Pośmiertna sława Hectora Kiplinga

Ocena: 0 (0 głosów)
Przewrotny, inteligentny i dowcipny debiut znanego aktora Davida Thewlisa; opowieść o życiu, miłości, sztuce oraz o nieprzezwyciężonej pokusie zdrady. Hector Kipling jest znanym artystą. Nie dorównuje jednak popularnością swojemu przyjacielowi Lenny’emu Snookowi. Pewnego popołudnia, gdy obaj stoją w galerii Tate, życie Hectora zaczyna się walić. Jak przystało na malarza, jego kryzys egzystencjalny zaczyna się tam, gdzie rodzi się wielka sztuka. Jeśli zaś dodamy, że ów malarz ma czterdzieści trzy lata, a jego dziewczyna musi na jakiś czas wyjechać, otrzymamy sprawdzony przepis na katastrofę. Zwłaszcza gdy dojdzie do tego jeszcze niepożądana obecność psychoterapeutki na jego wernisażu, młoda, uwodzicielska poetka ze słabością do sadomasochizmu i wreszcie chory psychicznie wielbiciel, od lat starannie planujący zemstę. To każdego doprowadziłoby do łez. Coraz szybciej następujące po sobie katastrofy zawiodą Hectora do szaleństwa, a powieść coraz bardziej będzie przypominała surrealistyczny, histerycznie śmieszny Hitchcockowski thriller – historię o tym, jak człowiek może zostać doprowadzony do stanu, gdy jedynym wyjściem z kryzysu wieku średniego staje się pistolet. Zabawna, inteligentna, znakomicie operująca absurdem, czarna komedia Davida Thewlisa zwiastuje narodziny prawdziwego talentu literackiego. David Thewlis napisał wyjątkowo dobrą powieść. Może być z niej równie dumny jak z dotychczasowej kariery aktorskiej. Istny człowiek renesansu. Mój prawdziwy bohater. Billy Connolly Przezabawny, inteligentny debiut. (...) Dająca do myślenia, świadcząca o znakomitym zmyśle obserwacyjnym autora panorama współczesnego środowiska artystycznego. Inteligentny, sprawnie operujący czarnym humorem autor i budzący współczucie bohater, od pierwszej chwili skazany na klęskę. „Publishers Weekly” Wciągająca czarna komedia. (...) Środowisko artystyczne zostało sprawnie odmalowane. Fabuła jest dziełem przenikliwego umysłu o pokrętnym poczucie humoru. (...) Thewlis ma talent. „Kirkus Review”

Informacje dodatkowe o Pośmiertna sława Hectora Kiplinga:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-7648-104-3
Liczba stron: 368

więcej

Kup książkę Pośmiertna sława Hectora Kiplinga

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pośmiertna sława Hectora Kiplinga - opinie o książce

Avatar użytkownika - Geronimo26
Geronimo26
Przeczytane:2010-08-06, Przeczytałem, Mam,
Świetnie się czyta-polecam!
Link do opinii

Fabuła robi swoje
W powieści poznajemy Hectora, artystę malarza, który ma swoim koncie ma kilka większych sukcesów. Mężczyzna prowadzi szczęśliwe życie u boku wspaniałej Eleni, wspierany przez przyjaciół oraz kochających rodziców. Jego obrazy zaś można uznać za dość ekscentryczne, gdyż przedstawiają wielkie głowy na równie dużych płótnach.

Jednakże jedno spotkanie między jego dziełem i motocyklem, a obrazem mężczyzny sprawia, że życie artysty zaczyna się rozpadać. Jesteśmy świadkami dziwnych pomysłów, niecodziennych impulsów, naprawdę szokujących przemyśleń wypełnionych sporą dawką realizmu i humoru. Dostajemy wspaniałe opisy limuzyn wypełnionych krwią, wanien zalanych farbą, czy nawet zmechanizowanej trumny goniącej za wózkiem po galerii sztuki.

David Thewlis – dobry materiał na pisarza
Dialogi, które serwuje nam autor, są przyjemne dla oka, na próżno szukać eufemizmów czy oficjali. Thewlis pozwolił sobie na użycie języka potocznego, nierzadko wulgaryzmów, oraz szczerości połączonej z bezpośredniością.

Podczas lektury spotykamy się z licznymi tragediami, problemami życia codziennego, upadkami zwykłych ludzi. Osobowość Kiplinga, oraz jej stopniowy rozpad, jest również wiarygodna, a przy tym bardzo intrygująca. Nic nie dzieje się od razu, pomimo silnej impulsywności bohatera. Dostajemy szansę zaznajomienia się z Hectorem i światem, który go otacza. Jego przemiana oraz wydarzenia, które tylko ją przyspieszają, są wprowadzane bardzo powoli i możemy poznawać je stopniowo. Nie znajdziemy bowiem schematycznych wydarzeń ani wizji rozpisanych od razu. Wszystko ma swoją przyczynę i skutek. To łączy każdy wątek w jeden, duży motyw.

Książka Davida Thewlisa to słowa pisane wprost
Thewlis jest ostry i do bólu szczery. Nie boi się podejmować trudnych tematów, jak bezbarwne związki, męska seksualność czy emocjonalna pustka. Wielu czytelników, szczególnie tych płci męskiej, będzie sympatyzować z Hectorem, nawet gdy będą oni kulić się na jego złych decyzjach. Ja osobiście bardzo polubiłam naszego malarza za jego dość zabawne, acz szczerze i bezpośrednie, podejście do życia.

Zaś narracja w pierwszej osobie zawiera sny, dywagacje, surrealistyczne rozważania i nieco groteski. To dość stara sztuczka, ale śmiałam się, kiedy życie Kiplinga zdawało się przybierać chaotyczny obrót. Gdy jego pogrążona w żałobie dziewczyna wymiotuje po odkryciu romansu z poetką lubującą w sado-maso, Hector wymiotuje nad jej plecami. „Wszystko idzie bardzo dobrze” – pisze. Ta scena, jak wiele innych, jest tak wypełniona groteską i sardonicznym tonem, że nie mogłam opanować rozbawienia.

Sama treść powieści nie jest odpowiednia dla osób o słabych nerwach, o czym sama mogłam się przekonać. Jest wypełniona naprawdę mocnymi i chwytającymi za serce stwierdzeniami, papier aż emanuje silnymi uczuciami. Gwałtowny punkt kulminacyjny jest tak ekscentryczny, jak umiejętnie ukazany. To szczera i pełna śmiechu komedia wypełniona lekkim – choć kontrolowanym – chaosem.

Każdy, kto woli improwizyjność Mike’a Leigh od fantastyki i schematyczności Pottera, znajdzie tutaj coś dla siebie.

Współczesne odniesienia zostały nieco zatarte przez upływ czasu (Thewlis napisał książkę trzynaście lat temu), fabuła zaś jest w miarę prosta, chociaż nieprzewidywalna. Jest to jednak imponujący debiut, żywy i porywający. Mogę powiedzieć jedno – Thewlis ma talent.

Link do opinii
Reklamy