O wyższości kartofla nad ziemniakiem, o tym, kim są milenialsi ze Zbawixa,
i jak to w końcu jest z tymi psycholożkami.
O kryzysie wołacza, odwrocie celownika i innych językowych rozkminach.
Przede wszystkim zaś o stanie współczesnej polszczyzny
i o tym, jak Profesor to wszystko ogarnia.
Epicki zbiór felietonów oparty na wieloletnim researchu…
Profesor Jan Miodek, ulubiony językoznawca pokoleń Polek i Polaków, od lat niestrudzenie uczy, że poprawna polszczyzna jest dla każdego.
W felietonach, zebranych w tomie "Polszczyzna. 200 felietonów o języku", z właściwymi sobie lekkością i erudycją prowadzi czytelniczki i czytelników po meandrach języka polskiego.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2022-10-12
Kategoria: Publicystyka
ISBN:
Liczba stron: 512
„Jaki jest koń=koń jaki jest”
Kilka lat wcześniej byłam na spotkaniu z profesorem Miodkiem w miejscowym teatrze. Profesor tryskał energią i dowcipem. W bardzo zrozumiały i prosty sposób dzielił się z nami meandrami zawiłości językowych, gramatyki naszego języka, pisowni i znaczenia słów trudnych. Wyszliśmy zachwyceni z tego spotkania. I do dzisiaj pozostała chęć dalszej nauki o języku. Poradnik Polszczyzna. 200 felietonów o języku jest doskonałym narzędziem do poszerzaniu i doskonalenia wiedzy o języku …
To znakomite dzieło zawiera w sobie 200 felietonów o języku, które powstawały na przestrzeni wielu lat. Dowiemy się z nich o zawiłościach naszego języku w sposób ciekawy i taki, który dociera do nas. Profesor bardzo zrozumiale tłumaczy pisownię i znaczenie słów, których do naszego języka trafia coraz więcej z języków obcych, zwłaszcza z języka angielskiego. Jak widzę, trudno jest się dzisiaj odgonić od wtrąceń z innych języków, od wplatania do rozmów słów w innym języku, widać coraz wyraźniej, że zadomowiły się one u nas już na dobre.
Czy oportunista to człowiek stawiający opór? Jest łał czy wow? Tapet czy tapeta? Czy Jasło ma związek z jasełkami? Kiedy stawia się pytajnik? Piszemy z wielkiej czy dużej litery? Gwoździami czy gwoźdźmi? Ubogi – nie u Boga! Porozmawiamy o wyższości kartofla nad ziemniakiem. Te i inne pytania znajdziemy w tym pękatym zbiorze. Mnóstwo zagadkowych stwierdzeń, słów, odmian czy różnych znaczeń wyrażeń.
„Interpunkcja jest szkołą myślenia – powtarzam przez całe swoje zawodowe życie”
Temu dziełu nie sposób się oprzeć. Nikt inny nie potrafi tak ciekawie i lekko opowiadać o naszym pięknym, ale i trudnym języku. Autor zabiera nas w podróż do kulis naszego ojczystego języka. Ale ma w tym cel. Liczy na to, że będziemy się sprawniej posługiwać językiem, że nie będziemy popełniać błędów językowych i będziemy używać słów zgodnie z ich znaczeniem. Ta lektura właśnie to sprawi, że będziemy mówić i pisać poprawnie, z lekkością i łatwością. Tego zbioru felietonów nie trzeba czytać po kolei, można otworzyć na dowolnej stronie i wybrać interesujący nas temat. Warto co jakiś czas do nich wracać i przyswajać sobie naukę z nich płynącą. Bo trzeba wyraźnie przyznać, że są one wielkim atlasem wiedzy, której nigdy nie jest nadto.
„odczucie trudności w wymowie bywa subiektywne, co nieuchronnie prowadzi do wahań i błędów”
Polszczyzna. 200 felietonów o języku to poradnik, który każdy powinien sobie zafundować. Zarówno ten, kto nie ma zbytnich problemów z posługiwaniem się językiem ojczystym, jak również osoby, które chcą jeszcze wzbogacić swoją wiedzę z tego zakresu. Do tej lektury powinno się codziennie zaglądać, aby na bieżąco być ze znaczeniem obcych słów, które się przyjęły już do języka polskiego i aby doskonale rozumieć dzisiejszą młodzież, która już się takim językiem posługuje.
Znakomita, ciekawa i pełna anegdot, otwarta i bardzo przyjazna dla każdego czytelnika. Zapraszam do podróży w dotychczas nieznane zakątki języka polskiego i zbierania owoców tej intrygującej wycieczki.
Jestem przekonana, że każdy rodowity Polak wie, kim jest profesor Jan Miodek. Kluczowa postać polonistyki w swoich tekstach udowadnia nam, że nie trzeba mieć wykształcenia wyższego, by czytać książki dotyczące zawiłych kwestii językowych. Jeśli o mnie chodzi, żałuję, że nie udało mi się spotkać z profesorem, na przykład na jakimś wykładzie. To dla mnie ogromna strata, tym bardziej, że jako ówczesna studentka filologii polskiej wielokrotnie widywałam wykładowców należących do ścisłego grona Rady Języka Polskiego. Cóż, nie można mieć wszystkiego, dlatego też program telewizyjny pt. ,,Słownik polsko@polski" oglądałam zawsze z wypiekami na twarzy. Niedługie odcinki i tak pozwalały odbiorcom na to, by przyswoić sobie ważne zasady gramatyczne czy stylistyczne, a także wyzbyć się niepoprawnych przyzwyczajeń językowych. Cieszę się też, że w każdej chwili mogę wrócić do konkretnego odcinka- taka jest przecież magia wyszukiwarek internetowych, nieprawdaż?
,,Polszczyzna. 200 felietonów i języku" to dość, obszerny wolumin, ma on bowiem ponad 500 stron. Jednak nie ma powodu do obaw- książka została tak opracowana, że wcale nie musimy czytać wszystkiego po kolei. Wręcz przeciwnie- indeks kłopotliwych wyrazów zamieszczony na końcu książki daje nam możliwość wyboru, dlatego też możemy pogłębić swoją wiedzę o tym, co akurat nas trapi lub interesuje. Co więcej, nie jest to podręcznik akademicki, którego treść niejednokrotnie przeraża studentów czy zwykłych odbiorców. Owszem, profesor Jan Miodek przytacza pewne zasady gramatyczne czy stylistyczne, ale robi to w sposób umiejętny. Słowa wyjaśnienia są tak dobrane, że zrozumie je stereotypowy Kowalski.
To, co mnie najbardziej cieszy, to przede wszystkim objaśnienia dotyczące odmiany nazwisk czy mieszkańców miast. Mamy z tym ogromny problem, a dzięki kapitalnej wiedzy profesora możemy z łatwością zrozumieć przypisane zasady fleksyjne.
W tak obszernej książce znalazłam też swój ulubiony wyraz, który notorycznie mylony jest przez jedną osobę z mojego otoczenia. Mam na myśli OPORTUNISTĘ. Ech, wydaje się, że chodzi o kogoś, kto stawia opór, ale to nieprawda! Ile razy już to tłumaczyłam, prosiłam, by nie używać wyrazów, których się nie rozumie, które swoim brzmieniem nasuwają zupełnie inne skojarzenia. Niestety, nie zawsze ktoś chce mnie słuchać, a błyszczenie bardziej wysublimowanymi wyrazami nie jest zaletą, wręcz przeciwnie. Może komuś bardzo zaszkodzić.
Jest to książka idealna dla pasjonatów języka polskiego, ale nie tylko. Jeśli ktoś czegoś nie rozumie, nie ma stuprocentowej pewności, to lepiej chyba odwołać się do rad profesjonalisty. Jak już wspominałam, nikt nie musi czytać tej książki od deski do deski. Nic się jednak złego nie stanie, jeśli ktoś zdecyduje się na opcję całościową. To na pewno nie zaszkodzi, a rozwinie naszą wiedzę.
Polecam.
Profesor Jan Miodek, człowiek instytucja, najpopularniejszy polski językoznawca od lat z sukcesem wyjaśniający w telewizji i prasie zawiłości języka, zamieszczone...
