Buuu! Oto niesamowita opowieść o duchach dla dużych i małych, którzy lubią się troszkę bać.
Piotruś Duszyński widzi duchy, a duchy widzą Piotrusia! To doskonały początek przyjaźni! Do czasu, kiedy duchy próbują skrzywdzić kogoś, na kim Piotrusiowi bardzo zależy.
Duchołap potrzebny od zaraz! A skoro nikt z dorosłych nie może mu pomóc, a duchowa policja nie istnieje, Piotruś sam zaczyna pilnować porządku w świecie duchów.
Przygody małego duchołapa to piękna opowieść o przyjaźni, miłości i odwadze. O tym, że czasem trudno postępować właściwie, ale zawsze trzeba próbować.
Dla tych, którzy znają szamana Witkacego – niesamowita okazja do poczytania o tym, jak zaczęła się jego przygoda z duchami.
Dla pozostałych – fantastyczna i przepiękna historia dzielnego duchołapa.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2019-11-27
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 82
Język oryginału: polski
Ilustracje:Magdalena Babińska
Ta książka to przepięknie ilustrowany komiks. Miękka kreska, barwy, które się przenikają i idealnie ze sobą współgrają. Duży format (A4), wyraźny tekst i niesamowita historia. Kiedy ją zamawiałam (z portalu Czytam Pierwszy), byłam pewna, że otrzymam typową książkę dla dzieci napisaną prozą, a nie komiks.
Podoba mi się ogólna historia, ale myślę, że przeznaczona jest dla większych dzieci. Główny bohater ma dziewięć lat, jednak myślę, że wiek odpowiedni to ok 11-12. Autorka porusza kwestie duchów, śmierci i odchodzenia bliskich. Do tego bohater sam porusza się po cmentarzu, okłamując swoją mamę – nie jest to najlepszy przykład. Wiem, ze nie każda książka musi mieć funkcję edukacyjną. Uczciwie musze przyznać, że świetnie się bawiłam poznając przygody młodego Witkaca i jego pierwsze spotkanie z duchami.
Fajnie gdyby okładka była twarda – łatwiej by się ją przechowywało.
Aneta Jadowska to umie pisać dla każdego. Tym razem powieść przeznaczona dla dzieci, a jednak dla wszystkich. Przepiękny komiks z ilustracjami Magdaleny Babińskiej zauroczy każdego. W treści równie cudowny, bo historia jest realistyczna, barwna i życiowa. Jest smutek, jest radość i są... duchy. Te dobre i te złe. Ja mimo, że wiek dziecięcy pożegnałam już dawno, przeczytałam tę książkę z wielką uwagą i z czystą przyjemnością. Teraz cicho liczę, że przygody małego duchołapa nie skończą się na tym tomie.
Książkę odebrałam za punkty z portalu Czytam Pierwszy.
Jako wielbicielka powieści pióra Anety Jadowskiej, musiałam mieć i tą pozycję - książka, a może bardziej komiks z przygodami małego Piotrusia Duszyńskiego. Znany bardziej jako Witkacy jest bohaterem heksalogii z Dorą Wilk oraz dwóch książek poświęconych jego postaci, a mianowicie Szamański Blues i Szamańskie Tango. Tym razem poznajemy historię z jego dzieciństwa, przepięknie zilustrowaną przez Magdalenę Babińską.
Witkacy, czyli Piotruś znany ze swoich dorosłych książek jako szaman, specjalista od duchów. Przygody małego duchołapa opowiadają historię z jego dziecięcych czasów, kiedy to jeszcze nie wiedział do końca o swoich zdolnościach. Zawsze wiedział, że widzi więcej niż inni, a jego zabawom towarzyszyły sprytne duszki. Można by rzec, że są przyjaciółmi Piotrusia, lecz w pewnym momencie staną pomiędzy nim a bliskim małego duchołapa.
Przygody małego duchołapa to piękna opowieść o tym ile odwagi i siły może w nas drzemać, wystarczy tylko uwierzyć w swoje zdolności. Jest ciepła, pełna miłości, dobroci i tylko odrobinkę straszna. ;) Mój syn nie mógł się oderwać od kart książki więc pochłonęliśmy ją za jednym razem. Cudowne ilustracje zachwyciły nas oboje, nie można oderwać wzroku od niektórych obrazków. Choć momentami jest wzruszająco, nie brakuje tutaj śmiesznych anegdotek, kiedy to mały Piotruś tłumaczy sobie świat po swojemu. Wtrąca również mądrości mamy czy innych członków rodziny, co jest bardzo pouczające szczególnie dla młodego czytelnika.
