Przeznaczeni

Ocena: 4.71 (7 głosów)

Dobrze się zastanów zanim się zakochasz. Gorące uczucie, nadciągający kataklizm, sensacja i najwyższa stawka. Gdy jest się zakochanym jest o co walczyć. Powieść o sile uczuć i wielkim spisku.Miłość młodych bohaterów grozi zagładą świata. Gdy pozostaną razem Ziemia zniknie. Rozpoczyna się dramatyczny wyścig z czasem. Tropieni przez agencję rządową mają zostać rozdzieleni. Czy miłość zwycięży przeznaczenie?

Informacje dodatkowe o Przeznaczeni :

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2014-08-27
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788328009950
Liczba stron: 352

więcej

Kup książkę Przeznaczeni

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Przeznaczeni - opinie o książce

Avatar użytkownika - Maja555
Maja555
Przeczytane:2015-11-12, Ocena: 5, Przeczytałam, fajne,
Jedno z najgorszych zakończeń jakie kiedykolwiek czytałam ale książka bardzo fajnie napisana.Ciekawie zarysowani bohaterowie choć widać że to jej pierwsza książka. Normalnie prawie uwierzyłam że to prawda. Autorka mogła lepiej zrobić zakończenie bo chciałabym żeby na koniec była z Frankiem. Oczywiście wolałabym żeby była z Noem bon są przeznaczonymi i w ogóle ale skoro nie mogą bo to niebezpieczne to przynajmniej ten Frank jakoś by uszedł. Trochę szkoda że podjęli właśnie tę decyzję że wolą być osobno niż być tymi ,,królikami doświatczalnymi". Ja to odebrałam tak że przez te badania mogliby utworzyć taką odporność dzięki której mogliby normalnie być razem ale ja to mogłam źle odebrać. Bardzo wzruszyła mnie ta ich wspólna ucieczka.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkomania
ksiazkomania
Przeczytane:2015-02-13, Ocena: 5, Przeczytałam, x52 książki 2015, Mam,

A miało być tak pięknie...

 

Zastanawialiście się jak to jest być uzależnionym od kogoś? Kochać tak bardzo, że na samą myśl o utracie tej osoby odpływa się w nicość? Miłość to piękne zjawisko, jednak miłość nie zawsze jest prosta, o czym możemy przekonać się czytając debiutancką powieść Holly Bourne ,,Przeznaczeni".

Książka opowiada o dwójce nastolatków, którzy zakochują się w sobie bez pamięci. Nie wiedzą jednak, że ta miłość jest zakazana, niczym słynna miłość z Romea i Julii. Ale zacznijmy od początku...

Poppy i Noe tworzą idealną parę. Młodzi, piękni i inteligentki, czego chcieć więcej. Poppy, początkowo feministka, nie wierząca w miłość całkowicie ulega miłości, która jest dla niej nowym zjawiskiem. Noe miał trudne dzieciństwo, jednak miłość do Poppy zmienia go do tego stopnia, że zaczyna mu zależeć na kimś, co do tej pory wydawało się być niemożliwe. I tak w nudnym miasteczku Middletown dziewczyna, która miewa ataki paniki i chłopak, który gra w podmiejskiej kapeli zakochują się w sobie bez pamięci, ulegają czarowi miłości. Wszystko wydaje się być idealne, typowo romantyczna powieść ze szczęśliwym zakończeniem bla bla bla... Ale ta para nie jest idealna. Czy miłość może wywołać burze, śnieżyce czy huragan? Czy miłość może być tak potężna, że doprowadzi do końca świata? Otóż miłość przeznaczonych sobie ludzi ma ogromną moc, która niestety może wyrządzić wiele złego. Miłość Poppy i Noego, ich pierwsza prawdziwa miłość, nie będzie prosta. Tak młodzi a już zostaną postawieni przed decyzją, z której konsekwencjami będą musieli żyć do końca swoich dni. Dzięki miłości są silni, lecz ta miłość prowadzi do samozagłady.

Książka zaskoczyła mnie pozytywie. Historia Poppy i Noego pochłonęła mnie całkowicie, jestem pewna, że zapamiętam ją na długo. Zabawne dialogi pomiędzy przyjaciółkami, romantyczne chwile głównych bohaterów. Ciekawym rozwiązaniem są króciutkie rozdziały, które przenoszą nas do tajemniczego laboratorium. Miłe oderwanie od głównego wątku nigdy nie zaszkodzi.

,,Przeznaczonych" czyta się dość szybko, początek lekki, przyjemny, zabawny, jednak środek jest trochę smętny. Mamy miłość, mamy katastrofę, mamy miłość i znowu katastrofę, i tak w kółko. Chcę być szczera więc muszę przyznać, że przez parę rozdziałów ciężko było mi przebrnąć. Ale doczekałam się wynagrodzenia w postaci zakończenia. Ubeczałam się jak nigdy. Ostatnie rozdziały czytałam z pudełkiem chusteczek. Współczułam tej dwójce, to przez co musieli przejść na odwyku. Książka pokazuje miłość jako zjawisko uzależniające, którego odstawienie prowadzi do niewyobrażalnego cierpienia.

,,Poczułam ból w klatce piersiowej, w miejscu, gdzie powinno być serce.
Było złamane.
Zostało roztrzaskane na tysiące kawałków, których już nigdy nie uda się złożyć w całość."

Powieść nie kończy się happy endem i za to należy się ogromny plus dla autorki. Na pewno wiele osób chciałoby żeby wszystko zakończyło się pięknie i ładnie, no ale niestety tak nie jest. Zakończenie jest w pewnym sensie pozytywne, jednak wyciska łzy i łamie serca. Czy liczę na kontynuację? Myślę, ze fajnie byłoby przeczytać o dorosłej Poppy uodpornionej na Noego.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2015-01-25, Ocena: 2, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
"Przeznaczeni" to debiut literacki pisarki i dziennikarki Holly Bourne. To opowieść o miłości tak silnej, tak prawdziwej, tak wyjątkowej, że wręcz mogącej sprowadzić zagładę ludzkości i całego świata... Poppy Lawson ma siedemnaście lat i nie jest typową nastolatką. Nie marzy o wielkiej miłości, bo w nią nie wierzy. Nie wzdycha nad historią Romea i Julii. Nie jest maniaczką Zmierzchu Stephenie Meyer z obsesją na punkcie fluorescencyjnego wampira. Nie płacze też nad romansidłami Nicholasa Sparksa. W ogóle uważa, że faceci nie są potrzebni jej do szczęścia, a już zwłaszcza rówieśnicy, którzy w jej oczach są po prostu obrzydliwi. Dwie połówki jabłka? Bratnie dusze? Przeznaczenie? Proszę was - coś takiego przecież nie istnieje! Aż w końcu przychodzi dzień, który wszystko zmienia. Kiedy w jej życiu pojawia się niezwykle przystojny i charyzmatyczny Noe, gitarzysta lokalnego zespołu rockowego, budzą się w niej uczucia, o których istnieniu nie zdawała sobie dotąd sprawy. Miłość, która łączy tych dwoje, jest tak silna, że wręcz niebezpieczna... ale nie dla nich, lecz dla otaczającego ich świata. Czy warto walczyć o uczucie, które może sprowadzić na ludzkość zagładę? ,,Miłość zmienia ludzi. Kształtuje ich. Spala serce na popiół, ale później powstaje ono niczym feniks, silniejsze i wspanialsze niż kiedykolwiek." Wszyscy pragniemy miłości. Każdy z nas marzy o tym, by w jego życiu pojawił się ktoś, kto go pokocha i sprawi, że będziemy szczęśliwi. Czasami bywa jednak tak, że z obawy przed samotnością wmawiamy sobie, iż to, co czujemy do drugiej osoby, to właśnie miłość. Wolimy się oszukiwać, niż być sami. Prawda jest jednak taka, że tylko nieliczni mają szansę przeżyć prawdziwą miłość; spotkać na swej drodze kogoś naprawdę mu przeznaczonego. I właśnie ten motyw postanowiła wykorzystać Holly Bourne w swoim debiutanckim dziele. Jednak nie podążyła utartymi szlakami. Postanowiła stworzyć historię o tym, co by się stało, gdyby odnalezienie przeznaczonej nam osoby było najgorszym, co mogłoby nam się przydarzyć w życiu. To mnie naprawdę zaskoczyło, bowiem praktycznie każda książka dla młodzieży traktująca o pierwszej miłości wygląda tak samo - spotyka się dwoje młodych ludzi, zakochują się w sobie, a potem żyją długo i szczęśliwie. I choć początkowo wszystko w "Przeznaczonych" przebiega zgodnie z tym schematem, to później następuje nagły zwrot akcji, który burzy tę cudowną sielankę. Szkoda tylko, że dotarcie do tych bardziej ekscytujących momentów w powieści zajmuje tak dużo czasu. Na dobrą sprawę przez pierwsze 300 stron wieje nudą! No chyba że ktoś lubi czytać o podbojach miłosnych puszczalskiej przyjaciółeczki Poppy, strojeniu się na koncerty, zwykłych dziewczyńskich pogaduchach i monotonnym życiu rodzinnym głównej bohaterki, której ojciec non stop siedzi przyklejony do gazety i duka do córki te same odpowiedzi, a matka wiecznie pyta "czy wszystko w porządku?". Sytuacji nie ratuje również sposób, w jaki została napisana ta książka. Jej grupą docelową jest młodzież, jednak język, jakim posługują się bohaterowie powieści, momentami jest zbyt wyluzowany, przesadzony, a czasem wręcz prostacki i ordynarny: "Podobno zaliczasz więcej dziewczyn, niż człowiek z biegunką w kiblu." "Poczułam, że policzki mnie palą. Przypomniałam sobie, jak alkohol obudził we mnie szmatę." Nazbyt często trafiałam na puste, idiotyczne, wręcz żałosne teksty, które absolutnie nic nie wnosiły do historii (bo czy naprawdę tak ważne podczas rozmowy z kimś są rozważania na temat brudnych włosów?), albo na dialogi, które jedynie powodowały u mnie wzrost irytacji: "- Czułem się jak dupek (...) - To, co zrobiłeś, było dość dupkowate" Kolejna sprawa to kwestia nazewnictwa. Nie wiem, czy wynika to z naszego tłumaczenia, czy tak samo brzmią one w oryginale, ale moim zdaniem nazwanie grup rockowych pojawiających się w powieści per Nerwobóle bądź Kucyki jest co najmniej śmieszne i nie na miejscu. Żaden szanujący siebie rockman nie nadałby swojemu zespołowi tak bzdurnej bądź cukierkowatej nazwy. To samo tyczy się imienia głównej bohaterki. Poppy kojarzy mi się ze słodkim psiakiem z opadającym uszkiem i wyciągniętym jęzorkiem, a nie z wkraczającą w dorosłość młodą i piękną dziewczyną. Zdaję sobie sprawę, że książka spodoba się pewnie wielu nastolatkom, bo większość z nich lubi przecież poczytać historie o pierwszej, gorącej, burzliwej miłości. Choć zastanawia mnie, ile z nich będzie zadowolonych z zakończenia, które tak bardzo odbiega od utartych schematów. Na dobrą sprawę tylko ono ratuje w moich oczach tę powieść. Pod każdym innym względem mnie niestety zawiodła. Prawdą jest, że męczyłam się nad lekturą i gdybym miała możliwość cofnięcia czasu, drugi raz po tę książkę bym nie sięgnęła. Moja ocena: 2/6 http://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-przeznaczeni-holly-bourne/
Link do opinii
,,Przeznaczeni" to książka, która wpadła mi w oko, kiedy ujrzałam zapowiedzi. Dla tej powieści porzuciłam wszystkie swoje plany oraz obecnie czytaną książkę i całkowicie poświęciłam się lekturze książki pani Holly Bourne. Poppy nie lubi Middletown, małego miasteczka pod Londynem. Uważa, że to najnudniejsze miejsce na świecie. Wraz z przyjaciółkami chodzą na cotygodniowe występy kapel rockowych. Podczas pewnego sobotniego wyjścia poznaje Noego, przystojnego gitarzystę z kapeli. Chłopak całkowicie odmienił jej życie i poglądy dziewczyny. Ich relacje są burzliwe oraz głębokie, lecz uczucie, które z każdą chwilą jest mocniejsze, zagraża nie tylko im, ale i światu. Poppy jest dziewczyną, która rozczuli czytelnika swoją postawą zatwardziałej feministki. Nie wierzy w miłość i przewraca oczami na samą myśl o młodzieńczej miłości. Noe wszystko zmienił. Bohaterka z każdym mijanym dniem staję się romantyczniejsza a miłość nie wydaję się tylko abstrakcją. Dziewczyna w pewnym momencie zaczęła wzdychać do swojego gitarzysty i było to trochę uciążliwe, lecz młodzieńcza miłość rządzi się swoimi prawami i lekka paranoja oraz zachwyt nad obiektem swoich uczuć jest w pełni zrozumiałe. Noe jest stereotypowym bohaterem młodzieżówek. Piękny, z powodzeniem, z mroczną przeszłości a wszystkiego dopełnia fakt, że gra w zespole rokowym. Mimo swojej niezbyt oryginalnej kreacji jest bohaterem, do którego można wzdychać. Szkoda, że nie zagłębiliśmy się bardziej w jego przeszłość oraz relacje rodzinne. Przyjaciółki Poppy również są ważnym elementem powieści. Każda jest inna, lecz to Ruth wzbudza największe kontrowersje. Narracja pierwszoosobowa, prowadzona przez Poppy. Pojawiło się kilka rozdziałów dotyczących tajemnicze organizacji, mającej na celu obronę świata. Wątek paranormalny dość szybko jest ujawniony, lecz sami bohaterowie o nim nie wiedzą. Śledząc losy Poppy i Noego wyczuwałam napięcie z tego powodu. Para żyła własnym życiem, niczego się nie spodziewając, lecz czytając wyczuwa się zagrożenie wiszące w powietrzu. Pomimo, że fabuła jest prosta i pozornie się niewyróżniająca, byłam zaskoczona, z jaką łatwością wdrożyłam się w historie Poppy i Noego. Ich relacje mnie fascynowały, tym bardziej, że związek, który budowali miał lepsze i gorsze momenty, lecz całość była realna. Autorka pisze lekko i używa młodzieżowych języka, co idealnie się sprawdziło. Książka porusza problemy młodzieży. Bohaterowie popełniają błędy, lecz nie zawsze się na nich uczą. ,,Przeznaczeni" mnie zaskoczyli, lecz przede wszystkim złamali serce. Z pozoru sztampowa powieść przerodziła się w emocjonującą i pasjonującą historię o prawdziwej, bezwarunkowej miłości. Nie jedno serce zmięknie podczas czytania, a łzy popłyną chyba każdej dziewczynie. Oczywiście znajdziecie zabawne momenty, które zrównoważą smutki. Czuję lekki niedosyt, gdyż chciałabym zgłębić wiele poruszonych spraw, począwszy od życia Noego, terapii Poppy oraz organizacji i jej członków. Brutalny realizm ukazanej miłości rozdarł mi serce i właśnie, dlatego ta par pozostanie w mojej pamięci na długo. Polecam !!! 5/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - Nessi98
Nessi98
Przeczytane:2018-03-07, Ocena: 6, Przeczytałam, Książki 2018,
Avatar użytkownika - danonk
danonk
Przeczytane:2016-11-02, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016, polskie czytanie,
Inne książki autora
Miejsca, w których płakałam
Holly Bourne0
Okładka ksiązki - Miejsca, w których płakałam

Amelie pokochała Reese'a szybko i mocno. On ją podobno też. I dopiero po jakimś czasie Amelie zorientowała się, że w ich relacji coś jest nie tak... Że...

I co ona ma zrobić?
Holly Bourne0
Okładka ksiązki - I co ona ma zrobić?

Lottie - przyjaciółka Evie i Amber - zostaje osaczona przez dwóch mężczyzn w drodze do college'u. To wydarzenie głęboko wpływa na dziewczynę...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy