Niekwestionowany mistrz powieści szpiegowskiej powraca z zupełnie nowym thrillerem o narodzinach imperium Putina.
Październik 1990 roku. Z bazy Zapadnaja Lica na dalekiej północy wypływa najpotężniejszy radziecki okręt podwodny Dymitr Doński. Dowodzi nim kapitan Golicyn. Śledzi ich brytyjski okręt podwodny. Niespodziewanie ,,Dymitr Doński" wypływa z Oceanu Lodowatego na Atlantyk. Wszczyna tym alarm w NATO, Waszyngtonie i Londynie, bo okręt ma na pokładzie atomowy arsenał, który może zachwiać równowagą siły i zniszczyć Stany Zjednoczone.
W głębinach Atlantyku dochodzi do zdarzenia, które elektryzuje CIA i MI6. Zachód jest zaskoczony, bo w ZSRR przy władzy jest Gorbaczow, głasnost, pieriestrojka, nastąpił koniec zimnej wojny. Waszyngton i Londyn chcą ustalić, co się stało i dlaczego. Być może odpowiedź znajduje się w ambasadzie radzieckiej w Helsinkach. Londyn kieruje tam z Kairu swojego doświadczonego oficera Martina.
Rozpoczyna się gra wywiadów, w której uczestniczy Martin z MI6, pułkownik Portnoy z KGB i Seppo z fińskiego Supo, a w tle odbywa się upadek Związku Radzieckiego i narodziny imperium Putina.
Powieść Severskiego to ukłon w stronę miłośników Polowania na Czerwony Październik. Dzięki wywiadowczemu doświadczeniu autor odkrywa przed czytelnikami tajniki pracy służb.
Wydawnictwo: Czarna Owca
Data wydania: 2022-05-18
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 568
Język oryginału: polski
Lubisz powieści szpiegowskie? ?
Moje pierwsze spotkanie z piórem Vincenta V. Severskiego, ale z pewnością nie ostatnie. Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron, a już wisienką na torcie było wybranie audiobooka w wykonaniu Krzysztofa Gosztyły. Majstersztyk!
Początek lat 90., helsiński krajobraz, gdzie swoje starcie ma KGB, SUPO, GRU oraz oficerowie MI6. Na dalekiej północy ZSRR wypływa potężny okręt podwodny Dymitr Doński. Na jego pokładzie znajduje się spory arsenał atomowy.
Książka szpiegowska na każdym kroku. Jak dla mnie MEGA sensacyjna i unikatowa. Autor stworzył genialne portrety psychologiczne swoich bohaterów, którzy reprezentują różne wywiady.
Czy strach przed atomem skutecznie zmobilizuje wywiad amerykański i brytyjski do działania? Czy najlepszy szpieg Martin dotrze do tytułowego Placu Senackiego?
To moje pierwsze spotkanie z autorem. Nie znam jego wcześniejszych powieści, ale po tej, być może kiedyś (za dużo książek ;) ) sięgnę po coś jeszcze.
Świat szpiegów jest fascynujący. Być może dlatego do końca oglądałam "Homeland", choć po pewnym czasie miałam już dość tej fabuły. Filmy, książki o szpiegach chyba już zawsze będą mnie fascynować.
"Plac Senacki 6 PM" to książka, w której główna fabuła rozgrywa się w czasach 1990, zaś co jakiś czas powracamy do współczesności, czyli roku 2021. Główny bohater (Martin) wraz z przyjacielem podczas kolacji opowiadają koleżance po fachu niezwykłą historię z 1990r.
Akcja książki rozgrywająca się w 1990r. przypadła mi do gustu. Czuć było ten klimat szpiegowski. Zastanawiałam się, czy bohaterom uda się zdziałać wg planu. Kilkakrotnie bałam się o bohaterów. Czułam ten dreszczyk emocji i chciałam się szybko dowiedzieć, co będzie dalej. Dzięki czemu tą pozycję szybko pochłonęłam.
Polubiłam też Martina. Zresztą nie tylko niego. Praktycznie wszystkich bohaterów, poza kilkoma niezbyt ciekawymi typami (w mojej ocenie).
Z chęcią spróbowałabym też niektórych dań, które autor umieścił w swojej powieści. Kto wie, może kiedyś coś pysznego zrobię inspirując się tą powieścią.
Książki autora czytam zawsze bardzo chętnie, za każdym razem towarzyszy mi dreszczyk emocji.
We wcześniejszych dwóch seriach dostałam niezłą dawkę adrenaliny i do tego przyzwyczaił mnie chyba Pan Severski.
Tym razem wszystko działo się w białych rękawiczkach i czuję duży niedosyt.
Przez sposób prowadzenia narracji polityka była dla mnie bardziej odczuwalna i dominującą. Zdecydowanie wolę gdy jest tłem wydarzeń.
Zabrakło mi emocji jakie daje sensacyjna akcja. Dostałam powieść szpiegowską a może pokuszę się o stwierdzenie, że był to thriller polityczny.
Oczywiście styl autora jak zwykle doskonały. Całość perfekcyjnie dopracowana, intryga świetna, ale gdzie moja ukochana akcja???
Czy sięgnę po kolejną książkę autora? Oczywiście, że tak bo nawet przy tej pozycji czułam momentami dreszczyk emocji choć przyznaję, że ze wszystkich przeczytanych przeze mnie jest niestety najsłabsza. Teraz czekam na wrażenia męża i jakoś nie wątpię, że będzie zachwycony. Taka ilość polityki połączona z doskonałą intrygą to dla niego niezła gratka.
Vincent V. Severski - to właśnie dzięki niemu zakochałam się w książkach szpiegowskich. Tym razem wraca z nowym thrillerem opowiadającym o narodzinach imperium Putina.
Październik 1990 roku. Na północy ZSRR wpływa najpotężniejszy okręt podwodny na którego pokładzie znajduje się arsenał atomowy. Sojusznicy podnoszą stopień gotowości i analizują sytuację, a u władzy jest Michaił Gorbaczow, który zapowiedział koniec zimnej wojny. Jakie są motywy Rosji? Do gry wkracza MI6, który wysyła tam swojego najlepszego agenta, Martina. Wywiady toczą grę, a ZSRR upada tworząc podwaliny państwa rosyjskiego Putina.
Do tego, że od książek Severskiego bije autentyczność przyzwyczaili się już chyba wszyscy jego czytelnicy. Nic w tym dziwnego skoro autor ma osobiste doświadczenia w pracy szpiegowskiej.
Tym razem cofamy się w przeszłości i wyruszamy do Helsinek, gdzie toczy się cała walka wywiadów, praca szpiegów i szukanie kretów. Jest tutaj sensacja, jest akcja, ale muszę przyznać, że jest jej znacznie mniej niż w poprzednich książkach autora. Tym razem dzięki autorowi bardziej możemy poznać pracę szpiega ,,od kuchni". Poznamy więcej aspektów psychologicznych tej pracy dzięki czemu też lepiej ją zrozumiemy. Niemniej jednak nie możemy mówić tutaj o nudzie.
Fabuła jest naprawdę bardzo ciekawa i cała gra jaką toczą szpiedzy powoduje, że od książki jest się naprawdę bardzo cieżko oderwać. Do tego możemy z bliska przyjrzeć się zmianą w Związku Radzieckim, które wcale tak bardzo nie odbiegają od rzeczywistości, o czym przekona się każdy czytelnik, który choć troszeczkę interesuję się historią. Wiele dialogów pomiędzy bohaterami, czy opisanych sytuacji zmusza nas do przemyśleń zwłaszcza w obliczu tego co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Zaczynamy się zastanawiać co tak naprawdę jeszcze może się wydarzyć w obliczu sprawującego władzę prezydenta wywodzącego się z kręgów KGB.
Jeżeli chodzi o samych bohaterów to są oni bardzo różni i świetnie skonstruowaniu. Tak naprawdę nikt tutaj nie jest jednoznaczny. Nie możemy powiedzieć, że ktoś jest dobry, a ktoś zły. Wszystko leży po środku i tutaj także możemy się doszukiwać wielu porównań w rzeczywistości.
,,Plac Senacki 6 PM" to z całą pewnością jedna z najlepszych książek autora. Pozwala nam on tutaj spojrzeć na pracę szpiegów z zupełnie innej perspektywy niż do tej pory co bardzo mi się spodobało. Może nie ma tutaj szalonej akcji z wybuchami i strzelaninami, ale całość jest genialna i zdecydowanie warto po nią sięgnąć.
Vincent V. Severski wraca z kontynuacją trylogii o Wydziale Q. Po udanej operacji wywiezienia Michaiła Popowskiego z Rosji, Sara i Konrad wracają do Polski...
Kontynuacja pierwszej część trylogii szpiegowskiej Nielegalni. Kiedy agenci polskiego wywiadu z zespołu Konrada Wolskiego namierzają przez przypadek dziwne...
Przeczytane:2022-06-30, Przeczytałam,
Szpieg powraca. Powraca w nowym stylu i jest to powrót jak najbardziej udany. Świadczy też o tym, że szpieg, jakby nie było, rozwija swój pisarski warsztat. Vincent V. Severski w swojej najnowszej powieści „Plac Senacki 6 PM” zabiera nas w czas upadku Związku Radzieckiego. Do Finlandii. Powieść toczy się na dwóch płaszczyznach czasowych, rok 1990 i 2021. Ciekawostką jest też, że często zwraca się do czytelnika jeden z głównych bohaterów, Martin, agent brytyjskiego wywiadu. Nie ma tu zawrotnych akcji czy strzelanin. Jak to w wywiadzie, podchody, informacje, weryfikacja, analiza, obserwacja i KGB wie co jeszcze. Niewielu z nas zdaje sobie sprawę, że rozpad Związku Radzieckiego niósł za sobą wiele zagrożeń, i tych o zasięgu światowym również. Teraz doskonale rozumiem, dlaczego współczesna Rosja jest przeciwna wstąpieniu Finlandii do NATO. Powieść została napisana przed rozpoczęciem wojny przeciwko Ukrainie, ale czuć ten rosyjski imperializm. Wszak już Józef Piłsudski powiadał „Bez względu na to, jaki będzie jej rząd, Rosja jest zaciekle imperialistyczna. Jest to zasadniczy rys jej charakteru politycznego. Mieliśmy imperializm carski, widzimy dzisiaj imperializm czerwony – sowiecki”. Autorowi a raczej powieści na dobre wyszło wykorzystanie własnych doświadczeń ze służby, ba nawet śmiem podejrzewać o wykorzystanie własnych upodobań kulinarnych ale to na pytanie przy najbliższym spotkaniu z autorem.