Poczytaj mi, Borsuku Mruku!
Jasiński Maciej';'Kaczkowski Tomasz

  Czasami nawet najlepszy duet przyjaciół, detektywów i komiksowych bohaterów musi się rozstać, choć na krótki czas... Tak ma się rzecz z uwielbianą przez dziecięcych czytelników parą Misia Zbysia i Borsuka Mruka, gdy oto ten drugi stał się samodzielnym bohaterem bajkowego komiksu pt. „Poczytaj mi Borsuku Mruku. Tom 1. Podwodne śledztwo”, który to ukazał się właśnie nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu.

 Oto pewnego dnia Borsuk Mruk zostaje poproszony o pomoc w odzyskaniu cennych pereł, jakie to zostały skradzione złotej rybce przez cwanego Śledzia Ślędzionę! Borsuk, nie marnując ani chwili, rzuca się na pomoc rybce, nurkując w wodach jeziora, poszukując pereł, jak i wreszcie odkrywając złodzieja. Jednakże wówczas niezbędną okaże się mu pomoc pewnego olbrzymiego miłośnika kąpieli...

 Maciej Jasiński i Tomasz Kaczkowski zaprosili nas tym komiksem do spotkania z uroczą bajką dla najmłodszych, którą tworzy prosta i w pełni zrozumiała opowieść o śledczej przygodzie Borsuka Mruka, jak i również pokaźna porcja wspaniałych ilustracji. Co więcej, tym razem mamy tu do czynienia także ze wspaniałymi rymami, które są tyleż zabawne, co i pomocne w oswajaniu się z naszym pięknym, polskim językiem.

 Jak już wspominałam, mamy przed sobą uroczą i idealnie dostosowaną do wieku odbiorcy, bajkową opowieść. To niespodziewane spotkanie Borsuka ze złotą rybką, podjęcie się poszukiwań sprawy kradzieży perłowego naszyjnika, jak i wreszcie przebieg owego śledztwa, w którym pojawia się nagle i niespodziewanie pewien wielki sympatyk kąpieli w wodzie. I choć jest to naprawdę prosta historia, to dzieje się w niej wiele, zawsze ciekawie i oczywiście przezabawnie, tak by to zawsze humor i dobro było tu najważniejszym. To piękna relacja, która w mej ocenie oczaruje każdego dziecko.

 Tomasz Kaczkowski pięknie zilustrował tę opowieść, posługując się w tym celu malowniczą, lekką i niezwykle urokliwą kreską. To również duża porcja humoru, lekka karykatura i znakomita zabawa bogactwem kolorów, których jest tu mnóstwo. I naturalnie można znaleźć w tych rysunkach wiele wspólnego z ilustracjami z serii "Detektyw Miś Zbyś na tropie", którą to zresztą Pan Tomasz także współtworzył, co też w mej ocenie czyni ten komiks jeszcze bardziej ciekawym i wartym poznania.

 To dobra zabawa, wielka przygoda i moc emocji, które wiążą się oczywiście tyleż z ekscytacją losami naszego tytułowego bohatera, ale też i humorem, który jest niezwykle ciepłym, mądrym, familijnym. To również zawsze cenny morał, który tym razem skupia się na tej oto prawdzie, że złe uczynki zawsze zostaną ukarane, a dobro wynagrodzone. I takie powinny być właśnie komiksowe bajki - radosne, porywające fabułą, zachwycające ilustracjami oraz niosące sobą piękną lekcję życia.

 Komiksowa opowieść „Poczytaj mi Borsuku Mruku. Tom 1. Podwodne śledztwo”, to znakomita propozycja dla dzieci i ich rodziców, którzy to wspólnie mogą zasiąść do tej lektury, cieszyć się płynącymi z niej emocjami oraz podjąć rozmowę na tym, czym jest dobro i dlaczego warto je czynić. To również naprawdę ciekawe spotkanie z będącym zawsze nieco w cieniu Borsukiem, który to jak się okazuje miewa naprawdę niezwykłe przygody. I dlatego też z jak największym przekonaniem polecam i zachęcam was do sięgnięcia po ten tytuł, życząc wam znakomitej rozrywki i przedniej zabawy.

Okazuje się, że Borsuk Mruk, od czasu do czasu, musi poprawić samodzielne śledztwo. W końcu, jak na najlepszego asystenta detektywa na świecie przystało, musi walczyć ze wszelkim wystepkiem. Nawet gdy natrafia na nie podczas samotnego wypadu na małe nurkowanko...

Borsuk Mruk już wdziewał swój pachnący nowością kombinezon do nurkowania, gdy nagle usłyszał wołanie o pomoc! Złota rybka została obrabowana!

Co? Kto? Kiedy?

Rybka straciła perłowy naszyjnik, który pewnie wart był krocie albo całe tony kroci.

Ukradł go... śledź Śledziona!

Złapał dgrogocenny naszyjnik w swoje śliskie, śmierdzące płetwy i chyc do wody.

Borsuk Mruk bez wahania wskoczył do błękitne odmęty i ruszył w pogoń za złodziejem. Przeszukiwał wszystkie wraki, ale były tam tylko... raki. Nie poddawał się jednak i śledził śledzia Śledzionę bez ustanku.

Czy udało mu się wyśledzić śledzia Śledzionę?

Czy złota rybka odzyskała swój naszyjnik?

Oooo mamuniu!!! Tyle emocji w tak małej książeczce! Dajcie się ponieść przygodzie.

Dajcie się oczarować uroczymi kolorowymi ilustracjami.

Dajcie się rozbawić genialną grą słów i pełną humoru fabułą.

ŚLEDZĄC ŚLEDZIA ŚLEDZIONĘ

Większość popularnych serii prędzej czy później musi doczekać się jakichś dodatków, spin-offów, czegoś w tym stylu. I właśnie jedna z najpopularniejszych rodzimych serii dla dzieci, czyli ,,Detektyw miś Zbyś na tropie", dołączyła do tego grona. Bo tym właśnie jest ,,Poczytaj mi, Borsuku Mruku", czyli książeczka - bo już nie komiks - z solowymi przygodami tytułowego borsuka. I chociaż forma się zmienił - i zmienił też rysownik - wszystko pozostało takie, jak w głównej serii, więc kto lubi, śmiało może łapać i czytać.

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2023/10/poczytaj-mi-borsuku-mruku-1-podwodne.html