Pokuta

Ocena: 4.65 (31 głosów)
Inne wydania:

W pewien upalny ranek 1935 roku trzynastoletnia Briony Tallis jest przypadkowym świadkiem sceny miłosnej pomiędzy młodym Robbinem a swoją starszą siostrą. Wyobraźnia dziewczynki podsuwa jej różne interpretacje tego wydarzenia, co prowadzi do tragedii. Następuje rozkład rodziny, a niewinny człowiek trafia do więzienia. Wybucha wojna. Briony zostaje pielęgniarką, stawia pierwsze kroki jako pisarka. Zdaje sobie sprawę z wyrządzonego przez siebie zła. Pisarstwo staje się jej pokutą, a kolejne wersje opowieści coraz bardziej przybliżają ją do prawdy owych kilku upalnych dni. Ale czy w tym wypadku pokuta może oznaczać odkupienie?

Informacje dodatkowe o Pokuta:

Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2015-05-06
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788379855681
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: Atonement
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Szulc Andrzej

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Pokuta

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pokuta - opinie o książce

Avatar użytkownika - monweg
monweg
Przeczytane:2019-03-10,

Dziś będzie mowa o książce jednego z najważniejszych brytyjskich pisarzy po roku 1945. Ian McEwan obchodzący w tym roku swoje 70. urodziny widnieje na liście najbardziej wpływowych ludzi kultury w Wielkiej Brytanii według „The Daily Telegraph”, a jego twórczość doczekała się już ponad dziesięciu ekranizacji, w tym trzech w ubiegłym roku. McEwan jako pierwszy ukończył kurs kreatywnego pisania Malcolma Bradbury’ego, twórcy Homo historicus. Z uwagi na tematykę swoich początkowych powieści zyskał przydomek Ian Makabra, ale od dłuższego czasu nie pasuje on do twórczości angielskiego pisarza. Był wieloletnim przyjacielem innego wybitnego brytyjskiego pisarza i publicysty, Christophera Hitchensa. Choć McEwan zdobył Nagrodę Bookera w 1998 roku zaAmsterdam, to chyba najbardziej znaną jego powieścią pozostaje wydana w roku 2001 i kilka lat później sfilmowana z rewelacyjnym skutkiem (ekranizacja została nagrodzona Oscarem, dwoma Złotymi Globami oraz wieloma innymi nagrodami)Pokuta.


Powieść składa się z czterech części, które można traktować niemal jako osobne dzieła, zamknięte narracje, jednak ich wymowa staje się pełna dopiero gdy się je wszystkie połączy. Mimo wielkiej historii w tle, dla czytelnika najważniejsza pozostaje ta niewielka historia trojga ludzi, których przyszłe losy zostały uwarunkowane przez jedno wydarzenie. Mamy zatem dwie siostry z bogatej, arystokratycznej rodziny Tallisów: dorosłą już Cecilię oraz nastoletnią Brionny, a także syna służącej Robbiego Turnera. Jest rok 1935, więc nie trzeba chyba mówić, jak układały się wtedy stosunki między państwem a służbą; delikatnie mówiąc rodzinie Tallisów na pewno nie spodobałby się romans najstarszej córki ze zwykłym wyrobnikiem. Jednak Cecilia i Robbie kochają się, a ich uczucie musi być utrzymywane w tajemnicy. Brionny, która jest początkującą pisarką i ma bujną, żeby nie powiedzieć wybujałą, wyobraźnię, nakrywa siostrę wraz z młodzieńcem podczas intymnego spotkania, a jej umysł nawet nie stara się trzymać fantazji na wodzy. Mówi się, że ciekawość jest pierwszym stopniem do piekła, w tym wypadku ciekawość jednej osoby sprowadzi nieszczęście na trójkę. Gdy w domu Tallisów dochodzi do tragedii, Brionny wskazuje winnego zbrodni, który winą nie powinien zostać obarczony. Decyzja trzynastolatki jest brzemienna w skutki, zaważy na dalszym życiu dwojga kochanków i samej dziewczyny.


McEwan w Pokucie czerpie z narracyjnych osiągnięć i tradycji literackich XIX i XX wieku, wykorzystując techniki strumienia świadomości (kłaniamy się, Panie Joyce) czy monologu wypowiedzianego. Autor, jak wcześniej pisałam, podzielił tekst na cztery części, a każda z nich różni się stylistycznie i zrzuca ciężar narracyjny na inną postać. McEwan misternie tka swoją opowieść, dbając o najdrobniejsze szczegóły. O wartości literackiej Pokuty świadczą niezwykłe umiejętności pisarza, które możemy zaobserwować co najmniej na trzech poziomach: fabularnym, stylistycznym i etycznym. Poziom pierwszy zdaje się najbardziej oczywisty, wynika nawet z pobieżnej lektury – angielski twórca wplata intymną opowieść w wielką historię, zarysowując nie tylko dokładnie sylwetki bohaterów, ale także świat, w którym się poruszają; przeplata on miłość, wojnę i poszukiwanie drogi do odpokutowania winy. Na poziomie narracyjnym i stylistycznym McEwan także zachwyca, korzystając z różnych technik prowadzenia narracji, rozciągając przyśpieszając czas akcji, czerpiąc z tradycji realizmu, naturalizmu i psychologizmu, wrzucając jeszcze do powieści wątek autotematyczny daje niezwykły popis możliwości, a jednocześnie nie popisuje się przed czytelnikiem. I w końcu nie sposób nie docenić rozważań, które autorAmsterdamu snuje wokół winy i jej odpokutowania. Czy można zadośćuczynić ludziom, którym odebrało się wspólną przyszłość? Co należy zrobić, by zagłuszyć głos sumienia, nie pozwalający zapomnieć o błędzie, który zaważył nie tylko na naszym życiu?


Pokuta jest wyjątkową powieścią, do której warto wracać po latach, by móc zaobserwować, jakie zmiany zaszły w nas, w naszym myśleniu i światopoglądzie na ich przestrzeni. Polecam wam gorąco tę książkę, która zapewni letnią porą coś więcej, niż tylko chwilę rozrywki. Mam nadzieję, że historia opowiedziana przez McEwana zachwyci was w równym stopniu, jak mnie.

Link do opinii

"Pokuta" to powieść pełna emocji. To powieść, w której autor genialnie zobrazował jak rozpada się świat. W przypadku głównych bohaterów ich świat rozpadł się podwójnie. Najpierw ich osobisty świat, a później ten pozostały. Czy jeszcze kiedykolwiek wrócą do normalności? Czy wrócą do tego pierwotnego świata, który znali sprzed feralnego letniego wieczoru 1935 roku? Na to pytanie odpowiem od razu i brutalnie. Nie. Nie wrócą. Są krzywdy, których nie sposób wynagrodzić. Nie ma możliwości, aby odzyskać utracony czas. Robbie, zamiast studiować medycynę i wspólnie z Cecilią pielęgnować dopiero co narodzone między nimi uczucie, to nowe uczucie, które było dla nich zaskoczeniem, ale którego pragnęli, odsiaduje wyrok. A do więzienia posłała go Briony. Byłam zszokowana, że na podstawie zeznań trzynastolatki tak łatwo osądzono Robbie’go. Tym bardziej, że Briony sama zdawała sobie sprawę z tego, że do końca nie jest pewna tego, co widziała. Niestety w głowie miała już utkany obraz, niekorzystny dla Robbie’go, w który wierzyła i nic nie było w stanie tego zmienić. Przecież ma do czynienia z maniakiem, przed którym za wszelką cenę musi bronić swoją siostrę, Cecilię, swoją kuzynkę, Lolę oraz samą siebie. Przecież sama widziała, jak Robbie zmusił Cecilię do tego, aby rozebrała się i weszła do fontanny. Sama widziała, jak okropny list napisał do jej siostry. Takich ordynarnych słów używa tylko maniak! Sama widziała, co działo się w bibliotece. I jeszcze biedna Lola. Niestety Briony dopiero po latach uświadomiła sobie, jak bardzo się myliła. Ale teraz było już za późno…

A po niespełna czterech latach od tamtego pamiętnego wieczoru świat wszystkich Europejczyków rozpadł się na kawałki. Wojna! Póki co w Anglii jeszcze jej nie ma, choć każdy zdaje sobie sprawę, że i tak jest nieunikniona. Na razie trwają przygotowania, alarmy, szkolenia. Obie siostry Tallis postanawiają zostać pielęgniarkami i walczyć tak. Pomagając tym, którzy będą wracać poranieni z frontu.

A gdzieś daleko, na plażach Dunkierki Robbie próbuje przeżyć. Bo chce wrócić do kraju. Chce jeszcze raz przytulić Cecilię. Chce odzyskać swoje dobre imię.

"Pokuta" to nie jest powieść romantyczna, którą czyta się łatwo, lekko i przyjemnie. To powieść wymagająca skupienia, bo choć akcja toczy się leniwie tu ważna jest uważność. Uważność, której zabrakło Briony. Jej zbytnia wrażliwość, przekonanie o własnym odczuwaniu świata na wyższym poziomie, jej artyzm i wieczne poszukiwanie inspiracji… Jej niedoświadczenie, niedojrzałość i nieświadomość… Wielu rzeczy nie rozumiała i dlatego dostosowywała je do własnego sposobu odbierania świata… Pamiętajmy, że wypowiadane słowa pociągają za sobą konkretne konsekwencje. Skutki mogą być niezwykle poważne, a gdy dalsze wydarzenia nabierają szaleńczego tempa i pojawia się presja, ciężko cofnąć raz wypowiedzianą myśl.

http://monikaolgaczyta.blogspot.com/

Polecam tę lekturę każdemu. W tej powieści można znaleźć wiele ciekawych wątków. I zakazana miłość, i olbrzymia krzywda wyrządzona niewinnemu człowiekowi, i trudne ścieżki poszukiwania siebie i celu w życiu, i stary świat sztywnych zasad i konwenansów, i okrucieństwo wojny, i bezpowrotność. Jest też o odwadze przyznania się do błędu i o sztuce wybaczenia, która czasem jest trudna, zdawałoby się, że wręcz niemożliwa. Ja z całym przekonaniem za jakiś czas wrócę do tej książki.

Link do opinii

Wiejska posiadłość, upalne lato 1935 roku, widmo nadchodzącej wojny. W takich okolicznościach poznajemy rodzinę Tallisów. Starszą siostrę Cecilię, trzynastoletnią Briony Tallis, ich matkę, syna gospodyni Robbiego, a także przyjaciół, pracowników oraz krewnych. Spośród wymienionych postaci szczególną uwagę należy zwrócić na Briony, Cecilię oraz Robbiego, wokół których rozgrywać będą się wydarzenia całej powieści. Briony jest trzynastoletnią, ambitną dziewczynką, która swój wolny czas poświęca na pisanie opowiadań. Cecilia, studentka, spędza lato wolne od zajęć w rodzinnym domu. Z kolei Robbie, którego naukę finansuje ojciec głównych bohaterek, pomaga swojej matce w niezbędnych pracach w posiadłości Tallisów.

Ten dzień ma być dla wszystkich bohaterów dniem pełnym szczęścia. Przyjazd Leona, starszego brata Briony i Cecil, jest dla trzynastolatki wielkim, wyczekiwanym z utęsknieniem wydarzeniem. Z tej okazji dziewczynka postanawia przygotować przedstawienie własnego autorstwa, w którym u jej boku mają zagrać krewni. Nieoczekiwanie Briony zostaje pozbawiona przez kuzynkę Lolę głównej roli w sztuce, a dwaj pozostali kuzyni są znudzeni bawieniem się w aktorów. W efekcie zniechęcona Briony opuszcza próbę i przypadkowo staje się świadkiem niezrozumiałej dla siebie sytuacji. Bogata wyobraźnia podsuwa dziewczynce mylną interpretację wydarzeń, które rozegrały się pod fontanną między jej siostrą i Robbiem. Interpretację prowadzącą do niesłusznego oskarżenia i skazania na więzienie niewinnego człowieka. Ten dzień, choć miał być szczęśliwy, staje się punktem zwrotnym w życiu każdego bohatera i nieodwracalnie zmienia ich dalsze losy.

Następnie przenosimy się do roku 1940. Trafiamy w sam środek drugiej wojny światowej i oczami młodego mężczyzny obserwujemy ogrom nieszczęścia, które spotyka ludzi. Towarzyszymy Robbiemu starającemu się za wszelką cenę przeżyć i powrócić do własnego kraju. Kraju, w którym ktoś na niego czeka.

Ostatni, zaskakujący etap powieści poznajemy z perspektyw osiemnastoletniej, londyńskiej pielęgniarki Briony Tallis. Dziewczyna chcąc zagłuszyć wyrzuty sumienia podejmuje pracę, w której może służyć i pomagać innym. Jednak to nie praca pielęgniarki staje się dla Briony odkupieniem win. Tytułową pokutą jest dla niej pisarstwo i tworzenie coraz to nowszych wersji opowieści opisujących wydarzenia sprzed kilku lat.

Ian McEwan stworzył dzieło, które buduje napięcie poprzez niesamowite opisy. W pierwszej części, gdy znajdujemy się wraz z bohaterami w wiejskiej posiadłości, wręcz namacalnie doświadczamy uczucia gęstniejącej atmosfery. Z każdą kolejną stroną, początkowo świeże i lekkie powietrze, staje się coraz bardziej duszące i oblepiające. Oddychamy ciężej, trudniej jest nam podejmować właściwe decyzje, a bieg wydarzeń staje się w takim samym stopniu nieprzyjemny. Pogoda odwzorowuje emocje bohaterów, ich lęki i sytuacje, w których się znajdują. Następnie, gdy wraz z Robbiem pokonujemy trudny wojny i przemierzamy francuskie ziemie, by w końcu dotrzeć do upragnionego celu, możemy zauważyć, jak ogromna walka toczy się w głowie bohatera. Jak wielkie pokłady energii odnajduje on w sobie, by móc ponownie spojrzeć w oddaloną o setki kilometrów ukochaną twarz. Jako czytelnicy, razem z Robbiem, unikamy czyhającej na każdym kroku śmierci i budujemy we własnym umyśle mur, mający oddzielić nas od tragedii rozgrywającej się wokół. Jednak zupełnie nie zdajemy sobie sprawy z tego, że prawdziwy dramat rozgrywa się wewnątrz nas, w dążeniu do odzyskania utraconego szczęścia. Na końcu próbujemy zrozumieć Briony. Jej motywację, jej zachowanie sprzed kilku lat, gdy rankiem, upalnego lata 1935 roku, pozwoliła swojej wyobraźni przekroczyć granice. Poznajemy siłę słów przez nią wypowiedzianych. Słów, które zburzyły marzenia.

Myślę, że najkrótszym i najlepszym podsumowaniem oraz odpowiedzią na pytanie, czy warto sięgnąć po "Pokutę" jest fakt, iż w momencie otrzymania od Wydawnictwa Albatros propozycji książek do recenzji wybrałam pozycję, którą miałam już okazję przeczytać. Ta książka ma w sobie coś, co pozostaje w czytelniku na długi czas. Zachwyca opisami, gra na emocjach i zaskakuje zakończeniem. Sięgnijcie po nią. Nie będziecie żałować.

Link do opinii
http://z-ksiazka-w-reku.blogspot.com/ ________________________________________________________________________ Każdy z nas popełnia błędy. Jedne są niewielkie, wręcz nieistotne. Inne natomiast niosą ze sobą przykre konsekwencje nie tylko dla nas, ale także dla osób postronnych. Taki błąd popełniła główna bohaterka książki - Briony Tallis. Przenosimy się do roku 1935 kiedy to pewnego upalnego poranka, trzynastoletnia Briony Tallis przypadkowo jest świadkiem sceny miłosnej między swoją starszą siostrą Cecilią, a młodym Robbiem. Jej dziecięca wyobraźnia podsuwa jej różne interpretacje tego wydarzenia, co prowadzi do tragedii. Gdy wybucha druga wojna światowa, Briony je zostaje pielęgniarką, stawia również pierwsze kroki jako pisarka. Będąc już starszą dziewczyną, zdaje sobie jednak sprawę z tego, że w przeszłości popełniła ogromny błąd i wyrządziła wiele zła. Jej pokutą staje się pisarstwo, a kolejne wersje pisanej opowieści coraz bardziej przybliżają ją do prawdy tamtych kilku upalnych dni. Ale czy w tym wypadku pokuta może oznaczać odkupienie? Na wstępie muszę podkreślić, że „Pokuta” nie jest lekturą łatwą. Napisana jest trudnym, skomplikowanym, ale za to niezwykle barwnym językiem, działającym na wyobraźnię. Jednak muszę przyznać, że przez ten język, lektura książki nie sprawiała mi przyjemności. Czasami wręcz mnie nudziła, szczególnie w pierwszej połowie, z racji licznym opisów i niewielkiej ilości dialogów. Autor opisuje wszystko - od zachowanie bohaterów, ich myśli, aż do opisu pogody, miejsc i widoków. Ja raczej lubię konkretne książki. Mówiąc krótko - styl autora kompletnie mi nie odpowiada. Pomimo tego, historia naprawdę mi się podobała. Zainteresowała mnie i sprawiła, że chciałam poznać zakończenie. Książka pokazuje, ile zła może wyrządzić jedno niewinne kłamstwo dziecka, które ma bujną wyobraźnię. Jest to powieść o dorastaniu, o zdawaniu sobie sprawy z popełnionego błędu i trudnej miłości. Oprócz samego pomysłu na fabułę, w książce podobała mi się kreacja bohaterów, którzy w książce są niezwykle realistyczni, a także to, że autor opisał pewną sytuację z dwóch różnych punktów widzenia, dzięki czemu możemy dowiedzieć cię, co w danej chwili myśleli bohaterowie, co kierowało ich zachowaniem. Podsumowując, „Pokuta” to bardzo dobra książka, jednak nie dla każdego. Jeśli lubicie pomysłowe książki, z intrygującą fabułą, napisane trochę „cięższym” językiem - to „Pokuta” jest dla Was. Jeśli jednak tak ja wolicie książki napisane prostym i przyjemnym językiem, to sięgnijcie raczej po coś innego.
Link do opinii
,,Pokuta" Iana McEwana jest opowieścią o tym, jak jeden dzień i jedna decyzja, mogą zaważyć na życiu wielu osób i kłaść się cieniem na reszcie życia tego, kto ją podjął. Każde przewinienie domaga się kary. Co jednak, kiedy zbrodni nie popełnił obwiniony, sprawiedliwość została źle wymierzona, a sama kara stała się przez to zbrodnią? Jak zadośćuczynić za popełnione winy? Mamy upalny czerwiec 1935r. na angielskiej wsi niedaleko Londynu. Niezbyt ładny, ale w sumie przytulny dom, który pretenduje do miana rodowej siedziby, zamieszkuje rodzina Tallisów. Są typowymi przedstawicielami wyższych sfer. Pan Tallis jest zapracowanym urzędnikiem państwowym, wiecznie nieobecnym domownikiem. Pani Tallis usiłuje sprostać obowiązkom pani domu, ale ciągłe napady migreny skutecznie jej to uniemożliwiają. Tallisowie mają trójkę dzieci. Dwoje z nich to właściwie dorośli ludzie: Leon, który pracuje w Londynie i Cecilia, która właśnie skończyła studia i zastanawia się, co teraz robić w życiu. Jest jeszcze trzynastoletnia Briony - ukochany beniaminek całej rodziny, oczko w głowie starszego rodzeństwa. Dziewczynka właśnie odkryła w sobie talent literacki. Zakończyła właśnie pisać sztukę teatralną o wielkiej miłości, która zamierza wystawić w wieczór powrotu brata z Londynu. Briony ma zamiar zagrać główną rolę i wyreżyserować przedstawienie, ale pojawił się problem. W domu Tallisów przebywa trójka gości: kuzynostwo - bliźniacy i ich starsza siostra szesnastoletnia Lola. Ich rodzice właśnie się rozwodzą i przyjechali na wieś do rodziny, by być jak najdalej od nieprzyjemnych wydarzeń. Rudowłosa Lola, umiejętnie manipulując Briony i grając na jej współczuciu, otrzymuje główną rolę w przedstawieniu, a dwa małe urwisy czynią wszystko, by wspaniałe dzieło młodej autorki okazało się klapą. Briony już nie cieszy perspektywa wystawienia przedstawienia. Chwilami wydaje jej się nawet, że sztuka jest infantylna, a ona sama, doskonaląc swój warsztat pisarski powinna stworzyć coś o wiele bardziej wartościowego. Przecież jest już taka, jak starsza o kilka lat Lola- doświadczona, mądra, prawie dorosła. Rozmyślenia Briony przerywa zaobserwowana przez przypadek sytuacja w ogrodzie. Przez okno w swoim pokoju dziewczynka dostrzega Robbiego Turnera i swoją siostrę. Młodzi szarpią się między sobą, a następnie Cecilia wskakuje do ogrodowej fontanny. To było dziwne zachowanie, niejednoznaczne, a Robbie z pewnością wymusił takie zachowanie na dziewczynie. Biedna Cecilia ... trzeba ją chronić, zatroszczyć się o nią tak, jak ona zawsze dbała o swoja młodszą siostrzyczkę, kiedy ta była małym dzieckiem. Teraz Briony jest już przecież prawie dorosła i stanie na wysokości zadania. Będzie wspierać siostrę. Późnym popołudniem do domu powraca Leon wraz z przyjacielem Marshalem - przyszłym właścicielem firmy produkującej czekoladowe batoniki. Wieczór mimo upału zapowiada się bardzo przyjemnie, będzie kolacja, potem przedstawienie. Tylko właściwie po co zaproszono Robbiego? Teraz naprawdę trzeba zatroszczyć się o Cecilię. I Briony tak bardzo wejdzie w rolę opiekunki starszej siostry, że nie zawaha się oskarżyć niewłaściwego człowieka o haniebny czyn, chociaż w głębi duszy doskonale wie, że Robbie Turner jest niewinny. Robbie - syn ogrodnika i służącej - od najmłodszych lat przyjaźnił się ze starszym rodzeństwem Tallisów. Chłopiec był inteligentny, więc pan Tallis zaoferował pokrycie kosztów nauki Robbiego. Reprezentant niższych sfer ukończył szkołę, potem zajął się studiowaniem architektury krajobrazu. Wiedział jednak, że prawdziwą niezależność może mu dać tylko medycyna, której naukę miał rozpocząć po wakacjach. W czasach szkolnych rozpadła się przyjaźń Rabbiego z Cecilią, dziewczyna traktowała go chłodno i wyraźnie ignorowała. Czy wstydziła się jego pochodzenia? Jednak teraz, tego upalnego dnia, w czerwcu 1935r. coś się między nimi zmieniło. Ta sytuacja przy ogrodowej fontannie, kiedy wskoczyła do niej, by wyłowić odłamany kawałek porcelanowego wazonu miała istotne znaczenie w ich wzajemnych relacjach. Jej piękno, dotyk jej palców na jego ręce, kiedy próbował pomóc jej napełnić wazon wodą... wtedy to Robbie Tuner stwierdził, że Cecilia Tallis jest kobietą, z którą chce spędzić resztę życia. Jednak może dziewczyna poczuła się zażenowana sytuacja przy fontannie? Tuż przed wyjściem na uroczystą kolację Robbie postanawia napisać słowa przeprosin do Cecilii, ale szukając odpowiednich wyrażeń, pozwoli sobie na zapisanie jednego ekscentrycznego zdania, które już niedługo położy się cieniem na jego życiu. Ta kartka papieru miała być oczywiście zniszczona, ale omyłkowo zostaje zapakowana w kopertę i zaadresowana do Cecilii Tallis. O dostarczenie listu Robbie poprosił nachmurzoną Briony, którą napotkał na granicach ogrodu, kiedy szedł na kolację. Chłopak jeszcze nie wie, że pierwszą czytelniczką omyłkowego listu będzie właśnie dziewczynka. A swoimi przemyśleniami Briony podzieli się z ,,doświadczoną" Lolą, której tak okrutnie dokuczają młodsi bracia( czy aby na pewno to oni byli winnych tych zadrapań i siniaków?). Jakby tego było mało dziewczynka będzie przypadkowym świadkiem miłosnej sceny z udziałem Cecilii i Robbiego. Oczywiście zinterpretuje ją w nieodpowiedni sposób i zmobilizuje wszystkie siły, by ochronić ukochaną siostrę przed dalszymi zakusami ,,zboczeńca". Podczas uroczystej kolacji dostrzeżono brak bliźniaków - chłopcy rozżaleni odwołaniem przedstawienia uciekli z domu. Wywołuje to ogólne zaniepokojenie, wszyscy rozpoczynają poszukiwania, chociaż panuje przekonanie, że dzieci nie opuściły posiadłości. W mrokach nocy dochodzi do pewnego nieprzyjemnego incydentu, którego ofiarą pada Lola. Dziewczynę odnalazła Briony, a sprawca - ,,tak wysoki jak Robbie" - został przez nią przepłoszony. Zresztą, czy mógłby to być ktokolwiek inny? Przecież Robbie to maniak, zboczeniec, niebezpieczny człowiek, którego żądza splamiła najpierw Cecylię a teraz Lolę. Bronie bez mrugnięcia okiem zeznaje policjantom, że tym niegodziwcem był młody Turner. Opierając się na zeznaniach trzynastoletniej dziewczynki z wybujałą wyobraźnią i aspirującej do świata dorosłych, sąd skazuje Turnera na karę więzienia. Nikt nie jest w stanie, a może raczej nie chce pomóc chłopakowi. Pan Tallis nie chce wtrącać się w zaistniałą sytuację, a pani Tallis nigdy nie wybaczyła Robbiemu jego aspiracji, ambicji i marzeń. Leon Tallis odwrócił się od przyjaciela z dzieciństwa, bo tak było wygodniej. Tylko Cecilia nigdy nie uwierzyła w winę chłopaka: ,,Wróć do mnie. Czekam" - będzie powtarzać się w listach, których wiele młodzi wymienią ze sobą podczas odbywani kary Robbiego. Czas biegnie. Jest rok 1939. Cecilia jest pielęgniarką w londyńskim szpitalu, nie utrzymuje kontaktu z rodziną. Nikogo nie chce widzieć, z nikim nie chce rozmawiać - przede wszystkim unika zaś Briony. A przecież kiedyś ta rodzina była bardzo ze sobą zżyta, rodzeństwo wręcz za sobą przepadało. Robbie warunkowo opuszcza więzienie - zostaje żołnierzem. Krótkie spotkania młodych ludzi po latach rozłąki niczego nie ułatwiają: ,,Wszystko, co mieli, opierało się na kilku minutach, które spędzili przed laty w bibliotece(...) Czując, jak rośnie między nimi dystans, zdali sobie sprawę, jak bardzo wyprzedzili sami siebie(...)". Czy teraz, w tak ciężkich czasach, kiedy znowu będzie ich czekała rozłąka mają jakiekolwiek szanse by być razem? Czy będzie im w ogóle dane nadrobić stracony czas? Briony zaś w końcu stała się tym, kim tak bardzo pragnęła być - osobą dorosłą. Szkoli się w londyńskim szpitalu, chce zostać pielęgniarką. Hitler rozpętał wojnę, a po ewakuacji żołnierzy angielskich z Dunkierki jest wielce prawdopodobne, że nazistowskie wojska wkroczą do Albionu. Czas wypełnia jej opieka nad rannymi, pierwsze poważne próby literackie i medyczne szkolenia. Jednak jej myśli zajmuje jeszcze coś: Briony już wie, a może nawet nie tyle wie, co potrafi przyznać przede wszystkim przed sobą, że wtedy, tamtej pamiętnej, czerwcowej nocy zniszczyła życie dwójki osób. Jej jedynym marzeniem jest pojednanie z ukochaną siostrą, a wojna może przecież powiększyć rozmiary zbrodni, którą Briony wyrządziła. Czuje, że jeżeli czegoś nie zrobi, będzie mieć wrażenie, że ,,całe życie spędzi w jednym pokoju, bez drzwi". Chce wybaczenia za swój grzech, ale jeszcze nie wie, że, aby je otrzymać, trzeba odpokutować za swoje winy. Czy starczy jej w ogóle odwagi? Dalsze wydarzenia pokażą jej, że nie wszystkie grzechy można zmazać i pewnych rzeczy nigdy nie uda się naprawić. Chociaż Briony dopuściła w końcu do siebie myśl, kim w rzeczywistości był człowiek, który skrzywdził Lolę ( zresztą, czy aby na pewno była jego ofiarą, skoro kilka lat później zawarła z nim związek małżeński i miała z tą osobą przeżyć wiele lat), to sprawiedliwość nie zatryumfowała. Wiele lat później, już jako uznana pisarka Briony w swoich książkach zapisywała wielokrotnie modyfikowaną historię uczucia swojej siostry i Robbiego, aby trwało ono w literaturze, skoro w realnym życiu zostało im to odebrane, a ona- Briony była przecież tego główną przyczyną. Prawdziwą historię tamtego dnia, jej głównych bohaterów - tych dobrych i tych złych - świat zobaczy dopiero po śmierci Loli i jej męża, bo żadne wydawnictwo nie wydrukuje książki szkalującej szanowaną rodzinę. Tej książki, w której Briony w końcu daje świadectwo prawdzie, nie zobaczy również ona sama. Śmiertelnie chora, nie ma szans, by przeżyć Lolę i jej męża. Prawda znów będzie musiała czekać. Można pokusić się o stwierdzenie, że czas się cofnął, kiedy staruszka Briony przybywa do swojego rodzinnego domu(zamieniony został na hotel), by tam w otoczeniu żyjących członków rodziny świętować urodziny. Jednak są to tylko pozory. Chociaż zostaje nawet wystawiona sztuka, którą napisała kilkadziesiąt lat temu, tamtego upalnego dnia, w czerwcu 1935r. Tak mniej więcej powinien wyglądać tamten wieczór sprzed wielu lat. Nie byłoby żadnych wydarzeń i tragedii młodych ludzi. Uczucie Cecylii i Robbiego miałoby szansę na przetrwanie. Dzisiaj może byliby razem z Briony i jej rzeczywistość wyglądałaby inaczej. Przeczytałam ,,Pokutę" z zapartym tchem. Cała historia nie jest skomplikowana, ale zostaje ukazana z perspektywy wszystkich osób, których ona dotyczy. Jeżeli brakuje nam informacji o motywach postępowań jakiejś postaci, to zostaną one wyjaśnione podczas śledzenia działania innej osoby - brakujący element układanki wskakuje na swoje miejsce. Jak wspomniałam wcześniej, intryga jest prosta, ale dużo się dzieje w ,,głowach bohaterów" - postrzegamy ich przez pryzmat ich przemyśleń. Nie odebrałam tej historii jako tego, że działania Briony były powodowane zazdrością o uczucie siostrę. Moim zdaniem, jeżeli ta trzynastoletnia dziewczynka czegoś zazdrościła Cecilii to raczej jej dorosłości, obracania się w towarzystwie dojrzałych osób. Moim zdaniem Briony wtedy, w czerwcu 1935r. już nie podkochiwała się w Turnerze. Jej uczucie do niego zakwitło dwa lata wcześniej, również latem, ale szybko wygasło, gdy tylko wyznała je Robbiemu. Dla mnie ta powieść, to historia tego, że każdy musi wziąć odpowiedzialność za swoje czyny. Zadaje pytanie, ile trzeba mieć lat, by mieć odwagę do tego, by powiedzieć prawdę. Briony uważała się za osobę dorosłą- jednak nie dostrzega manipulacji Loli, uczuć siostry i Robbiego, w końcu daje fałszywe świadectwo. Ta książka jest opowieścią o tym, jak przypadek ( nieszczęsny list) i pomówienie mogą zaważyć na życiu człowieka. Przestrzega przed zbyt błahym wydawaniem ocen i sądów. Po lekturze tej powieści warto obejrzeć film w reżyserii Joego Wright. Będzie świetnym uzupełnieniem równie wartościowej książki.
Link do opinii
Przepiękna powieść, pochłaniająca do granic możliwości. Ciężko byłoby zaliczyć ją do jednego gatunku - jest tu dramat, jest psychologia, wojna i nieszczęśliwa miłość. Zakończenie nie jest do końca jasne, co tym bardziej potęguje plątaninę myśli po lekturze. Niesamowity obraz mentalnego dorastania, choć przyznam, że od samego początku narratorki wręcz nie cierpiałam. Swoją "pomyłką", która zniszczyła życie dwojgu niewinnym osobom, Briony była u mnie całkowicie skreślona jako bohaterka. Książka jest fantastyczna, nie sposób o niej nie rozmyślać, nie zastanawiać, nie analizować. Emocji masa, niestety rozbudowaną bohaterką jest tylko główna - reszta nakreślona dosyć pobieżnie, nie wiemy zbyt wiele o tym, co się z nimi stało, nie mamy szans na suche fakty, a jedynie znów na opowieść Briony.
Link do opinii
Jest to moja pierwsza książka autorstwa Ian'a McEwan'a, ale na pewno nie ostatnia... Łatwo zauważyć, że pan McEwan pisze świetnie, chociaż akcja jego powieści jest bardzo powolna, wręcz niemrawa (jeden dzień rozgrywa się na 200 stronach)... Wcale jednak nie przeszkadza w lekturze... Autor po kolei wciela się w różnych bohaterów przedstawiając ich punkt widzenia... Zaczyna od Briony, później pojawia się Cecilia, Robbie, Emily by ponownie narracja została przekazana Briony... Akcja toczy się w 1935, w momencie gdy nad Europą pojawia się kolejne widmo wojny, chociaż nikt do końca w to nie wierzy... W ten letni dzień ma do domu powrócić najstarszy syn Tallisów: Leon... Wraz z nim pojawić się ma jego przyjaciel Paul Marshall... W tym czasie w domu pojawia się także kuzynostwo w postaci dwóch bliźniaków: Jacksona i Pierrota oraz ich starszej siostry Loli... Z okazji przyjazdu braci Briony pragnie wystawić przedstawienie: "Przypadki Arabelli", sztuki własnego autorstwa, w której grać ma wspomniane kuzynostwo... W pewnym momencie próby zostają przerwane, a Briony wychodzi i przez długi czas błąka się po okolicy... W międzyczasie staje się świadkiem dziwnego zdarzenia, którego nie rozumie, lecz próbuje go zrozumieć i rozumie go opacznie, co powoduje całą lawinę niepotrzebnych zdarzeń... Tym samym Briony mimo, że młoda staje się wrogiem czytelnika, że wtyka nos w nie swoje sprawy... Konsekwencje czynu Briony są opłakane, a w człowieku krew się gotuje, że ówczesna policja jest taka prostolinijna i działa tylko na zeznaniach 13-latki, która widziała to, co chciała zobaczyć i niszczy młodego człowieka... Przez dalszą część książki próbuje odkupić swoje winy... Czy jej się uda przekonacie się po lekturze tej jakże ciekawej powieści... Mnie nieco rozczarowało zakończenie, przez to stopień w dół... Może dla innych okaże się ono w sam raz... Osobiście brakowało mi coś w nim... Mimo wszystko książkę zdecydowanie polecam, ponieważ warto tak piękną historię znać... Ocena: 8/10 Recenzja opublikowana na moim blogu: http://danwaybooks.blogspot.com/2012/10/literatura-przynoszaca-ukojenie.html
Link do opinii
"Pokuta" jest naprawdę rewelacyjną powieścią opowiedzianą z perspektywy kilku osób i z różnych odstępów czasu. Jest to książka dość smutna, ponieważ pokazuję jak błędy popełnione w młodości na skutek niewłaściwego rozumowania świata mogą wpłynąć na nasze przyszłe życie, już jako dorosłych ludzi. Briony nie była złą dziewczynką, która dla zabawy postanowiła kogoś oskarżyć o gwałt. Ona naprawdę głęboko w to wierzyła. Duży wpływ na to miała jej bujna wyobraźnia. Uwielbiała wymyślać sobie różne historyjki i opowieści i z uwagi na swój wiek wierzyła, że mogą się one naprawdę wydarzyć. Możliwe, że sama w prawdziwym życiu bardzo chciała przeżyć taką przygodę jak jej wymyśleni bohaterowie i przez to jej wyobraźnia trochę podkoloryzowała i naciągnęła to co sama Briony widziała naprawdę. Jako trzynastoletnia dziewczynka nie musiała też rozumieć niektórych sytuacji zachodzących pomiędzy dorosłymi, z pewnością zdawała sobie sprawę z istnienia różnych rzeczy, ale gdy zobaczyła swoją siostrę całującą się z chłopakiem i połączyła to z innymi sytuacjami, które widziała, uznała, że jej siostra jest w niebezpieczeństwie a ten chłopak chce jej zrobić krzywdę. Moim zdaniem nie powinniśmy obwiniać Briony o jej naiwność. Język i styl powieści nie jest pierwszej klasy. Myślę, że jest trochę zbyt współczesny jak na tamte czasy i przez to wypada nie najlepiej. Muszę przyznać, że dość długo męczyłam się z początkiem, jak już przeczytałam 100-150 stron to poszło lepiej, ale początek był ciężki. Lecz później historia naprawdę się rozkręciła i książkę czytało się coraz lepiej.
Link do opinii
"Pokuta" to powieść, która zwalnia czas. Autor w bardzo wolnym tempie prowadzi nas przez akcję książki. Raczy czytelnika szczegółowymi opisami i przedstawia te same zdarzenia z punktu widzenia różnych osób. Ta niespieszność sprawiła jednak, że ciężko mi było zachęcić się do kontynuowania książki po jej wcześniejszym odstawieniu. Sam pomysł na fabułę bardzo mi się spodobał. Niestety, w książce zabrakło mi tytułowej pokuty. W porównaniu do wcześniejszych rozległych opisów, same próby odkupienia, wzmianki o chęci naprawienia swych błędów były znikome. Spotkanie i rozmowa po latach między Briony a Cecilią i Robbiem zajęła ledwie kilka stron. I nawet w tej rozmowie Briony nie podjęła się próby wyjaśnień. Spodziewałam się czegoś więcej.
Link do opinii
Ian McEwan posiada dar, a może przekleństwo, które polega na tym, że snując swoją opowieść, w wiadomy tylko sobie sposób potrafi użyć zaklęcia spowolnienia czasu i w chwilę trwającą jedną małą minutkę, upycha taką ilość informacji, których przyswojenie zajmuje przeciętnemu czytelnikowi minut dziesięć. Jego tekst przeładowany jest do granic możliwości, atakując czytelnicze zmysły nadmiarem szczegółów i wszelkiego rodzaju opisów. Powoduje to, że czytanie powieści ,,Pokuta" staje się na dłuższą metę nużące i momentami przeraźliwie nudne. Czytelnik, będąc atakowanym ogromną ilością detali, w pewnej chwili przestaje je przyswajać i siłą rzeczy zaczyna rozmyślać o wszystkim innym, tylko nie o tym, co właśnie udało mu się przeczytać. Trzeba się więc mocno postarać i wysilać mózgownicę, bo ,,Pokuta" to czterysta gęsto zadrukowanych stron. Wspomniany, posiadany przez autora dar (przekleństwo) w moim przekonaniu prezentuje się w taki oto sposób: To tak jakby chcieć napisać, że drogą szedł człowiek. Kiedy do rozwinięcia tego opisu zabrałby się Ian McEwan, w opisie oczywiście zawarty zostałby wygląd wspomnianego bohatera, jego charakterystyka, ale także koniecznie opis otoczenia z uwzględnieniem leżących przy drodze kamieni, w tym przypadku otoczaków barwy sino-różowej, pod którymi swoją mozolną pracę wykonują czerwone mrówki, pochodzące z rozległego mrowiska, znajdującego się w pobliżu świerkowo-jodłowego lasu, wchodzącego w skład Nadleśnictwa Zawiercie, zarządzanego przez leśniczego Romana Gomółkę. Wspomniany zaś Roman Gomółka, któremu idzie na czterdziesty drugi krzyżyk, będąc w wieku lat dwunastu, nie otrzymał promocji do szóstej klasy, ze względu na długotrwałą chorobę matki Janiny Gomółka z domu Jarocka, która przez długi okres leczona była na przypadłości natury kobiecej, na oddziale wewnętrznym miejskiego szpitala w Olęcinie, i tak dalej i tak dalej... Nic dodać, nic ująć, choć dodać można by jeszcze wiele i autor właśnie ciągle to czyni. Zawarta w ,,Pokucie" historia zainteresowała mnie i bardzo byłem ciekaw jej zakończenia. Z niewielkimi problemami dotrwałem do jej końca i doszedłem do wniosku, że gdyby podać ją w zupełnie innej oprawie, byłaby całkiem dobra i mogła naprawdę się podobać. Ian McEwan chcąc ukazać czytelnikowi ludzki dramat, opowiedział go, ubarwiając historię masą krwi rannych i zabitych podczas działań wojennych żołnierzy. Nie wiem jaki był zamysł autora, ale na mnie otoczka ta nie zrobiła żadnego wrażenia. Najlepiej i najprzyjemniej czytało mi się pierwszą część historii, pozostałe dwie części uznaję za nudne i pozbawione smaku. W tym wypadku ,,Pokuta" była dla mnie prawdziwą pokutą, którą odprawiłem, kończąc powoli czytelniczy rok 2014.
Link do opinii
Powieść została napisana w sposób bardzo realistyczny, przekaz z pola bitwy utkwi czytelnikowi na długo w pamięci, a praca w wojennym szpitalu jak wynika z treści książki jest ciężka, specyficzna i nie każdy byłby w stanie podjąć się takiego wyzwania. " Pokuta " to dzieło posiadające elementy zaczerpnięte z psychologii, w trakcie jej czytania, bohaterowie przechodzą wewnętrzną przemianę. Ciekawym tematem poruszonym przez autora, jest problem początkujących pisarzy, jak widać nie jest łatwo osiągnąć sukces literacki. Czasami warto zastanowić się przed wysłaniem swojej pracy do wydawnictwa, czy została ona napisana w sposób prawidłowy, czy nie posiada mankamentów wynikających z błędnej obserwacji.
Link do opinii
Fenomenalna powieść. A ostatnie stronice prawie mnie rozkleiły.
Link do opinii
Dzięki "Pokucie" na nowo odkryłam, dlaczego tak kocham książki. Od jakiś trzech, może czterech miesięcy cierpiałam na niechęć do czytania. Czytałam, ale nie tyle co kiedyś, nie z takim zapałem, bez serca. I wreszcie przysiadłam do książki, która sprawiła, że to wszystko wróciło. Dwie doby nie spałam, nie myślałam o niczym innym, jak o Cecilli i Robbiem. I popłakałam się pod koniec, już wiedząc jak okrutne i niesprawiedliwe potrafi być życie nawet w książce. Ci bohaterowie czują, kochają i popełniają błędy, myślą, ufają, żyją i umierają. To piękna choć długa książka pełna przemyśleń bohaterów i skłaniająca czytelnika do własnych. Kto jej nie czytał, nie wie co to naprawdę dobra książka.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ot
ot
Przeczytane:2014-02-09,
Książka jest ciekawa, ale uważam, że podobałaby mi się bardziej, gdybym nie widziała wcześniej ekranizacji. Kiedy oglądałam film, nie wiedziałam, że jest adaptacją powieści. Jeśli ktoś jeszcze nie czytał i nie oglądał, to polecam zastanowić się i wybrać jedno, bo potem bez elementu zaskoczenia, to już nie jest to samo.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Pharea
Pharea
Przeczytane:2014-01-21,
NIesamowicie wciągająca opowieść o tym jak wybujała dziecięca wyobraźnia może doprowadzić do katastrofy. Powieść składa się z trzech głównych części oraz zakończenia. Pierwsza część wprowadza czytelnika w niezwykły świat trzynastoletniej Briony Tallis, która obdarzona niezwykłą wyobraźnią i polotem stara się pisać sztukę (którą później porzuca) oraz powieść. To właśnie przez jej wyobraźnię i dziecięcy upór akcja zmierza ku niebezpiecznemu zakończeniu. W części drugiej poznajemy wojenną historię Robbiego oraz koszmar II Wojny Światowej na ziemiach Francji. Trzecia część to losy osiemnastoletniej już Briony, która jako swoistą pokutę za wcześniejsze czyny obiera drogę pielęgniarki. W zakończeniu Briony tłumaczy się z nieporozumienia, które wywarło ogromny wpływ na wielu ludzi i wyjaśnia jak na prawdę potoczyły się losy Bohaterów. Wstrząsająca i wielopoziomowa opowieśc o miłości, wojnie, ludzkiej psychice i odkupieniu. Wciągnęła mnie od początku i pochłonęła bez reszty. Jest to moja pierwsza książka tego autora, ale na pewno nie ostatnia. Z czystym sumieniem mogę ją polecić i zachęcić do przeczytania
Link do opinii
Książka nie należąca do łatwych niemniej jednak warta przeczytania.... Opowiada o dorastaniu, nieprawdziwych oskarżeniach, miłości, wojnie i wszystkich jej okropieństwach oraz o akceptacji powolnego lecz nieuchronnego przemijania...
Link do opinii
Ian McEwan zachwycił mnie tą książką. W czasach, gdy w powieści akcja musi biec szybko, bez opamiętania, by mogła zainteresować czytelników, on napisał dzieło (tak, w tym przypadku nie boję się tego słowa), w którym wydarzenia jednego dnia stanowią połowę książki (200 stron). Podoba mi się taka epickość w opisach oraz to, że mimo znacznej ich przewagi nad dialogami książkę czyta się naprawdę dobrze. Samej historii też nic nie mogę zarzucić - pozornie zwyczajny letni dzień 1935 roku na angielskiej prowincji. I kilka źle zinterpretowanych przez trzynastolatkę wydarzeń, które prowadzą do tragedii, a później próby pokuty i wybaczenia jej samej oraz pokrzywdzonych przez nią ludzi. Polecam gorąco!
Link do opinii
Ciekawa powieść, z którą na pewno warto się zapoznać.
Link do opinii

Piękna, wzruszająca powieść. Jedna z niewielu w których główna bohaterka jest "czarnym" charakterem. Wzbudziła we mnie wiele emocji, szczerze kibicowałam miłości Cee i Robbiego, natomiast Briony gdyby się zmaterializowała w trakcie czytania "Pokuty" bym udusiła :P Polecam

Link do opinii
Avatar użytkownika - kanon
kanon
Przeczytane:2022-05-07, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Azzmon
Azzmon
Przeczytane:2015-10-21, Ocena: 3, Przeczytałem,
Avatar użytkownika - response
response
Przeczytane:2014-12-11, Ocena: 5, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - Inka
Inka
Przeczytane:2014-07-21, Ocena: 5, Przeczytałam,
Inne książki autora
Niewinni
Ian McEwan0
Okładka ksiązki - Niewinni

Berlin, koniec lat 40. Do podzielonego miasta przybywa młody Anglik Leonard Marnham, aby uczestniczyć we wspólnym przedsięwzięciu angielskich i...

Dziecko w czasie
Ian McEwan0
Okładka ksiązki - Dziecko w czasie

Jedna chwila nieuwagi w supermarkecie i trzyletnia Kate zostaje porwana, niemal na oczach swojego ojca, Stephena Lewisa, poczytnego autora książek dla...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Rok szarańczy
Terry Hayes
Rok szarańczy
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
A kiedy nadejdzie dzień
Ewelina Maria Mantycka
A kiedy nadejdzie dzień
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy