,,Stanął przed drzwiami i poczuł dreszcz podniecenia. Zaraz ją zobaczy, tę wytęsknioną i wymarzoną, jedyną, a na pewno jedną z sześciu, co przecież nie umniejszało jej roli w związku.?
Za chwilę zapuka, drzwi się uchylą, zobaczy jej nieśmiały uśmiech, dokładnie taki jak wszystkich pozostałych. Identyczny jak wszystkich następnych, które czekają na wielką miłość.?
Czekają na niego.?
Puk. Puk. Puk.?
Szum, poruszenie, odgłos kroków, ręka na klamce, szczęk zamka, szpara w drzwiach, uśmiech.?
Przyszła miłość, kochanie, skąpana w wiośnie.?
Przyszła śmierć, kochanie, skąpana w krwi". ?
?
W Warszawie uprowadzonych zostaje sześć dziewczyn z bogatych rodzin. Wszystkie mają po siedemnaście lat i znikają w środku nocy z własnych domów na strzeżonych osiedlach. Porywacz doskonale zaciera ślady, nagrania z monitoringu nie rozpoznają twarzy, zawodzą systemy ochrony. Z domów nic nie ginie, nikt nie żąda okupu. Media nazywają przestępcę Postrachem i napędzają spiralę strachu. Gdy ten wreszcie wpada w ręce policji, uparcie milczy i nie przyznaje się do winy. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że ktoś już wydał na niego wyrok... ?
?
Maciej i Borys prowadzą całkiem intratny, choć nie do końca legalny biznes. Dostarczają sprawiedliwości, gdy Temida zbyt mocno przymyka oczy. Pewnego dnia dostają zlecenie, które może okazać się najtrudniejsze w ich karierze - muszą wydostać Postracha z aresztu i oddać w ręce rodziców porwanych dzieci. Ruszają do akcji, okazuje się jednak, że dotychczasowy koszmar był zaledwie preludium do tego, co Postrach przygotował dla swoich ofiar.?
?
Śmierć to dopiero początek koszmaru.
Wydawnictwo: Initium
Data wydania: 2022-09-07
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 465
Język oryginału: polski
„Zrządzenie losu! Oto co jest sprawcą wszystkich zdarzeń na świecie. Właściwy czas i miejsce, odpowiednie osoby. Z niepozornych przypadków tworzą się właśnie tak wspaniałe historie jak ta.”
„Nawet w najpiękniejszym domu może wybić szambo.”
W Warszawie znika sześć nastolatek, które pochodzą z majętnych rodzin. Ich porywacz doskonale się maskuje i nie pozostawia po sobie żadnych śladów, do czasu… Media nadają mu przydomek „Postrach”. Kiedy wreszcie udaję się go pojmać, rodzice zaginionych postanawiają wziąć sprawy w swoje ręce. I tu z pomocą przychodzi prawnik Maciej i jego znajomy Borys, którzy często pomagają wymierzyć adekwatną sprawiedliwość, balansując na granicy prawa. Ich zadaniem jest wydostanie przestępcy z więzienia i przekazanie go żądnym zemsty rodzicom uprowadzonych. W pewnym momencie wszystko się komplikuje. Równolegle prowadzone jest śledztwo przez parę policjantów – Roberta Murawskiego i Igę Ziemną-„Glebę”. Czy tej dwójce uda rozwiązać się sprawę? Co tak naprawdę stało się z zaginionymi i kto jest za to odpowiedzialny? Jaką tajemnicę skrywa Murawski?
Autor miał genialny pomysł na fabułę, która wciągnęła mnie bez reszty. Ciągłe zwroty akcji utrudniały wytypowanie osoby stojącej za porwaniami. Każda z postaci została znakomicie wykreowana, a ogromna doza humoru przekazana w dialogach sprawiała, że uśmiech wielokrotnie pojawiał się na mojej twarzy, a momentami wręcz rechot. Pierwszy raz w książce znalazłam powiedzonka mojej prababci – bomba! Ale cóż się dziwić, toż to chłop z mojego ukochanego świętokrzyskiego! Niesamowicie ciekawą postacią jest tu policjanta Iga, która oprócz głównego śledztwa, prowadzi jeszcze jedno, bardziej prywatne, którego finał jest tak samo zaskakujący jak rozwiązanie sprawy „Postracha”.
Polecam bardzo bardzo!!!
Warszawska społeczność jest sparaliżowana strachem. W mieście grasuje groźny morderca, który za swój cel wziął młode siedemnastoletnie dziewczęta. Porywa je z ich domów w środku nocy. Nie zostawiając przy tym żadnych śladów. Sprawa stała się głośna i medialna. Morderca zyskał przydomek Postrach. Jednak nawet najgroźniejsi i sprytni przestępcy czasem popełniają błędy. Postrach też popełnił i wpadł w ręce policji. Najdziwniejsze jest to, że nie przyznaje się do winy, tak naprawdę nie próbuje się bronić. Czeka na rozprawę w sądzie, w którym ma być sądzony.
Maciek i Borys to dwójka przyjaciół, którzy prowadzą swój nie do końca legalny biznes. Otóż wymierzają sprawiedliwość tam gdzie prawo i sąd zawiódł. Oczywiście przyjmując za to ogromne wynagrodzenie. Pewnego dnia dostają zlecenie na Postracha. Mają go wyciągnąć z więzienia i oddać w ręce ojców porwanych dziewcząt. Coś poszło jednak nie tak jak Maciek i Borys zaplanowali. Postrach ucieka.
Ucieczka groźnego przestępcy sprawia, że mieszkańcy znów czują się zagrożeni. Nic się jednak nie działo. Jakby Postrach się zaszył gdzieś gdzie nie może być odnaleziony. Ale to będzie cisza przed burzą, bo w najgorszych koszmarach nie można sobie nawet wyobrazić co on zaplanował dla społeczeństwa. To będzie brutalne i okrutne. Postrach będzie nieuchwytny, będzie jak cień.
Wow!!! Co to była za książka!!! Po przeczytaniu wszystkich książek Śmielaka uważam, że ,,Postrach" jest najlepsza. Każda kolejna jest lepsza od poprzedniej, a ta to już petarda. Następny tytuł biorę w ciemno.
Akcja rozpoczyna się już na początku. Delikatnie podnosi ciekawość, ale robi to tak, że czytelnik musi czytać, bo chce wiedzieć co będzie dalej. A zakończenie to już majstersztyk. W ogóle cała książka jest rewelacyjna i po mistrzowsku poprowadzona do ostatniej strony.
Strasznie polubiłam Glebę, to twarda babka, która przeszła swoje w życiu, dlatego jako dorosła kobieta jest taka jaka jest. W książce pojawia się też nasz niedoszły ksiądz. To tylko występ gościnny, ale mam nadzieję że Michał stworzy serię , w której głównymi bohaterami będą Gleba i Kosmyk.
Kończąc chcę Was po raz kolejny zachęcić do literatury Śmielaka. Pisze tak, że chce się to ciągle czytać, a jak już zamknęłam książkę to czuję niedosyt. Polecam Wam ,,Postrach" i podpisuję się pod wszystkimi świetnymi opiniami o tej książce, bo to jest prawda prawdziwa.
Polecam
W stolicy zostaje uprowadzonych sześć nastolatek z "bogatych domów". Podejrzany okrzyknięty przez wszystkich Postrachem trafia za kratki, ale nie przyznaje się do winy. Rodzice uprowadzonych dziewczyn domagają się sprawiedliwości, choć niekoniecznie zależy im, aby karę wyznaczył sąd.
Maciej i Borys przyjmują zlecenie wydostania Postracha z aresztu i przekazania go w ręce rodziców, którzy we własnym zakresie chcą wymierzyć mu karę.
Coś jednak bardzo idzie nie tak i mężczyźnie udaje się zbiec.
Rok później Postrach ponownie uderza, a koszmar rodziców zaginionych dziewczyn powraca ze zdwojoną mocą.
To tak w skrócie 🙃
Co mi się tu podobało? Wszystko 🤩
Motyw rytuału przywoływania śmierci przez nastolatków? Genialny!
Ciekawi bohaterowie, świetne dialogi i przede wszystkim niesamowity klimat.
Przemyślana fabuła sprawia, że w tym potencjalnym chaosie panuje jednak porządek.
Aaa, no i nie można nie wspomnieć tu o tej niesamowitej okładce!
Nic, tylko czytać. To na pewno nie było moje ostatnie spotkanie z piórem autora. Już planuję kolejne 😄
Ponieważ „Postrach” to moje pierwsze spotkanie z twórczością autora, kompletnie nie wiedziałam, czego mam się spodziewać. I myślę, że dobrze, bo muszę przyznać, że efekt zaskoczenia był potężny. I nie chodzi tylko o zaskoczenie zakończeniem, które jest raczej nieszablonowe i którego wyjątkowo ciężko jest się domyślić. Po drodze jest tak wiele niewiadomych, które czekają na odkrycie i tak szalenie trudno jest poukładać wszystkie rozsypane puzzle we właściwych miejscach, że całość robi piorunujące wrażenie. Jeśli mam być całkowicie szczera, muszę przyznać, że nie od razu między mną a książką pojawiła się chemia. Początkowo panował w powieści lekki chaos i nie od razu potrafiłam się w niej odnaleźć. Głównie przez natłok bohaterów i mnóstwo wydarzeń już od pierwszych rozdziałów.
