W pewien upalny ranek 1935 roku trzynastoletnia Briony Tallis jest przypadkowym świadkiem sceny miłosnej pomiędzy młodym Robbinem a swoją starszą siostrą. Wyobraźnia dziewczynki podsuwa jej różne interpretacje tego wydarzenia, co prowadzi do tragedii. Następuje rozkład rodziny, a niewinny człowiek trafia do więzienia. Wybucha wojna. Briony zostaje pielęgniarką, stawia pierwsze kroki jako pisarka. Zdaje sobie sprawę z wyrządzonego przez siebie zła. Pisarstwo staje się jej pokutą, a kolejne wersje opowieści coraz bardziej przybliżają ją do prawdy owych kilku upalnych dni. Ale czy w tym wypadku pokuta może oznaczać odkupienie?
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2015-05-06
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Atonement
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Szulc Andrzej
"Pokuta" to powieść pełna emocji. To powieść, w której autor genialnie zobrazował jak rozpada się świat. W przypadku głównych bohaterów ich świat rozpadł się podwójnie. Najpierw ich osobisty świat, a później ten pozostały. Czy jeszcze kiedykolwiek wrócą do normalności? Czy wrócą do tego pierwotnego świata, który znali sprzed feralnego letniego wieczoru 1935 roku? Na to pytanie odpowiem od razu i brutalnie. Nie. Nie wrócą. Są krzywdy, których nie sposób wynagrodzić. Nie ma możliwości, aby odzyskać utracony czas. Robbie, zamiast studiować medycynę i wspólnie z Cecilią pielęgnować dopiero co narodzone między nimi uczucie, to nowe uczucie, które było dla nich zaskoczeniem, ale którego pragnęli, odsiaduje wyrok. A do więzienia posłała go Briony. Byłam zszokowana, że na podstawie zeznań trzynastolatki tak łatwo osądzono Robbie’go. Tym bardziej, że Briony sama zdawała sobie sprawę z tego, że do końca nie jest pewna tego, co widziała. Niestety w głowie miała już utkany obraz, niekorzystny dla Robbie’go, w który wierzyła i nic nie było w stanie tego zmienić. Przecież ma do czynienia z maniakiem, przed którym za wszelką cenę musi bronić swoją siostrę, Cecilię, swoją kuzynkę, Lolę oraz samą siebie. Przecież sama widziała, jak Robbie zmusił Cecilię do tego, aby rozebrała się i weszła do fontanny. Sama widziała, jak okropny list napisał do jej siostry. Takich ordynarnych słów używa tylko maniak! Sama widziała, co działo się w bibliotece. I jeszcze biedna Lola. Niestety Briony dopiero po latach uświadomiła sobie, jak bardzo się myliła. Ale teraz było już za późno…
A po niespełna czterech latach od tamtego pamiętnego wieczoru świat wszystkich Europejczyków rozpadł się na kawałki. Wojna! Póki co w Anglii jeszcze jej nie ma, choć każdy zdaje sobie sprawę, że i tak jest nieunikniona. Na razie trwają przygotowania, alarmy, szkolenia. Obie siostry Tallis postanawiają zostać pielęgniarkami i walczyć tak. Pomagając tym, którzy będą wracać poranieni z frontu.
A gdzieś daleko, na plażach Dunkierki Robbie próbuje przeżyć. Bo chce wrócić do kraju. Chce jeszcze raz przytulić Cecilię. Chce odzyskać swoje dobre imię.
"Pokuta" to nie jest powieść romantyczna, którą czyta się łatwo, lekko i przyjemnie. To powieść wymagająca skupienia, bo choć akcja toczy się leniwie tu ważna jest uważność. Uważność, której zabrakło Briony. Jej zbytnia wrażliwość, przekonanie o własnym odczuwaniu świata na wyższym poziomie, jej artyzm i wieczne poszukiwanie inspiracji… Jej niedoświadczenie, niedojrzałość i nieświadomość… Wielu rzeczy nie rozumiała i dlatego dostosowywała je do własnego sposobu odbierania świata… Pamiętajmy, że wypowiadane słowa pociągają za sobą konkretne konsekwencje. Skutki mogą być niezwykle poważne, a gdy dalsze wydarzenia nabierają szaleńczego tempa i pojawia się presja, ciężko cofnąć raz wypowiedzianą myśl.
http://monikaolgaczyta.blogspot.com/
Polecam tę lekturę każdemu. W tej powieści można znaleźć wiele ciekawych wątków. I zakazana miłość, i olbrzymia krzywda wyrządzona niewinnemu człowiekowi, i trudne ścieżki poszukiwania siebie i celu w życiu, i stary świat sztywnych zasad i konwenansów, i okrucieństwo wojny, i bezpowrotność. Jest też o odwadze przyznania się do błędu i o sztuce wybaczenia, która czasem jest trudna, zdawałoby się, że wręcz niemożliwa. Ja z całym przekonaniem za jakiś czas wrócę do tej książki.
Wiejska posiadłość, upalne lato 1935 roku, widmo nadchodzącej wojny. W takich okolicznościach poznajemy rodzinę Tallisów. Starszą siostrę Cecilię, trzynastoletnią Briony Tallis, ich matkę, syna gospodyni Robbiego, a także przyjaciół, pracowników oraz krewnych. Spośród wymienionych postaci szczególną uwagę należy zwrócić na Briony, Cecilię oraz Robbiego, wokół których rozgrywać będą się wydarzenia całej powieści. Briony jest trzynastoletnią, ambitną dziewczynką, która swój wolny czas poświęca na pisanie opowiadań. Cecilia, studentka, spędza lato wolne od zajęć w rodzinnym domu. Z kolei Robbie, którego naukę finansuje ojciec głównych bohaterek, pomaga swojej matce w niezbędnych pracach w posiadłości Tallisów.
Ten dzień ma być dla wszystkich bohaterów dniem pełnym szczęścia. Przyjazd Leona, starszego brata Briony i Cecil, jest dla trzynastolatki wielkim, wyczekiwanym z utęsknieniem wydarzeniem. Z tej okazji dziewczynka postanawia przygotować przedstawienie własnego autorstwa, w którym u jej boku mają zagrać krewni. Nieoczekiwanie Briony zostaje pozbawiona przez kuzynkę Lolę głównej roli w sztuce, a dwaj pozostali kuzyni są znudzeni bawieniem się w aktorów. W efekcie zniechęcona Briony opuszcza próbę i przypadkowo staje się świadkiem niezrozumiałej dla siebie sytuacji. Bogata wyobraźnia podsuwa dziewczynce mylną interpretację wydarzeń, które rozegrały się pod fontanną między jej siostrą i Robbiem. Interpretację prowadzącą do niesłusznego oskarżenia i skazania na więzienie niewinnego człowieka. Ten dzień, choć miał być szczęśliwy, staje się punktem zwrotnym w życiu każdego bohatera i nieodwracalnie zmienia ich dalsze losy.
Następnie przenosimy się do roku 1940. Trafiamy w sam środek drugiej wojny światowej i oczami młodego mężczyzny obserwujemy ogrom nieszczęścia, które spotyka ludzi. Towarzyszymy Robbiemu starającemu się za wszelką cenę przeżyć i powrócić do własnego kraju. Kraju, w którym ktoś na niego czeka.
Ostatni, zaskakujący etap powieści poznajemy z perspektyw osiemnastoletniej, londyńskiej pielęgniarki Briony Tallis. Dziewczyna chcąc zagłuszyć wyrzuty sumienia podejmuje pracę, w której może służyć i pomagać innym. Jednak to nie praca pielęgniarki staje się dla Briony odkupieniem win. Tytułową pokutą jest dla niej pisarstwo i tworzenie coraz to nowszych wersji opowieści opisujących wydarzenia sprzed kilku lat.