Książka stanowi kontynuację "Ojczyzny polszczyzny dla uczniów". Profesor Jan Miodek przedstawia w niej najważniejsze zjawiska stylistyczne i gramatyczne...
Przeczytane:2022-12-30, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2022, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2022, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, Książki XXI wieku, 12 książek 2022, 26 książek 2022,
Największym moim marzeniem było od wielu lat przeczytać dobrowolną książkę autorstwa Prof. Jana Miodka, z którym miałam okazję kiedyś korespondować dzięki zastosowaniu nowych powstających technologii, którym było korzystanie z poczty elektronicznej. Nie miałam wówczas sposobności, aby zapoznać z jego autorską twórczością.
Uświadomiłam sobie wkrótce, że nie zawsze w dobie powstającej wówczas nowej technologii jest czas na pisanie krótkich maili, które po części przyczyniają się do tego, że możemy oceniać osobę lub w ogóle nie podejmować się tego, bo można bardzo różnie ją odebrać niezależnie od przebiegu prowadzonych rozmów w danej tematyce.
Cieszyłam się z każdej możliwej otrzymanej od Profesora Miodka prywatnej wiadomości, gdyż były one miłe i starał się być naturalny w wyrażaniu swoich tematycznych myśli. Odbierałam wówczas je jako docenienie i szacunek dla mojej osoby, że słowa pisane ma dużą wartość. Z tego, co pamiętam, Profesor Miodek nie starał się mnie nigdy poprawiać językowo i za to najbardziej go cenię.
Nie jesteśmy znawcami języka polskiego, gdyż uczymy się go każdego dnia, a zarazem nie jest łatwy do zapamiętania w codziennej edukacji i o tym powinien, wiedzieć każdy z nas zapoznając się z nim podczas wsłuchiwania się w wypowiedziane słowa przez społeczeństwo posługujące się nim z różnym w odbiorze zrozumieniu.
Dlatego, kiedy otrzymałam propozycje zrecenzowania książki autorstwa Pana Jana Miodka pt.'' Polszczyzna. 200 felietonów o języku'' to nie byłam w stanie odmówienia sobie, gdyż stwierdziłam, że druga okazja mi się może nie nadarzyć i bardzo chętnie skorzystałam z takiej możliwości, że chcę ją przeczytać i wolnych chwilach powracać do niej.
Czy moje przeczucie dotyczące siły przekazu związane z zamieszczoną w niej tematyczną treścią były, słuszne nie ulega to żadnej negatywnej wątpliwości, ale aby o tym się przekonać, należy samemu odpowiedzieć sobie na to pytanie?
W trakcie czytania można zauważyć, jaką wielką moc mają słowa autora, a przede wszystkim upartość w dążeniu w wypełnianiu misji wyjaśnia jego dokładnego znaczenia i poszukiwania, w jaki sposób można go zastosować i w jakiej zaistniałej sytuacji.
Autor potrafi w niezwykły sposób podkreślić, jak prezentuje się stosowane współczesne słownictwo, jego znaczenie, a co najważniejsze nie zapomina wspomnieć o wyrażanych, w co poniektórych hasłach sloganowych bądź również przypomina, jaką potoczną mową posługuje się młodzież, która nie zawsze zna i rozumie wypowiadane słowa z podkreśleniem, że korzystają z dużej ilości czasu z przeznaczeniem go na przebywanie w świecie wirtualnym.
Bardzo podoba mi się to, że Pan Jan Miodek lubi przypomnieć wypowiedziane mądre słowa znanych lub mniej znanych osób i wówczas nic, a nic nie tracą na swojej wartości.
Książka ta składa się z 6 rozdziałów, w których to zostały opisane ciekawie tytułowe felietony o języku.
Uważam, że każdy z czytelników znajdzie coś dla siebie w książce autorstwa Pana Jana Miodka pt.'' Polszczyzna. 200 felietonów o języku'' zapoznając się dokładnie z precyzyjnie opracowanym całościowo rozdziałami które, wzbudzą w nim nie jedną myślową refleksję nad tym, czy zna znaczenie stosowanego przez niego słownictwa, zanim wypowie słowo, z którym chce się podzielić w codziennej komunikacji z drugą osobą.
Polecam przeczytać tę książkę.