Pięć. Nieopowiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę Rozpruwacza

Ocena: 4.86 (7 głosów)

Wszyscy znamy legendę Kuby Rozpruwacza. Od ponad wieku domniemany, seryjny morderca kobiet jest przedmiotem badań historycznych, opracowań i analiz, a także bohaterem wielu książek, opowiadań, filmów, czy zwykłych strasznych historii opowiadanych sobie w nocy by się bać. Stał się wręcz elementem miejskiej kultury Londynu, jego śladami prowadzone są wycieczki, a jego "cień" zobaczyć można w Muzeum Figur Woskowych Madame Tussaud.

Hallie Rubenhold mówi: Kuba Rozpruwacz był tylko seryjnym, obrzydliwym mordercą. Nikim więcej.

W opozycji do mitologicznej wręcz postaci Rozpruwacza napisała książkę o jego ofiarach, a choć nie wiemy ile ich było na pewno, pięć z nich znamy z imienia: Polly, Annie, Elizabeth, Catherine i Mary-Jane. Pięć kobiet z różnych stron Londynu i Wielkiej Brytanii, o różnych historiach życiowych, pragnieniach, planach na przyszłość. Pisały ballady, prowadziły kawiarnie, żyły w starych, wiejskich posiadłościach… nigdy się nie spotkały, lecz w historii pozostaną zawsze razem, bo połączył je rok tragicznej śmierci – 1888 i domniemany zabójca, którego legenda obrosła w większą sławę, sławę o której one nie mogłyby nawet pomarzyć.

Hallie Rubenhold, która jest uznaną historyczką i twórczynią literatury faktu, napisała książkę właśnie o nich, o kobietach, które w powszechnej świadomości stały się jedynie ofiarami, dopełniającymi liczbę zabójstw Kuby Rozpruwacza, nad którymi nigdy nie pochyliła się historia. Autorka opowiada i zwraca im prawdziwe historię ich losów i ich śmierci, tworząc tym samym fascynujący portret różnorodnych bohaterek, a także mrocznego, wiktoriańskiego Londynu.

Książka zdobyła nagrodę Baillie Gifford, najbardziej prestiżową, brytyjską nagrodę dla autorów literatury faktu.

Informacje dodatkowe o Pięć. Nieopowiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę Rozpruwacza:

Wydawnictwo: Poradnia K
Data wydania: 2021-05-05
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788366555433
Liczba stron: 424
Tytuł oryginału: The Five: The Untold Lives of the Women Killed by Jack the Ripper
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Dorota Konowracka-Saga

Tagi: Literatura faktu non-fiction obsesja pasja psychopata relacje międzyludzkie talent zabójstwo życie towarzyskie

więcej

Kup książkę Pięć. Nieopowiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę Rozpruwacza

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pięć. Nieopowiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę Rozpruwacza - opinie o książce

Avatar użytkownika - Natalia_Katarzyn
Natalia_Katarzyn
Przeczytane:2022-01-05, Przeczytałam, Mam, 2021,

Fascynuje mnie historia XIX wieku. Szczególnie lubię Anglię za czasów panowania królowej Wiktorii. I im więcej wiem o tej epoce, tym bardziej mi się ona podoba - nie tylko ze względu na to co się wtedy działo, ale również (a może przede wszystkim) przez wzgląd na to jak bardzo podzielone było wtedy społeczeństwo. Jeżeli dodacie do tego moją fascynację Kubą Rozpruwaczem to zrozumiecie, że nie mogłam nie sięgnąć po poniższą książkę zatytuowaną "Pięć. Nieopowiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę Rozpruwacza" autorstwa Hallie Rubenhold. 


Autorka wykonała kawał dobrej roboty tworząc książkę o ofiarach tego mordercy. Wprawdzie nie wiadomo ile dokładnie było ofiar Rozpruwacza to z pewnością znamy ich pięć z imienia: Polly, Annie, Elizabeth, Catharine oraz Mary-Jane. To pięć kobiet o różnych historiach życiowych. Są to kobiety, które pisały ballady, prowadziły kawiarnie, żyły w starych wiejskich posiadłościach... Pewnie nigdy się nie spotkały, ale w historii pozostaną zawsze razem, bo połączył je rok tragicznej śmierci (1888) i domniemany zabójca, którego legenda obrosła w większą sławę - sławę, o której one nie mogły nawet pomarzyć. 

Hallie Rubenhold dość dokładnie opowiada nam nie tylko o kobietach, które zamordował Kuba Rozpruwacz, ale również nieco o ich rodzinach i środowisku, w którym żyły. Z powyższej publikacji wyłaniał się obraz kobiet, które musiały się zmierzyć z trudną rzeczywistością i nauczyć cię radzić w naprawdę mocno kryzysowych i trudnych warunkach. Często ich sytuacja życiowa była dużo bardziej skomplikowana, niż moglibyśmy przypuszczać. A to, że autorce udało się dotrzeć do tak wielu informacji na temat tych kobiet jest naprawdę czymś imponującym. 


"Pięć. Nieopowiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę Rozpruwacza" to jedna z najlepszych książek jeżeli chodzi o literaturę faktu, które ostatnio czytałam. Powyższa publikacja dostarczyła mi sporą dawkę wiedzy, dzięki czemu spojrzałam na epokę wiktoriańską z nieco inne perspektywy. Jednakże jeżeli nie lubicie historii i to miałoby Was zrazić do tej książki to niepotrzebnie macie jakiekolwiek obiekcje. To przede wszystkim historia o kobietach, które zostały ciężko doświadczone przez życie i radziły sobie tak jak mogły oraz o środowisku ludzi, które je naznaczyło piętnem kobiet lekkich obyczajów - bo tak po prostu było łatwiej. Tymczasem Hallie Rubenhold wyprowadza nas z bańki, w której być może do tej pory żyliśmy i sprawia, że zaczynamy rozumieć, że jest nie do końca tak jak myśleliśmy. 


Szkoda, że ta książka przeszła w blogosferze właściwie bez echa - bo po chwilowym poruszeniu w okolicach premiery jakoś tak o niej przycichło. Zupełnie nie wiem czemu - bo ta książka jest warta tego, żeby po nią sięgać i polecać ją innym. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - AnnaBook
AnnaBook
Przeczytane:2021-02-27, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

Jeśli ktoś oczekuje lektury mrożącej krew w żyłach opisami, jakie dokładnie cięcia wykonał Kuba Rozpruwacz, to może się czuć bardzo rozczarowany. To historia jego ofiar. I próba wyjaśnienia, że to nie prostytutki. To kobiety, matki, żony, córki. Ludzkie, czujące istoty, a nie okaleczone zwłoki. Cieszę się, że ktoś w końcu podjął się tematu ofiar słynnego Kuby Rozpruwacza, a nie jego samego. Historyczka Hallie Rubenhold wskrzeszając piątkę kobiet, wykonała ogrom trudnej pracy. Przekopywała się przez niewiarygodny i skąpy materiał źródłowy. Akta policyjne zaginęły a doniesienia prasowe z „jesieni grozy” były w większości podkoloryzowane, przekręcone i nadające kobietom niesprawiedliwą nazwę nierządnic. Tym bardziej podziwiam wytrwałość Autorki. Udało jej się stworzyć prawdziwe, poruszające true crime.


Rok 1888 i pięć kobiet. Polly, Annie, Elizabeth, Kate oraz Mary Jane. Co je łączy? Życie ich nie rozpieszczało, nędza kuła w oczy, a śmierć wyprawiła bohaterki w odmęty niezasłużonego zapomnienia. Sława mordercy okazała się potężniejsza niż pamięć o jego ofiarach. Książka otworzyła mi również oczy na koszmarny los kobiet w XIX wiecznej wiktoriańskiej Anglii. Wiedza ta sprawiła, że niejednokrotnie dreszcze podnosiły mi włosy na karku. Ówczesne realia nie raz i nie dwa mną wstrząsnęły. Chociażby dla przykładu podejście do tematu przemocy domowej:


„Uważano, że odpowiedzialność zawsze leży po stronie ofiary, a umiarkowana przemoc służy domowej dyscyplinie. Mężom nie ciążyło sumienie, gdy przywoływali żony do porządku lekkim uderzeniem, żonom zaś często dawano odczuć, że same się prosiły”.


PIĘĆ. Pięć razy zaciskałam mocno powieki, by łzy nie zmoczyły stron książki. Pięć razy zaciskałam pięść w bezsilnym geście złości. Pięć razy czułam się zamroczona historią. Pięć razy czułam smutek. Ogromny, bezbrzeżny smutek. Te uczucia wywołała we mnie lektura. Pięć tragicznych, życiowych historii kobiet i zachowanie ludzi odpowiedzialnych za rzetelne dziennikarstwo i za rzetelne śledztwo.


„Według Daily Telegraph, gazety dobitnie ukazującej uprzedzenia epoki, której dziennikarze próbowali dodać tej historii pikanterii, bezdomne i prostytutki należały do tej samej kategorii kobiet”.


Stereotypy i uprzedzenia zdominowały szpalty gazet i prowadzone postępowanie. Kobieta po godzinie 23 sama na ulicy? Kim była? Według dziennikarzy i policjantów – prostytutką! Jakże ta nieskomplikowana odpowiedź ułatwiała wszystkim życie. Nikomu nie przyszło do głowy, by wnikać, czemu na tej ulicy się znalazły i … że nie były nierządnicami. Jak łatwo osądzić ludzi nie brudząc sobie rąk i nie zadając sobie trudu, by cokolwiek wyjaśnić… pójście na łatwiznę i przyczepianie łatek było wtedy na porządku dziennym. Lepiej pójść na whisky niż męczyć się przesłuchiwaniem świadków! Ostatecznie nikogo nie obchodziło, kim te kobiety były i co w ich życiu poszło nie tak, że trafiły do dzielnicy nędzy i zmuszone były sypiać pod gołym niebem.


„[…] dobrze się stało, że trafiły na tego nieznanego geniusza chirurgii. W każdym razie przyczynił się on do rozwiązania problemu oczyszczenia wschodnich dzielnic miasta z ich niemoralnych mieszkańców”.


No dobra! Brr, może i mnie poniosło. ALE! Sięgnijcie po książkę. Jestem niezwykle ciekawa, czy czytając ją, też będziecie mieć wrażenie duszności i taplania się w szambie. Szambie, którego głównymi składnikami są poglądy i mentalność epoki: ubóstwo = lenistwo, kobieta = wieloródka, dziecko płci żeńskiej = służąca, edukacja = mężczyzna itp.
Po skończeniu lektury z radością każdego ranka otwieram oczy i cieszę się niezmiernie, że nie urodziłam się jako kobieta w XIX Anglii.


Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuje Poradni K.

Link do opinii

„Polly, Anne, Elizabeth, Kate i Mary Jane wiatr wiał w oczy od dnia narodzin. Startowały w życie ze straconych pozycji. Urodziły się w rodzinach robotniczych, do tego jako kobiety. Nim wymówiły pierwsze słowo, uznano je za gorsze od braci, ciążące światu mocniej niż ich majętne rówieśnice. Ich wartość przesądzono, nim zdołały jej dowieść” [1].

Postać Kuby Rozpruwacza i jego zbrodnie są znane w kulturze masowej i poruszają wyobraźnię ludzi na całym świecie od ponad stu trzydziestu lat. Powstały liczne opracowania, teorie i analizy mające na celu ustalić tożsamość mordercy. Brytyjska historyczka Hallie Rubenhold podejmuje temat bestialskich zabójstw sprzed ponad wieku, jednak z zupełnie innej perspektywy. Przedstawia znaną historię z punktu widzenia ofiar i stara się przywrócić im godność i szacunek. Zagłębia się w życie pięciu kobiet (tytułowej „kanonicznej piątki”, czyli osób, które z dużym prawdopodobieństwem zostały zamordowane przez jednego sprawcę) i udowadnia, że były one kimś znacznie więcej niż przypadkowo zabitymi „zwykłymi prostytutkami”.

„ Pięć. Nieopowiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę Rozpruwacza” to zbiór zrekonstruowanych życiorysów ofiar zarysowany na niezwykle bogato i drobiazgowo nakreślonym przez Rubenhold tle epoki wiktoriańskiej. To także poruszający obraz pozycji kobiety w XIX wieku oraz codziennego życia najuboższych londyńskich warstw społecznych w tym okresie.

Brak równouprawnienia i uzależnienie od mężczyzn łączyły przedstawicielki wszystkich klas. Niezależnie od pozycji społecznej „kobieta nie mogła wystąpić o rozwód, wysuwając argument o niewierności małżonka. Mąż miał prawo rozwieść się z żoną, gdy doszły go słuchy o jej pozamałżeńskiej przygodzie, kobieta natomiast musiała dowieść, że mąż był winien nie tylko zdrady, ale także gwałtu, kazirodztwa czy znęcania się nad bliskimi” [2]. Jednak sytuacja dziewcząt z rodzin robotniczych była najbardziej godna pożałowania, tylko niewielki procent z nich miał szanse na zakończenie edukacji na satysfakcjonującym poziomie i w miarę komfortową przyszłość. „W czasach, gdy podpisać nie umiała się prawie połowa Angielek, analfabetyzm i generalnie marny poziom wykształcenia nie były wśród robotniczych córek niczym niezwykłym” [3]. Brak kwalifikacji, umiejętności czytania i pisania predestynował kobiety do wykonywania najniżej opłacanych zajęć. Pracowały jako służące, robotnice w fabryce lub imały się każdego zlecenia, aby utrzymać rodzinę, czasem w desperacji dorabiały na ulicy jako prostytutki. Dziewczyny z ubogich dzielnicy czekało najczęściej powielanie losu ich matek i babek. Najpierw pracowały i dokładały się do rodzinnego budżetu, aby zapewnić lepszy byt młodszemu rodzeństwu, potem wychodziły za mąż i rodziły kolejne dzieci rok po roku, a w przypadku, gdy mąż ginął tragicznie lub przedwcześnie, wracały do pracy za grosze, aby utrzymać rodzinę. Nierzadko umierały przy porodach lub w połogach, niedożywione, schorowane i zapracowane.

„Społeczeństwo zaprojektowano tak, by kobietę bez mężczyzny uczynić zbyteczną” [4]. Rubenhold udowadnia, że XIX wiecznym kobietom odmawiano samodzielności i egzystowania bez opieki mężczyzny. Te z nich, które nie wpisywały się w powszechnie akceptowalne normy i zasady, były wyłączane poza nawias społeczeństwa. Osądzano je jako pozbawione moralności jeśli odchodziły od męża lub rodziny. Nazywano prostytutkami, jeżeli pozostawały w nieformalnych, burzliwych związkach lub miały kolejnych partnerów. Natomiast kobiety, które popadły w alkoholizm lub zostawały bezdomne w wyniku splotu nieszczęśliwych zdarzeń (o który w XIX wieku było nader łatwo) uznawano za upadłe. I mając na uwadze te okoliczności brytyjska historyczka przedstawia losy pięciu ofiar, które spotkał ten sam tragiczny koniec. Żadna z nich nie spełniła oczekiwań swoich bliskich, za to każda podążała własną drogą – chociaż najczęściej ich wybory determinowały nałogi i brak perspektyw, to jednak wszystkie podejmowały własne decyzje.

Na uwagę zasługuje odmalowanie realiów życia epoki wiktoriańskiej – codziennego funkcjonowania, edukacji, pracy w fabrykach i jako służba domowa, warunków w najpodlejszych dzielnicach i noclegowniach. Rubenhold wykonała także solidne kwerendy i zdołała odtworzyć dość obszernie dzieje i pochodzenie czterech z pięciu kobiet. Odnośnie ostatniej z nich było to znacznie utrudnione z uwagi na brak ustalenia przez ówczesne londyńskie organy ścigania rzeczywistej tożsamości ofiary. Mimo to pisarce udało się  opowiedzieć o życiu Mary Jane całkiem sporo i prześledzić różne wersje jej losów stworzonych przez dziewczynę w ciągu jej dwudziestoparoletniego życia.

„Pięć” zostało napisane przystępnym w odbiorze i zaciekawiającym językiem. Mimo przytoczenia wielu historycznych faktów i szczegółowych opisów codzienności, książka nie przytłacza czytelnika wiedzą i rozmachem. Rubenhold nie szuka sensacji, nie epatuje opisami przemocy, a stara się wiernie oddać ówczesną rzeczywistość. Przede wszystkim zaś szuka prawdy i sprawiedliwości dla ofiar. Stara się przywrócić godność kobietom, których życia zakończyły się w wyniku brutalnych zbrodni, ofiarom lżonym i odzieranym z człowieczeństwa po śmierci. Pokazuje, że wszystkie zasługują na zapamiętanie ich jako osób, jakimi były naprawdę, a nie upadłych kobiet, którym przypadł w udziale los, o jaki same się prosiły.

„Ofiary Kuby Rozpruwacza nigdy nie były „zwykłymi prostytutkami”: były córkami, żonami, matkami i kochankami. Były kobietami. Były ludźmi. I już samo to z pewnością wystarcza” [5].

[Recenzja opublikowana na innych portalach czytelniczych]

[1] Hallie Rubenhold, „ Pięć. Nieopowiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę Rozpruwacza”, przeł. Dorota Konowrocka - Sawa, wyd. Poradnia K 2021, str. 366.

[2] Tamże, str. 61.

[3] Tamże, str. 252

[4] Tamże, str. 367.

[5] Tamże, str. 376.

Link do opinii

Prawie każdy z nas słyszał o seryjnym mordercy Kubie Rozpruwaczu. Jego historią żyli ludzie wiele lat temu. To on siał postrach i przerażenie. Kobiety unikały wieczornych wyjść, bały się same wracać wieczorem z pracy. Bo on się pojawiał nie wiadomo skąd, niespodziewanie i atakował. Pastwił się. Brutalnie traktował zwłoki. Ale czy zastanawialiśmy się, kim były jego ofiary? Czy docierało do nas, że ktoś stracił matkę, żonę, siostrę … Czy tylko każdy chciał wiedzieć, kim jest bestia? Pewnie tak było. Ale trzeba mówić głośno i nie wolno zapomnieć o tych, które straciły przez niego życie. To były tragedie całych rodzin, wielu przypadkowych rodzin …

Hallie Rubenhold przedstawia nam historię od innej strony, nie analizuje zachowania mordercy, nie poświęca jego osobie zbyt wiele miejsca. Skupia się na innym aspekcie, na jego ofiarach, pięciu kobietach, z krwi i kości. O nich można znaleźć w archiwach jakiekolwiek informacje, ale tak naprawdę nie wiadomo, ile osób straciło przez tego mordercę życie. Pięć kobiet: Annie, Elizabeth, Polly, Mary-Jane i Catherine. Pochodziły z różnych dzielnic i zakątków Londynu, jedna nawet przybyła ze Szwecji. Autorka przeprowadza nas przez życie każdej z nich. Poznajemy ich rodziny, okres dzieciństwa o dorastania oraz wkraczania w świat dorosłych. Były przedstawicielkami różnych zawodów, wyrastały w różnych rodzinach. Nie miały łatwego życia i dzieciństwa, mogę śmiało powiedzieć, że ich dzieciństwo odcisnęło wielkie piętno na ich późniejszych losach. Często w domu gościł alkohol, awantury i sprzeczki, dochodziło do rękoczynów i przemocy seksualnej. Tak naprawdę one marzyły, aby uciec z tego rodzinnego piekła. Uciec jak najdalej, ale często ich nowe życie nie było lepsze niż to dotychczasowe. Często trafiały na partnerów, dla których były tylko pomocą domową, gosposią, praczką czy obiektem do zaspokajania potrzeb seksualnych. Swój smutek topiły w morzu alkoholu i często trafiały na ulicę. Niekoniecznie zajmowały się najstarszym zawodem świata, ale taką łatkę otrzymywały. Bo kobieta bez dachu nad głową, żebrzącą, żyjąca z dnia na dzień, tułająca się po przytułkach, nie mająca pieniędzy na jedzenie, popchnięta została na margines życia społecznego. Rodziny i nich zapomniały i często bez pomocy musiały liczyć tylko i wyłącznie na siebie.

Te wszystkie bohaterki połączyła data tragicznej śmierci – rok 1888. I zabójca, słynny Kuba Rozpruwacz. O nim wszyscy głośno rozprawiali, o nich szybko zapomniano. Nikt nie starał się pomścić ich śmierci, a prowadzone dochodzenia pozostawiały wiele do życzenia. Gdyby zginęły kobiety z wyższych sfer być może policja bardziej by się starała, ale w takiej sytuacji nikt nie zawracał sobie głowy zamordowanymi. Smutne, ale bardzo prawdziwe.

Mną ta lektura wstrząsnęła, bardzo przeżyłam historię każdej z tych kobiet. Każda z nich była dla mnie bliska, za każdą z nich wylałam morze łez. Nie tylko to, że brutalnie potraktowane zostały przez mordercę, ale również ich dotychczasowe trudne i traumatyczne życie mnie bardzo zasmuciło. Bo gdy tak głębiej przemyślałam te historie, to dochodzę do przekonania, że straciły życie dlatego, że przyszły na świat właśnie w takich rodzinach, że wychowywały się w realiach, które przyczyniły się do ich śmierci. Gdyby ich życie nie było usłane kolcami, być może dłużej cieszyłyby się szczęściem rodzinnym i nigdy te tragedie nie miałyby miejsca. Ich życie sprowokowało los. Tragiczny los.

