Pszczoły = życie
Czytaliście z wypiekami na twarzy Historię pszczół Mai Lunde? Nadszedł czas by dowiedzieć się więcej o tych fascynujących owadach i zaprosić je do swego ogrodu.
,,Gdy zginie ostatnia pszczoła, ludzkości pozostaną tylko cztery lata życia" - to zdanie przypisywano przez lata Albertowi Einsteinowi. Dziś biolodzy biją na alarm, a organizacje proekologiczne organizują kolejne akcje na rzecz ratowania zmniejszającej się populacji owadów, od których zależy nasze życie i życie naszej planety. Powagę sytuacji pojął Joachim Petterson i z grafika przekwalifikował się na... pszczelarza. A dokładniej stał się pszczelarzem po godzinach i dziś pasji tej poświęca każdą wolną chwilę. Jest znawcą zwyczajów pszczół, wie, jak je obłaskawić i jak zapewnić im idealne warunki życia w przydomowym ogrodzie. W tej książce zebrał wszystkie swoje doświadczenia, anegdoty i przemyślenia. Konkretne porady sąsiadują tu z osobistymi opowieściami o zakładaniu pasieki. O swojej pasji Petterson opowiada z przejęciem i prawdziwym zaangażowaniem, które udzielają się czytelnikom.
Teraz czas na Was! Obudźcie się do życia razem z pszczołami. To najsłodsza książka tej wiosny.
Joachim Petterson - art director, grafik i profesor na Uniwersytecie w Sztokholmie. Aktualnie opiekuje się sześcioma ulami w swoim ogrodzie. Wraz z żoną Sarą od 2010 roku prowadzi także biuro projektowe Honey.
Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2018-02-14
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 192
Tytuł oryginału: Bisyssla: Bin, biodling och biprodukter
Czasami w naszym życiu musi nastąpić jakiś wypadek, abyśmy docenili piękno otaczającego nas świata. Tak również było w przypadku Autora, dla którego los nie był łaskawy i skazał go na długą rehabilitację. W tym czasie Joachim Petterson postanowił głębiej przyjrzeć się otaczającym nam stworzeniom i zainteresował się pszczelarstwem.
W swojej książce opowiada o miłości, szanowaniu pszczół, ich hodowli, a także o tym, że są nam potrzebne do życia. Dowiadujemy się czym różni się królowa, trzmiel, a czym pracownica oraz jakie mają zadania. Zdradza czytelnikowi jaki ul jest najlepszy oraz co tak naprawdę składa się na jego budowę i jest niezbędne do życia pszczół. Zdobyta mądrość życiowa w połączeniu z doświadczeniem i praktyką zostaje przepleciona anegdotami i wydarzeniami z życia Autora. Od samego początku z wielką pasją opisuje, to co robi i widać, że sprawia mu to wielką przyjemność. Uzmysławia nam, że aby świat dobrze funkcjonował nawet znienawidzone i uciążliwe owady są nam potrzebne. Ba! - Porównuje nawet pszczoły z osami i uzmysławia nam, czym one różnią się od siebie oraz, że akurat pszczoły niosą najwięcej pożytku.
Mieliście kiedyś okazję porównać miód ze sklepu z takim prosto od pszczelarza? Zapewne zauważyliście różnicę w jego konsystencji i to, że ten bezpośrednio z rąk miłośnika pszczół ma inną gęstość. Pszczoły należy dokarmiać cukrem, kiedy same nie są w stanie zdobyć pożywienia, ale nie należy dopuścić do tego, aby żyły tylko na tym słodziku i produkowały taki sztuczny miód.
Poradnik "Pszczoły. Opowieść o miłości i pasji do najważniejszych owadów na świecie" polecam każdej osobie, która chciałaby dowiedzieć się coś więcej na temat tych owadów. A może myślicie o założeniu własnej pasieki? W taki razie ta pozycja jest dla Was idealna. Obowiązkowo książka powinna znaleźć się w biblioteczce każdego pszczelarza.
Pracowite i fascynujące – przedpremierowo o książce „Pszczoły” Joachima Pettersona (ukaże się ona 14 lutego 2018 r. nakładem Wydawnictwa Literackiego)
„Pszczoły” to opowieść o wielkiej pasji, życiu w zgodzie z naturą, a zwłaszcza z pracowitymi owadami, dzięki którym na naszych stołach gości złocisty smakołyk w postaci miodu.
Joachim Petterson jest sztokholmskim grafikiem i wykładowcą uniwersyteckim. Pierwszy raz zainteresował się pszczołami, będąc dzieckiem, gdy odwiedził wuja swojej mamy. Potem jednak na trzydzieści lat zapomniał o skrzydlatych pracusiach, aż do czasu, gdy po wypadku musiał poddać się długiej rehabilitacji. Zmienił wówczas tryb życia i postanowił zacząć hodować pszczoły.
Najpierw miał to być sposób za wypełnienie wolnego czasu i oderwanie się do problemów. Z czasem jednak pszczelarstwo stało się dla Pettersona tak wielką pasją, że dziś uchodzi on za jeden z autorytetów wśród bartników – i tych zawodowych, i amatorskich.
O swoim hobby autor pisze barwnie i przekonująco, od razu wyczuwa się, że to nie tylko zwykłe zainteresowanie, ale i sposób na życie, który w dodatku zbliża do siebie rodzinę, która uczestniczy w opiece nad ulami, pozyskiwaniu miodu i wykorzystywaniu go w kuchni nie tylko do słodzenia napojów.
Pettreson zachęca czytelników do pszczelarskiej hodowli, jednak podchodzi do tego realistycznie i praktycznie, przestrzegając, że nie każde miejsce do tego się nadaje. Od hodowcy wymaga się także dyscypliny, systematyczności, ciągłego uczenia się, a przede wszystkim oddania temu, co robi. Nie można bowiem mieć pszczół, jeśli się ich nie zrozumie i nie kocha.
Żądlące owady budzą w ludziach zwykle negatywne odczucia – nikt nie lubi ukąszeń, bólu, swędzenia i opuchlizny, które są szczególnie groźne w przypadku alergików.
Każdy jednak lubi słodkości, zwłaszcza te naturalne, zdrowe i wzmacniające organizm. A takie właśnie są produkty pochodzące z ula. Warto pamiętać, że to nie tylko miód, ale i inne dobra, na przykład wosk i mleczko pszczele, które wykorzystuje się w farmakologi, naturalnej medycynie, kosmetologii.
Jeśli ktoś nadal wątpi w życiodajną moc pszczół, warto przypomnieć mu zdanie przypisywane Albertowi Einsteinowi: „Gdy zginie ostatnia pszczoła na kuli ziemskiej, ludzkości pozostaną tylko cztery lata życia”.
Zdumiewające? A jednak prawdziwe, gdyż owady te, zbierając nektar, zapylają drzewa, krzewy, kwiaty, nie tylko te ozdobne… Jak pisze autor,jest to „całkowicie darmowa usługa, z której my, ludzie, codziennie korzystamy”.
Trudno bowiem byłoby wyobrazić sobie życie bez owoców, ziół, paszy dla zwierząt.
Książka Pettersona to nie tylko opowieść o jego życiowej pasji i rodzaj poradnika dla wszystkich, którzy chcieliby spróbować własnych sił w hodowli pszczół.
To również kopalnia wiedzy na temat tych owadów, które wciąż giną i których populacja zmniejsza się z roku na rok, co jest niepokojące.
Po lekturze tej książki nabrałam zwyczaju spoglądania na łyżeczkę miodu, która ląduje codziennie w porannej herbacie, z wielkim szacunkiem – by ją pozyskać pszczoła musi odwiedzić pół miliona kwiatów!
Czy barwna i bogato zilustrowana zdjęciami opowieść szwedzkiego pisarza może zmienić nastawienie ludzi do pszczół?
Wierzę, że tak, bo nie jest to akademicki wykład, lecz historia napisana z sercem i od serca, a przy tym poparta wieloma, nieraz zabawnymi anegdotami, wspomnieniami i radami, które nie trącą mentorstwem czy dydaktyzmem.
To książka przypominająca ludziom, że są tylko jednym z wielu elementów świata, wciąż zależnym od innych jego składników, nawet jeśli naiwnie wierzy on, że pełni rolę władcy, który zawsze może ujarzmić i pokonać naturę.
BEATA IGIELSKA
Przeczytane:2018-01-23, Ocena: 5, Przeczytałam,
Pszczoły zbierają nektar i pyłek z kwiatów na drzewach, krzewach i ziołach. Aby zebrać łyżeczkę miodu pszczoła musi odwiedzić pół miliona kwiatów. Te pracowite i pożyteczne owady fascynują mnie od wielu lat i chętnie czytam różne publikacje na ich temat. 14 lutego 2018 roku nakładem Wydawnictwa Literackiego ukaże się książka Joachima Pettersona- ,,Pszczoły. Opowieść o pasji i miłości do najważniejszych owadów na świecie."
Joachim Petterson jest grafikiem i profesorem na Uniwersytecie w Sztokholmie. Wraz z żoną Sarą prowadzi biuro projektowe Honey, a także zajmuje się pszczelarstwem, które jest jego pasją. Z żoną i dwiema córkami mieszka na przedmieściu Bromma pod Sztokholmem.
W swojej książce Joachim Petterson opisuje jak zaczęła się jego przygoda z pszczelarstwem, gdy jeszcze jako dziecko odwiedzał wujka swojej mamy i razem z nim zbierał miód. Musiało jednak minąć niemal trzydzieści lat zanim sam został właścicielem pasieki. Z wielką pasją dzieli się swoimi przemyśleniami na temat pracy przy pszczołach, uczy jak dbać o te owady, podaje przepisy na słodkości z miodem i produkty kosmetyczne do zrobienia w domu, udziela porad hodowlanych, a także pokazuje, że nie od razu musimy ustawiać domki dla pszczelej rodziny, by przeciwdziałać globalnemu wymieraniu tych owadów. Dzisiaj większość ludzi jest świadoma znaczenia pszczół w przyrodzie i autor podkreśla, że każdy może zrobić wiele rzeczy, by pomóc pszczołom i trzmielom w zapylaniu. Wystarczy zbudować proste schronienie z gałązek dla tych owadów lub uprawiać rośliny w ogrodzie, które lubią. Praca z pszczołami często pełni funkcje terapeutyczne, gdyż przebywanie wśród uli i napawanie się zapachem wosku uspokaja.
Autor przywołuje wspomnienia i dzieli się anegdotami związanymi z pszczołami. ,,Mam bardzo wyraźne wspomnienie z dzieciństwa, wciąż potrafię przywołać smak i zapach. Kiedy jako dzieciak odwiedzałem w środku lata swoją starszą siostrę w Skanii, zawsze dostawałem wycięty kawałek plastra miodu, by zanurzyć go w wieczornej herbatce. Miód rozpuszczał się, a wosk długo ciamkałem zamiast gumy do żucia."
,,Pszczoły. Opowieść o pasji i miłości do najważniejszych owadów na świecie" to książka o pszczołach, pszczelarstwie i pasji życia przeznaczona nie tylko dla pszczelarzy, ale dla wszystkich osób interesujących się życiem pszczół. Zawiera bardzo dużo praktycznych porad dla osób, które chcą zacząć produkować miód na własne potrzeby. Dobre rady przeplatają się ze wspomnieniami i anegdotami Joachima Pettersona związanymi z zakładaniem pasieki w przydomowym ogrodzie. Publikacja obfituje w ilustracje, zdjęcia, a także nastrojowe pastele z pszczołami i kwiatami autorstwa Sary Petterson. Książka napisana jest bardzo przystępnym językiem, inspiruje i sprawia, że ma się ochotę założyć własną pasiekę lub usiąść w ogrodzie pośród bzyczących pszczół, trzmieli i kolorowych motyli:)
https://magiawkazdymdniu.blogspot.com