Pionek

Ocena: 5.21 (14 głosów)
Policja potwierdza, że zwłoki znalezione w gliwickim parku Chrobrego należą do Michaliny S., dwudziestojednoletniej studentki Politechniki Śląskiej. Ofierze zadano liczne ciosy nożem. Tożsamość oraz motywy sprawcy nie są znane. Zbrodnia wzbudza wiele emocji wśród mieszkańców Gliwic, przypominając o innych wydarzeniach sprzed ponad dwudziestu lat. Ludzie pytają: czy na Śląsku pojawił się kolejny wampir?

Informacje dodatkowe o Pionek:

Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2016-03-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788327155252
Liczba stron: 440

więcej

Kup książkę Pionek

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pionek - opinie o książce

Po raz drugi spotkałam się z moimi ulubionymi bohaterami II części cyklu powieści kryminalnej Seria: Ślady zbrodni książki autorstwa Pani Małgorzaty i Michała Kuźmińskich pt. „Pionek ” Anną Serafin i Sebastianem Strzygoniem, których to losy zawodowe, jak i te prywatne zmieniają się jak w kalejdoskopie.

Przed każdym znajdującym się w książce 16 rozdziałów zostaje zamieszczone miejsce tam, gdzie była dokonywana w makabryczny sposób zbrodnia przez tajemniczego seryjnego mordercę, który zachowuje dystans i kamienną twarz przed wieloma osobami.

Dla wielu osób jest on wielką tajemnicą, gdyż ukrywa się sprytnie. Poszukiwania jego trwają od wielu lat i nie odnajduje się on pomimo upływu 20 lat.

W II części możemy przyglądnąć się z bliska pracy naszych głównych bohaterów: pracy Anny na uczelni, podejściu do studentów, natomiast Sebastian prowadzi autorskiego bloga, w którym to informuje swoich użytkowników, jak przebiega krok po kroku odkrywanie tajemniczego Pionka, a na chwilę obecną jest, to jego dotychczasowe źródło utrzymania przemieszczając się w zdobywaniu wiedzy na tematy dotyczące kolejnych zbrodni.

Odważnym krokiem w tej sprawie jest to, że pomysłowość Sebastiana okazała się trafna, co do przeprowadzonego wywiadu z Pionkiem, ale pod warunkiem, że pytania zada mu kobieta, gdyż Pionek lubi kobiety.

Wiemy o nim tyle, że jest trudnym przeciwnikiem, który jest na ogół małomówny, gdyż odczuwa za każdym razem strach przed ludźmi oraz obserwującym go społeczeństwem wiedzącym o jego przeszłości z lat młodzieńczych i wyczynach, które dokonał na tych niewinnych młodych dziewczynach.

„Pionek ” to powieść kryminologiczna, w której autorzy bardzo dokładnie i szczegółowo dobierają dialogi co do wszystkich występujących w niej bohaterów fikcyjnych.

Język, którym to bohaterowie posługują się na co dzień to gwara śląska, gdyż akcja powieści toczy się na Śląsku.

Nie ukrywam tego, że były momenty prawdziwej grozy, gdy Anna i Sebastian narażali własne życie oraz Karolina, córka jednej z zamordowanej kobiet czy też Gerard student Anny, syn architekta, który był związany ze sprawą tytułowego Pionka.

Jeśli fabuła powieści jest, dobrze napisana to nie ma czasu na nudę, w trakcie czytania i poznawania kolejnych nowych wątków, które pod czujnym okiem Czytelnika i autorów mogą budzić wiele wątpliwości, jeśli chodzi o rozpoznanie prawdziwego i odpowiedniego za te zbrodnie maskującego się czujnie mordercy.

Elementami dodatkowi są tutaj pięknie zaprojektowana okładka przez Panią Ilonę Gostyńską- Rymkiewicz nawiązującą to tytułu książki, znajdujący się na samym końcu słowniczek gwary śląskiej oraz słowa podziękowań od autorów dla osób, które przyczyniły się do powstania tej książki.

Kolejny raz główni bohaterowie udowodnili, że potrafią podejmować ryzyko i pomagać policji w rozwiązywaniu w wielu skomplikowanych zagadkach, które tworzyły wokół całej sprawy morderstw prawdziwy klimat grozy.

Czuje, się prawdziwe dreszcze czytając tę II część do samego jej końca.

Polecam przeczytać tę książkę z cyklu powieści kryminalnej Seria: Ślady zbrodni książki autorstwa Pani Małgorzaty i Michała Kuźmińskich pt. „Pionek ”.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Psotka88
Psotka88
Przeczytane:2016-06-12, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2016,
O Kuźmińskich miałam okazję słyszeć już dzięki ich pierwszej powieści "Śleboda", której niestety nie miałam okazji przeczytać. Wiele dobrego o wcześniejszej książce oraz fakt, że ta rozgrywa się w moim otoczeniu przeważył by po nią sięgnąć. Na prawdę niezapomniane wrażenia daje czytanie pozycji, gdzie zna się prawie każdy opisywany kącik... A, więc przenieśmy się na Śląsk. Jest rok 1992, a do Zabrza przyjeżdża młoda studentka, którą z dworca ma odebrać chłopak. Niestety zatrzymuje go w domu choroba matki i dziewczyna musi wracać do domu sama - nigdy tam nie dociera, bo zostaje zamordowana. Zbrodnia okazuje się bardzo podobna do tych sprzed lat, gdy na terenie Bytomia, Zabrza i Gliwic grasował seryjny morderca kobiet zwany - Wampirem ze Śląska. Jednak coś jest nie tak, bo morderca siedzi w więzieniu i dopiero ma z niego wyjść i to za dwa lata. Duet, który jak się okazuje nie może bez siebie żyć przy rozwiązywaniu spraw pojawia się i tu. Antropolożka Anna Serafin oraz niezależny dziennikarz Sebastian Strzygoń znów wkraczają do akcji. Zaczynają grzebać, szukać i dopytywać. I znów wpadają w poważne tarapaty. Nie dość, że sami mogą mieć problemy to jeszcze wciągają w to kilka niewinnych osób - Seba kobietę z dziećmi, a Anka swoich studentów. Ktoś usilnie stara się ich zniechęcić do grzebania w sprawie sprzed lat. Dlaczego? Dość dynamiczna akcja nawiązująca nie tylko do śląskich seryjnych morderców, których czy chcemy się szczycić czy nie mieliśmy wielu, ale też topografii śląska, która swoja drogą jest tu naprawdę wiernie odtworzona oraz gwary (dla osób które nie znają tej specyficznej godki na końcu zawarty jest słowniczek ratujący czytelnika przed zagubieniem się w gąszczu niezrozumianych słów). Ja od siebie zachęcam i to z ręką na sercu do przeczytania tej książki - ja zabieram się niedługo za jej pierwszą część. Nie będzie to dla Was czas stracony - zapewniam! Recenzja także na: www.swiatmiedzystronami.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - mag-maggie
mag-maggie
Przeczytane:2016-06-12, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016,
Czytam... wielowątkowa, zagmatwana na początku. trzeba być uważnym. Dopiero z czasem mnie wciągnęła. Ciekawa historia wampira, który nie istniał.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Kominek
Kominek
Przeczytane:2016-06-02, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Przyznam się, że kiedy ją czytałem jeżdżąc autobusem z pracy i do pracy, do Gliwic, a później ulicą Kozielską czułem się tak, jakbym wędrował śladami Wampira z Szombierek. Intensywność tej historii dała się już odczuć raptem po kilku stronach, na tyle mocno, werbalnie, że nie potrzebowałem wiele czasu, aby dotrzeć do końca. Choć jest to fikcja literacka po lekturze już nie jesteśmy tego tak bardzo pewni... Przyznam się również, że jest to moje pierwsze spotkanie z prozą państwa Małgorzaty i Michała Kuźmińskich. Pierwsze, ale z całą pewnością nie ostatnie. Nie wiem, kiedy czas pozwoli, aby poznać ich podhalańską historię, ,,Śleboda", wiem jednak, że z całą pewności musi do tego dojść, bo to, jak piszą i jak wciągają czytelnika w wir swojej opowieści, to trzeba poznać, poczuć i posmakować osobiście. Tego nie da się tak do końca opisać, choć będę próbował zmierzyć się z tym tematem. Małgorzata Kuźmińska tak nawiązała do początkowych inspiracji, jak towarzyszyły autorom w pisaniu - ,,Pracę nad każdą książką zaczynamy od zadania sobie pytania, o czym ta książka ma być? I nie chodzi o to, kto zginie, w jaki sposób, gdzie i jak śledczy dojdą do rozwiązania. Chodzi o sens opowieści. ,,Pionek" miał być książką o złu - o tym, jak ciężko czasem odróżnić zło od nieszczęścia, kata od ofiary, winę od odpowiedzialności. O tym, jak zło rodzi zło, zbrodnia zbrodnię, jak ciężko się z tego zaklętego kręgu wydostać i jaką cenę płaci się za wyjście z mroku." Punkt odniesienia do powieści, która w moim osobistym rankingu szybko znalazła się na szczycie polskich dokonań kryminalnych. Bo ,,Pionek" to wyjątkowe mistrzostwo łączenia faktów, jeśli jakieś zostały przemycone, fikcji i słowa w poruszającą materię intensywnych wrażeń, doznań, odczuć i emocji. (...) Pełny tekst recenzji dostępny w poniższym linku: http://koominek.blogspot.com/2016/06/magorzata-micha-kuzminscy-pionek.html
Link do opinii
Sebastian Strzygoń jest dziennikarzem śledczym, który po skandalu w branży w której dotychczas pracował postanawia założyć własnego bloga, na którym zamierza opublikować prawdę o śląskim wampirze, który w ciągu najbliższych trzech lat ma wyjść na wolność. Z początku przekonany jest o winie Pionka, jednak dowody które z czasem zdobywa zdają się przeczyć niektórym tropom. Zaczyna grzebać w przeszłości, rozkopując demony mieszkańców tej części Polski. W tropieniu prawdy pomaga mu antropolożka Anna Serafin. Jednak sprawy dużo bardziej się komplikują, kiedy obu głównych bohaterów zaczyna coś łączyć z osobami, które miały zbliżyć ich do prawdy. A kiedy do tego wszystkiego dodamy skorumpowanych gliniarzy, niczym z filmu kryminalnego, to powstaje nam tym samym książka, której historia pochłonie nas do reszty. Czy duet rozszyfruje oskarżonego "wieki" temu o bycie wampirem z Szombierek Normana Pionka? Czy to na pewno on jest mordercą? Jak daleko mogą posunąć się w celu dowiedzenia prawdy? I czy oni lub ich bliscy zapłacą za to wysoką cenę? A co, jeśli w sprawę zamieszanych jest dużo więcej osób, a wszystko jest tak złożone, że wystarczy jedno pociągnięcie i cała konstrukcja rozwali się jak domek z kart, a historię śledczą trzeba będzie od nowa zbudować, na innych fundamentach? Tego dowiecie się sięgając po lekturę! Na początku chciałabym podziękować wydawnictwu na udostępnienie egzemplarza. Czuję się zobligowana, by już na początku wspomnieć, że ta pozycja jest fenomenalna, w całej swojej okazałości. Więc jeśli jesteś osobą spragnioną dobrych, wciągających kryminałów- nie ma się co wahać, "Pionek" jest właśnie dla Ciebie. Jedyną kwestią, o której muszę wspomnieć, a która bardzo mi uwierała, jest gwara śląska. Wiem, że jeśli akcja toczy się w tych właśnie rejonach, to jest to naturalne, jednak dla czytelnika spoza tego terenu, który często przy dialogach starych Ślązaków musi zerkać na ostatnie strony do słowniczka, jest to na pewno uciążliwe. Mimo tego błędu uważam, że sięgnięcie po pozycję było jednym z moich lepszych pomysłów i nie żałuję nawet chwili przed lekturą, która pochłonęła mnie w swą historię, w swoje kartki- całkowicie. To właśnie dzięki tej książce odnalazłam zapał do swojej pracy licencjackiej, a tym samym temat jej- chcę pisać o polskich seryjnych mordercach. Wracając do powieści, na pewno zdarzyły się góra dwa momenty, w których pominęłam odrobinę tekstu, ale to tylko dlatego, że nie lubię rozległych, czyli w moim mniemaniu jednostronicowych, opisów, kiedy to na przykład Anna mówi o minimalizmie w projektowaniu i wykonywaniu zdjęć ojca Gerta. Jeśli chodzi o konstrukcję, podobała mi się równolegle z historią prowadzona retrospekcja, kiedy to rozdział zatytułowany był dokładną datą wydarzenia. Dzięki temu razem z bohaterami powieści staramy się budować swoje podejrzenia, przyglądając się historii. Podoba mi się, jak autorzy zręcznie wyprowadzają nas w pole, wodzą za nos. Historia została całkowicie rozplanowana, przez co nie mamy wrażenia, że mimo wielu pomysłów na rozwiązanie- całość jest niespójna. Natomiast jeśli chodzi o bohaterów, to od razu mogę powiedzieć, że pierwszy raz nie faworyzowałam żadnego bohatera. Łączyłam się z każdym z osobna i nie wybrałam szczególnie bliskich mojemu serce, ponieważ wszystkich ich bardzo polubiłam. Dużo łatwiej mi wybrać najbardziej znienawidzoną postać, jest to ojciec Karoliny, z wiadomych oczywiście względów, których nie będę wyjaśniać, by nie zdradzać fabuły. Podsumowując, myślę, że jest to obowiązkowa pozycja na liście miłośników kryminałów, wciągających akcji i wielu zagadek. Opinia znajduje się również na www.zksiazkadolozka.blogspot.com
Link do opinii

