Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: 2015-10-21
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN:
Liczba stron: 280
Kto czytał książkę "Każdego dnia" na pewno zna historię Rihannon i A. W tej części poznajemy ją jednak z perspektywy Rihannon. Czy na pewno dobrze czytelnicy odczytywali jej reakcje w książce "Każdego dnia" a może ona również zmaga się z problemami, które ciężko jej pokonać?
Pełna wdzięku romantyczna historia z książkami, przedświąteczną gorączką i bożonarodzeniowym Nowym Jorkiem w tle ,,W środku znajdziesz wskazówki...
Każdego dnia w innym ciele i w innym życiu. Każdego dnia zakochany w tej samej dziewczynie. Szesnastoletni A budzi się codziennie w innym ciele i w innym...
Przeczytane:2017-05-08, Ocena: 3, Przeczytałam, Nie podobały mi się,
"-Skąd wiedziałeś, że to ja?-pyta.
-Po twoim spojrzeniu. Nikt inny nie mógł na mnie patrzeć w ten sposób."
Powracamy do historii z "Każdego dnia", jednak tym razem z perspektywy Rhiannon.
Pewnego dnia dziewczyna wraz ze swoim chłopakiem przyjeżdża nad ocean. Jest to dzień zupełnie inny niż zawsze. Jej chłopak zachowuje się jak ktoś inny. Jak się później okazuje, to było dosłowne. Na jeden dzień bohater poprzedniej części A wszedł w jego ciało.
Związek dziewczyny jest dość nietypowy. Po tej sytuacji zastanawia się czy w swoim życiu podejmuję decyzję, a nie kieruję się monotonią i przywiązaniem.
Po książkę sięgnęłam około po pół roku przeczytania pierwszej części. Nie widziałam sensu w czytania ponownie tej samej historii w krótkim odstępie czasu. Zwyczajnie bym się zanudziła na śmierć. Totalnie wyleciało mi z głowy zakończenie, przez co przeżywałam to drugi raz.
Zacznijmy od głównej bohaterki, przez którą ponownie zagłębiamy się w historię. Przyznam, że ja nie widziałam w niej nic ciekawego. Była nudna, irytująca, przygnębiająca, nie przejmowała się innymi. Z trudem można znaleźć w niej jakieś pozytywne cechy. Z tego powodu książka jest zdecydowanie gorsza od pierwszej części. W "Każdego dnia" bardzo ciekawiła mnie przypadłość A i jego postać, w przeciwieństwie do dziewczyny, była w miarę ciekawa i do zniesienia.
Bardzo polubiłam styl pisania Davida Levithana. Po przeczytaniu "Każdego dnia" miałam ochotę się zagłębić w kolejną, wiedząc, że kiedyś do niego wrócę. Wszystko było bardzo enigmatyczne, choć zawierało w sobie wielką mądrość. Jednak ta książka mnie rozczarowała. Historia w jakiś sposób była niekompletna. Cały czas czegoś mi brakowało. Relacja bohaterów była niepełna, te wiele niewypowiedzianych słów powodowały trudność ze zrozumieniem intencji bohaterki.
Książka utwierdziła mnie w przekonaniu, że nie warto pisać tej samej historii z perspektywy drugiego, głównego bohatera.