Pola właśnie rozpoczyna naukę w pierwszej klasie. A razem z nią w szkole zjawiają się przybysze z kosmosu - Titi i Toto. Tym wesołym stworkom trudniej niż innym dzieciom przyswoić sobie szkolne reguły i zwyczaje. Niekiedy wpadają w tarapaty, ale zawsze jest z nimi wesoło. „Pierwszaki z kosmosu” to doskonała lektura dla każdego pierwszoklasisty.
Opowiadania ułożone są zgodnie z cyklem pór roku i tokiem roku szkolnego – od jesieni do lata. Ich tematyka nawiązuje do zagadnień poruszanych w trakcie zajęć szkolnych. Dlatego „Pierwszaki z kosmosu” mogą być wykorzystywane na przez nauczycieli jako źródło dodatkowych tekstów pomagających pogłębić wybrane zagadnienia, a także przez rodziców szukających lektury spójnej z treściami, które pierwszaki „przerabiają” w szkole.
Wydawnictwo: Bis
Data wydania: 2014-09-23
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 92
Dziecku się podoba, z perspektywy dorosłego jednak jest to pozycja dość przeciętna - trochę zabawna, ale nie niesie ze sobą żadnego szczególnego przesłania.
Już na wstępnie powiem, że ta pozycja jest bardzo dobra dla dzieciaków wkraczających na wyższy poziom, czyli dla pierwszoklasistów. ;)
Pierwsza klasa dla niektórych dzieci może być mocno stresująca. Jest to już pewien etap nauki, który budzi wiele emocji, w głowie pojawia się wiele pytań.
Książka ,,Dzieciaki z kosmosu" Rafała Witek tworzy klimat, który rozwieje wszelkie wątpliwości, zmniejszy stres, gdyż Titi i Toto, bohaterowie książki w zabawny sposób ukażą różne sytuacje, które mogą spotkać dzieci w pierwszej klasie. Dodatkowo pomogą przyswoić reguły i zwyczaje. Ciekawe i śmieszne przygody naszych bohaterów sprawią, że dzieci z przyjemnością przekroczą próg nowej placówki.
Bardzo się cieszę, że powstają takie książki. Jest to dodatkowo pomoc dla rodzica, ale też dziecka. Poza tym jest to też przyjemna i ekscytująca historia, która pochłania małego czytelnika. Może być nawet czytana na dobranoc ?
Dość przyjemna książeczka, która mojemu synowi, który rozpocznie pierwszą klasę tuż tuż bardzo się spodobała. Pokazała, że nie ma się czego bać, rozpoczynając nowy etap w swoim życiu, że szkoła może być fajna i mogą się w niej dziać ciekawe rzeczy. Przede wszystkim pozwoliła mu zmienić nastawienie do poznawania nowych kolegów, bo do tej pory twierdził, że woli tych z przedszkola i nowych nie potrzebuje i nie chce.