Gdy nie masz wpływu na zmiany wokół ciebie, zaakceptuj je i rusz dalej własną drogą
Sebastian czuje, że jego życie staje się puste i jałowe. Próbuje więc na nowo zrozumieć siebie i świat, aby odnaleźć nową drogę. W tym celu coraz więcej czasu spędza na łonie natury. Nieoczekiwanie pomocną dłoń wyciąga do niego mężczyzna, którego jeszcze niedawno traktował prawie jak wroga. Sebastian spragniony wytchnienia nie potrafi jednak uwolnić się od chęci rozwikłania zagadki tajemniczego indiańskiego artefaktu.
Wiedziony pragnieniem uzyskania odpowiedzi na dręczące go pytania, zawiera coraz bardziej niebezpieczne znajomości. Wygląda na to, że stabilizacja czy powrót do rutyny nie są pisane ani jemu, ani jego najbliższym. A kiedy na drodze Sebastiana niespodziewanie pojawia się tajemnicza kobieta, jego świat po raz kolejny wywraca się do góry nogami...
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-12-13
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 322
Język oryginału: polski
"[...] zmieniłeś się i poszedłeś naprzód. Nie masz już marzeń, nie masz już po co żyć. Ja ci tylko pomogę, oszczędzę ci mąk na tym świecie."
Tym razem pora na kolejny tom "Przesilenia" Dawida Adriana Ś. Jeśli czytaliście moją recenzję poprzedniej części to na pewno już wiecie, że nie okazała się ona jakimś szczególnym zaskoczeniem. Niby wszystko zdawało się być w miarę ok, ale brakowało czegoś, co nadałoby tej książce swego rodzaju wyjątkowości. Z całą pewnością mogę już na początku powiedzieć, że ten tom okazał się w moim mniemaniu lepszy, ale o tym co o tym zadecydowało dowiecie się dopiero za chwilę.
Sebastian stara się rozwikłać zagadkę tajemniczego jaja, które niegdyś przedstawił mu Marek. Wszystko zdaje się być o wiele bardziej skomplikowane niż było na początku. Jak się okazuje, nie tylko jemu zależy na tym niezwykłym artefakcie. Mężczyzna zawiera wiele niebezpiecznych znajomości, które niekoniecznie mają dobry wpływ na jego dotychczasowe życie i rodzinę. Jakby tego było mało jego relacja z Patrycym zaczyna zmierzać w dość dziwnym kierunku.
Po przeczytaniu drugiego tomu zdecydowanie mogę powiedzieć, że tym razem działo się dużo więcej. Wciągnięcie Sebastiana w sprawę tajemniczego indiańskiego jaja okazało się być dość ciekawe. Szczerze mówiąc, nieco zdziwiło mnie to, w jaką stronę poszedł ten wątek i do czego może doprowadzić ten niezwykły artefakt w niepowołanych rękach. W pewnych momentach nie do końca rozumiałam zamysł autora z tym związany i nie bardzo podobało mi się to, że wszystko poszło w "sferę umysłu". Nie chce zdradzać Wam zbyt wiele, więc raczej na tym jak na razie poprzestanę.
Relacja Sebastiana z Patrycym z każdą kolejną stroną zdawała się być coraz bardziej dziwna i niepokojąca. Z jednej strony zdawało się, że mężczyźni się przyjaźnią, a potem okazywało się, że "Anioł Śmierci" ma niezbyt ciekawe plany co do głównego bohatera.
Tak jak i w poprzednim tomie, Sebastian nadal szuka sensu swojego życia i zastanawia się nad tym czego tak naprawdę pragnie. Tym razem los dostarcza mu wiele ciekawych doświadczeń i emocji, których nigdy wcześniej nie czuł. Czy wyszło mu to na dobre? Nie jestem co do tego w pełni przekonana. Mężczyzna, z każdym nowym dowiadczeniem zdaje się być coraz bardziej pogubiony i niepewny tego jak powinien dalej postępować.
Mimo tego, że ten tom okazał się o wiele lepszy od poprzedniego, to i tak nie jest to książka, do której po czasie bym wróciła.
Skoro już wiesz, że umrzesz, zacznij żyć! Sebastian wiedzie poukładane życie, w którym wszystko jest przewidywalne niczym piątkowe spotkania z przyjaciółmi...
Przeczytane:2023-01-31, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 52 książki 2023, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, polecam,
„Twoje życie to twój największy biznes.
Składa się na niego wszystko, co robisz.”
Od premiery pierwszej części „Przesilenia” minął ponad rok, zanim autor zdecydował się na zaspokojenie czytelniczej ciekawości dotyczącej losów bohaterów. Zakończenie zostało zaplanowane tak, że pojawienie się kontynuacji było tylko kwestią czasu. Poznaliśmy w niej Sebastiana Brzozowskiego, jego rodzinę, przyjaciół i pewnego tajemniczego osobnika o oryginalnym imieniu Patrycy i równie oryginalnym wyglądzie. Jego pojawienie się w życiu Sebastiana wprowadza wiele niezwykłych wydarzeń i skłania go do przyjrzenia się życiu, jakie prowadzi.
W drugiej części „Przesilenia” Sebastian nadal podąża za swymi marzeniami, dostrzega zmiany zarówno w sobie, jak i w otoczeniu, co prowadzi do dziwnych wydarzeń w jego życiu. Towarzyszy mu w tym jego żona, Klara, która pracuje, jako manager do spraw zarządzania eksponatami muzealnymi, więc zna wiele historii o różnych ciekawych znaleziskach, o których lubi opowiadać. W części pierwszej „Przesilenia” byliśmy świadkami spotkania, które miało miejsce w domu Brzozowskich, na którym Marek, partner przyjaciółki Klary, Roksany, opowiada o pewnej swojej przygodzie w rezerwacie Indian w USA. W trakcie archeologicznych badań został znaleziony niezwykły artefakt, który budzi ciekawość nie tylko Marka, ale też osób, które wiedzą, czym ten przedmiot jest. Jego tajemnicę próbuje rozwiązać Sebastian z żoną, ale też pewien Włoch Vincenzo i kobieta, która towarzyszyła Markowi w wyprawie. Wsparciem jest też Patrycy ze swoimi córkami, które mają niesamowite zdolności pozazmysłowe. Siostry Anastazja i Zuzia potrafią między innymi porozumiewać się telepatycznie, ale też widzą więcej niż inni.
Zaczynamy poznawać dalszą część tej niecodziennej historii od momentu, gdy skończyła się część pierwsza. Druga część „Przesilenia” ma trochę inny charakter. Jest bardziej dynamiczna, mniej refleksyjna i filozoficzna, a w związku z tym więcej się w niej dzieje, a to z kolei przekłada się na szybkość czytania. Kontynuacja jest też bardziej wciągająca, ekspresyjna, zaskakująca, ma więcej elementów sensacyjnych, tajemniczych, niebezpiecznych, ale nie brakuje też refleksyjnych, ale jest ich znacznie mniej.
Autor bardziej wyeksponował w niej osoby, które w poprzedniej części były tłem dla wydarzeń, a teraz poznajemy bliżej ich osobowości i zamiary. Prowadzi swoją opowieść, żonglując epizodami, różnymi kwestiami, niczym magik, który tworzy pewną iluzję rzeczywistości, by na koniec ukazać to, co najważniejsze. Skłania do wyławiania duchowych smaczków i wyciągania dla siebie nauk. Pośród szerokiego wachlarza wydarzeń, sytuacji i rozmów przekazuje wiele wskazówek, które wskazują kierunek, w jakim powinien podążać nasz umysł i nasza uwaga. Na plan pierwszy wychodzi wątek związany z opowiadaniem Marka, który w pewnym momencie znika i okazuje się, że jest zupełnie kimś innym, niż się przedstawiał.
Bardzo podobał mi się wątek paranormalny, który był już obecny w pierwszym tomie, ale tutaj został bardziej wyeksponowany, gdyż zarówno Patrycy, jak i jego dzieci oraz Vincent wykazują zdolności wykraczające poza znane, rzeczywiste i realne zdolności. W tym momencie autor zaznacza, że są w naszym społeczeństwie osoby z umiejętnościami paranormalnymi, ale często ich zdolności nie są doceniane i traktowane poważnie. Często uważa się ich za niezrównoważonych psychicznie, czy też dotkniętych jakąś chorobą, opowiadających bzdury i wymyślone historie. Tymczasem nasz świat jest wielowymiarowy, co uwidacznia się właśnie w tej powieści, w której świat realny miesza się ze światem spoza naszej znanej rzeczywistości.
„Rób to, co robisz, i nie przestawaj. Nie zwracaj uwagi na opinię innych osób, tym bardziej tych, które cię mało znają. Ty znasz siebie najlepiej i to jest najważniejsze.”
W trakcie fabuły wyłania się też kwestia rozwoju duchowego, którego nie da się przyspieszyć. Idąc ścieżką poszerzania swojej percepcji i świadomości, wszystko powinno dziać się w swoim tempie, bez pomijania jakiegokolwiek etapu. Wszystko, co dzieje się w naszym życiu ma zawsze głębszy sens, więc kolejne kroki poznawania siebie i szukania sensu istnienia ma znaczenie. Głównym przesłaniem towarzyszące działaniom głównego bohatera jest cieszenie się życiem, każdą chwilą, ale też podążanie za marzeniami, które są istotną kwestią naszej ziemskiej drogi.
Ogromnie byłam ciekawa, jak ta historia się zakończy, gdyż nic do końca nie jest w niej pewne. Ostatnie sceny pokazuję, że nie można uciec przed przeznaczeniem, jedynie się z nim pogodzić.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res