Wydawnictwo: b.d
Data wydania: b.d
Kategoria:
ISBN:
Liczba stron: 336
Zeszyty tej serii w łatwy i dostępny sposób wprowadzają początkujących artystów w poszczególne zagadnienia plastyczne. W zeszycie "Kolaż dla początkujących"...
Pierwsza książka papieża Franciszka. Publikacja zawiera homilię wygłoszoną podczas Mszy Świętej inaugurującej pontyfikat. Ponadto w książce znajdują się...
Przeczytane:2017-12-29, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017 ,
Zawsze mam mieszane uczucia, jeśli chodzi o takie zbiory opowiadań. Można w nich znaleźć skarb i drobinki genialnych emocji, ale i zostać z pustą garścią, głową i duszą. Zależy to od wielu czynników. I od talentu pisarza, i od specyficznej wrażliwości, która pójdzie z naszą w tango lub nie.
Tu zagrało kilkukrotnie- Kutz zaprosił przed kredens i makatkę z napisem: "Zimna woda zdrowia doda" z przytupem, po śląsku, mocno i rzetelnie, Bator uwiodła humorem, zmysłem obserwacji, genialną prozą jednocześnie w punkt i skąpaną w urzekającym artyzmie; wzruszająco opowiadał Orłoś swoją niedzisiejszą, piękną prozą klasków, przykuł uwagę na detalach, malując słowem obraz Szostak; Szczepkowska stała się subtelną mistrzynią pointy ciekawej historii rodzinnej, a Chwin pochylił się nad psychiką człowieka odchodzącego w demencję starczą. Reszta opowiadań aż tak nie przykuła mojej uwagi, by o nich wspomnieć.
W zasadzie nie wiem co je łączy, motyw wigilii pojawia się tylko w kilku. Może też rys człowieka na rozstaju, szukającego dalszej drogi? A może i samotność, wrażliwość i skierowanie bohaterów do wewnątrz?
Myślę, że dla tych kilku pereł warto wziąć z półki tę niby- świąteczną książkę. Zawiedziony poczuje się tylko ten, komu wystarczy banał..
Ja ją cenię, choćby dla takich zdań:
"Dusza nie pamięta nawet jak się nazywa. W pustym pokoju duszy wieje wiatr halny, wzbijając z podłogi celofanowe strzępki serca, sreberka od czekolady i pogniecione foliowe torebki z kolorowymi nadrukami supermarketów. W duszy nie ma nic prócz drżenia."
"Życie jest ruchem barw i świateł, plątaniną gałązek głogu, brzękiem monet, szelestem papieru, niczym więcej. Cóż dobro i zło mogą mieć wspólnego ze starannym przypinaniem słów pinezką do ludzi i rzeczy?"