Powiedz, gdzie cię boli
Nick Trout

Po tę książkę sięgnęłam nie tylko ze względu na podjęte wyzwanie czytelnicze, już wcześniej planowałam przeczytanie którejś pozycji Wydawnictwa Literackiego. Książka była moją majówkową lekturą, czytałam ją przez długie godziny spędzone w pociągu. Przyznam. że robiłam sobie przerwy, ale z dobrnięciem do końca nie miałam problemów. Dr Trout jest autorem i jednocześnie narratorem powieści - przedstawia on jeden dzień z życia weterynarza. Sam we wstępie zaznacza, iż nagromadzone "przypadki" nigdy nie działy się jednego dnia, niemniej "zwyczajny" dzień pracy bywa równie intensywny. Miłośnicy zwierząt (lub osoby zastanawiające się nad wybraniem zawodu weterynarza) powinni sięgnąć po tę pozycję. Dr Trout nie upiększa, nie koloryzuje. Sam nie uważa się za "natchnionego" weterynarza - ot kiedyś szukał drogi w życiu i za sprawą ojca wkroczył na ścieżkę weterynarii. Czytając powieść poznajemy pewnych pacjentów oraz ich właścicieli. Nie same przypadki medyczne są tutaj ważne, a relacje i więzi pomiędzy czworonogami i ludźmi (niektóre "zdrowe", inne nieco mniej). Nie zabrakło tutaj empatii, danych statystycznych, dawki humoru. Wszystko to zgrabnie podane czytelnikowi. Być może nie ma tutaj wartkiej akcji, ale jest za to niezaprzeczalna miłość do zwierząt.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)