reklama

Podróże Franka

Ocena: 4 (1 głosów)

Frank zrodził się w chmurze propanu, butenu oraz alkoholu po południu 17 lipca 1996 roku. Przyszedł na świat na formularzu biurowym. Wyglądał dokładnie tak, jak teraz, tyle że miał dłuższy ogon, większą głowę i mniejsze stopy. Zapozowawszy do przerażającego portretu, który wykorzystano na okładce Jim #4, Frank spędził kolejne kilka lat przemierzając wzgórza i równiny Unifactor, aż w końcu rysownik i redaktor Mark Landman stworzył projekt, który przyciągnął jego uwagę.

Okazało się, że lubi komiksy, więc występował w nich często w latach 90-tych. Poczynając od 2004 roku szereg osobistych i filozoficznych zobowiązań doprowadził do zmniejszenia jego produktywności, ale nadal czasem coś zmajstruje. Chce podkreślić, że potrafi mówić – i mówi. To nie jemu, lecz komiksom, brakuje słów.

Informacje dodatkowe o Podróże Franka:

Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2020-01-21
Kategoria: Komiksy
ISBN: 9788366128330
Liczba stron: 236
Tłumaczenie: Wojciech Góralczyk

Tagi: bóg

więcej

Kup książkę Podróże Franka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Podróże Franka - opinie o książce

Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2020-03-01,

 KOT FRANK - to kolejny znany, uwielbiany i niezwykle charakterny koci bohater na polu komiksowej literatury! Bohater, który podbił sobą serca czytelników na całym świecie, a dziś może uczynić to także z polskimi miłośnikami sztuki komiksu. Oto bowiem za sprawą wydawnictwa Kultura Gniewu ukazała się w naszym kraju właśnie opowieść Jima Woodringa pt. "Podróże Franka", która przedstawia nam przedziwne losy tego tytułowego, kociego bohatera...

 Oto on - niezbyt urodziwy, chodzący na dwóch łapach i  - delikatnie rzecz ujmując, małomówny kot Frank. To właśnie jego losom, codziennemu życiu, przygodom i tytułowym podróżom po przedziwnym świecie realizmu i fantazji, poświęcono niniejsze dzieło. A losy kota są naprawdę..., niezwykłe, by wspomnieć chociażby o spotkaniach z ożywionymi przedmiotami typu czajnik tudzież buda dla psa, kontakcie ze zwierzęco-ludzkimi tworami, czy też konfrontacji z potwornymi czarodziejami, którzy nigdy nie wróżą niczego dobrego. Na tym niezwykłość ta jednak się nie kończy, gdy oto Frank trafia do przedziwnych magicznych miejsc, staje się ofiarą żartów okrutnego maga, poznaje urocze, choć szkaradne zwierzęta domowe, czy też wreszcie odkrywa sekrety swojego pochodzenia. Czy da się  bardziej zgłębić fabułę tych kilkunastu historii z udziałem kota..? Pewnie da, ale lepiej poznać je na własne oczy!

 To niezwykle intrygująca, choć i specyficzna komiksowa opowieść. Intrygująca za sprawą postaci głównego bohatera, absolutnie zwariowanego i nielogicznego scenariusza wydarzeń oraz połączenia fantastycznej przygody z najprawdziwszą komedią, która sprawia, iż śmiejemy się podczas tej lektury raz za razem. Specyficzność tego tytułu bierze się zaś stąd, że jest to komiks niemalże w 100% tylko i wyłącznie graficzny, czyli pozbawiony dialogów i innego rodzaju tekstów (poza kilkoma wyjątkami - np. wypisane imię na przedmiocie). I to w dużej mierze sprawia, że jest to zaskakujące, ale też i wymagające od nas wielkiej uwagi oraz dużej wyobraźni, czytelnicze spotkanie. Tu nie wystarczy bowiem patrzeć na dane kadry, gdyż trzeba ułożyć także za ich sprawą najprawdopodobniejszy ciąg zdarzeń z udziałem bohaterów. Prawda, że brzmi to bardzo intrygująco...?

 Frank, to naprawdę ciekawa postać, która ujmuje nas swoją być może nie najpiękniejszą, ale za to niezwykle ciepłą fizjonomią (pyzate policzki, małe oczy, przykrótki ogon i nieproporcjonalnie duże stopy), jak i też swoim dobrym charakterem, który każe mu pomagać przyjaciołom. Postać tę cechuje również nieco nazbyt duża naiwność, a zarazem i związana z nią niezwykła umiejętność pakowania się w naprawdę duże kłopoty. Oczywiście, nie sposób nie polubić tego kota i nie życzyć mu dobrze w jego podróżach po przedziwnej krainie, w której sens i logika ustępują pola temu, co najdziwniejsze i najbardziej nieprawdopodobne. Co by nie powiedzieć, fajny jest ten Frank!

  Niezwykle wielkie wrażenie wywiera na nas szata ilustracyjna tego dzieła, która tak naprawdę jest tu najważniejszą, z uwagi na brak dialogów i słów. To pociągnięte lekką i zarazem wyrazistą kreska rysunki, znakomite proporcje, perfekcyjna gra cieniami oraz emocje, które podziwiamy na obliczach Franka i innych bohaterów. Kolorystycznie szatę tę wypełniają dwie barwy - biel i czerń, co w idealny sposób tworzy klimat i charakter tej opowieści, ale też i oddają naturę tej przedziwnej krainy fantazji, absurdu, a poniekąd też i grozy, w jakież żyje i jaką wciąż na nowo odkrywa, koci bohater. I chyba można też w tym względzie pokusić się o stwierdzenie, iż komiks ten oferuje nam jedną z najbardziej niezwykłych szat ilustracyjnych, jakie tylko mogliśmy poznać.

 Spotkanie z tą opowieścią stanowi w jakimś sensie dla nas wyzwanie. Wyzwanie intelektualne, ale też i na polu skupienia, gdyż z pewnością nie można przejrzeć tego komiksu w ciągu kilku minut, a następnie odłożyć go na "kiedyś". Jeśli już bowiem zaczniemy ów lekturę, damy jej się porwać i chcemy wynieść z tego spotkania jak najwięcej, to musimy poświęcić nasz czas, uwagę i uruchomić wyobraźnię, by nadążyć za losami głównego bohatera i twórczym konceptem amerykańskiego autora. A wtedy..., a wtedy będziemy bawić się iście znakomicie!

  Podsumowując rzecz całą - komiks "Podróże Franka", to absolutne literackie arcydzieło na polu tego konkretnego gatunku, zasługujące w pełni na tak wielkie słowa zachwytu, jakie od lat padają pod adresem tego tytułu. To znakomity pomysł i jego równie okazałe przełożenie na karty komiksu, niezwykle barwny bohater i przedziwny świat w jakim życiu, jak i wreszcie niepowtarzalny klimat oraz wielkie emocje, wśród których znajdzie się i śmiech i szczypta grozy, jak i też ekscytacja. Dlatego też uznaję ten tytuł za jeden z najważniejszych w moim "czytelniczym" życiu, a tym samym gorąco polecam i zachęcam was do sięgnięcia po niniejszą opowieść Jima Woodringa!

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2020-02-17, Ocena: 4, Przeczytałem,

Podróże w milczeniu

Jim Woodring to autor, którego dzieł w naszym kraju nie mieliśmy okazji poznać zbyt dobrze. Na przełomie XX i XXI wieku na polskim rynku pojawiły się dwa jego mainstreamowe dzieła – wyśmienity Aliens: Labirynt, nie tylko najlepszy komiks o Obcych, jaki mogliśmy czytać w rodzimym języku, ale i jeden z najlepszych tytułów, jakie wypuściło TM-Semic, oraz short w Gwiezdne Wojny Komiks 2/2000 – i od tamtej pory żaden wydawca nie pokusił się o publikację dzieł amerykańskiego artysty. Aż do chwili obecnej. Po dwudziestu latach przerwy dostajemy nie tylko kolejne dzieło Woodringa, ale przede wszystkim album uważany (obok jego magazynu Jim) za jego opus magnum. I chociaż Podróże Franka, bo o nich mowa, nie robią takiego wrażenia, jak Aliens, to i tak kawał świetnego komiksu dla dojrzałych czytelników.

Poznajcie Franka, antropomorficznego zwierzaka żyjącego w dziwnym świecie. Świecie, gdzie na każdym kroku czekają niezwykłości i niebezpieczeństwa. Wyruszcie z Frankiem w pełną przygód podróż. Odwiedźcie Dom Zmarłych i jaskinię przodków, poznajcie dżentelwieprza, a także przekonajcie się, czym jest cukier zemsty. Gotowi na prawdziwe szaleństwo?

Całość mojej recenzji na portalu NTG: https://nerdheim.pl/post/recenzja-komiksu-podroze-franka/

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Pies
Anna Wasiak
Pies
Cienie. Po prostu magia
Katarzyna Rygiel
Cienie. Po prostu magia
Suplementy siostry Flory
Stanisław Syc
Suplementy siostry Flory
Lato drugich szans
Dagmara Zielant-Woś
Lato drugich szans
Odpowiedź Hiobowi
Carl Gustav Jung
Odpowiedź Hiobowi
Upiór w szkole
Krzysztof Kochański
Upiór w szkole
Piwniczne chłopaki
Jakub Ćwiek
Piwniczne chłopaki
Dolina Marzeń. Przeszłość
Katarzyna Grochowska
Dolina Marzeń. Przeszłość
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy