Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2016-05-19
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 256
Sophie Kasiki jako mało dziewczynka przeniosła się z Kamerunu do Paryża, gdzie dorastała pod opieką starszej siostry. Nie potrafiła się odnaleźć, wciąż tęskniła za tym, co zostało jej odebrane. A w końcu zaczęła wątpić- w siebie oraz w wartości, które tak długo były dla niej ważne. Szukanie nowej drogi wydawało się uzasadnionym posunięciem. Kobieta nie zdawała sobie jednak sprawy, że jeden mały błąd może położyć się cieniem na całej jej przyszłości.
Myślała, że dobrze ich zna, w końcu, jako pedagog w ośrodku pomocy, spędziła z nimi dużo czasu. Patrzyła jak z małych chłopców zmieniają się w młodych mężczyzn, obserwowała ich poczynania, śledziła plany. Kiedy zdecydowali się z dnia na dzień na wyjazd do Syrii, zawahała się. Dlaczego bez słowa porzucili swoje rodziny? W imię czego wyjechali do kraju owładniętego wojną? Czy wciąż są tymi samymi chłopcami?
A oni tak chętnie jej wszystko tłumaczyli.
Tak pięknie opowiadali, jak dobrze im się żyje.
Tak wspaniale potrafili zachęcać.
Tak sprytnie manipulowali…
„Wmawiali mi, że można przyjechać do Państwa Islamskiego bez przyłączania się do niego. Wmawiali mi, że można tu żyć jak na Zachodzie, co okazało się praktycznie niemożliwe”.
„Piekło Isis” to relacja kobiety, która pozwoliła się omamić i zaufała ludziom, których znała. Czy można mieć o to do niej pretensje? Sophie zdaje swojemu czytelnikowi szczegółową relacje- po kolei opowiada co doprowadziło ją do podjęcia takiej decyzji. Ani przez chwilę nie miałam jednak wrażenia, że próbuje się usprawiedliwiać czy szuka w moich oczach uniewinnienia. Z jej opowieści wyłania się kobieta zagubiona i potrzebująca na nowo znaleźć radość w swoim życiu. Czy nie brzmi to choć trochę tak jak historia każdego z nas? Czy my także nie potrzebujemy zmian, poczucia stabilizacji i bycia pewnym?
„Nie potrafiłam nazwać tego, co mnie gnębiło. Nie mogłam uwierzyć, że moim jedynym powołaniem było zostać najlepszą matką na świecie i egzystować dzień po dniu aż do śmierci. Życie nie mogło polegać tylko na tym. To niemożliwe”.
Ta książka to niestety kolejny dowód na to, że w miarę możliwości kobiety powinny trzymać się z daleka od państw islamskich, w których niewiele mają do powiedzenia. Sophie, na własne życzenie, naraziła się na brutalność, przemoc, uwięzienie, z własnej woli oddając się w ręce napastników. Jej relacja uderza w czytelnika i wywołuje bardzo intensywne emocje- gniew, złość, poczucie niesprawiedliwości, niestety nie możemy nic zrobić. Fakt, że udało jej się uciec to rzecz naprawdę niebywała. Szkoda tylko, że w ten sposób, oprócz siebie, naraziła tyle innych osób. Być może jednak będzie to dla nas przestrogą, tak jak dla niej pozostanie nauczką.
Książkę czyta się bardzo szybko, bo tematyka, choć niełatwa, naprawdę intryguje. Przygody Sophie przypominają dobry film sensacyjny, któremu nie brakuje szybkiego tempa, kilku zwrotów akcji i wielu niedopowiedzeń. Autorka napisała bardzo szczerze o tym, co ją spotkało, niczego przed nami nie zatajając. W jej relacji wyczuwa się prawdę, żal i wielki zawód. I nieme pytanie- czy można było tego uniknąć?
Przeczytane:2016-12-09, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,