Procesy pradziadków. Pitaval bez sztyletu i trucizny

Ocena: 5 (1 głosów)
Sztylet, trucizna, pistolet - oto główne zazwyczaj rekwizyty w sprawach, o których relacje trafiają na karty pitavali poświęconych głośnym procesom sądowym. Ludzkie namiętności z krwawym epilogiem najbardziej przyciągają czytelnika, stąd też głośne zbrodnie, bulwersujące ongiś ogół, mają swoją obfitą literaturę, a niekiedy nawet stają się kanwą filmu. O sprawach cywilnych, szczególnie tych drobnych, w których przedmiotem sporu nie są duże pieniądze, lecz zgoła marne grosze lub inne niewielkie wartości - nader rzadko piszą gazety, jeszcze zaś rzadziej poświęca im sprawozdanie sądowy reporter. Niektóre z nich, podobnie jak sprawy o drobne wykroczenia, zasługują jednak na wyciągnięcie ze starych warszawskich kronik, gdyż na ich tle dostrzec można kawałek dawnej Warszawy, dni powszednie i obyczaje jej mieszkańców.

Informacje dodatkowe o Procesy pradziadków. Pitaval bez sztyletu i trucizny:

Wydawnictwo: Wydawnictwa Prawnicze PWN
Data wydania: 1982-11-01
Kategoria: Historyczne
ISBN: 83-219-0170-0
Liczba stron: 157

więcej

Kup książkę Procesy pradziadków. Pitaval bez sztyletu i trucizny

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Procesy pradziadków. Pitaval bez sztyletu i trucizny - opinie o książce

Avatar użytkownika - benioff
benioff
Przeczytane:2013-10-31, Ocena: 5, Przeczytałem, 26 książek 2013, Mam,
O Stanisławie Milewskim słyszałem co nieco, że znakomity varsavianista, że mistrz w opisywaniu zamierzchłych, nie rzadko wstydliwych faktów obyczajowo dwuznacznych, a przez to barwnych i intrygujących, ale dopiero niedawno wpadła w moje ręce debiutancka, skromna wydawniczo książeczka ,,Procesy pradziadków". Zamysł jest kapitalny, opowiadać o przeszłości, o ludziach w niej żyjących, mających swoje sprawy, kłopoty i radości, kłopoty bardziej, bo praktycznie każda z dziewięciu opisanych tu historii ma swój początek w pismach sądowych, przez pryzmat temidy. Zacząłem czytać od środka, o historii zatytułowane ,,Wieś przy Placu Trzech Krzyży", przy placu tym bowiem pracuję od kilku lat i znam go i jego otoczenie bardzo dobrze. Przed wszystkim mieści się przy nim ministerstwo gospodarki, a do niedawna także Szparka, jedno z bardziej obleganych przez celebrytów miejsc kawiarnianych w stolicy. Jak się dowiadujemy z relacji sporu rodziny Rybińskich i Broniewskich na początku lat siedemdziesiątych XIX wieku, zlokalizowany był tam targ, a nawet dwa targi oraz karczma ,,Ostatni Grosz" - ,,szynk najstarszy i najbardziej uczęszczany". Sam spór w sumie nie wyróżniał się niczym nadzwyczajnym, podobnie jak reszta pomieszczonych w książce historii, jak sugeruje podtytuł, nie znajdziemy tu ni sztyletu ni trucizny, ot zwykłe zdawałoby się sprawy z powództwa cywilnego. Nie o sensację tu jednak chodzi i nurzanie się w krwawych epizodach niegdysiejszej Warszawy. Bardziej to dzieło obyczajowe niż kryminalne, napisane w sposób brawurowy, barwny i szalenie inspirujący. Milewski jak mało który kronikarz dawnych dziejów, ma talent do snucia pozornie zwyczajnych historii w niebanalny sposób.
Link do opinii
Inne książki autora
Życie uliczne niegdysiejszej Warszawy
Stanisław Milewski0
Okładka ksiązki - Życie uliczne niegdysiejszej Warszawy

Opowieść o dawnej Warszawie i jej mieszkańcach, o czasach, gdy Nowy Świat leżał na peryferiach miasta a Krakowskie Przedmieście było wybrukowane drewnianymi...

Codzienność niegdysiejszej Warszawy
Stanisław Milewski0
Okładka ksiązki - Codzienność niegdysiejszej Warszawy

Kontynuacja "Podróży bliższych i dalszych", czyli uroku komunikacyjnych staroci, Intymnego życia niegdysiejszej Warszawy i Szemranego towarzystwa niegdysiejszej...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Smolarz
Przemysław Piotrowski
Smolarz
Babcie na ratunek
Małgosia Librowska
Babcie na ratunek
Wszyscy zakochani nocą
Mieko Kawakami
Wszyscy zakochani nocą
Baśka. Łobuzerka
Basia Flow Adamczyk
 Baśka. Łobuzerka
Zaniedbany ogród
Laurencja Wons
Zaniedbany ogród
Dziennik Rut
Miriam Synger
Dziennik Rut
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy