Dla Gabriela i jego żony Chiary to miał być początek przyjemnego weekendu w Londynie - najpierw wizyta w galerii w St. James's, by potwierdzić autentyczność nowo odkrytego obrazu Tycjana, a potem spokojny wspólny lunch. Jednak w ten jesienny dzień zdarzyły się dwa krwawe zamachy bombowe w Paryżu i Kopenhadze. Idąc z żoną w stronę Covent Garden, Gabriel dostrzega mężczyznę, który jego zdaniem zamierza właśnie dokonać trzeciego ataku. Zanim Gabriel zdąży wyciągnąć broń, zostaje powalony na chodnik i może tylko obserwować toczący się koszmar.
Dręczony poczuciem winy, że nie zdołał powstrzymać masakry niewinnych ludzi, Gabriel wraca do swojego ustronnego domu na wybrzeżu Kornwalii. Wkrótce
zostaje wezwany do Waszyngtonu, by po raz kolejny spróbować stawić czoło nowemu obliczu globalnego terroru. Główne zagrożenie stanowi urodzony w Ameryce, a obecnie działający w Jemenie islamski duchowny, którego Allah obdarzył "piękną i uwodzicielską mową". Ten utalentowany oszust, który był kiedyś na liście płac CIA, teraz jako terrorystyczny mózg planuje nową serię ataków.
Gabriel i jego zespół, wspomagani przez Amerykanów i Brytyjczyków, opracowują śmiałą i skomplikowaną operację. By plan zniszczenia siatki terrorystów się powiódł, Gabriel sięga do swojej burzliwej przeszłości. Prosi o pomoc pewną kobietę - samotną dziedziczkę fortuny i kolekcjonerkę dzieł sztuki, która pomoże mu przekroczyć mroczną granicę między światem islamu a Zachodem. To córka dawnego wroga, a łączą ją z Gabrielem przelana krew... Akcja Portretu szpiega z waszyngtońskich kuluarów władzy przenosi się wartko do pełnych przepychu domów aukcyjnych Nowego Jorku i Londynu oraz w surowy pejzaż saudyjskiej pustyni. Ta porywająca opowieść to także świadectwo niebywałej odwagi w obliczu niewyobrażalnego zła - i najbardziej niezwykła powieść w dotychczasowym dorobku Daniela Silvy.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2012-10-12
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Portrait of a Spy
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Katarzyna Bieńkowska
Kolejny tom perypetii Allona za mną. Gabriel choćby nie wiem jak bardzo by się starał, zawsze pakuje się w kłopoty. Tym razem jest świadkiem przeprowadzania zamachu. Próbuje mu zapobiec ale zostało mu to udaremnione. Wydarzenia prowadzą go do Arabii Saudyjskiej i naprowadzają go na trop kolejnej siatki terrorystycznej.
Ten tom to kolejny kawał całkiem dobrej szpiegowskiej. Ale chyba mi się już trochę przejadło. Muszę trochę chyba odpocząć.
Nieustannie doskonale się bawię śledząc losy Gabriela Allona. Książki Silvy zawierają to co lubię, rozwijającą się na każdej stronie akcję, budowanie napięcia, bohaterów z którymi sympatyzuję i podzielam ich poglądy, odwagę, zaangażowanie. Bohaterowie tropią i likwidują terroryzm i robią to wszystkimi dostępnymi im metodami. I dobrze. Szukam już kolejnej pozycji z tego cyklu aby sprawdzić, jakie jeszcze przygody przygotował autor dla Gabriela i jego współpracowników.
Siedem dni. Jedna dziewczyna. Jedna szansa... Madeline Hart to wschodząca gwiazda partii rządzącej Wielką Brytanią, piękna i inteligentna, w dążeniu...
Gabrielowi Allonowi wydawało się, że obalił jednego z najgroźniejszych ludzi wszech czasów. Popełnił jednak niewybaczalny błąd. Darował mu życie…...
Przeczytane:2012-11-05, Ocena: 5, Przeczytałam,
Obraz to nie tylko to co widoczne od razu, to suma wielu elementów, także tych niewidocznych bądź ukrytych w kolejnych warstwach farby. Efekt końcowy przeznaczony jest do podziwiania, oglądania, bywa tematem do dyskusji, na nim skupia się ludzkie oko, rzadko kto dostrzega pojedyncze detale, szkic czy płótno. Czasami autor pozostaje anonimowy, czasami wprost przeciwnie - jego nazwisko nadaje dziełu blasku i ma wpływ jak jest postrzegane. Kawałek materiału, farby, pędzel, sztaluga oraz ręka malarza, dzięki nim może powstać odzwierciedlenie tego co chce przekazać malarz. Wiele rzeczy kryje się w każdym pociągnięciu pędzla, emocje, przeżyte wydarzenia, przeszłość, teraźniejszość, przyszłość. Niekiedy jest hołdem dla czegoś lub kogoś, wtedy nabiera szczególnej wartości i to nie tylko dla jego twórcy. Obraz może też kryć sekret, znany jedynie temu, kto go namalował, inni mogą jedynie przypuszczać co za nim się kryje.
Giovanni Rossi nie jest jednym z wielu restauratorów dzieł sztuki, należy do grona najlepszych. Dzięki niemu odzyskują blask największe dzieła sztuki malarskiej. Praca jaką wykonuje nie jest łatwa i prosta, każdy ruch musi być przemyślany, jeden nieostrożny ruch ręką może zniszczyć obraz warty miliony dolarów, ale co ważniejsze zamysł artysty. Ale taki wizerunek tego człowieka to tylko jedna z jego twarzy, wielu zresztą. Otoczenie widzi w nim artystę, zakochanego w swojej żonie męża i osobę żyjącą z boku społeczności, próbującą nie rzucać się w oczy, a jednak wciąż będącego w centrum zainteresowania małej społeczności. Wbrew pozorom nie gra on kogoś kim nie jest, jego obecne życie jest tym czego pragnie najbardziej, spokój, powtarzalność i najbliższa osoba tuż obok, niewiele, a jednak coś co pozwala zapomnieć o tym co było. Nawet wścibskość sąsiadów ma swój urok, jest po prostu kolejnym przejawem zwyczajności w dość burzliwej egzystencji nowych mieszkańców Gunwalloe. Jednak sielanka zostaje brutalnie przerwana, stare nawyki trudno wykorzenić, szczególnie, te które decydowały o życiu i śmierci. Przypadkowe spojrzenie na jednego z setek przechodniów, kilka sekund i w głowie zapala się alarm, odpowiedni człowiek w odpowiednim czasie i odpowiednim miejscu. Lata doświadczeń pomagają podjąć decyzję, jeszcze moment i niebezpieczeństwo zostanie unicestwione ... Ale nie tym razem ... Dawne wspomnienia znów ranią, ofiary cierpią, a sprawcy znowu udało się zatriumfować. O jeden raz za dużo, a może o dwa, liczby nie są ważne dla Gabriela Alona, po raz kolejny wraca do dawnego życia. Cel jest jeden, zawsze ten sam, walka w wojnie, wydającej się nie mieć końca, zmieniającej chłopców w zabójców, bez uprzedzenia, salę wykładową przeistacza w strzelnicę. Terroryzm, chociaż w imię dobrych stosunków dyplomatycznych i pokoju tego słowo nie powinno się używać, stawia pokolenie za pokoleniem przed obrazami pełnymi krwi i bólu ... Odpowiedzią jest starannie zaplanowana operacja, w jakiej nie ma miejsca na przypadek, stawką jest życie ludzkie, nie anonimowe, lecz konkretne. Każdy element akcji starannie zaplanowano, wyłaniający się z niego obraz ma wszelkie zadatki by stać się arcydziełem ... Ale jeden, nieostrożny, ruch może zniszczyć całą pracę i zamiast sukcesu przynieść klęskę i krytykę ...
Oddać w portrecie osobę, nie jest aż tak trudno, ale mistrzowską pracę można poznać po tym, że oddaje ona nie tylko zewnętrzność, lecz również charakter sportretowanego. Czasem stanowi terapię, pozwalającą uporać się z bólem i zawodem, każde pociągnięcie pędzla to przejaw emocji, niepozwalających zapomnieć o tym co wydarzyło się, lecz jakie trzeba z siebie wyrzucić by dalej móc nie tylko egzystować, ale żyć. Giovanni Rossi doskonale zna te uczucia, nieraz przyszło mu się z nimi zmagać, czy i tym razem uda mu się namalować to co ma przed oczyma i w sercu?
"Portret szpiega" to opowieść wielowarstwowa, splatająca w sobie kilka wątków, przeszłość z teraźniejszością, wielką politykę z życiem pojedynczych ludzi, spoiwem jest wywiadowcza gra. Bohaterowie to ludzie, mający za sobą wieloletnią karierę w szpiegowskiej pracy i wiele blizn z tym związanych. Jednak ich życie to nie jedynie kolejne akcje, ta część życia jest za nimi, chociaż nie stanowi zamkniętego rozdziału. Nie można się tak do końca odciąć od tego co miało miejsce, to pozostaje w człowieku, nawet gdy chce się o tym zapomnieć. Daniel Silva wykreował postacie, które noszą w sobie blizny po tym czego byli uczestnikami, z jednej strony są świetnie wyszkolonymi zawodowcami, z drugiej strony osobami, chcącymi tego co większość - rodziny i spokojnego życia. Jednak zagrożenia z jakimi walczą wciąż wymagają powrotu do tego co już przeżyli, ponowne wejście w dawny świat wcale nie jest łatwiejszy, a z każdym następnym razem stawka jest o wiele wyższa. Prawdziwy portret szpiega widoczny jest dla wąskiego grona, chociaż ogląda go niemało widzów, może ktoś po latach odkryje jego prawdziwe oblicze ukryte pod nałożonymi warstwami ...