Debiut sceniczny dwudziestoośmioletniego pisarza, wystawiony na scenie Teatru Dramatycznego w 1958 r. Choć autor we wstępie napisał: ,,Sztuka ta nie zawiera niczego poza tym, co zawiera, to znaczy nie jest żadną aluzją do niczego, nie jest też żadną metaforą i nie trzeba jej odczytywać.", publiczność wiedziała swoje i odczytała opowieść o państwie tak idealnym, że nie potrzebna jest już w nim policja jak najbardziej aluzyjnie, a Sławomir Mrożek odniósł swój pierwszy sceniczny sukces.
,,Każdemu neurotykowi, który stale się trapi swoim nędznym losem, polecam napisanie sztuki i wystawienie jej w teatrze" - ironizował później w ,,Baltazarze".
Wydawnictwo: Noir sur Blanc
Data wydania: 2017-05-11
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 60
Sto krótkich opowiadań składających się na pierwszy z kilkunastu tomów to utwory powstałe na początku lat dziewięćdziesiątych. W tych niewielkich formach...
Zbiory opowiadań Sławomira Mrożka nosiły zazwyczaj tytuł jednego z nich. Tak było ze zbiorem Półpancerze praktyczne, Słoń, Wesele w Atomicach czy Deszcz...
Chcę przeczytać,