Liściak od zawsze się wyróżniał. Jako jedyny liść na wielkim magicznym drzewie nie potrafi zmieniać swoich kolorów. Czuje, że musi coś zrobić – zwłaszcza kiedy Wiatr Oszołom opowiada niesamowite historie
o dalekim i tajemniczym świecie!
Młody liść rzuca się więc (dosłownie) w wir przygody. Jedno wydarzenie uruchamia lawinę następnych. Tak oto Liściak razem z nowymi przyjaciółmi, Morszczurkiem oraz Rachu Ciachu, przedziera się przez Sforne Wody, ratuje śmieci zwane Odpadusami i poznaje to, co najważniejsze – samego siebie.
Przygody Liściaka, którego poniosło to pierwsza część z serii
o wrażliwym liściu, który poszukuje prawdy o sobie i o swoich emocjach.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-04-24
Kategoria: Dla dzieci
Kategoria wiekowa: 9-12 lat
ISBN:
Liczba stron: 114
Język oryginału: polski
Ilustracje:Aleksandra Grzesiak
Czasami się zdarza, że sięgam po literaturę dla dzieci. Uwielbiam to, bo przypominają mi się czasy beztroski. Wiem, że nie zawsze świetnie jest być dzieckiem, ale z reguły tak.
Przygody Liściaka, którego poniosło to pierwsza część z serii o wrażliwym liściu, który poszukuje prawdy o sobie i o swoich emocjach. Nie jest to byle jaka opowieść o niczym. To mądra książka, która owszem dostarcza rozrywki i cieszy oczy pięknymi ilustracjami autorstwa Aleksandry Grzesiak, ale przede wszystkim uczy i nie jest pozbawiona głębszych emocji. Dostarcza także tematu do rozmowy i dyskusji tak z rodzicami, jak np.: w klasie.
Niejednokrotnie młodemu czytelnikowi z jego małymi czy większymi problemami pomagali różni bohaterowie książkowi. Bardzo często autorzy sięgali po postaci ze świata zwierząt, bo dzieci je lubią. Chyba do tej pory nie spotkałam się aby pisarz przeniósł ludzkie emocje na rośliny, a konkretnie na liście.
Bohaterem książki, a właściwie powieści dla dzieci, Marcina Malca, którego po prostu uwielbia się od początku tej historii jest młody liść, Lucjan Liściak czyli Lucek. Wiadomo, że jak wiele dzieci Lucek także boryka się z ogromnym problemem. Lucek jest inny. Lucek się wyróżnia. Niby nic takiego, ale bardzo trudna jest inność w grupie czy tłumie. Wszystkie liście na magicznym drzewie mienią się różnymi kolorami i skoro magiczne, to potrafią te kolory zmieniać. Lucek natomiast zwraca uwagę wszystkich bo jest... biały.
Odmienność, nie tylko w przypadku Liściaka, bywa uciążliwa i męcząca. Może dlatego tyle wiary pokłada w opowieściach wiatru Oszołoma, które przynosi z odległego świata. A potrafi mamić pięknymi historyjkami. I wówczas w głowie młodego liścia zaczyna kształtować się plan i chyba już wiecie co z tego wykiełkowało?
Lucek wyruszył w nieznane. Sami sprawdźcie ile miały wspólnego gawędy wiatru z faktycznymi przygodami, które spotkały naszego bohatera. Przeczytajcie o tym, co przydarzyło się Liściakowi, co robił i kogo poznał. I najważniejsze - czy udało mu się poznać samego siebie.
Daj się ponieść przygodzie z Liściakiem.
Książka przeznaczona jest dla dzieci od lat 8 i myślę, że młodsze mogą mieć kłopoty ze zrozumieniem. Jednak to rodzic powinien podjąć decyzje, bo w końcu to on zna swoje dziecko najlepiej.
Pragnienie poznania rodzinnej historii zaprowadzi Drago do tajemniczego podwodnego świata... Od czasu powrotu z ferii u dziadka Szafirowego Kła, Drago...
Odliczaj do świąt poznając psikusy elfa Mareczka! Pierwszego dnia grudnia elf Mareczek postanowił domalować wąsy lalkom z warsztatu Świętego Mikołaja...
Przeczytane:2024-05-24, Ocena: 6, Przeczytałem, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
Jak zapewne zauważyliście, ostatnio trafiają nam się książki o tematyce akceptacji samego siebie. Chyba aktualnie jest to temat na czasie, z czego też bardzo się cieszę, gdyż jeśli dziecko uświadomi sobie już w najmłodszych latach, że akceptacja siebie jest bardzo ważna, później będzie żyło mu się prościej, lepiej i zdrowiej pod kątem natury psychicznej.
Książka ,,Przygody Liściaka, którego poniosło" Marcina Malec to właśnie historia o poznawaniu siebie, o tym, że bycie innym, to bycie kimś wyjątkowym. Jakby każdy był taki sam, świat byłby bardzo przygnębiający. To właśnie nasz różny wygląd, nasza indywidualna osobowość, nasze przeróżne plany i ambicje to wszystko sprawia, że jesteśmy Sobą, nie podróbką kogoś. Dlatego tak ważne, jest, aby uświadomić to dziecku, aby nie próbowało być, kimś innym niż jest, nie próbowało zmieniać się na siłę, dopasowywać.
Przygody Liściaka są idealnym tego przykładem. Jakże mądry przekaz niesie ta pozycja. Tak bardzo cieszę, się, że autorzy stawiają na edukację w książkach. Za zasłoną ciekawej historii, która wpadnie nie jednemu dziecku w ucho, kryje się bardzo mądry przekaz. Gratulacje dla autorów, że podejmują się tak, ważnych tematów, zwłaszcza w czasach, gdzie mamy bombardowanie emocjonalne z każdej strony. Odnaleźć siebie w tym chaosie, bo tak to bym nazwała, jest bardzo trudnym zadaniem.
Nawet u dorosłych zanika już własna osobowość, gdyż żyjemy zgodnie ze schematami. Nieliczna grupa ludzi stara się albo już im się udało być poza tym chaosem. Z czego też bardzo się cieszę, że ludzie otwierają oczy i w końcu zaczynają dbać o siebie, o swoje wnętrze, o psychikę. Doceniają to, co mają w sobie, zaczynają kochać i rozumieć siebie. To jest piękne.