bardzo plastycznym językiem, urzeka pięknymi opisami otoczenia i trafnymi charakterystykami wielowymiarowych postaci, a śledzenie zgrabnie skonstruowanej akcji, lekko przechodzącej od jednego ważnego wydarzenia do następnego, sprawia czytelnikowi dużą przyjemność. Zwyczajna egzystencja, codzienne trudy i radości, chwile szczęścia i skrywanego bólu, popełnione błędy i tajemnice z przeszłości, wyjaśniające motywy kierujące ludźmi, przedstawione są w sposób tak ciekawy, że trudno oderwać się od czytania, nawet wtedy, gdy opis skupia się na miłosnych rozterkach bohaterów. Tło akcji zarysowane jest w takim tylko stopniu, w jakim to konieczne, bez przepełnienia zbędnymi szczegółami, dopełniając, a nie przerysowując, lekko przenosząc nas z antypodów do Europy, Watykanu i Londynu. Sporą rolę odgrywa w powieści religia, uzupełniając tło obyczajowe o zwyczaje katolickie i ich wpływ na ludzkie wybory. Zachęcam niezdecydowanych, świat Meggie i Ralpha nie jest tak nudny, jak utrwalił to w mojej pamięci serial, powieść po prostu wciąga.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kalola
kalola
Przeczytane:2014-05-31,
W życiu każdego człowieka są takie chwile gdy czas staje w miejscu, a wspomnienia nagle ożywają, stają się naszą ostoją i bezpieczną przystanią. Fabuła książki opowiada historię rodziny Clearych, którzy w wyniku perypetii rodzinnych zmuszeni byli opuścić Nową Zelandię i udać się do Australii aby tam rozpocząć nowe życie. Jednak każda decyzja niesie za sobą zmiany, jest końcem i początkiem. Każda historia opisana przez autorkę niesie w sobie bardzo dużo emocji :szczęścia, miłości, smutku, rozpaczy, łez. Po skończeniu czytania książki bardzo długo nie mogłam wyjść ze stanu odurzenia towarzyszącemu zawsze gdy jakaś historią całkowicie zawładnęła moim sercem.
Link do opinii
"Doskonałość w jakiejkolwiek dziedzinie jest nieznośnie nudna". Takie właśnie są "Ptaki ciernistych krzewów" - przepełnione niedoskonałymi, nieszablonowymi bohaterami. Bohaterami, którzy zmuszeni są borykać się z własnymi słabościami, pasją, żywiołowością Natury oraz niezbadanymi wyrokami Boga. Jest to saga ludzi pełnych ułomności lecz jednocześnie niebywale silnych . Sięgając po książkę miałam o niej mgliste lecz konkretne pojęcie. Rozmemłane romansidło. Moje wyobrażenie historii ugruntowane było tak chętnie niegdyś oglądanym , słynnym serialem. Serial oglądałam pobieżnie i zupełnie nieświadomie. Niemniej jednak wrył się w moją pamięć dosyć mocno. Muszę przyznać, że trochę szkoda. Bo skutecznie odstraszał mnie od lektury powieści. Na szczęście przełamałam się i sięgnęłam po źródło historii. I zdumiałam się. To nie jest tylko romans Meggie z księdzem. To są bardzo wiernie opisane losy trzech pokoleń klanu Clearych. Losy te głęboko osadzone zostały w nowozelandzkich oraz australijskich realiach klimatycznych oraz historycznej rzeczywistości Europy XX wieku. Dlatego też historia tak ujmuje i chwyta niejednokrotnie za serce. Powieść, mimo iż napisana dosyć prostym językiem, jest wybitna. Historia jest wiarygodna i niejednokrotnie emocjonalna a opisy przyrody fotograficznie prawdziwe. To ten rodzaj książki, którą warto mieć na koncie z oznaczeniem "przeczytana".
Link do opinii
Avatar użytkownika - magi18
magi18
Przeczytane:2024-06-14, Ocena: 5, Przeczytałam,

Zanim zaczęłam czytać książkę, pochwaliłam się wujkowi tytułem. A on mi nieco zaspojlerował. I nie byłoby w tym nic złego (ogólnie spojlery mi nie przeszkadzają), gdyby nie to, że od początku czytałam z nastawieniem na ,,nie". Bo jak by mi mogła się spodobać książka w której... jest przedstawione uczucie moralnie złe (i nie chodzi mi w tym momencie o religię). 

 

Więc książkę czytam, czekając na te niemoralne sceny. Podburzona, szukam odpowiednich fragmentów do wykorzystania, by udowodnić z góry ustaloną tezę i... przepadłam. 

 

Bo czytam jak Maggie dorasta, jak należy do biednej rodziny i zakonnice, które uczą ją i braci pamiętają o tym, że ona należy do tego gorszego sortu. I to pewna zakonnica jest tą pierwszą, przez którą poleciała mi łezka podczas czytania o Maggie. 

 

Czytam dalej i dostrzegam miłość Paddiego do żony, do Fee. Miłość ojca do dzieci, do Maggie. Widzę jak najstarszy syn pomaga swojej siostrze. Poznaje tą rodzinę i ją zaczynam lubić. Nawet niedostępną Few. 

 

Przeprowadzka do Australii, do bogatej siostry Paddiego, ten skok w nieznane. Poznanie księdza, którego i ja polubiłam. I nawet zrozumiałam uczucia łączące ją z nim. 

 

Podejmowane decyzje, konsekwencje działań. Muszę przyznać, iż Fee i Maggie mi zaimponowały. Silne kobiety. Paddy też udowodnił nie raz, że jest dobrym, wartościowym człowiekiem. 

 

Te warstwy postaci. Odcienie szarości. Dobro i zło nie jest takie oczywiste. A przedstawieni bohaterowie mają swoją przeszłość, która miała wpływ na ich działania i decyzje. 

 

Książkę czytałam z uwagą. Spodobała mi się. Nie chciałam od niej odejść. Pochłonęła mnie lodami całej rodziny. W tle rozgrywały się wydarzenia historyczne mające wpływ na Maggie i jej rodzinę. 

 

Wspaniała książka. Klasyk, po który zdecydowanie warto sięgnąć. ?

Link do opinii
Avatar użytkownika - muszkasia
muszkasia
Przeczytane:2023-03-28, Ocena: 5, Przeczytałam,

Klasyka literatury, cieszę się że przeczytałam. Trochę porównywalne do wichrowych wzgórz. Jednakże niektóre wątki ciągną się zbyt długo, podczas gdy inne do końca książki nie zostają wprost wyjaśnione. Czytałam w formie e-booka.

Link do opinii

"Ptaki ciernistych krzewów" to jedna z najpiękniejszych książek jakie czytałam. Znajduję w niej wszystko to, co mnie wzrusza - zakazaną, trudną miłość, poświęcenie, trudny temat rodzicielskiej miłości, przepiękne opisy przyrody.

 

Powodem dla którego sięgnęłam po powieść - był oczywiście serial. Obejrzałam go całkiem niedawno. Pamiętam, że kilkanaście lat temu leciał w telewizji, ale byłam jeszcze za mała żeby go oglądać. Kojarzyłam tylko, że był o miłości do księdza. Całkiem niedawno coś mnie tknęło i postanowiłam w końcu obejrzeć słynny serial z Richardem Chamberlainem. Oczarował mnie, zauroczył i całkowicie zawładnął moim sercem. Od razu zamówiłam książkę i zabrałam się do czytania.

 

Książka jest wspaniała. Każda postać to bohater z krwi i kości, ze swoimi wadami, lękami i słabościami. "W ptakach ciernistych krzewów" szczególnie zauroczyły mnie kobiece postacie - Fee, Maggie, Justyna. Wszystkie silne, inteligentne, walczące ze swoim losem. Nie poddające się pomimo ciosów, jakie spadły na nie w życiu.

 

"Ptaki..." to przede wszystkim saga rodzinna, a w tle rozwija się miłość Ralpha i Maggie. Zarówno czytając książkę, jak i oglądając serial bolało mnie serce - bo jak pogodzić się z przewrotnym losem tej pary? Czy ich historia nie mogła potoczyć się inaczej? I jak nie zgodzić się z ostatnim zdaniem powieści - "Lecz my, gdy wbijamy ciernie w nasze piersi, jesteśmy świadomi, a mimo wszystko robimy to. Mimo wszystko."

Link do opinii
Avatar użytkownika - figuratywna_tm
figuratywna_tm
Przeczytane:2020-01-05, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - emulina
emulina
Przeczytane:2015-07-24, Ocena: 6, Przeczytałam,
Inne książki autora
Słodko-gorzkie życie
Colleen McCullough0
Okładka ksiązki - Słodko-gorzkie życie

Cztery córki pastora Latimera znane są w całej Nowej Południowej Walii z urody, inteligencji i ambicji. Bardzo ze sobą związane, solidarnie się wspierają...

Panie z Missalonghi
Colleen McCullough0
Okładka ksiązki - Panie z Missalonghi

"Zapadła ponura cisza. Każda z sióstr łamała sobie głowę, skąd zdobyć pieniądze potrzebne na reperację dachu. Siedziały jedna przy drugiej na pokrytej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy