Dla rodziny Pariosów sfera duchowa stanowi dziedzinę nauki, a zdolności parapsychiczne to jej codzienność. Familia wykorzystuje swój paranormalny talent, by leczyć ludzi i przynosić im ulgę, dla niej samej jednak dar ten niejednokrotnie okazuje się przekleństwem. Stroniący od światła słonecznego Pariosowie, samotnicy i ekscentrycy, uchodzą za osobliwych geniuszy. Niczym mantrę powtarzają sobie i światu: „My nie jesteśmy chorzy, tylko trochę inni”. Jak to jest być kimś tak niezwykłym? Przekona się o tym najpierw Orest, podziwiając oczami duszy to, czego nikt inny nie dostrzega, potem jego syn Emil, którego poplątane koleje losu złączą z żywiołową Julką, a następnie mała Andra, której prawdziwej natury być może nie zdoła odkryć nawet żaden z Pariosów.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-04-04
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 336
Jeśli szukacie książki od której nie możecie się oderwać, to polecam wam ją przeczytać. Po prostu wyborna historia, która tak długo krążyła mi po głowie póki nie skończyłam jej czytać. I wtedy też pojawił się przedsmak na kolejną część. Tak naprawdę nie znalazłam tu niczego, co by mi się nie podobało, jedynie może drobniejszy druk. Chce byście wiedzieli, że pierwszą rzeczą na którą zwrócicie uwagę będą bohaterzy. Autorka po pierwsze pokazała, że mając ograniczenia spowodowane różnymi chorobami, wciąż można wykonywać pracę marzeń. Należy pamiętać, że to my sami narzucamy sobie brak sprzyjających warunków do wykonywania jakichś działań. W gruncie rzeczy wystarczą dobre chęci i cierpliwość. Postacie również pokazują nam, że czasami to towarzystwo w jakim przebywamy ma wpływ na to jakie podejmiemy działania. Mogą nas do kogoś przekonywać, bądź rozsiewać niechęć, a my będąc po ich wpływem nie myślimy wtedy logicznie. Mamy tu również walkę z uzależnieniem i szantażem jednocześnie, oraz wykorzystywanie czyjegoś dobrego serca do prowadzenia ogromnej manipulacji. Rodzice postaci dzielą się na złych i dobrych, przy czym jedno z nich głosi, że najlepszym rozwiązaniem dla życia jest jak najlepsza reputacja, bez względu na prawdę. Prawdziwą zagadką była dla mnie rodzina naukowców, którzy pracowali nad bardzo ważnym projektem dotyczącym pamięci. Dosyć długo są obarczeni tajemnicą, a jeśli już coś wychodzi na jaw, to w bardziej tajemniczym świetle. Mama Andry była dla mnie istotą widmo. Te jej humory potrafiły być nieznośne do tego stopnia, że odkładałam książkę na minutę, żeby ochłonąć. Jej język miał wiele do życzenia, a dramaturgia przechodziła wszelkie pojęcie. Potrafiła obrócić kota ogonem w tak precyzyjny sposób, że osoba niewinna jeszcze ją przepraszała za swoją winę, a ona stroiła fochy robiąc z nim co chciała. W pewnym momencie jej życia nastąpiło coś przez co strasznie wariowała. Historia momentami dzieje się jakby w zwolnionym tempie, a chwilami znacznie przyspiesza mijając czas. Podobała mi się ta perspektywa, przesłania i chyba wszystko, bo był zachowany umiar we wszystkim. Uważam, że jest godna przeczytania, zwłaszcza, jeśli lubicie zagrywki psychologiczne i paranormalne:-) Ja byłam nią zachwycona!
Osobliwość to ciekawa książka łącząca świat rzeczywisty z elementami fantasy. Wyobraź sobie, że pośród nas mogą żyć ludzie, którzy porozumiewają się telepatycznie, mogą widzieć przyszłość, czytać w myślach, a nawet sprawiać że świat zmienia się tak jak oni tego potrzebują. Tak właśnie poznajemy małą Andrę, której dusza jest jedną z najstarszych, natomiast dziecięce cało rodzi się pośród zwykłych ludzi. Jest ona dziwnym dzieckiem, które ma światłowstręt, woli bawić się twardymi kamieniami niż pluszowymi zabawkami, nie mówi i ma przeszywające na wskroś spojrzenie. To ona staje się główną bohaterką książki. Od razu widać, że jest to pierwsza część w której poznajemy tajemnice rodu ojca Andry, to w jaki sposób przyszła na świat i jak trudno jej było w tym świecie funkcjonować. Czytając tę książkę, ma się wrażenie ogromnej samotności głównej bohaterki, której to zasady moralne nie koniecznie są takie same jak przeciętnego człowieka. Ogólnie początek książki nie wciągnął mnie za mocno, jednak myślę że dzięki niemu łatwiej jest zrozumieć rzeczy, które przychodzą w książce później. To czego nie lubię w książkach to przerwanie opowieści w miejscu, w którym zaczynają się dziać naprawdę ciekawe rzeczy. Zdecydowanie wolę gdy jeden z etapów jest opisany, a nie że muszę czekać na kolejne części. Ta książka to mam wrażenie że dopiero przedsmak tego co będzie naprawdę intersujące, czekam więc co będzie dalej.
Przeczytane:2024-04-01, Ocena: 6, Przeczytałem,
Czy inny, odstający od ogółu ma ciężej w życiu? Ja zawsze byłam samotnikiem introwertykiem i to lubiłam. Jednak widzę, że moja córka, która też pod wieloma względami różni się od rówieśników ma z tym wielki problem.
Inność była też problemem Andry- głównej bohaterki książki "Osobliwość" czyli pierwszego tomu serii Przedpamięć autorstwa @8sanga . Andra została powołana na świat w osobliwych okolicznościach. Odrzucona przez ojca jeszcze przed narodzinami, niezbyt chciana przez matkę od samego początku witała każdy dzień głośnym płaczem. Gdy Julia, jej matka odkryła, że za płacz odpowiedzialna jest odziedziczona po ojcu fotofobia, w domu wreszcie zapanowała cisza, jednak na około dziewczynki działy się dziwne rzeczy. Jedynym człowiekiem, który mógłby pomóc zrozumieć jej niesamowitą naturę jest Emil, jej ojciec, jednak on jakby się bał własnego dziecka. Czy miał słuszny powód? Co wyróżnia jego własną rodzinę na tle ogółu?
Trudno jest mi pisać o tej książce tak, by choć trochę oddać jej niesamowitość i głębię, ale nie zdradzić treści. Na początku byłam zła na autorkę, że umieściła tak niesamowite dziecko w tak pospolitej rodzinie, która zamiast docenić jego odmienność bała się jej. W dodatku jedyny człowiek, który mógłby jakoś oswoić ją ze światem, powinien być za nią odpowiedzialny nie chce jej w ogóle widzieć. Jednak nie bez przyczyny tak się stało, a moja złość bardzo szybko zmieniła się w zachwyt. Oswajając razem z Andrą świat, w którym przyszło jej żyć możemy mocniej przeżyć to, co czuła i widziała ona, (a przeżycia te były naprawdę niecodzienne). Dzięki temu moment przełomowy wstrząsnął mną mocniej, a wyjaśnienie natury Osobliwości sprawiło, że czytałam z otwartymi ustami i to do 3 nad ranem, bo nie było tam miejsca na przerwę na sen🤯.
Oktawia napisała książkę wielowarstwową, wielowymiarową, przesiąkniętą metafizyką, magią, miejskim szamanizmem i swoistą dziwnością, ale dziwnością jakże piękną! Nie da się jej czytać tylko jako zwykłej powieści, trzeba podejść do niej z otwartym umysłem (i sercem), co naprawdę gorąco Wam polecam, ponieważ ta historia ubogaca czytelnika!