Pięć. Nieopowiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę Rozpruwacza to mocna lektura, pełna zła i bólu. Wstrząsające i elektryzujące opowieści, przepełnione goryczą i smutkiem. Bolą w każdym wersie. Uderzają w czytelnika, skłaniają do refleksji. Pokazują prawdę, obdzierają nas ze złudzeń i marzeń. Te bohaterki też miały plany i marzenia, ale zostały szybko i na zawsze ich pozbawione, bezpowrotnie. Dlaczego? To pytanie zadawałam sobie wielokrotnie i oczywiście nie znam na nie odpowiedzi. Mam przeczucie, że nikt jej nie poznał …

Warto wspomnieć, że autorka bardzo dokładnie namalowała nam piórem tło społeczne w Anglii w XIX wieku, panujące stosunki, podział na biednych i bogatych, na złych i dobrych. Dzięki temu łatwiej jest nam się przenieść w tamte czasy i wczuć się w opowiadane historie i wyobrazić sobie to, co autorka chciała nam przekazać.

Sięgnijcie po tę lekturę, oddajmy hołd kobietom, które były matkami, córkami, żonami i siostrami. I zbyt szybko odeszły z tego świata. Zbyt brutalnie obeszło się z nimi życie. Nie zapominajmy o ofiarach morderstw, szczególnie tych brutalnych, gdzie sprawca nie został schwytany i nie poniósł kary za swoje czyny.

Polecam szczerze! Duża dawka emocji na wyciągnięcie ręki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - aaniaa1912
aaniaa1912
Przeczytane:2021-05-17, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,

Podejrzewam, że większość z was podobnie jak ja słyszała coś o Kubie Rozpruwaczu. Wiedziałam, że był taki morderca i został do dziś niezidentyfikowany. Nie wiedziałam jednak zbyt wiele o jego ofiarach. Tylko jakieś pojedyncze informacje. W momencie, gdy zobaczyłam książkę opowiadającą o ofiarach Rozpruwacza, to od razu zechciałam ją przeczytać. W końcu miałam okazję dowiedzieć się czegoś więcej o kobietach, które zginęły w tragiczny sposób.

Każdy rozdział w książce „Pięć” autorstwa Hallie Rubenhold to opowieść o jednej z ofiar Kuby Rozpruwacza. Miałam okazję poznać życie tych kobiet od ich dnia narodzin do dnia ich śmierci. Nie miały one łatwego życia. Dowiedziałam się także, jak wyglądało życie przeciętnego obywatela w dziewiętnastym wieku. Z czym musiały się zmagać żyjące w tych czasach kobiety w Londynie. Te historie momentami były przerażające i to nie tylko dlatego, że kończyły się morderstwem.

Książka „Pięć” to opowieść o pięciu kobietach, o których niewiele do tej pory wiedziałam. Rubenhold postanowiła przybliżyć ich sylwetki. Zrobiła to w naprawdę dobry sposób. Jej książkę czyta się z wielkim zainteresowaniem. Przechodziły przeze mnie różne emocje, kiedy czytałam o niełatwych warunkach życia kobiet w dziewiętnastym wieku. Myślę, że te historie zostaną na długo w mojej głowie i z chęcią będę opowiadać innym o tych kobietach.

Link do opinii
Avatar użytkownika - karolinaosewska
karolinaosewska
Przeczytane:2022-10-13, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2022,

Przywrócenie pamięci o ofiarach

 

Polly, Annie, Elizabeth, Kate, Mary Jane czy słyszeliście kiedyś te imiona w kontekście sprawy seryjnego zabójcy z XIX -wiecznego Londynu z dzielnicy Whitechapel, Kuby Rozpruwacza? Ja przed lekturą publikacji Hallie Rubenhold nie słyszałam. 

 

Nie uważacie, że to trochę nie w porządku, że w świadomości tylu ludzi pozostała sylwetka anonimowego zabójcy, ochrzczonego chwytliwym pseudonimem, zaś o ofiarach, które zginęły z jego rąk nie pamięta prawie nikt? 

 

Autorka w swojej książce "Pięć. Nieopowiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę Rozpruwacza" oddaje głos tymże ofiarom, zwraca im pamięć i podkreśla, że to one zasługują na wspomnienia, a nie sylwetka bezwzględnego mordercy. Choć wiadomo, że hasło: Kuba Rozpruwacz bardziej przykuwa wzrok, uwagę i rozgrzewa emocje ludzi na całym świecie. Lecz dzięki tej publikacji, którą dziś recenzuję świat ma okazję usłyszeć i poznać historię niełatwego życia pięciu kobiet, które zginęły z rąk Rozpruwacza.

 

Podczas lektury widać ogrom pracy jaki autorka włożyła w napisanie tej publikacji, bogata bibliografia jak i liczne przypisy pokazują, że autorka solidnie przygotowała się do omawianego tematu i z należytą powagą potraktowała te pięć kobiet, opowiadając ich losy, na tyle na ile było to możliwe do odtworzenia na podstawie dokumentów, książek, a także zmienia sposób postrzegania owych kobiet, przestają być prostytutkami, na które polował Rozpruwacz, bo tylko losy jednej kobiety z tej piątki, potwierdzają, że trudniła się nierządem, nic zatem nie wskazuje by pozostała czwórka parała się tym zawodem. 

 

"Pięć. Nieopowiedziane historie kobiet zamordowanych przez Kubę Rozpruwacza" to bardzo ciekawa publikacja, która przybliża sylwetki ofiar jednego z najsłynniejszych seryjnych zabójców, jest to także intrygujące studium życia w dziewiętnastowiecznym Londynie, a także brutalny, smutny, ale prawdziwy obraz życia kobiet w tamtym okresie, jest to także swoisty hołd złożony 

Polly, Annie, Elizabeth, Kate, Mary Jane przez autorkę i przywrócenie o nich pamięci. Bardzo interesująca, poruszająca i warta uwagi publikacja. Miłośnicy historii, Londynu w XIX - wiecznej odsłonie, zainteresowani losem i warunkami życia kobiet, a także społeczeństwa londyńskiego w XIX wieku, a także chcący poznać bliżej ofiary Kuby Rozpruwacza powinni sięgnąć po ten tytuł. 

 

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Poradnia K i przepraszam za długi czas oczekiwania na recenzję. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - wkp
wkp
Przeczytane:2021-05-17, Ocena: 4, Przeczytałem,

OFIARY MAJĄ GŁOS

Kuba Rozpruwacz to chyba najsłynniejszy seryjny morderca w dziejach. Swoją sławę zawdzięcza nie tylko temu, że jest pierwszym współczesnym seryjnym mordercą, ale przede wszystkim zagadce, jakiej nie udało się rozwiązać po dziś dzień: kim był w rzeczywistości. I, czy tak naprawdę w ogóle istniał. Nic więc dziwnego, że od ponad stu trzydziestu lat doczekał się setek powieści, filmów, komiksów, poświęconej jego postaci muzyki, gier, muzeum czy nawet uwiecznienia jako nazwa drużyny baseballowej „London Rippers”. Długo można by wymieniać. A co z jego ofiarami? Najczęściej wspominane są jedynie przy okazji skupienia się na samym Rozpruwaczu i teoriach odnośnie jego tożsamości czy motywów. Ale teraz, znana pisarka zaangażowana w tematykę kobiecą, Hallie Rubenhold, postanowiła skupić się na pięciu kanonicznych ofiarach seryjnego mordercy, opowiedzieć ich historię i oddać im sprawiedliwość. I robi to w naprawdę znakomitym stylu.

Każdy z nas o nich słyszał. Mary Ann „Polly” Nichols, Annie Chapman, Elizabeth Stride, Catherine Eddowes i Mary Jane Kelly. Pięć ofiar Kuby Rozpruwacza, które na jesieni roku 1888, zginęły w tragiczny sposób. Pięć prostytutek. Ale te kobiety nie były tylko nazwiskami na liście. Były ludźmi z krwi i kości, żonami, córkami, matkami, siostrami, kochankami. Wiodły różne żywota, połączyła je tragedia tamtych dni. Ale teraz, niemal półtora wieku później, nadeszła pora by przywrócić je historii takie, jakimi były.

https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2021/05/piec-nieopowiedziane-historie-kobiet.html

Link do opinii
Reklamy