Wyobraźmy sobie, że zapiski Anne Frank nie kończą się po jej aresztowaniu, że pisze ona dalej, już w niemieckim obozie. To właśnie "Piękne dni mojej młodości" Any Novac - niezwykły dokument, pamiętnik piętnastoletniej Żydówki, więzionej w Auschwitz, Płaszowie i innych obozach, wstrząsający obraz świata, w którym zapisywanie wstrząsających wrażeń staje się dla autorki dowodem własnego istnienia. Dokument cudem sporządzony na skrawkach papieru za pomocą znalezionego kawałka ołówka, cudem zachowany, przemyślnie ukrywany, a nawet przemycony z Płaszowa na zewnątrz. "Piękne dni mojej młodości", bezlitośnie dojrzała i wyrazista relacja, opisująca dno piekieł widziane oczyma nastolatki, pozostaje do dziś jednym z najważniejszych i najbardziej poruszających świadectw Holokaustu.Wieszanie to element lokalnego kolorytu, jest w Płaszowie tradycją. Metodą, którą popiera komendant obozu. Wystarczy nierozważne słowo, grymas, czy po prostu podejrzenie, że w czyimś sercu nie ma miejsca na Reich. Tak samo nadałby się do tego rewolwer. Ale komendant Płaszowa uwielbia przedstawienia, jest estetą. Dlatego tylu biedakom przypada w udziale zaszczyt duszenia się na oczach tysięcy widzów. Ponoć zmysł piękna komendanta posuwa się tak daleko, że raz wpakował kulę w głowę młodej dziewczyny tylko dlatego, że miała źle zawiązane sznurówki.
Ana Novac(1929 - 2010) urodziła się jako Zimra Harsányi w Rumunii. W 1944 roku wywieziona wraz z rodziną do Auschwitz, znalazła się następnie w obozie w Płaszowie, a jeszcze później w kilku mniejszych obozach. Jako jedyna z rodziny przeżyła wojnę. Wyzwolona w 1945 r. w czeskiej Chrastavie, gdzie znajdowała się filia obozu Gross-Rosen. Po wojnie mieszkała w Rumunii, by w latach 60. przenieść się do Berlina, a następnie do Paryża.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-09-08
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 240
Tytuł oryginału: Die schonen Tage meiner Jugend
Mimo iż ogromnie porusza mnie literatura obozowa, to za każdym razem chętnie i z ogromnym zaciekawieniem po nią sięgam. Obozowych historii poznałam już wiele, ale każda z nich jest inna, każda wyjątkowa i przepełniona indywidualnym smutkiem. Nie zdarzyło się chyba jeszcze, żebym czytając literaturę obozową nie uroniła łzy. Tym razem też nie powstrzymałam łez płynących z moich oczu podczas czytania.
Ana Novac to piętnastoletnia dziewczyna, która trafiła do obozu koncentracyjnego, w którym spędziła wiele lat swojego życia. Początkowo znajdowała się ona w Auschwitz, natomiast później została również przenoszona do innych obozów. To właśnie Ana spisywała historię pobytu w obozu na wszelkich skrawkach papieru, które tylko udało jej się uzyskać, resztkami ołówków, które udało jej się zdobyć. Ana każdego dnia zapisywała bieżące wydarzenia i skrzętnie skrywała skrawki papieru ryzykując tym samym życie, bo pewnym jest, że gdyby tylko ktoś przyłapał ją na zapisywaniu wydarzeń i przechowywaniu wspomnień zapisanych na kartkach papieru, to z pewnością przypłaciła by to życiem. Jednak na szczęście jej, jak również nasze, bo dzięki temu mieliśmy możliwość poznania tej historii, nic takiego się nie stało.
Ta książka to kolejne potwierdzenie okrucieństwa wobec ludzi, a w tym przypadku szczególnie Żydów w czasie wojny. Temat aktualny, szczególnie w dzisiejszych czasach, gdy tuż obok nas ponownie dochodzi do wojny, bezpodstawnego okrucieństwa i bezwzględnych mordów.
Książka mimo trudnej tematyki czyta się szybko i przyjemnie, choć momentami okrutne sceny wspominane przez autorkę przyprawiają czytelnika o ciarki. Dla mnie niewyobrażalne okrucieństwo, które człowiek robił drugiemu człowiekowi. Nie potrafię w żaden sposób tego zrozumieć i tłumaczyć.