Ian McEwan stworzył dzieło, które buduje napięcie poprzez niesamowite opisy. W pierwszej części, gdy znajdujemy się wraz z bohaterami w wiejskiej posiadłości, wręcz namacalnie doświadczamy uczucia gęstniejącej atmosfery. Z każdą kolejną stroną, początkowo świeże i lekkie powietrze, staje się coraz bardziej duszące i oblepiające. Oddychamy ciężej, trudniej jest nam podejmować właściwe decyzje, a bieg wydarzeń staje się w takim samym stopniu nieprzyjemny. Pogoda odwzorowuje emocje bohaterów, ich lęki i sytuacje, w których się znajdują. Następnie, gdy wraz z Robbiem pokonujemy trudny wojny i przemierzamy francuskie ziemie, by w końcu dotrzeć do upragnionego celu, możemy zauważyć, jak ogromna walka toczy się w głowie bohatera. Jak wielkie pokłady energii odnajduje on w sobie, by móc ponownie spojrzeć w oddaloną o setki kilometrów ukochaną twarz. Jako czytelnicy, razem z Robbiem, unikamy czyhającej na każdym kroku śmierci i budujemy we własnym umyśle mur, mający oddzielić nas od tragedii rozgrywającej się wokół. Jednak zupełnie nie zdajemy sobie sprawy z tego, że prawdziwy dramat rozgrywa się wewnątrz nas, w dążeniu do odzyskania utraconego szczęścia. Na końcu próbujemy zrozumieć Briony. Jej motywację, jej zachowanie sprzed kilku lat, gdy rankiem, upalnego lata 1935 roku, pozwoliła swojej wyobraźni przekroczyć granice. Poznajemy siłę słów przez nią wypowiedzianych. Słów, które zburzyły marzenia.
Myślę, że najkrótszym i najlepszym podsumowaniem oraz odpowiedzią na pytanie, czy warto sięgnąć po "Pokutę" jest fakt, iż w momencie otrzymania od Wydawnictwa Albatros propozycji książek do recenzji wybrałam pozycję, którą miałam już okazję przeczytać. Ta książka ma w sobie coś, co pozostaje w czytelniku na długi czas. Zachwyca opisami, gra na emocjach i zaskakuje zakończeniem. Sięgnijcie po nią. Nie będziecie żałować.
Piękna, wzruszająca powieść. Jedna z niewielu w których główna bohaterka jest "czarnym" charakterem. Wzbudziła we mnie wiele emocji, szczerze kibicowałam miłości Cee i Robbiego, natomiast Briony gdyby się zmaterializowała w trakcie czytania "Pokuty" bym udusiła :P Polecam
Berlin, koniec lat 40. Do podzielonego miasta przybywa młody Anglik Leonard Marnham, aby uczestniczyć we wspólnym przedsięwzięciu angielskich i...
Jedna chwila nieuwagi w supermarkecie i trzyletnia Kate zostaje porwana, niemal na oczach swojego ojca, Stephena Lewisa, poczytnego autora książek dla...
Przeczytane:2019-03-10,
Dziś będzie mowa o książce jednego z najważniejszych brytyjskich pisarzy po roku 1945. Ian McEwan obchodzący w tym roku swoje 70. urodziny widnieje na liście najbardziej wpływowych ludzi kultury w Wielkiej Brytanii według „The Daily Telegraph”, a jego twórczość doczekała się już ponad dziesięciu ekranizacji, w tym trzech w ubiegłym roku. McEwan jako pierwszy ukończył kurs kreatywnego pisania Malcolma Bradbury’ego, twórcy Homo historicus. Z uwagi na tematykę swoich początkowych powieści zyskał przydomek Ian Makabra, ale od dłuższego czasu nie pasuje on do twórczości angielskiego pisarza. Był wieloletnim przyjacielem innego wybitnego brytyjskiego pisarza i publicysty, Christophera Hitchensa. Choć McEwan zdobył Nagrodę Bookera w 1998 roku zaAmsterdam, to chyba najbardziej znaną jego powieścią pozostaje wydana w roku 2001 i kilka lat później sfilmowana z rewelacyjnym skutkiem (ekranizacja została nagrodzona Oscarem, dwoma Złotymi Globami oraz wieloma innymi nagrodami)Pokuta.
Powieść składa się z czterech części, które można traktować niemal jako osobne dzieła, zamknięte narracje, jednak ich wymowa staje się pełna dopiero gdy się je wszystkie połączy. Mimo wielkiej historii w tle, dla czytelnika najważniejsza pozostaje ta niewielka historia trojga ludzi, których przyszłe losy zostały uwarunkowane przez jedno wydarzenie. Mamy zatem dwie siostry z bogatej, arystokratycznej rodziny Tallisów: dorosłą już Cecilię oraz nastoletnią Brionny, a także syna służącej Robbiego Turnera. Jest rok 1935, więc nie trzeba chyba mówić, jak układały się wtedy stosunki między państwem a służbą; delikatnie mówiąc rodzinie Tallisów na pewno nie spodobałby się romans najstarszej córki ze zwykłym wyrobnikiem. Jednak Cecilia i Robbie kochają się, a ich uczucie musi być utrzymywane w tajemnicy. Brionny, która jest początkującą pisarką i ma bujną, żeby nie powiedzieć wybujałą, wyobraźnię, nakrywa siostrę wraz z młodzieńcem podczas intymnego spotkania, a jej umysł nawet nie stara się trzymać fantazji na wodzy. Mówi się, że ciekawość jest pierwszym stopniem do piekła, w tym wypadku ciekawość jednej osoby sprowadzi nieszczęście na trójkę. Gdy w domu Tallisów dochodzi do tragedii, Brionny wskazuje winnego zbrodni, który winą nie powinien zostać obarczony. Decyzja trzynastolatki jest brzemienna w skutki, zaważy na dalszym życiu dwojga kochanków i samej dziewczyny.
McEwan w Pokucie czerpie z narracyjnych osiągnięć i tradycji literackich XIX i XX wieku, wykorzystując techniki strumienia świadomości (kłaniamy się, Panie Joyce) czy monologu wypowiedzianego. Autor, jak wcześniej pisałam, podzielił tekst na cztery części, a każda z nich różni się stylistycznie i zrzuca ciężar narracyjny na inną postać. McEwan misternie tka swoją opowieść, dbając o najdrobniejsze szczegóły. O wartości literackiej Pokuty świadczą niezwykłe umiejętności pisarza, które możemy zaobserwować co najmniej na trzech poziomach: fabularnym, stylistycznym i etycznym. Poziom pierwszy zdaje się najbardziej oczywisty, wynika nawet z pobieżnej lektury – angielski twórca wplata intymną opowieść w wielką historię, zarysowując nie tylko dokładnie sylwetki bohaterów, ale także świat, w którym się poruszają; przeplata on miłość, wojnę i poszukiwanie drogi do odpokutowania winy. Na poziomie narracyjnym i stylistycznym McEwan także zachwyca, korzystając z różnych technik prowadzenia narracji, rozciągając przyśpieszając czas akcji, czerpiąc z tradycji realizmu, naturalizmu i psychologizmu, wrzucając jeszcze do powieści wątek autotematyczny daje niezwykły popis możliwości, a jednocześnie nie popisuje się przed czytelnikiem. I w końcu nie sposób nie docenić rozważań, które autorAmsterdamu snuje wokół winy i jej odpokutowania. Czy można zadośćuczynić ludziom, którym odebrało się wspólną przyszłość? Co należy zrobić, by zagłuszyć głos sumienia, nie pozwalający zapomnieć o błędzie, który zaważył nie tylko na naszym życiu?
Pokuta jest wyjątkową powieścią, do której warto wracać po latach, by móc zaobserwować, jakie zmiany zaszły w nas, w naszym myśleniu i światopoglądzie na ich przestrzeni. Polecam wam gorąco tę książkę, która zapewni letnią porą coś więcej, niż tylko chwilę rozrywki. Mam nadzieję, że historia opowiedziana przez McEwana zachwyci was w równym stopniu, jak mnie.