Wartościowa książka - myślę, że żaden fan zarówno Jadowskiej, jak i Babińskiej, nie przejdzie obojętnie wobec niej. I nie tylko! Jeśli szukacie mądrej, zabawnej i pięknie wydanej lektury dla młodego człowieka - polecam! Marzy mi się kontynuacja albo książeczki o pozostałych mieszkańcach Thornu i ich dziecięcych przygodach.
www.czytampierwszy.pl
„Przygody małego duchołapa” to historia o Piotrusiu Duszyńskim. Piotruś jest chłopcem bardzo niezwykłym. Widzi on duchy, z którymi się przyjaźni. Jego najnowszymi przyjaciółmi są Filip i Klementyna. Z początku spędzają czas bardzo przyjemnie, opowiadają sobie straszne historie, bawią się w piaskownicy. Jednak wszystko się zmienia, gdy umiera ukochany wujek Piotrusia. Wtedy to, jego przyjaciele robią coś bardzo złego. Zatrzymują oni duszę wujka, przez co nie może udać się dam gdzie wszystkie dusze, gdy człowiek umiera. Dlatego główny bohater postanawia poszukać sposobu, który pomógłby wujkowi trafić tam, gdzie jego miejsce. Czy mu się to uda? Przed małym duchołapem jego pierwsze zadanie.
Bardzo lubię od czasu do czasu przeczytać jakąś książkę lub komiks dla dzieci. Często mają one ponad czasowe przesłanie, a czasami mają po prostu bardzo ładne ilustracje. I to właśnie przepiękne ilustracje są tym, co zauroczyło mnie w Przygodach małego duchołapa. Sama historia jest bardzo fajna, myślę, że każdemu dziecku powinna się spodobać. Jest tu wątek przyjaźni, niestety też śmierci, ale nie w przygnębiający sposób, jest też niebezpieczna przygoda, czyli to co dzieci lubią najbardziej, ale mnie jako dorosłemu najbardziej przypadła do gustu praca Magdaleny Babińskiej. Widać, że nad tym komiksem poświęciła bardzo dużo czasu. Każdy kadr jest dopracowany, nie ma żadnych niedociągnięć.
Podsumowując „Przygody małego Duchołapa” Anety Jadowskiej i Magdaleny Babińskiej jest bardzo przyjemną historią, z miłymi dla oka ilustracjami. Na pewno spodoba się każdemu dziecku.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy
Spokój? W słowniku Namiestniczki Thornu ten wyraz nie istnieje. W mieście grasuje zabójca, a terytorium wilków skrywa masowe groby. Jedyny trop prowadzi...
Są przyjazne i urocze miasta alternatywne. I jest Wars - szalony i brutalny - oraz Sawa - uzbrojona w kły i pazury. Pokochasz je i znienawidzisz, całkiem...
Przeczytane:2020-02-09,
Wymyśleni przyjaciele nie są wcale tacy fajni. Bo mimo tego, co sądzicie, wcale nie potrafią wszystkiego. Ani latać, ani przechodzić przez ściany. Są jak wszystkie dzieci, tylko… wymyślone. Co innego duchy! One potrafią wszystko! Z nimi zabawa jest przednia! Tylko uważajcie, by nie zajść któremuś za skórę, wtedy to zaczyna się dziać!
Piotruś widzi duchu! Ale nie róbmy z tego wielkiego halo. To na razie tylko dwójka małych, zagubionych duszków, które czuję się bardzo samotne. Piotruś jest zachwycony nowymi kompanami przygód do czasu… gdy te nie robią czegoś bardzo nieładnego. Chłopiec z takimi niegrzecznymi dziećmi to się przyjaźnić nie zamierza. Jednak jak ukarać łobuzów, których widzi tylko on?
„Przygody małego duchołapa” to Aneta Jadowska, jakiej jeszcze nie znacie! Nadal zabawna, ale już w zupełnie inny sposób. Jej opowieść pełna jest czaru, rodzinnego ciepła i miłości. To historia wypełniona po brzegi pozytywnymi emocjami, ale też trudnymi przeżyciami. Żadna książka ostatnio tak bardzo mnie nie wzruszyła, jak ten komiks!
Narracja prowadzona jest z perspektywy Piotrusia i jego punkt widzenia jest naprawdę magiczny. Chłopiec ma w sobie mnóstwo dziecięcego uroku, ale jest też niezwykle błyskotliwy. W ciekawy sposób autorka bawi się z dorosłym czytelnikiem i przekazuje wiele rzeczy niejako „nad głową” głównego bohatera, który je co prawda relacjonuje, ale nie do końca rozumie. Ta opowieść zwraca uwagę na to, jak dzieci postrzegają wiele życiowych spraw, nie wykluczając z tego tych najcięższego kalibru.