Pierwszą osobą, którą spotykamy w książce jest porywacz, o którym od razu możemy powiedzieć, że na pewno ma coś nie tak z głową. Widać wyraźnie, że coś złego działo się kiedyś w jego życiu, że ma tak spaczone postrzeganie świata. Już sam fakt, jak wypowiada się o poznanych dziewczynach i o miłości wiele mówi czytelnikowi na jego temat. Później zresztą sam wyjaśnia trochę spraw ze swojego rodzinnego życia. Jak już znamy zakończenie i wiemy, kto kryje się za postacią Postracha, nie możemy wyjść z podziwu, co do dwoistej natury tego człowieka. Z jednej strony to osobowość psychopatyczna, z drugiej zadziwia jego inteligencja, spryt i fakt, jak potrafi udawać przed innymi i jak doskonale umie nimi manipulować. Nie wiem tylko, czy udaje psychopatę czy tę normalną część swojej osoby. A może jest i jednym i drugim? Genialnie rozpisana jest to postać. Wyjątkowo ciężko jest wpaść na to, że to właśnie ten człowiek jest Postrachem, nie jest też łatwo odkryć, jakie motywacje kryją się za jego działaniem. Jestem totalnie oczarowana kreacją tej postaci. Drugą osobą, która pochłonęła moją prawie całą uwagę w powieści jest postać kobieca, policjantka nazywana Glebą, która prowadzi sprawę porwania młodych dziewcząt. Świetna babka! Ze sporym bagażem doświadczeń, totalnie niekrystaliczna, której życie wciąż rzuca kłody pod nogi. Jednocześnie zawzięta, bystra i odważna. To jej porywacz podsuwa tropy. Z nią stara się bawić w kotka i myszkę. Co z tego wyjdzie, musicie sprawdzić sami. Do czego oczywiście zachęcam. Bo to thriller kryminalny nieoczywisty, gęsty od niedopowiedzeń, skomplikowany i niesamowicie wciągający.
Bardzo dobrze skonstruowana jest w powieści zagadka kryminalna. Autor tak dobrze myli tropy i podsuwa fałszywe rozwiązania, że do końca nie wiemy, o co w tym wszystkim chodzi. Bo niby wiadomo, kto jest porywaczem, przynajmniej wszystko wskazuje na to, że to ta osoba nim jest, ale coś tu się nie zgadza. Coś nie pasuje. Czytelnikowi również. Byłam pewna, że to nie jest osoba, którą uważa się w książce za porywacza, jednak za żadne skarby nie mogłam dojść do tego, kto nim jest. Tym bardziej, że autor naprawdę umiejętnie wodzi czytelnika za nos. Nawet, jeśli podsuwa tropy, to tylko po to, aby zapędzić go w ślepy zaułek. Ani odrobinę nie przybliża nas to do prawdy, chociaż takich tropów jest po drodze wiele. W książce bardzo dużo się dzieje. Mamy tu mnóstwo bohaterów i jeszcze więcej wątków. Głównym jest oczywiście sprawa porwań i próba odnalezienia sprawcy i porwanych osób, pojawiają się jednak wątki poboczne, które wciągają równie mocno jak ten podstawowy. Otrzymujemy też trochę prywaty, czyli całkiem interesujący obraz życia prywatnego głównych bohaterów. Podobno, ale tego nie jestem w stanie potwierdzić, bo nie znam poprzednich książek autora, można odnaleźć w tej powieści postaci z innej/innych książek autora. To ukłon w stronę wiernych czytelników. Książkę czyta się szybko, mimo że liczy sobie 465 stron. Nie brakuje w niej wulgaryzmów, ale tak naprawdę w ogóle się ich nie zauważa, tak mocno wsiąka się w tę historię. Atutem powieści jest też swobodny, okraszony inteligentnym dowcipem styl autora, dzięki któremu jest ona bardzo przyjemna w odbiorze.
Wyraziste postaci, wciągająca, zaskakująca i spójna fabuła, a przede wszystkim intrygująca i trzymająca w napięciu od początku do końca sprawa kryminalna to główne zalety książki. Wszystkim, którzy znają twórczość autora nie muszę książki polecać, bo wiem, że na pewno po nią sięgną. Innych gorąco do tego zachęcam.
Książka jest niezła, jednak tylko wtedy, kiedy się czyta jednym ciągiem. Nie wiem dlaczego tak ją odebrałam. Zaczęłam ją czytać wieczorem i fabuła była bardzo ciekawa, jednak jak kończyłam ją czytać dnia następnego, w dwóch przerwach, to jakoś gdzieś mi wcześniejsza treść umykała. Jakbym nie bardzo pamiętała co było wcześniej. Dopiero dalsze czytanie mnie wkręcało, bo byłam ciekawa, co się stanie z Postrachem. Gubiły mnie troszkę wątki poboczne, które były dość mocno rozwinięte. W momencie, kiedy czytałam o scenach w których brana była pod uwagę postać Postracha, wręcz nie dopuszczałam do tego, by mi przerywano czytanie. Tak samo było na początku, kiedy umawiali się, że rodziny porwanych dziewczynek same chciały wymierzyć mu sprawiedliwość w bardzo niekonwencjonalny sposób. Lekko mniej mnie interesowała postać, która nabijała się z innej osoby wręcz podkreślając jego wolne myślenie i mniej składne kojarzenie faktów. Kiedy postacie rozmawiały, niekiedy posługiwały się jakby szyframi, albo ich myślenie było na tyle ograniczone, że nie potrafili precyzyjnie określić o co im chodzi. Później pod koniec doszło do mnie w jaki sposób obierali swoje taktyki i wtedy bardziej potrafiłam ją docenić. Postać z tytułu jest nam przez długi czas znana tylko ze słyszenia, bądź opowieści. Nie wiemy w jaki sposób postępuje, dowiadujemy się tylko o tym, co już zostało dokonane. Znamy jego sposób działania, ale nie od jego strony. Jednak czy tak jest do końca książki ?Wszelkie teorie są oparte na działaniach i domysłach psychologów. Pozycja niby jest straszna, ale gęsia skórka jakoś się nie pojawiła. Większą dramaturgię znamy z opowieści, nie ma głębokich opisów, zapewne dlatego, byśmy sami domyśleli się w jaki sposób powstały.
Nie wiem dlaczego, ale cieszy mnie, że ją przeczytałam, choć z uwagi na mnogość faktów ciężko jest przytoczyć jakieś konkretne, gdyż niemal każde wydaje się ważne i średnio istotne jednocześnie. To pozycja, która każe nam się nad sobą zastanowić, domyśleć dlaczego powstała i jakby czeka, aż sami w głowie odpowiemy sobie jakie wyciągnęliśmy z niej wnioski.
„Gdy świat cię zostawia osamotnionego, to jakbyś nie żył, więc Śmierć nie może ci nic zrobić.”
Z reguły kryminalne opowieści zaczynają się od popełnienia przestępstwa, następnie podążamy za kolejnymi śladami odkrywanymi w toku śledztwa, by w efekcie dotrzeć do rozwiązania sprawy, ujęcia winnego i osadzenia go w więzieniu. W książce „Postrach” jest zupełnie wszystko odwrócone, przynajmniej takie można odnieść wrażenie.
Już na początku dowiadujemy się, że za kratkami siedzi morderca, który uprowadził i pozbawił życia sześć młodych dziewczyn z bogatych rodzin. Teraz oczekuje on na rozprawę i wydaje się, że wszystko jest jasne.
Dwaj przyjaciele Maciej i Borys prowadzą kancelarię prawniczą w ramach, której nie zawsze działają w sposób legalny. Poznajemy ich w momencie, gdy otrzymują dwa dziwne zlecenia. Pierwsze z nich dotyczy sprawcy gwałtu, który odbywa karę w więzieniu w Białołęce. Dziwne jest to, że matka zgwałconej dziewczyny chce, by Maciej i Borys wydostali go na wolność. Druga sprawa dotyczy tytułowego Postracha, za jakiego jest uważany osadzony w areszcie Igor Grabski. On wprawdzie twierdzi, że jest niewinny, ale wszystkie dowody wskazują, że kłamie. Rodzice zamordowanych córek chcą, by Grabski wyszedł na wolność i trafił w ręce ojców jego ofiar. Kancelaria prawnicza podejmuje się tego zadania, ale nagle wszystko przebiega inaczej, niż było to ustalone, gdyż Grabski w niewyjaśniony sposób znika.
Okładka wzbudza od razu przysłowiowe ciarki na plecach, gdyż widnieje na niej oko, w którym czai się strach. Grozę wzbudza też duży, czerwony tytułowy napis, ale w sumie nie jest to aż tak straszny thriller, na jaki by te elementy wskazywały.
Wszystko zaczyna się dosyć zagadkowym i jednocześnie mrocznym prologiem, w którym poznajemy pierwszą odsłonę ciemnej duszy psychopaty, jego widzenie rzeczywistości i podejścia do kobiet. Tego rodzaju wtrącenia pojawiają się jeszcze kilka razy, by ukazać nam coraz więcej szczegółów z życia mordercy i poznać motywy, które nim kierują.
„Postrach” to kryminał, w którym można odnaleźć także wątki obyczajowe i psychologiczne, gdyż autor prezentuje nie tylko sprawę dotyczącą psychopaty, ale też ujawnia prywatne epizody z życia osób pojawiających się w tej historii. Jest ich dosyć sporo, tak jak motywów, które łączą się z główną sprawą. Są chwile, gdy fabuła się ciągnie, niektóre wydarzenia omawiane są w dialogach, ale też są bardziej dynamicznie następujące po sobie sytuacje. Wszystko jednak jest ułożone tak, że nie miałam problemów z poznawaniem kolejnych zdarzeń.
Jak bardzo dobrze skrojona i przemyślana jest fabuła, a przy tym samym ogromnie zaskakująca, okazało się w końcowych scenach, gdy wszystko wychodzi na jaw. Autorowi udało się skutecznie zagmatwać i poplątać ze sobą różne wątki, a do tego świetnie przedstawił psychopatyczne wizje i dążenia człowieka ogarniętego niekontrolowaną żądzą zbrodni. Doskonale ukrył jego prawdziwą tożsamość, więc zdumienie pojawiające się u mnie po dotarciu do końca książki, było ogromne. Takiego obrotu sprawy nie spodziewałam się znaleźć w wyjaśnieniu zagadki popełnianych morderstw.
Pan Michał Śmielak z niesamowitą precyzją zaplanował całość tak, że trudno jest od razu dotrzeć do prawdy. Pokazuje nam epizody, które wydają się nie mieć tajemnic, gdyż policja zna potencjalnego sprawcę, a wraz nimi my także mamy taką pewność. Jednak, gdy odkryte są wszystkie karty, dopiero wówczas dostrzegamy, jak niesamowitą intrygę ułożył autor w swej powieści.
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością pana Michała Śmielaka, ale z pewnością jego nazwisko będzie dla mnie gwarancją dobrej lektury i zachętą do sięgnięcia po kolejne jego książki.
Książkę otrzymałam z serwisu Sztukater
Do tej pory nie miałam jeszcze okazji, by poznać twórczość Michała Śmielaka. Czytałam wiele dobrego o książkach autora i podskórnie czułam, że historie, jakie tworzy mogą mi się spodobać. Czy zatem po lekturze najnowszej książki, "Postrach", zaiskrzyło a może wręcz przeciwnie?
"Puk. Puk. Puk.
Szum, poruszenie, odgłos kroków, ręka na klamce, szczęk zamka, szpara w drzwiach, uśmiech.
Przyszła miłość, kochanie, skąpana w wiośnie. ⠀ Przyszła śmierć, kochanie, skąpana w krwi”.
W Warszawie ktoś uprowadza sześć młodych dziewcząt z bogatych domów. Każda z nich znika w środku nocy. Porywacz doskonale wie, jak zatrzeć ślady, nagrania z monitoringu w niczym nie pomagają śledczym, a system ochrony zawodzi. Zostaje okrzyknięty przez media Postrachem. Gdy w końcu wpada w ręce policji nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.
Maciej i Borys prowadzą nie do końca legalny biznes. Pewnego dnia dostają zlecenie, które może okazać się najtrudniejsze w ich karierze. Ktoś chce, by wydostali Postracha z aresztu i przekazali go w ręce rodziców porwanych dzieci. Wyruszają w pościg, jednak niebawem okazuje się, że dotychczasowy koszmar był tylko preludium tego, co przygotował Postrach dla swoich ofiar.
Od pierwszych stron wiedziałam, że „Postrach” to książka, która idealnie wpasowuje się w mój gust czytelniczy. Autor stworzył niesamowicie dobry thriller, w którym napięcie wzrasta z każdą przeczytaną stroną. Umiejętnie jesteśmy wodzeni za nos, co chwilę dostajemy nowe tropy, jednak tak naprawdę do niczego nas one nie prowadzą, a już na pewno nie do poznania prawdy.
Sięgając po „Postrach” musimy poświęcić tej książce trochę czasu, bowiem wymaga ona od czytelnika skupienia. Autor wlata w historię mnóstwo wątków, intryg i bohaterów. Tworząc wielowątkową fabułę, wydawać, by się mogło, że wszystko będzie nam się mieszać, nic bardziej mylnego. Autor tak poprowadził całą historię, że czytając pomału składamy puzzle, które ostatecznie tworzą bardzo ciekawy obraz.
„Postrach” to genialnie skonstruowany thriller, napisany świetnym stylem, na bardzo wysokim poziomie. Już dawno nie czytałam tak dobrej książki. Nie brakuje tutaj emocji i wartkiej akcji, a smaczku dodają doskonałe skrojone dialogi i wyraziści bohaterowie. W przyszłości będę chciała nadrobić twórczość autora. Dla fanów gatunku z pewnością będzie to prawdziwa uczta czytelnicza. Polecam.
Michał Śmielak „Postrach” 🖤
„Nie otwiera się Śmierci.
Nawet jak się ją zaprosiło?
Nacisnęła klamkę, system zwolnił zamki w drzwiach.
Na tarczy zegarka wyświetliły się same zera.
Do domu wtargnęła lipcowa noc, a wraz z nią Śmierć”.
Co zrobilibyście, gdyby uprowadzono wam z własnego domu dziecko i przez lata nie wiedzielibyście, co się z nim dzieje? Żyje? Jeśli nie, to gdzie jest ciało? Zamożni rodzice siedemnastolatek postanowili sami wymierzyć sprawiedliwość. Borys i Maciej zajmują się nie do końca legalnym biznesem. Mają za zadanie wydostać porywacza z więzienia i przewieźć go w wyznaczone miejsce. Złapanie przestępcy, którego media nazwały „Postrachem”, wcale nie należało do łatwych. Sprawca Igor Grabski nie przyznaje się do popełnionego czynu i uważa, że jest niewinny. Schwytany wyprowadza w pole mężczyzn i znika. Dokąd? Nie wiadomo. Od tego momentu życie rodzeństwa zaginionych wisi na włosku. Przywołują duchy, a po nich przychodzi Śmierć. Co jeszcze może się wydarzyć? Czy komisarz Robert Murawski wraz ze swoim zespołem powstrzymają ten koszmar?
„Szedł spokojnie i widać było tylko jego plecy, szerokie, opięte przez czarną koszulkę z dużym białym napisem «POSTRACH»”.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autora i uważam je za bardzo udane. Uwielbiam, gdy podsuwane są nowe tropy, a ja zastanawiam się, kto za nimi stoi. Podejrzewałam kogoś innego, niż się okazało. W sumie, to nie wiem, czy ta osoba pasuje mi na sprawcę. Chyba wolałabym kogoś innego. Znalazłam też błędy, ale bez obaw, one i tak nie umniejszają na jakości fabuły. Wodzenie czytelnika za nos, napięcie i stworzenie realnych bohaterów, to jest mistrzostwo. Moją szczególną uwagę zwróciła postać żeńska, silna i niezawodna policjantka Iga Ziemna pseudonim „Gleba” (nie bez powodu przyjęła taki przydomek ;)). Jestem pod ogromnym wrażeniem kunsztu literackiego oraz skonstruowaniu zawiłej historii. Znakomita uczta dla miłośników tego gatunku. Gorąco zachęcam do kroczenia po śladach tytułowego bohatera. 😉
„Gdy jesteś młody, myślisz o jutrzejszym deszczu i czy aby nie pokrzyżuje ci planów, a na starość tylko wspominasz, jak zmokłeś wczoraj”.
Tytuł recenzji: To nie był film
„Ach, chciałbym sobie postrzelać, wiesz, do dziewczyn na ulicy, w biały dzień, teraz. Nie do zwykłych dziewczyn, ale do tych najpiękniejszych, chciałbym patrzeć im w oczy, jak umierają i więdną”. Myslovitz
Każde z Was ma zapewne swoich ulubionych autorów, po których książki sięga w ciemno. Ja też takich mam. Teraz do mojego prywatnego podium dołączył kolejny autor i żałuję, że po jego książki nie sięgnęłam już dużo wcześniej, ale to nic straconego, bo zawsze przecież mogę to nadrobić. Na temat jego twórczości naczytałam się sporo pozytywnych opinii, a że z natury jestem niedowiarkiem, zazwyczaj wszystko muszę sprawdzić sama. Nie żałuję ani jednej chwili spędzonej z tą książką. Jestem tak usatysfakcjonowana jej lekturą, jak już dawno nie byłam. Wszystko w niej mi się podobało. Styl pisania autora, jego niezwykłe poczucie humoru, bardzo ciekawa zagadka kryminalna i intrygujące bohaterki, zwłaszcza policjantka z trudną przeszłością, która zyskuje dopiero przy bliższym poznaniu. Iga to kobieta z charakterem niczym brzytwa. Cieszy się uznaniem przełożonych i kolegów, bo ma profesjonalne podejście do prowadzonych spraw i jest całkowicie oddana swojej pracy. Oj tak Michał Śmielak zdecydowanie dołączył do moich ulubionych autorów.
Czy śmierć puka trzy razy i należy jej otworzyć? Sześć siedemnastoletnich dziewczyn z bogatych domów bawi się w odprawienie rytuału wywołania ducha Krwawej Mery, a potem wszystkie po kolei zostają uprowadzone w środku nocy z własnych domów na strzeżonych osiedlach. Porywacz jest sprytny, nie pozostawia śladów, zawodzą też systemy ochrony. Nikt nie żąda okupu, zrozpaczeni rodzice odchodzą od zmysłów, a media zwęszyły w sprawie możliwość zwiększenia oglądalności i nakręcają spiralę strachu, nazywając porywacza Postrachem. W końcu jednak porywacz popełnia błąd i wpada w ręce policji. Ten jednak uparcie milczy i nie przyznaje się do winy.
Maciek i Borys prowadzą dobrze prosperujący, lecz nie do końca legalny biznes, pomagając skrzywdzonym, wymierzyć sprawiedliwość, gdy zawodzi prawo. Tym razem wynajmują ich rodzice porwanych dziewczyn, bo chcą w swoje ręce dostać Postracha, nie wierząc, że sąd wymierzy mu zasłużoną karę. Pragną odzyskać swoje córki i sądzą, że tylko w ten sposób wyciągną od sprawcy informację, o miejscu ich ukrycia. Niestety świetnie opracowany plan zawodzi i Igor Grabski nazwany Postrachem znika, chociaż cały czas twierdził, że jest niewinny.
Mija rok, a Postrach znów atakuje. Do rozwiązania sprawy zostaje powołana specjalna grupa śledcza, na czele z komisarzem Murawskim, któremu już raz udało się ująć Postracha. Pomaga mu w tym podkomisarz Iga Ziemna, dla której dawne kontakty z komisarzem nie są miłym wspomnieniem, lecz złapanie Postracha jest dla niej sprawą priorytetową, więc odkłada na bok swoją awersję do Murawskiego, chociaż nie czuje się w tym układzie dobrze. Od tej chwili rozpoczyna się mordercza rozgrywka pomiędzy policją a przestępcą, który wciąż jest o krok przed nimi.
„Postrach” to kryminał, na wysokim poziomie, w którym nie brakuje emocji i szybkiego tempa akcji. Świetny styl pisania, okraszony poczuciem humoru autora bardzo mi przypadł do gustu. Fabuła zaskakuje oryginalnością rozwiązań, jest przewrotna, nie nudzi i nie ma większych przestojów. Czytałam ją jednym tchem z wypiekami na twarzy i z ogromnym zaangażowaniem. Autor wykreował sporo postaci i serwuje wiele niespodziewanych wydarzeń. Ta wielowątkowość ma swój niezaprzeczalny urok, bo chociaż wszystko wydaje się zagmatwane i trudne do zrozumienia, to gdy te wszystkie nitki z pozoru niepasujące do siebie się łączą, powstaje niezwykle interesujący obraz.
Muszę przyznać, że Michał Śmielak cały czas wodził mnie za nos. Tu trop, tam ślad, tu rzucone podejrzenie i do tego robił to tak sprytnie, że chociaż sprawcę miałam w zasięgu wzroku, to zagadki kim jest „Postrach” i tak nie udało mi się rozszyfrować. Wszystkie podrzucane tropy i nieoczekiwane zwroty akcji, skutecznie odwracały moją uwagę i jeśli nawet gdzieś z tyłu mojej głowy rodziło się podejrzenie co do osoby sprawcy, to Śmielak sprytnie zacierał ślady i kluczył tak, że nie sposób było mi skupić się i dojrzeć nawet tego, co miałam tuż przed nosem. Kiedy byłam już całkowicie pewna kto, następował gwałtowny zwrot i zabawa zaczynała się od nowa. Wielowątkowość, spora ilość pojawiających się postaci dodatkowo utrudniało mi to zadanie.
Wartka akcja, niejednoznaczni bohaterowie oraz doskonałe dialogi, to wszystko mi się w książce bardzo podobało. „Postrach” to rozrywka w czystej postaci. Świetnie skrojony kryminał napisany w bardzo dobrym stylu i na wysokim poziomie. Te wtrącane mimochodem uwagi dotyczące naszej rzeczywistości, to istny majstersztyk. Pojawiały się w dialogach, przy okazji różnych rozmów, aż trudno było się nie uśmiechnąć. Michał Śmielak wykazał się przewrotnym sarkastycznym humorem i nie musiał na siłę wciskać do fabuły swoich poglądów, co niektórym autorom się zdarza, a ja tego bardzo w literaturze nie lubię. Jak wygląda rzeczywistość, przecież każdy widzi.
Bardzo dobry kryminał, w którym oprócz świetnej zabawy nie szukałabym na siłę przesłania. Chociaż może jedno maleńkie, znalazłam. To nie dzieciństwo determinuje to, jacy jesteśmy, to od nas zależy, jacy będziemy. I jak będzie wyglądała nasza przyszłość. Dwie postaci o podobnej przeszłości, a każda poszła inną drogą. Jedno dobrą, drugie złą.
„Puk, puk, puk. Szum, poruszenie, odgłos kroków, ręka na klamce, szczęk zamka, szpara w drzwiach, uśmiech. Przyszła miłość, kochanie, skąpana w wiośnie. Przyszła śmierć, kochanie, skąpana w krwi”.
Bardzo dobry kryminał. Inny niż wszystkie. Sześć dziewczyn zostaje porwanych. Policja ściga przestępcę, którego media nazwały Postrachem. Maciej i Borys prowadzą nietypową działalność. Gdy wymiar sprawiedliwości zawodzi, to oni dbają o to, aby sprawiedliwości stało się zadość. Teraz otrzymują zlecenie na Postracha...
Hej ?
Czy zdarza się Wam, że przypadkowo przeczytana książką okazuje się bardzo dobra? Ja tak miałam z książką "Postrach" @m.smielak Dostałam ją w prezencie od @wydawnictwo_initium Gdyby nie to pewnie nie sięgnęłabym po nią. Może dodałabym ją na legimi bo strasznie podoba mi się okładka, ale czy kiedykolwiek bym ją przeczytała? Nie mam pojęcia ????
W Warszawie zostają uprowadzone młode dziewczyny. Wszystkie pochodzą z bogatych rodzin, wszystkie mają tyle samo lat. Sprawca ,nazywany Postrachem, doskonale wykonuje swoje zadania i nie zostawia żadnych śladów.
Maciej i Borys prowadzą nielegalny biznes. Wymierzają sprawiedliwość, gdy organy ścigania zawodzą. Pewnego razu dostają zlecenie, by złapać Postracha i oddać go w ręce rodziców zaginionych nastolatek.
Sprawę Postracha prowadzi Iga Ziemna oraz Robert Murawski. Gleba, jak nazywają Ige, nie przepada za Murawskim, którym parę lat temu zachował się wobec niej niestosownie.
Czy uda im się rozwiązać sprawę "Postracha".
"Postrach to jedna z tych książek, która wciąga od pierwszych stron. Już sama postać porywacza jest bardzo intrygująca. Ciągle pojawiające się pytanie czy człowiek złapany przez policję to faktycznie on czy nie.
Pomysł na fabułę jest świetny, gdy wydaje się, że już nic nowego nas nie zaskoczy pojawiają się nowe okoliczności, które utrudniają, ale też urozmaicają prowadzone śledztwo.
A oprócz głównego śledztwa, Iga prowadzi swoje na temat Murawskiego. Które również było ciekawe i dawało nowe światło na współpracownika Gleby.
Jestem szalenie szczęśliwa, że ta książka trafiła w moje ręce i w końcu udało mi się ją przeczytać. Bo inaczej przeszłaby mi koło nosa świetna książka, oraz twórczość kolejnego polskiego autora. Bo to było moje pierwsze spotkanie z Michałem Śmielakiem. No i teraz nie mam wyjścia tylko musze nadrobić pozostałe książki autora ?
Jeżeli jeszcze nie czytaliście "Postacha" to musicie to zrobić koniecznie. Książka jest genialna i jak tak sobie myślę, to chyba jedna z lepszych przeczytanych w tym roku.
Prezent od @wydawnictwo_initium
?
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Michała Śmielaka i powiem,że jest ono bardzo udane."Postrach" to wielowątkowa historia, której główną oś fabularną stanowią porwania warszawskich nastolatek. Wszystkie pochodzą z bogatych domów, mają po siedemnaście lat i znikają w mrokach nocy z pilnie strzeżonych domów.To jednak nie tylko ta jedna historia w tej powieści.Mamy tu ogrom wątków i mnóstwo spraw oraz drobiazgowych intryg ,co dodatkowo sprawia,ze jest tu sporo bohaterów, którzy przewijają się na kartach powieści, mają swoje wady i zalety i niewątpliwie charakterek.Wszystko to wymaga od czytelnika skupienia, by dotrzymać tempa historii i nie zagubić się w meandrach tej drobiazgowo zaplanowanej opowieści. Dodatkowo do samego końca nic nie jest takim, jak się wydaje, a czytelnik jest wprowadzany na manowce. Polecam
Jeśli szukacie idealnego thrillera, który porwie Was od pierwszej strony, że nie będziecie mogli oderwać się od książki....oto on: Postrach.
Kocham thrillery i kryminały,najbardziej ten napisane przez Cartera i Czornyja. Michał Śmielak dołącza do tej dwójki.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością autora i jestem zachwycona!! Czytanie tej książki było uczą samą w sobie. Cudownie spędzony czas.
W Warszawie dochodzi do serii porwań nastolatków z bogatych rodzin. Sprawcy niestraszne są kamery, ochrona czy policja. Działa tak sprawnie i skutecznie, że pozostaje nieuchwytny a media nadały mu przydomek"Postrach".
Akcja powieści toczy się bardzo szybko i sprawnie. Autor zmyślnie miesza wątki i wprowadza nowe postacie jednak czytelnik nie czuję się zagubiony. Wszystko doskonale się ze sobą łączy. Każda z postaci jest wyrazista, jest "jakaś", dzięki temu nie mamy wrażenia, że jest ona zbędna.
Warto dodać, że w książce brak jest brutalności czy mrożących krew w żyłach opisów zbrodni co pozwoli sięgnąć po lekturę tym bardziej wrażliwym.
Niezwykłym atutem powieści są dialogi,które dla mnie, są mistrzowsko napisane. Ilość wulgaryzmów jest minimalna, odpowiednio dopasowana do sytuacji. Dialogi są naturalne, dopasowane do osób i środowiska, zabarwione dużą dawką humoru.
A zakończenie? Niespodziewane jak to w thrillerach ale...To co zrobił autor wbiło mnie w fotel. Myślałam ,że ktoś wyrwał ostatnie strony. I co dalej? Ale że tak? To zbrodnia zostawić tak czytelnika ale i wyraz inteligencji mistrza thrillerów.
Z wielką ochotę sięgnę po inne książki autora i będę śledziła jego dalsze poczynania w literackim świecie. A Wam bardzo gorąco polecam "Postracha". Nie będziecie zawiedzeni. Jestem pewna, że nikt nie domyśli się kto jest sprawcą aż do ostatnich stron powieści.
Moją recenzję, jak zawsze, znajdziecie na moim blogu, na który serdecznie zapraszam :)
https://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-postrach-michal-smielak/
Łowca. Sędzia. Kat. Czy można oddać sprawiedliwość w ręce jednej osoby? Czy krzywdę można naprawić zbrodnią? Na terenie całego kraju w tajemniczych...
Żadna mitologia nie stworzyła większego potwora niż człowiek... Każdy może rzucić wszystko i wyjechać w Bieszczady, nawet człowiek, który ma zdecydowanie...
Przeczytane:2024-02-04,
Michał Śmielak stworzył zagadkową intrygę, która wciąga i nie pozwala oderwać się od lektury. Cała historia jest pełna tajemnic i intryg, a główny wątek porwań nastolatek w Warszawie. Śledztwo w sprawie porwań prowadzi Iga Zimna i musi współpracować z doświadczonym kolegą po fachu, który kilka lat wcześniej napastował ją... Plus gościnny występ Kosmy Ejchersta.
Autor nie szczędzi nam szczegółów, skomplikowanych intryg i bohaterów, którzy pojawiają się na kartach powieści. Każda postać jest dobrze wykreowana, z własnymi wadami i zaletami, co sprawia, że są interesujące i realistyczne.
Warto zaznaczyć, że ta książka wymaga skupienia i uwagi, aby zrozumieć całą fabułę i nie zgubić się w jej zakamarkach. Śmielak perfekcyjnie planuje całą opowieść i nieustannie zaskakuje czytelnika. Nic nie jest takie, jak się wydaje, a autor celowo wprowadza nas na manowce. To właśnie te zawiłe zwroty akcji sprawiają, że lektura jest trzymająca w napięciu i ciężko jest oderwać się od niej.
Nie można zapomnieć o zaskakującym zakończeniu. Autor w ostatnich momentach potrafi zaskoczyć czytelnika i zostawić go z uczuciem satysfakcji, a jednocześnie z chęcią sięgnięcia po kolejne powieści tego autora.
"Postrach" to niezwykle wciągający kryminał, który z pewnością zadowoli fanów tego gatunku. Śmielak udowadnia, że ma ogromne umiejętności pisarskie i potrafi stworzyć niezapomnianą historię i postaci.