Powieść z akcją osadzoną w pieczołowicie zrekonstruowanej rzeczywistości starożytnego Egiptu
Egipt faraonów, tysiąc czterysta lat przed Chrystusem. Małoletnia księżniczka z azjatyckiego królestwa Mitanni wędruje na dwór faraona. Ma zostać jego kolejną żoną. W kananejskiej twierdzy Megiddo, od której wiele lat później bierze nazwę biblijny Armagedon, czeka na nią egipski poseł Mane. Do spotkania jednak nie dochodzi, ponieważ Mane zostaje zamordowany, a księżniczka porwana. Do Megiddo przybywa jednak eskortujący ją mitannijski możnowładca Haramaszi. To on przy udziale egipskiego żołnierza o imieniu Tut (,,Żywy") próbuje wyjaśnić tajemnice morderstwa i porwania. Nie jest to jednak łatwe, ponieważ każdy jest podejrzany, a okrutna intryga zbiera kolejne krwawe żniwo.
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2015-10-26
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 268
Lubię kryminalne historie osadzone w starożytnych czasach. Dlatego przytuliłam powieść „Psy Egiptu” Bogusława Chraboty. Do zagłębienia się w lekturę zachęca też opis na okładce.
Egipt faraonów, tysiąc czterysta lat przed Chrystusem. Małoletnia księżniczka z azjatyckiego królestwa Mitanni wędruje na dwór faraona. Ma zostać jego kolejną żoną. W kananejskiej twierdzy Megiddo, od której wiele lat później bierze nazwę biblijny Armagedon, czeka na nią egipski poseł Mane. Do spotkania jednak nie dochodzi, ponieważ Mane zostaje zamordowany, a księżniczka porwana. Do Megiddo przybywa jednak eskortujący ją mitannijski możnowładca Haramaszi. To on przy udziale egipskiego żołnierza o imieniu Tut ("Żywy") próbuje wyjaśnić tajemnice morderstwa i porwania. Nie jest to jednak łatwe, ponieważ każdy jest podejrzany, a okrutna intryga zbiera kolejne krwawe żniwo.
Przeczytałam i co... Czuję się niesamowicie rozczarowana. Z opisu zapowiadała się pasjonująca lektura a okazało się, że jest to opowieść nietrzymająca się kupy. Mnóstwo wątków, które słabo się ze sobą łączą. Bohaterzy bladzi, bez polotu, irytowali mnie niesamowicie. Dialogi składają się na większą cześć książki są bardzo nieskomplikowane. W sumie dzięki temu powieść czyta się bardzo szybko. Ale tego chyba nie można zaliczyć na plus. Na plus trzeba przyznać, że autor ma pewną wiedzę historyczną. W ciekawy sposób wprowadza postać tajemniczej księżniczki nazwanej później Nefertiti. Ale to za mało.
Ogólnie rzecz biorąc jestem bardzo rozczarowana książką. Czuję się oszukana. Dawno nie zdarzyło się tak, żebym żałowała czasu poświęconego książce. W tym wypadku tak było. Nie polecam nikomu.
Historia o młodości i przyjaźni zrodzonej w industrialnych krajobrazach Nowej Huty i mieszczańskim Krakowie. Ta książka to wbrew pozorom pełnokrwista...
Niekończąca się gra z historią, metafizyką, geografią, ugruntowanymi poglądami. Opowiadania w tej książce mogą niektórych zaskoczyć. Bo to nie twardy...
Przeczytane:2024-01-02, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2024, Mam,
Myślałam, że Haramasu i Tut wspólnie będą prowadzić śledztwo, a tu Haramasu jest winien śmierci posła Mane! I to on kazał uprowadzić Taduhepę i ukrył figurę Szawuszki (który to posąg ma cudowne uzdrowicielskie moce) Były sobie dwie żony faraona: pierwsza -Teje, druga- Giluhepa. Gdy Giluhepa urodziła syna, zazdrosna Teje kazała zabrać dziecko i zabić je. Wierna kapłanka uratowała niemowlę i wyslala je na wychowanie do brata Giluhepy- króla Metanni. Gdy Haramaszi stał się dorosły, jako dziedzic podwójnie królewskiej krwi zapragnął zasiąść na tronie Egiptu. W tym celu był gotów na wszystko, przerażona jego szaleństwem Giluhepa opowiedziała o wszystkim Eje- bratu Teje. Zgineło mnóstwo osób, choć intryga została ostatecznie powstrzymana, faraona wyzdrowiał, Taduhepę po ślubie przemianowano na Nefertiti, a wierny Tut awansował w hierarchii.