Podczas wojny nikomu nie było łatwo, wszystkim za to – smutno. Przeznaczona do przechowywania w tajnych aktach wywiadu (przynajmniej do chwili przewrócenia ostatniej kartki) treść książki Kryptonim Banany pokazuje, jak wielką wartością są życie, miłość oraz śmiech (nawet pośród wojennej zawieruchy nie należy tracić poczucia humoru).
W mroźne grudniowe popołudnie pewnego dnia 1940 roku w londyńskim ogrodzie zoologicznym łagodna gorylica Gertruda, z której piwnych oczu biła dobroć, a z pyska wystawały wielkie kły, była wyjątkowo przygnębiona. Dobrze, że akurat pojawił się Eryk, on zawsze umiał podnieść przyjaciółkę na duchu. Dokonał tego i tym razem, ponieważ jednak babcia pokrzyżowała mu plany, Eryk – niczym Gertruda balansująca na linie – szybko zsunął się w dół po rynnie. Ale co to? Czyżby trafił do zbiornika z piraniami? I, żeby nie było, wcale nie wpadł tam popływać. Tymczasem coraz więcej niemieckich bomb eksplodowało w pobliżu zoo, a gdy jedna z nich wybuchła całkiem blisko… W którą stronę pobiegła Gertruda? Co zrobić, by pannie Uśpij nie udało się jej uśpić? Czy okoliczności okażą się dla Eryka i wuja Sida przychylne, czy jednak wydarzy się coś zgoła odmiennego? Kartki Kryptonimu Banany zawierają odpowiedzi na wszystkie pytania.
Opowiedziana przez Davida Walliamsa historia zainteresuje dzieci ze starszych klas szkoły podstawowej, które wiele razy podczas lektury będą – podobnie jak Eryk – szeroko otwierać oczy ze zdumienia. Będą też wraz z bohaterami (humorystyczny biogram na początku książki) uciekać przed wrogimi patrolami, pokonywać mnożące się przeszkody, stawiać czoło niebezpieczeństwom. Polecą przypominającym sterowiec balonem zaporowym (utrudniał wrogim samolotom wejście w londyńską przestrzeń powietrzną), staną twarzą w twarz ze strażniczką cywilnej obrony przeciwlotniczej Niną Musztrą w blaszanym hełmie na głowie, a w usytuowanym na klifie nad samym morzem pensjonacie Z Widokiem na Morze przechytrzą szpiegujące brytyjskie statki bliźniaczki Bertę i Helenę. Wypiją też herbatkę w królewskim towarzystwie, przede wszystkim jednak opracują plan misji ratującej Gertrudę oraz ustrzegą premiera Wielkiej Brytanii Winstona Churchilla, szefów sił zbrojnych i cały brytyjski rząd przed śmiercią. Odczują także ludzką solidarność w obliczu wojny oraz przekonają się, że każdy człowiek (choćby miał najbardziej odstające uszy) posiada niepowtarzalne piękno.
Publikacja Domu Wydawniczego Mała Kurka to solidna dawka wiedzy przekazanej w sposób poważno-zabawny (trudno się nie uśmiechnąć na myśl o chęci uprowadzenia okrętu Królewskiej Marynarki Wojennej). Zastosowana w tekście różnorodna czcionka (rozmiar, grubość, krój, ułożenie) wraz z rozmieszczonymi w różnych miejscach stron śmiesznymi grafikami i czarno-białymi ilustracjami autorstwa Tony’ego Rossa czynią poważną treść łatwiejszą w odbiorze, a prowadzona przez bohaterów akcja detektywistyczna (wyniki śledztwa rzeczywiście mogą okazać się zadziwiające!) splata się z informacjami dotyczącymi działań niemieckiego okupanta (bombowce Luftwaffe, lotnicza ofensywa „Blitz”, obrona Dunkierki, okręty podwodne U-Booty, wojenna codzienność, strach zwierząt) oraz wiadomościami przyrodniczymi. Pomocą służą mapy (Londynu i londyńskiego zoo) oraz notka Kilka słów o życiu w Wielkiej Brytanii podczas drugiej wojny światowej. Oko cieszy granatowo-złota kolorystyka okładki (zamknięcie książki uwidacznia na całej powierzchni złączonych kartek wizerunek gwiaździstego nieba nocą).
Książka Kryptonim Banany odsłania kartę – tym razem – wojennej historii (z wszelkimi konsekwencjami, dowodząc równocześnie, jak wielką wartością są życie, miłość oraz śmiech.
Zoe nie ma łatwego życia: √ jej okropna macocha jest tak leniwa, że męczy się nawet przy zmienianiu kanałów telewizyjnych √ przywódczyni...
STRZEŻCIE SIĘ! TA OPOWIEŚĆ TO HORROR. ZE SPORĄ DAWKĄ ZMYŚLONYCH SŁÓW.Miasto spowiły ciemności. Pod osłoną nocy działy się dziwne rzeczy. Przed...