Nowy Jork. Olśniewające miasto przyciągające tłumy marzycieli z całego świata. Od dekad symbol sukcesu, postępu i kariery. Synonim amerykańskiego snu. Bywa jednak najsmutniejszym miejscem na ziemi - gorsze od porażki jest tu bycie niewidzialnym.
I to właśnie niewidzialnym LeDuff poświęca swoją książkę. Pisze o tych, którzy mieszkają w ciasnych mieszkaniach. O strażakach i ich rodzinach, którzy po 11 września 2001 roku stracili wszystko. O ludziach, którym rytm pracy, snu i dnia wyznaczają kaprysy szefa, właściciela mieszkania, sędziego w sądzie rodzinnym czy burmistrza. To nie książka o nowojorczykach, którym drzwi otwierają portierzy, tylko o samych portierach. O robotnikach, ulicznych handlarzach, sprzątaczkach, rybakach, imigrantach i barmanach. O ludziach, których nie na co dzień zauważamy, ale których brak okazałby się dotkliwy.
Praca i inne grzechy to uniwersalna i błyskotliwa opowieść o etosie pracy i hołd złożony niewidzialnym mieszkańcom amerykańskiej metropolii. To również reporterskie studium rozwarstwienia ekonomicznego i powolnej degradacji klasy robotniczej, tak powszechnych bez względu na szerokość geograficzną.
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2021-10-27
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 288
Tytuł oryginału: Work and Other Sins
Nowa książka autora nagrodzonej Pulitzerem ,,Detroit. Sekcja zwłok Ameryki"! Charlie LeDuff, ekscentryczny amerykański dziennikarz, wraz z ekipą telewizyjną...
Detroit - niegdyś w amerykańskiej awangardzie, słynące z wielkiego przemysłu, nowatorskich rozwiązań, śmiałych biznesmenów i znanych na...
Przeczytane:2021-12-11, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2021, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021, 52 książki 2021, 26 książek 2021, 12 książek 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku,
,,W Nowym Jorku najtrudniej jest być nikim, a miasto jest pełne takich osób. LUDZI NIKT.
Oni też się liczą."
Nowy Jork.
Olśniewające miasto marzycieli z całego świata. Symbol sukcesu, postępu i kariery.
Ale i miejsce niejednej porażki.
Miejsce Ludzi Nikt.
I to właśnie o nich jest ta książka.
O portierach, robotnikach, ulicznych handlarzach, sprzątaczkach, rybakach, imigrantach, prostytutkach i barmanach.
O ludziach, których na co dzień nie zauważamy, ale których brak okazałby się dotkliwy.
Nie spodziewałam się, że tak książka będzie aż tak fascynująca, bo początek zbytnio mnie nie przyciągnął. Ale z biegiem stron pojawiają się coraz ciekawsze historie, bo i ludzie zaczynają się otwierać i mówić o swoim życiu, pragnieniach, celach i porażkach.
Chociaż są biedni, to jednak dumni.
Raczą nas opowieściami o przeszłości, o tym jak bardzo miasto się zmieniło i jak szybko możesz osiągnąć sukces, a jeszcze szybciej spaść na dno.
Mną najbardziej wstrząsnął rozdział o rzeźni.
Jak ciężka jest to praca, okrutna i do jakich konfliktów prowadzi. Naprawdę podziwiam tych ludzi, bo pracują tam w chłodzie, ponad swoje możliwości, by móc spłacić długi i pomóc rodzinie.
Mamy też rozdział o strażakach pracujących przy katastrofie z 11 września. Jak bardzo ich śmierć odbiła się na innych.
Bardzo to wszystko było emocjonalne i dało mi wiele do myślenia. Nie sądziłam, że w tym ,,cudownym" mieście może być taka bieda, że..aby przeżyć trzeba rozpychać się łokciami i być momentami bez skrupułów.
Na pewno Nowy Jork jest piękny, ale teraz już zawsze gdy o nim pomyślę będę widziała też drugą stronę medalu.
Tę bardziej brudną i smutną.
Ale jakże ludzką.
,,Po pierwszym kieliszku widzisz rzeczy takimi, jakimi chcesz je widzieć. Po drugim takimi, jakimi nie są. W końcu widzimy rzeczy takimi, jakimi są naprawdę, a to najstraszniejsza rzecz na świecie." Oscar Wilde