Wydawnictwo: b.d
Data wydania: b.d
Kategoria:
ISBN:
Liczba stron: 68
„Praca i dom” to zbiór rzeczy zapomnianych, niepotrzebnych, szwankujących, gdzieś tam magazynowanych w świecie, słowem: gratów. Čučnik skupia uwagę na tym, co niszczeje, co umiera, gubi się, psuje, traci wartość. Smutne to, że na tym swoistym pchlim targu można napotkać również ludzi. W tym stosie śmieci (i rzeczy powoli zyskujących ten status) podmiot pragnie odnaleźć człowieka-siebie, wyznaje: chcę być takim, jakim mnie słyszą i jakim mówię. Słoweński poeta pisze o tym, co chętnie wypieramy ze świadomości, jednocześnie dość mocno w tym tkwiąc – o życiu „na niby”, półżyciu właściwie, podporządkowanemu rygorowi spojrzeń innych, rzeczom nami władającymi. Podmiot dusi się w małych miasteczkach, gdzie ludzie żyją uzależnieni od innych, z utraconą spontanicznością, często wbrew sobie, marzeniom, pragnieniom. W dużej mierze „Praca i dom” to poezja rzeczy. Zwraca się tu uwagę na wszelkie drobiazgi codzienności, co znamienne – zwykle poeta pisze w kontekście próby pozbycia się ich. Ten tytułowy dom to rupieciarnia, która nieustannie wymaga wielkiego nakładu pracy. Ten uprzątany wciąż na nowo bałagan można odczytywać jako metaforę ludzkiego losu we współczesnym świecie. Čučnik nie jest łaskawy dla człowieka – wielokrotnie podkreśla jego naiwność, głupotę, jak np. w „Instrukcji obsługi szczęścia”, gdzie subtelnie podśmiewa się z różnego rodzaju przesądów. Trochę jest to śmiech przez łzy, bo przecież tacy jesteśmy – tak bardzo pragniemy być lepsi, mieć więcej, że zrobimy wszystko, choćby to było irracjonalne, aby swój cel osiągnąć. „Praca i dom” to zbiór poświęcony kondycji współczesnego człowieka, który staje się coraz bardziej uprzedmiotowiony. To także odbicie świata, tego faworyzującego „mieć” i pomijającego wartość „być”. Čučnik stara się jednak uporządkować poetycki świat w wersy, które dane jest zrozumieć tylko czasami. Pisanie jest bardzo ważne, poeta dostrzega w nim nadzieję, odkrywa możliwości. Wiersze traktuje jako pewnego rodzaju katalog codziennego życia człowieka oraz pamiętnik jego duszy.
Przeczytane:2023-01-10, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, 26 książek 2023, czytam regularnie, Egzemplarz recenzencki, z półki,
Macie dobrą rękę do książek? Chodzi mi o to, czy wybierając kolejne tytuły jesteście zazwyczaj zadowoleni z lektur, po które sięgnęliście. Zauważyłem, że mam tak ostatnio z książkami poetyckimi - trafiają mi się zbiory intrygujące, pobudzające do myślenia i zmuszające do treningu językowego ucha i wrażliwości. Nie inaczej było w przypadku tomu Primoža Čučnika Praca i dom wydanego w serii poetyckiej Europejski Poeta Wolności.
Wiersze Čučnika są próbą ratowania fragmentów świata przed całkowitym zapomnieniem, żeby nie wszystek umarły, kiedy już przepadną zniszczone przez czas i użytkowanie. W krótkim podsumowaniu tomu Maciej Gierszewski słusznie zauważa, że poeta stara się ocalić wszystko, co tylko mu się napatoczy, nie zwracając uwagi, czy coś jest ważne, czy może niekoniecznie. No bo jak dokonać takiego wyboru i zdecydować, co ma jeszcze trwać choćby w drobnej części, a co bezpowrotnie przepaść. Čučnik chodzi dookoła domu, po uliczkach, placach targowych i przygląda się starociom, które nikomu nie wydają się już potrzebne. Z tych odpadów twórca stara się ułożyć coś, co nie będzie więcej zbiorem niczego. I jak pisze w tytułowym wierszu tomu, “praca, ach, praca – nigdy się nie kończy”.
Łykałem utwór za utworem i chłonąłem piękną, spokojną frazę utrudzonego poety, pełną smutku. I zasługa ogromna w tym obu tłumaczy, czyli Macieja Olszewskiego i Adama Wiedemanna – ten drugi zresztą świetnym jest poetą. Szkoda tylko, że to nadal jedyny tom poetycki Čučnika przełożony na polski.