Przejażdżka po Rosji
Andrzej Wróblewski

Kolejna książka potwierdzająca, że Rosja to kraj dziwny, niezrozumiały, pełen absurdu. Autor opowiada o tym, jak w latach dziewięćdziesiątych prowadziło się z Rosją (i w Rosji) interesy. Jest opowieść o wycieczce do zakładów produkujących kawior, są wspomnienia z podróży rosyjskimi kolejami, rosyjskimi liniami lotniczymi; jest też historia o próbie kupna drewna na Syberii. Wiele miejsca autor poświęca celnikom, przepisom celnym - ,,... przepisy celne zmieniają się tak często, iż żaden normalny prawnik nie jest w stanie za nimi nadążyć" - ten cytat również dziś nie traci na aktualności :) Polecam książkę tym, którzy Rosję kochają, ale i tym, którzy jej nie znają. Bardzo dobrze napisana, czyta się błyskawicznie.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Autor zaprasza nas w podróż po Rosji - lokalnym samolotem (np. w luku technicznym, oczywiście jeśli nie okaże się, że "pagoda nielotnaja"), pociągiem pasażerskim, który zamienia się w towarowy, do syberyjskiego tartaku (gdzie po odpowiednich negocjacjach można kupić kilka wagonów drewna, które nigdy nie dotrą do celu, wrócą do sprzedawcy, aby ten mógł je sprzedać kolejnemu kontrahentowi), fabryki kawioru (dzięki czemu lepiej zrozumiemy, wielorakie, czyt. z pozoru absurdalne uwarunkowania wielkości produkcji). Podzieli się doświadczeniami handlowca próbującego przewozić przez naszą wschodnią granicę np. instrumenty muzyczne, kawior czy eksportować do Holandii drewno. Jednocześnie pokazuje, iż narody słowiańskie nawet w świecie absurdu nie tracą swoich umiejętności przystosowawczych, fantazji i życzliwości.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)