Polska, połowa lat 80. XX w. Młodziutka Marta Rychter podczas wakacji spędzanych z rodzicami poznaje nad morzem enigmatyczną Wandę Krajewską, najwybitniejszą polską skrzypaczkę. Wanda od lat odmawia występów, nikt nie wie dlaczego, choć plotkami żyje cała muzyczna Warszawa. Czy to prawda, że była kochanką wiceministra kultury i pupilką władzy? A może pije i w pewexie odkładają dla niej najlepsze koniaki, po które wieczorami wysyła męża? Marta zostaje jedyną uczennicą, a zarazem powierniczką starszej o pokolenie Wandy. Próbuje odtworzyć powikłaną historię jej życia, miłości oraz stale towarzyszącego Krajewskiej poczucia straty. Chłonie muzyczną wrażliwość swojej nauczycielki, ale zaczyna rozumieć, że nie może iść po jej śladach. Żeby ocalić swoją niezależność, będzie musiała zrezygnować z lojalności. Tylko w ten sposób zdoła dotrzymać Wandzie kroku.
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2022-04-27
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Wyborne to było.
„Prostymi równoległymi” Agata Romaniuk prowadzi w niesamowity świat przepełniony muzyką smyczkową, a także przez życie dwóch kobiet, skrzypaczek, których ścieżki przecinają się w latach osiemdziesiątych w nadmorskim ośrodku wczasowym. Młodziutka i niebywale zdolna Marta Rychter zostaje uczennicą wybitnej wirtuozki skrzypiec, Wandy Krajewskiej. Między kobietami rodzi się dziwna więź i zależność zbudowana wokół muzyki i dążenia do perfekcjonizmu. W pewnym momencie pasja do muzyki przeradza się w obsesję bycia najlepszą. Tego od Marty oczekuje Wanda, dziewczyna zaś, mimo że kochająca grę na skrzypcach, ostatecznie stawia na inne wartości.
Fabuła rozgrywa się w dwóch płaszczyznach czasowych. Na tle społeczno-obyczajowo-kulturowym lat 80-90 oraz lat 50-70 poznajemy historię obu kobiet, wyborów jakich dokonały w życiu oraz co nimi motywowało. Autorka stworzyła dwie wyraziste, lecz przeciwstawne sylwetki kobiet, których relację i wyznawane wartości ukazywała przy dźwiękach skrzypiec i wielogodzinnych, morderczych ćwiczeń. Postaci kobiet są wręcz perfekcyjnie wykreowane. Samotniczka, zamknięta w sobie, nieco wyniosła Wanda Krajewska, której chłód i dystans jest wyczuwalny w słowach, gestach i stylu bycia, obok jest Marta, ciepła, młoda dziewczyna, która miłość do muzyki chce pogodzić z miłością do życia i rodziny.
Agata Romaniuk stworzyła idealną powieść dla kobiet i o kobietach. Przepiękną, nieco melancholijną, wypełnioną tęsknotą za przeszłością i pragnieniami odnośnie przyszłości, trochę staromodną fabułę ubrała w cudowny, liryczny język i styl, którymi doskonale oddała realia epokowe, a także charaktery i emocje bohaterek.
Prócz wspaniałej fabuły książka ma też jeszcze jedną zaletę: dawno nie miałam w dłoniach tak pięknie wydanej powieści. Twarda oprawa powleczona jest jakąś dziwną okładziną, która w dotyku przypomina lekko szorstki welur, z prostą grafiką w sepii doskonale koresponduje z duchem przedstawionych czasów. Gdy mówiłam Koleżance o zaletach tej powieści, głównie o stylu i jakości wydania, powiedziała mi, że „to się wydaje takie surrealistyczne w dzisiejszych czasach, żeby książka była napisana wysokiej klasy stylem i po starodawnemu oprawiona”. No coś w tym jest…
Powieść mnie zachwyciła, jest napisana z wielką dojrzałością, klasą, pietyzmem i szacunkiem dla czytelnika, pełna wysublimowanych słów, dźwięków, emocji i anegdot ze świata muzyki.
Bardzo polecam, to świetny „dorosły” debiut powieściowy twórczyni uwielbianej przez dzieci „Kociej Szajki”.
Na koniec, jeden z wielu, przykład imponującej narracji:
"Wymagające wirtuozerii szesnastki rozsypały się w powietrzu, lekkie, rozedrgane. Wypuszczała je jedna za drugą w idealnych odstępach, jakby chciała je uwolnić spod palców. Pozwolić im żyć swoim życiem".
Wydawnictwu Agora dziękuję za tę cudowną powieść.
Wysluchałam audiobooka, ponieważ do tej pory twórczość Agaty Romaniuk znałam jedynie z serii książek dla dzieci o Kociej Szajce, a i okładka książki utkwiła mnie gdzieś z tyłu głowy przewijając się w mediach społecznościowych.
Sam tytuł "Proste równoległe", gdzie proste są równoległe, jeżeli nie mają punktu wspólnego lub się pokrywają daje do myślenia.
Czy jednak jej twórczość w wydaniu dla dorosłych spodobała mi się równie mocno, jak w wydaniu dla dzieci?
Bardzo dużym atutem jest piękny język autorki; determinujące życie bohaterek realia Polski Ludowej i komunistycznej Rosji; uwikłanie muzyki w politykę i propagandę oraz tajemnica zaginięcia skrzypiec.
To historia prosta, pozbawiona wartkich zwrotów akcji, opowiadająca o dwóch prostych - skrzypaczkach: nauczycielce i uczennicy, których nie łączy nic prócz osi jaką stanowi posiadany przez nie talent.
"Proste równoległe" są debiutem powieściowym Romaniuk, który spodobał mi się na tyle, by go polecić Waszej uwadze. Opowiada nie tylko o pasji, o tym, jak ciężka jest droga do doskonałości w muzycznym świecie, poświęceniu, konsekwencjach dokonywanych wyborów życiowych, ale też o ukrytych w fabule aspektach bycia kobietą oraz relacjach między nami kobietami.
Atutem zachęcającym do odsłuchania audiobooka są fragmenty utworów, które zostały wspomniane w powieści.
Poznajcie kota Precelka, przyjaciela Pani Wieczorynki i Kociej Szajki! Jest mały, niebieski i bardzo ciekawy świata. Uwielbia grać pazurkiem na grzebieniu...
O pierwszych miłościach powiedziano prawie wszystko - powstało już wiele filmów, piosenek i wierszy. O miłościach ostatnich nie mówi się dużo, a jeśli...
Przeczytane:2022-07-01, Ocena: 6, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2022, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022, 52 książki 2022,
Ależ to było dobre! Dawno nie czytałam takiej książki – po prostu ciekawej, dobrze napisanej, nieprzekombinowanej i nieodkładalnej. Okazuje się, że nie trzeba wymyślać dziwnej fabuły, nie trzeba szokować formą ani treścią. Wystarczy po prostu opowiedzieć historię! Zwyczajną, ale wyjątkową.
To powieść przede wszystkim o muzyce. Nie gram na żadnym instrumencie, muzyka to dla mnie obca planeta, a czułam się podczas lektury, jakbym grała na skrzypcach od zawsze i doskonale rozumiała muzykę. Podobne emocje towarzyszyły mi podczas czytania japońskiej książki „Pszczoły i grom w oddali” – tam też czułam muzykę, choć na co dzień jej nie czuję 😉
Dwutorowa narracja sprawdziła się doskonale przy opowiadaniu historii dwóch kobiet, które dzieli pokolenie. Sporo emocji, niezrozumiałych decyzji, prawdziwe bohaterki z krwi i kości i wszechobecna muzyka – to przepis na powieść doskonałą.
„Proste równoległe” są utkane z delikatnych dźwięków, napisane subtelnie i delikatnie, choć traktują też o tematach ‘cięższych’.
Przeczytajcie, naprawdę warto!