Autorka zawarła również wiele przemyśleń, które i mi nasuwają się często m, gdy czytam o obozowych wydarzeniach. Więźniów była liczna przewaga, dlaczego nikt nigdy nie rzucił się na ich prześladowców.
Ta historia jest również wyjątkowa z tego powodu, że w książce zamieszczone są autentyczne zdjęcia autorki, jak również faktycznie zachowanych zapisków z obozów, które udało się jej zachować.
To poruszająca historia, którą zdecydowanie warto poznać.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka.
"Tak daleko, jak sięgam pamięcią, nigdy nie czułam się dzieckiem, człowiekiem dorosłym czy starym".
Z własnej i nieprzymuszonej woli, sięgamy po książki, które potrafią nas sprawdzić, jako człowieka, osobę emocjonalną czy empatyczną. Wywierają w nas najcięższe z emocji, przyprawiają o smutek i łzy, ale z całym swoim przejęciem zagłębiamy się w lekturę coraz bardziej, z każdą kolejną stroną tworząc chłostę dla swojej emocjonalności.
"Piękne dni mojej młodości" jest pamiętnikiem z czasów, gdy młoda dziewczyna Ana, zostaje uwięziona w obozie koncentracyjnym. To z tych zapisków dowiadujemy się, jak wyglądało tam życie, jak mijały dni i tygodnie, ale również opisuje to, jak zostawała transportowana między różnymi obozami.
Na skrawkach papieru, często zdobytych na śmietniku, opisuje mijające tam chwilę i swoje przemyślenia. Ukrywa je skrupulatnie, ryzykując życiem, bo gdy ta informacja wyszłaby na jaw, z pewnością nie pozostałaby przy życiu.
,,Nie byliśmy już zdolni do cierpienia, bania się czy dziwienia. Śmierć przeraża żywych. A my już dawno nie byliśmy żywi".
Książka ta wywołuje w nas różne skrajne emocje. Poprzez cierpienie i ból, a gniew i złość. Nie jesteśmy w stanie zrozumieć krzywdzenia innych, jednak tak znane nam wydarzenia, sprawiają, iż mocnej odczuwamy słowa i przekaz płynący z lektury.
Niejednokrotnie dane było mi przeczytać historię z tamtego okresu, jednak dopiero teraz sięgam po książkę, gdzie wykładowca opowieści jest nastolatka. Ta, która powinna się śmiać, zdobywać doświadczenia życiowe i poznawać nowych kolegów swoje życie spędza za kratami, z masą żołnierzy na karku, którzy zło mieli wpisane w swoje istnienie.
Powieść jest bolesną rzeczywistością tamtych czasów, ale to dzięki takim pozycją możemy dowiedzieć się więcej, wyciągnąć własne wnioski i spojrzeć na to oczyma, które nie widziały tego samodzielnie.
Przeczytane:2022-12-18,
Ana Novac urodziła się w 1929roku w Rumunii jako Zimra Harsanyl.
W 1944 roku została wywieziona wraz z rodziną do Auschwitz, znalazła się następnie w obozie w Płaszowie, a później w kilku mniejszych obozach. Jako jedyna z rodziny przezyla wojnę. Wyzwolona w 1945roku w czeskiej Chrastavie, gdzie znajdowała się filia obozu Gross-Rosen.
Po wojnie mieszkała w Rumunii, w latach 60tych przeniosła się fo Berlina, potem do Francji.
Zmarła w 2010 roku
"Piękne dni mojej młodości" to dziennik, pamiętnik i jednocześnie dokument prowadzony przez piętnastoletnią Żydówkę wywiezioną do Auschwitz i innych obozów.
To świadectwo okrucieństwa z jakim przyszło mierzyć jej się każdego dnia. Dziewczynka w wielkiej tajemnicy i ogromnym strachem każdego dnia prowadziła zapiski dotyczące jej życia w obozach, opisywała okrutny świat ją otaczający.
Dziennik jest prowadzony dosyć chaotycznie i momentami możemy się pogubić, ale to tylko świadczy o tym co musiała przeżywać i jak bardzo bać się o swoje życie. Nie sposób wyobrazić sobie tego co miała w głowie, co widziała i z czym musiała walczyć, aby przeżyć każdy kolejny dzień.
Obok dziennika napisanego przez Ann Frank jest to drugi tak ważny dokument poświadczający z jakim okrucieństwem musiały mierzyć się dzieci w czasie wojny.
To najważniejsze i najbardziej poruszające świadectwo Holokaustu.