Podobnie jak w pierwszej części do połowy akcja trochę niemrawa i leniwa.  Ciekawie zaczyna się robić po połowie. Tu akcja rusza z kopyta i książka zaczyna wciągać. Tym razem udało mi się nawet polubić jedną z bohaterek Annę Serafin.  Nie polubiłam jeszcze dziennikarza Sebastiana Strzygonia ale muszę przyznać, że w pewnym momencie za jego ludzkie zachowanie poczułam dla niego szacunek. I podobał mi się pomysł na fabułę chociaż nie jest jakiś zaskakujący. Zaskakujące jest jednak troszeczkę zakończenie. Nie brałam takiego rozwiązania pod uwagę. Generalnie drażni mnie tzw. parcie na szkło. A jeżeli przez to cierpią ludzie to tylko podsyca mój gniew.  A korupcja, jak się okazuje wcale nie taka rzadka, w organach ścigania i sprawiedliwości nie tylko budzi mój gniew ale i strach, ze czasami można znaleźć się w nieodpowiednim miejscu i czasie  i może się to okazać tragiczne w skutkach. Zatem z pewnością sięgnę po kolejną powieść z cyklu. Wolałabym tylko, żeby tłumaczenia gwary były na stronie, na której się czyta. Szukanie na końcu książki jest uciążliwe i marnuje czas.

 

Link do opinii

Książka budzi we mnie bardzo mieszane uczucia. Pierwsza połowa jest poprostu nudna, przegadana. Tak naprawdę  wszystko  się  rozkręca na ostatnich stu stronach. Ok, wiem, że śledztwo  musi toczyć  się  powoli ale to jest powieść. 

"Pionek" to drugi tom cyklu ale stanowi  odrębną całość. Chociaż  są nieliczne nawiązania do pierwszego tomu, po który pewnie sięgnę. Wydarzenia dziejące się w Gliwicach  przedstawione są trzytorowo. Mamy rok 1982, kiedy tytułowy bohater był dzieckiem i kształtowała się  jego psychika. Potem mamy rok 1992, kiedy to dokonano kilku brutalnych zbrodni, którymi żył cały Śląsk. No i mamy czasy współczesne. A katalizatorem wydarzeń jest zabójstwo studentki bardzo  podobne do tych z 1992 roku.  Śledztwo  prowadzi niewydarzony dziennikarz i antropolożka. I powoli odkrywają prawdę sprzed lat.

Po przeczytaniu książki nasunęło się  mi, że sam tytuł jest swoistą grą. Bo okazuje się  być dwuznaczny. Bo jest to nazwisko mordercy ale też oznaczać element gry.  Miałam dać niższą notę ale podoba mi się  zakończenie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - InezStanley
InezStanley
Przeczytane:2018-05-17, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwania roku 2018,

MAŁGORZATA I MICHAŁ KUŹMIŃSCY, „PIONEK”  tom II

"... ludzie mają prawo się bać."

Mam wrażenie, że temat śląskiego wampira zrobił się w ostatnim czasie popularnym motywem wielu książek. Być może dlatego, że człowiek, który swego czasu został skazany za wiele okrutnych zbrodni, a znany jako ów wampir, niedługo kończy swój wyrok i coraz częściej temat ten pojawia się w społecznych dyskusjach? A może dlatego, że ludzie coraz chętniej sięgają po książki, które szokują, po „krwiste historie”, jak to określiła jedna z moich znajomych? Może kryminały, te najbardziej klasyczne, w stylu Agathy Christie, już przestają wystarczać? Tłumaczyłoby to popularność mocnych kryminałów skandynawskich. I historii rodzimych, jeśli nie opartych na faktach to przynajmniej do tych faktów nawiązujących. Historii mrocznych, przerażających…

„Pionek” Małgorzaty i Michała Kuźmińskich jest książką, która rzuciła mi się w oczy jeszcze gdy pracowałam w księgarni. Już wtedy miałam okazję po nią sięgnąć. Przekonał mnie temat, miejsce akcji – znane mi przecież doskonale i fakt, że gatunkowo książkę tę określono jako kryminał antropologiczny. Połączenie jednego z moich ulubionych gatunków literackich z dziedziną nauki, która od dawna jest moją pasją wydało mi się niezwykle ciekawe. I jeszcze fakt, że cała historia dzieje się na Śląsku, także w moim rodzinnym mieście… Dopiero potem zorientowałam się, że „Pionek” to druga powieść cyklu stworzonego przez małżeństwo Kuźmińskich. Zaczęłam czytać po kolei, od „Ślebody” i… przekonałam się, że sięgając po powieści Kuźmińskich dostaję dokładnie to, czego się spodziewałam. Niemniej na możliwość przeczytania „Pionka” czekałam niecierpliwie…

W gliwickim parku zostaje odnaleziona brutalnie zamordowana młoda dziewczyna. Sposób popełnienia zbrodni niemal natychmiast przywodzi na myśl lokalnej społeczności opowieści o seryjnym mordercy, który zabijał kobiety w Bytomiu, Gliwicach i Zabrzu. Skazany za te zbrodnie mężczyzna ma w niedługiej perspektywie wyjść na wolność. Dziennikarz Sebastian Strzygoń decyduje się ponownie przeanalizować sprawy zagadkowych morderstw sprzed lat. Pomaga mu w tym antropolożka Anna Serafin. Młoda badaczka podejmuje się przeprowadzić wywiad z „wampirem” – mężczyzną oskarżonym o zabójstwo czterech kobiet, w tym własnej matki. Szybko okazuje się jednak, iż początkowe przypuszczenia i hipotezy rozsypują się niczym domek z kart. Nieoczekiwanie ujawniają się także osoby, którym rozgrzebywanie starej sprawy jest wyjątkowo nie na rękę…

 

Pionek to kolejny po Ślebodzie kryminał Małgorzaty i Michała Kuźmińskich, którego choćby pobieżna lektura uzmysławia dwa elementy. Po pierwsze, czytelnik poznaje dalsze losy świetnie wykreowanej pary: niezależnego i zuchwałego dziennikarza poszukującego wciąż nowych wyzwań na lokalnej scenie medialnej oraz ambitnej doktor antropologii marzącej wprawdzie o karierze naukowej, ale dość sceptycznie oceniającej realne szanse na przebicie się w środowisku. Po drugie, autorzy po raz kolejny umieszczają akcję powieści w miejscu etnograficznie zajmującym i specyficznym. Po Podhalu zdecydowali zmierzyć się z Górnym Śląskiem: jego duchem, gwarą, mentalnością, problemami społecznymi i gospodarczymi, nieodległą historią oraz uwikłaniami z niej wynikającymi. W tym miejscu należy oddać, iż oba elementy dowodzą nie tylko świetnej wiedzy teoretycznej autorów, wrażliwości na antropologiczne niuanse i lokalny koloryt, ale także imponująco nakreślonych głównych postaci – śledczych-amatorów, którzy każdorazowo muszą się poważnie natrudzić, by zmierzyć się z materią dokonanych zbrodni. Bohaterów z krwi i kości, którzy pozostają wyraziści, wiarygodni i u których czytelnik może obserwować realny rozwój w stosunku do pierwszego tomu.

„Pionka” Małgorzaty i Michała Kuźmińskich czyta się znakomicie. To kawałek literatury z wciągającą fabułą, świetnie nakreślonymi bohaterami, żywą akcją.

Oprócz solidnego i niesztampowego rozprawienia się z mitem śląskiego wampira, w powieści odnaleźć można imponująco nakreśloną atmosferę przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, końca pewnej ery ujętej z perspektywy ponurego i w znacznym stopniu zniszczonego regionu. Autorom udało się pomyślnie odtworzyć mroczne opowieści funkcjonujące w świadomości zbiorowej Ślązaków, a zarazem opatrzyć je bogatą warstwą wiedzy z obszaru profilowania kryminalistycznego. Warstwa teoretyczna powieści, czyli umiejętnie przemycone treści z pogranicza antropologii i kryminalistyki, w żadnym wypadku nie powodują jednak spowolnienia akcji czy rozproszenia uwagi na nieznaczące fabularnie detale. Wręcz przeciwnie, akcja jest wartka i dynamiczna, a konstrukcja powieści niezwykle przemyślana. Jako niewątpliwy walor należy także wskazać na wyrobione pióro autorów, przystępny język oraz znakomite wyczucie językowe świetnie oddające specyfikę regionu.

Jest jeszcze jedna warstwa tej powieści, która czyni z niej coś znacznie więcej niż kryminał w stylu etno. Coś, co pozwala Pionkowi aspirować do powieści społeczno-obyczajowej z elementami kryminalnymi, oraz coś, co stanowi trafny komentarz do współczesnej po transformacyjnej rzeczywistości. Tym czymś jest niebanalna refleksja natury moralnej dyskretnie przewijająca się na kartach powieści. Ta kompleksowa refleksja dotyczy nie tylko przedstawionych w powieści skomplikowanych relacji rodzinnych i damsko-męskich. Ona unosi się nad lokalną śląską społecznością, obnaża tkwiące głęboko w zbiorowej świadomości lęki, konfrontuje czytelnika z ceną, jaką gotów jest zapłacić za ocalenie własnego dobrego imienia. Ta refleksja wreszcie przywodzi momentami na myśl Różewiczowskie unde malum.

W znakomicie nakreślonej pierwszej rozmowie „wampira” z Anną Serafin morderca pyta młodą antropolog: „Proszę sobie wyobrazić (…), że cofnęła się pani w czasie. Stoi pani z poduszką w ręku nad kołyską, w której śpi sobie jak aniołek mały Adolf Hitler. Co pani zrobi? Jedna chwila i uratuje pani miliony ludzi. Zrobiłaby to pani?”.

Do tego Małgorzata i Michał Kuźmińscy świetnie pokazali w swojej powieści Śląsk: ten współczesny i ten z lat 90. Uchwycili klimat, tak wyróżniający ten region Polski.

W zalewie mnogich, lecz w przeważającym stopniu miałkich i niewyróżniających się kryminałów na polskim rynku chciałoby się powiedzieć: Chwała Kuźmińskim za oryginalną treściowo i dostarczającą gatunkowi nowych impulsów powieść. Oraz – co szczególnie rzadkie – za odwagę konfrontowania czytelnika kryminałów z intelektualną refleksją.

Kto jeszcze nie czytał niczego Kuźmińskich, a jest fanem kryminałów, powinien sięgnąć po ich książki. Warto! To kawałek literatury z wciągającą fabułą, świetnie nakreślonymi bohaterami, żywą akcją. Trudno się oderwać! A potem sięgnąć po „Kamień”, najnowszy etnokryminał tych autorów. Może się mylę, ale odnoszę wrażenie, że to kolejne bardzo dobre książki, które nie są należycie doceniane. Jeżeli jeszcze nie słyszeliście o tych autorach lub słyszeliście, ale się wahacie, czy warto sięgnąć po ich książki to wiedzcie, że ja je polecam, a fani kryminałów nie będą rozczarowani.

Link do opinii
Avatar użytkownika - lady_foe
lady_foe
Przeczytane:2018-04-04, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2018,

Duet Sebastian Strzygoń i Anna Serafin kolejny raz próbują rozwiązać mroczną zagadkę. Tym razem trafiają na Śląsk, gdzie prawdopodobnie znowu grasue morderca kobiet. Świetnie skrojona powieść, która porusza niezwykle ciekawy temat seryjnych morderców, "wampirów". Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Fretka
Fretka
Przeczytane:2024-07-19, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2024,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy