Pierwsze światła poranka

Ocena: 4 (2 głosów)
Dwudziestodziewięcioletnia Elena jest managerem w agencji reklamowej w Mediolanie.

Życie zawodowe dobrze jej się układa, ale związek z mężem rozczarowuje. W małżeństwo wkrada się rutyna, brakuje w nim pasji i namiętności. Podczas konferencji Elena poznaje pewnego mężczyznę. Od samego początku traktuje go inaczej niż pozostałych, jest jednak zbyt poukładana i nastawiona na życie rodzinne, by zaryzykować romans. Przeżywa rozterki, by ostatecznie odważyć się i zapukać do drzwi nieznajomego. Od tego czasu w jej codzienność wkradają się namiętność i pożądanie, zmieniając ją całkowicie w pewną siebie, usatysfakcjonowaną kobietę. Ta erotyczna znajomość będzie równie fascynująca, co niszcząca…

Informacje dodatkowe o Pierwsze światła poranka:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2013-02-06
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-7758-314-2
Liczba stron: 208

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Pierwsze światła poranka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pierwsze światła poranka - opinie o książce

Avatar użytkownika - magdalenardo
magdalenardo
Przeczytane:2015-06-13, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki w 2015 roku, Mam,
Zdarza się, że już małe dziewczynki marzą o mężu, pięknej sukni ślubnej, idealnym weselu i kochającej się, nowej rodzinie, którą stworzą. Są takie dziewczynki, które te marzenia pielęgnują będąc nastolatkami, a będąc młodymi kobietami uparcie dążą do realizacji swoich planów. Niestety życie często weryfikuje nasze plany, a jeśli nawet uda się je nam osiągnąć to rzeczywistość nie zawsze jest taka różowa. Szczęście (jak i miłość) zawsze trzeba pielęgnować. W małżeństwie Eleny od lat wieje nudą. Początkowo kobieta, która głęboko wierzyła w instytucję małżeństwa "na zawsze" próbowała coś zmienić, przełamać rutynę, ale jej starania na nic się zdały. Małżonkowie tkwią w marazmie, jak zawieszeni w próżni. Po wielu nieudanych próbach wprowadzenia zmian w ich nudne życie, Elena obojętnieje i nie wierzy w naprawę sytuacji. Wszystkie kolejne dni są takie same, a między małżonkami powstaje coraz większa przepaść. Nic więc dziwnego, że po pewnym czasie bohaterka książki wdaje się w gorący romans z mężczyzną poznanym w pracy. To w zasadzie sam seks, ale pozwolił Elenie poznać samą siebie, swoje potrzeby i pragnienia. Do czego doprowadzi Elenę ta sytuacja, i jakie będą jej skutki?! Choć to powieść erotyczna to oprócz charakterystycznych scen oferuje nam - czytelnikom coś więcej. Szczere spojrzenie na rutynę małżeńską, którą jedni przyjmują z pokorą, jako zwyczajną kolej rzeczy, a inni się buntują, nie godzą na nudę i stagnację. Postać Eleny często mnie irytowała, ale i Paolo drażnił mnie swoją obojętnością. Nie chcę bronić postawy bohaterki, ale jestem w stanie ją zrozumieć. Co więcej książka przypomniała mi, że w życiu nie można nikogo pochopnie osądzać. To co nam - mimowolnym obserwatorom czyjegoś życia wydaje się czasem niesprawiedliwe, okrutne czy bezlitosne w zaburzonych związkach naszych znajomych może mieć różne wymiary i nie zawsze nasz punkt widzenia jest tym właściwym. Jak to mówią każdy kij ma dwa końce... Narracja książki prowadzona jest dwutorowo. Pamiętnik Eleny przeplata się z jej późniejszym komentarzem (własnym). Przez to, że autorką pamiętnika i komentarzy jest ta sama osoba łatwo było się pomylić gdzie znajduje się granica, ale ostatecznie nie ma to wpływu na odbiór książki, bo fragmenty te przeplatając się tworzą pełną historię.Tym co natomiast utrudnia przyswajanie tekstu jest mała ilość dialogów. Szkoda, bo pomysł na książkę jest bardzo ciekawy. Podoba mi się to, że autor, choć jest mężczyzną potrafi doskonale wczuć się w rolę kobiety osamotnionej, niedocenianej, a przez to też niespełnionej. Książka mogłaby być dłuższa, choć wewnętrzna przemiana i towarzyszące temu uczucia Eleny były dobrze wyeksponowane. Początkowo wydawało mi się, że wstęp jest za długi, ale po przeczytaniu całości stwierdzam, że tak powinno być. Sceny erotyczne są śmiałe i różnorodne, ale nie wulgarne - każdy znajdzie coś pasującego do swoich upodobań :) Mam nadzieję, że czytelniczki tej pozycji poza głównym jej przeznaczeniem, a więc wywołania podniecenia u czytających zwrócą uwagę na drugie dno książki. I nie mam tu na myśli tylko znanej wszem i wobec prawdy, że o małżeństwo należy dbać i nie dopuścić, by wkradła się do niego nuda (choć nie jest to wcale takie łatwe, zwłaszcza w dzisiejszym pędzie życia, dzieciach i karierze). Polecam kobietom, które chcą poznać siebie od nowa :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - cyrysia
cyrysia
Przeczytane:2013-04-03, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki w 2013 roku,

  Niczego w życiu nie można być pewnym, gdyż los bywa bardzo przewrotny. Nawet, jeśli ktoś żyje w szczęśliwym związku, to czasami wystarczy jedno spojrzenie nieznajomej osoby, żeby zburzyła nasz dotychczasowy świat. Przestajemy racjonalnie myśleć, emocje biorą górę i niejednokrotnie są większe od naszych przekonań i wartości. Doświadczyła tego osobiście główna bohaterka książki „Pierwsze światła poranka” autorstwa Fabio Volo.

Elena, to młoda dwudziestodziewięcioletnia kobieta sukcesu. Pracuje, jako manager w agencji reklamowej w Mediolanie. Prywatnie prowadzi nudne, ustabilizowane życie u boku męża Paola. Pewnego dnia, podczas konferencji Elena poznaje intrygującego mężczyznę, który niemal od razu budzi drzemiącą w niej kobiecość. Mimo początkowych obaw poddaje się erotycznej przygodzie z nowym partnerem. Co z tego dalej wyniknie? Czy to tylko przelotny romans, czy może początek czegoś zupełnie innego?

To moje pierwsze spotkanie z twórczością słynnego włoskiego pisarza Fabio Volo, lecz już na wstępie muszę z przykrością stwierdzić, że nieco się rozczarowałam. Liczyłam na niezwykle zmysłową, pikantną powieść a dostałam zaledwie mizerną namiastkę erotycznych perwersji. ,,Pierwsze światła poranka’’ zdecydowanie nie wyróżniają się niczym szczególnym pośród innej literatury z tego gatunku. Konstrukcja fabuły nie urzeka żadną oryginalnością. Szukałam bardziej złożonej i rozbudowanej historii, niestety moje oczekiwania spaliły na panewce. Pierwszoosobowa narracja poprowadzona z punktu widzenia główniej bohaterki ujęta jest prostym, często infantylnym językiem, co niejednokrotnie budziło irytacje. Elena niekiedy zachowywała się, jak niedojrzała nastolatka. Nawet jej małżeństwo od samego początku było jedną wielką farsą. Lata związku z Paola doprowadziły ją do milczenia, nieobecności i braku umiejętności mówienia o tym, co naprawdę myśli. Nigdy nie czuła się pożądana przez swojego męża i sama również go nie pragnęła, dlatego kiedy poznała kochanka wreszcie odkryła, że żyje. Przekroczyła magiczną granicę, zza której nie było już powrotu.

Autor nie poradził sobie także z rzetelną analizą psychologiczną głównych bohaterów. Praktycznie nic konkretnego nie wiemy na ich temat. Dla mnie to po prostu płaskie, papierowe postacie bez głębszego wyrazu. Akcja toczy się w umiarkowanym tempie bez szczególnych zwrotów i zaskoczeń, lecz na szczęście nie nuży. Sceny erotyczne są odważnie i bez ckliwego sentymentalizmu, ale brak im pieprzyku i bardziej lubieżnego charakteru. Gdzieś między wątkami Fabio Volo próbował poruszyć jakieś problemy społeczne, lecz z marnym rezultatem a szkoda, gdyż dzięki temu bardziej uatrakcyjniłby materię tej książki. Spodobał mi się jedynie przekaz "Pierwszego światła poranka", który uświadamia nam, że powinniśmy zawsze słuchać naszego wewnętrznego głosu, zamiast wrzasku świata. Umieć ponad wszystko stawiać własną przyjemność i walczyć o to, by nasze pragnienia ujrzały światło dzienne.

Komu mogę polecić tę książkę? Zapewne wszystkim fanom pisarza, jak również osobom, które mają ochotę na niezobowiązującą erotyczną powieść bez głębszej zawartości. Osobiście czuje wielki niedosyt, ale mimo to, nie zamierzam poprzestać na jednorazowej przygodzie z tym autorem. Wierzę, że to tylko jednorazowa literacka ,,wpadka’’ i mam nadzieję, że kolejne jego dzieła będą znacznie lepsze.

Link do opinii
Inne książki autora
Jeszcze jeden dzień
Fabio Volo0
Okładka ksiązki - Jeszcze jeden dzień

Trzydziestoletni Giacomo wiedzie rozrywkowe życie pełne krótkich romansów. Nie umie pokochać, a może boi się odrzucenia. Codziennie rano widuje w tramwaju...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy