Pewna pani z telewizji

Ocena: 5.25 (4 głosów)
W środowisku polskich mediów wrze. Walka o stanowiska, pogoń za sławą i pieniędzmi oraz namiętne romanse to codzienność. Trudno zachować normalność i pozostać wierną nawet własnym zasadom. Za to zupełnie łatwo można dać się wciągnąć w niezwykle intrygującą historię.

Stella Lerska, znana dziennikarka telewizyjna, próbuje dojść do siebie po tragicznej śmierci kochanka, reżysera telewizyjnego. Mimo że jest gwiazdą, trzyma się z dala od czerwonych dywanów, a całą uwagę koncentruje na pracy przy popularnym talk show. Nagle w jej życiu pojawia się Jacek. Przystojny i szarmancki lekarz przypominający nieżyjącego kochanka. Mężczyzna za wszelką cenę stara się zdobyć zagubioną kobietę. Ich pełna zawirowań znajomość przyniesie zaskakujący finał.

Informacje dodatkowe o Pewna pani z telewizji:

Wydawnictwo: Melanż
Data wydania: 2016-11-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-64378-38-6
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Pewna pani z telewizji

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pewna pani z telewizji - opinie o książce

Avatar użytkownika - malgosialegn
malgosialegn
Przeczytane:2018-12-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2018,

Młoda, atrakcyjna dziennikarka, Stella Lerska nie może się odnaleźć po nagłej i tragicznej śmierci przyjaciela, Marka. Jego śmierć była niespodziewana, zaskoczyła wszystkich. Stella stara się żyć dalej, ukojenie znajduje w pracy. Dalej usiłuje prowadzić talk show, którego twórcą był Marek, a który cieszy się dużą popularnością wśród widzów. Jednak w telewizji trwają zmiany, które również nie ominą Stelli. Robert – jej przełożony – proponuję zmianę kontraktu, którą będzie się wiązać z większą promocją dziennikarzy, otworzeniem swojego życia prywatnego dla widzów. Stella jest rozgoryczona, za wszelką cenę stara się chronić swoją prywatność i nie udziela żadnych wywiadów. Czy jednak wygra z wielką machiną korporacyjną, jaką jest telewizja? Czy też wygra chęć osiągania zysków przez telewizję i sprzedaż znanych twarzy telewizji czy górę weźmie zdrowy rozsądek i rozwaga? Cóż – w świecie, gdzie rządzi pieniądz – nie jest to takie oczywiste.

W życiu Stelli pojawia się młody i tajemniczy lekarz, który opiekuje się w szpitalu jej ciotką, Wandą. Ciotka stara się skojarzyć parę, jednak Stella broni się przed tym. Gdy się okaże, że lekarz jest synem jej kochanka, Marka, Stella z wielkim dystansem zaczyna go traktować. Jednak Jacek nie daje za wygraną, walczy o zdobycie względów dziennikarki, jest szarmancki, taktowny, czeka cierpliwie na jakiekolwiek znaki zainteresowania jego osobą ze strony Stelli. Znajomość rozwija się powoli i spokojnie, Stella broni się przed uczuciem, głównie ze względu na osobę Jacka. Czy jednak Jacek zdobędzie względy Stelli i ona mu ulegnie? A może przeszłość zbyt mocno ciąży jej na barkach i nie da żadnych szans młodemu lekarzowi? Stella od jakiegoś czasu otrzymuje anonimy, w których ktoś jej grozi, straszy ją, i jak wynika z ich treści, zna jej przeszłość. Podejrzenie pada na młodego mężczyznę, Wojtka, swoje podejrzenia w jego kierunku stawia również Jacek. Czy Jacek robi to celowo, bo chce zdobyć Stellę, a może ma w tym jakiś ukryty interes?

Po raz pierwszy sięgnęłam po twórczość Anny Mentlewicz i bardzo mile mnie zaskoczyła. Ciepła i serdeczna lektura, która pod pozorem łatwej i przyjemnej historii prezentuje nam świat ludzi telewizji, ich wzajemne relacje, intrygi i konspiracyjne działania. Każdy w tym wielkim świecie myśli tylko o własnej osobie, o zdobyciu popularności kosztem innych. Wykorzystywanie współpracowników, traktowanie ich jako narzędzi w realizacji własnych celów są na porządku dziennym i nikogo nie dziwią. Ale Stella jest inna, nie pasuje do tego wielkiego i zepsutego kręgu. Anonimowo udziela się charytatywnie, wspomaga biednych i chorych, jej wielkie serce i hojne gesty są powodem kpin i zazdrości rzekomych przyjaciół. Uważają, że Stella się lansuje, aby zdobyć sławę i nie wyobrażają sobie, że można to robić w innym celu, tak z dobrego serca. Mierzą innych swoją miarką.

Powieść „Pani z telewizji” przeniosła mnie w błogi czas relaksu w towarzystwie niesamowicie ciekawej i nietuzinkowej postaci, jaką jest Stella. Spędziłam z nią miłe i niezapomniane chwile radości i ukojenia, uspokojenia od zgiełku dnia codziennego. Świetnie przemyślana historia, z główną anielską bohaterką, której nie da się nie polubić. Od samego początku Stella przekonuje nas do siebie, zaprasza do przeżycia wspólnych przygód. Zarazem uczy nas dobroczynności i bezinteresowności, wrażliwości na ludzką krzywdę, współczucia dla innych, będących na zakrętach losów własnego życia. Swoim życiem daje przykład innym, jak powinno się postępować, zachęca do pomocy potrzebującym, otwarcia swojego serca dla innych ludzi. Piękna postawa zasługująca na szacunek i pochwałę. Gotowy wzór do naśladowania.

„ - No dobrze, ale pamiętaj, że w życiu lepiej wiedzieć, nawet coś najgorszego, bo można szukać wyjścia. Gorzej, jak się dowiadujesz nagle albo przypadkiem i masz niewielką szansę na działanie”.

Autorka odsłania też kulisy pracy w telewizji, brudnej walki o wpływy, przychylność szefa czy umizgi do producentów programów. Współpracownicy są mili i uśmiechają się do siebie, a w rzeczywistości za plecami obgadują jeden drugiego, dyskredytują w oczach przełożonych, tylko w jednym celu, aby brylować na szklanym ekranie, być tym naj pod każdym względem. Pracując w telewizji trzeba być bardzo czujnym, mieć oczy dookoła głowy, chwila nieuwagi i można stracić wpływy.

Bardzo zaintrygowała mnie Anna Mentlewicz swoim pomysłem na powieść. Już nie mogę się doczekać dalszych losów Stelli, przyznam, że autorka zaskoczyła mnie zakończeniem powieści, spowodowała, że z wielką niecierpliwością oczekuję na dalsze wybory bohaterki. Oby dalej kierował nią rozsądek i nie dała się ponieść złudnym obietnicom kręcących się wokół niej mężczyzn.

Mile spędza się czas z tą książką, szczególnie w dżdżyste zimowe wieczory. Dodaje otuchy i energii do działania, mobilizuje do bycia jeszcze lepszym i bardziej otwartym na ludzi.

Polecam gorąco!

Link do opinii

Powieść „Pewna pani z telewizji” jest debiutem literackim dziennikarki telewizyjnej, scenarzystki, autorki słuchowisk radiowych emitowanych w Teatrze Polskiego Radia, pani Anny Mentlewicz.

 

Główną bohaterką historii jest obracająca się na co dzień w świecie mass mediów znana i uwielbiana prezenterka popularnego talk show Stella Lerska. Kobieta próbuje odzyskać równowagę po tragicznej śmierci swojego kochanka, który był także jej współpracownikiem, ponieważ wykonywał on zawód reżysera.

 

W tym trudnym czasie jedynym oparciem dla Stelli jest ciotka Wanda, która jest jej jedyną rodziną, gdyż matka kobiety została przed laty zamordowana. Wychowywała ona Stellę samotnie, więc po jej śmierci siostrzenicą zajęła się Wanda.

 

Niestety z racji wieku starsza pani ma kłopoty ze zdrowiem, w efekcie czego trafia do szpitala. Jej lekarzem prowadzącym jest młody, przystojny, niezwykle szarmancki i ogromnie troskliwy kardiolog Jacek Miliński.

 

Doktor od razu przypada do gustu rekonwalescentce, która postanawia zeswatać go z samotną i nieustannie zapracowaną Stellą… Starsza pani robi wszystko, co może, aby dr Jacek i Stella, co rusz się spotykali.

 

Młoda kobieta z jednej strony broni się przed dosyć tajemniczy Jackiem, z drugiej natomiast coś ewidentnie ją do niego ciągnie, chociaż nie powinno, ponieważ dr Miliński jest synem nieżyjącego Marka…

 

Nasza bohaterka czuje się coraz bardziej zagubiona w sieci swoich własnych uczuć i pragnień. Prócz tego jest także niesamowicie zmęczona zawirowaniami w pracy, jakie z pewnych względów stają się jej udziałem – czego dokładnie dotyczą dowiecie się z kart książki. Jak gdyby tego wszystkiego było zbyt mało dla jednej osoby młoda dziennikarka zaczyna otrzymywać groźne anonimy – czy jej przypuszczenia, co do ich nadawcy okażą się słuszne? Przekonajcie się sami.

 

Książka jak już wcześniej pisałam jest debiutem, w mojej ocenie bardzo udanym. Powieść czyta się płynnie i szybko, a jej treść trzyma w napięciu poprzez wyczuwalną cały czas aurę tajemnicy i zagadkowości zarówno, jeśli chodzi o wykreowane postacie jak też opisywane wydarzenia.

 

Autorka przybliża czytelnikom blaski i cienie świata mediów, ukazując jednocześnie, jak bardzo pozory mogą mylić, bo przecież nie zawsze wszystko jest takie, na jakie wygląda z zewnątrz.

 

Dodatkowym atutem tej powieści są dla mnie dobrze nakreślone rysy psychologiczne i charakterologiczne poszczególnych bohaterów oraz intrygująco opisana gra pozorów, w której główna bohaterka staje się swego rodzaju pionkiem i ofiarą zarazem.

 

Jeśli chcecie poznać perypetie Stelli Lerskiej zajrzyjcie na karty „Pewnej pani z telewizji”. Dodam jeszcze, iż druga odsłona losów naszej bohaterki jest już dostępna na rynku wydawniczym i nosi tytuł „Zemsta na ekranie”. Lektura drugiego tomu jest dopiero przede mną, niemniej jednak jej recenzja też na pewno z czasem się pojawi.

 

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *

https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2017/08/czesto-za-pozorami-kryje-sie-ktos.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2017-06-25, Przeczytałam, 52 książki 2017, Mam,
"(...) pamiętaj, że w życiu lepiej wiedzieć, nawet coś najgorszego, bo można szukać wyjścia". Ci znani ludzie z telewizji to mają piękne życie. Ciągle w błysku fleszy, sława, intratne kontrakty, pozowanie na ściankach. Po prostu żyć nie umierać. Nie wszyscy jednak chcą publicznie obnosić się ze swoją prywatnością. Nie każdy chce, by portale plotkarskie wkraczały w jego osobistą przestrzeń. Ufam, że tacy ludzie, jak główna bohaterka powieści Anny Mentlewicz, rzeczywiście istnieją w branży telewizyjnej . Anna Mentlewicz to dziennikarka telewizyjna, scenarzystka oraz autorka słuchowisk radiowych oraz publicystycznego programu dla młodzieży "LUZ". Współtwórczyni oraz szefowa programu "Rower Błażeja", od 2016 r. zasila Redakcję Rolną TVP. Pisze scenariusze do seriali. Wydała kilka książek dotyczących popularyzacji zdrowia. Stella Larska to znana i ceniona dziennikarka telewizyjna, która próbuje się pozbierać po niespodziewanej śmierci ukochanego - znanego w środowisku reżysera. Stella unika uwagi mediów, nie chce afiszować się ze swoją prywatnością. Gdy więc bohaterka poznaje przystojnego i czarującego Jacka, pojawia się w jej życiu mały promyczek nadziei na zmianę. Stella nie wie jednak, że ta znajomość przyniesie nieoczekiwany dla niej finał. Któż może lepiej ukazać środowisko telewizyjne od kuchni, jak nie osoba, która całe swoje zawodowe życie spędziła właśnie w tym światku. Anna Mentlewicz w swojej książce, jako doskonała obserwatorka rzeczywistości, bardzo dużą uwagę skupiła właśnie na tej płaszczyźnie, czyniąc ją niezwykle realistyczną. W szczególności widać to na przykładzie samej bohaterki, która stara się jak może, uciec do wszelkich przejawów bycia celebrytą i pozowania na ściankach. Analiza tej branży poczyniona przez autorkę jest gorzka, nawet bardzo gorzka, gdyż pokazuje w pełni, jak wyglądają relacje pomiędzy współpracującymi ze sobą ludźmi telewizji. Pokazuje, że świat ten jest bezlitosny i z dnia na dzień można utracić wszystko, na co tak długo się pracowało, a przede wszystkim dobre imię. Ta powieść to dla mnie kolejna cegiełka po świetnej książce Ilony Łepkowskiej pt. "Pani mnie z kimś pomyliła", budująca w mojej świadomości obraz tego środowiska. I muszę jednakowoż przyznać, że nadal niektóre zachowania w tej branży mocno mnie szokują. "Pewna pani z telewizji" to także książka, w której zauważyć można szeroko wyeksponowane tło psychologiczne. Utrata bliskiej osoby, pogłębiony proces żałoby oraz otwieranie się na nowe uczucie to główne wątki w tej płaszczyźnie. Stella jako kobieta znająca swoją wartość, na zewnątrz pewna siebie, w środku walcząca z własnymi demonami to bohaterka zapadająca w pamięć, aczkolwiek wywołująca także ambiwalentne uczucia. Z pewnością nie można obok tej postaci przejść obojętnie. Nie mogę jednak napisać, by intryga, jaką wymyśliła Anna Mentlewicz, jakoś specjalnie mnie zaskoczyła. Dość szybko bowiem przewidziałam zamysł autorki dotyczący tajemniczego człowieka, który wysyłał bohaterce pogróżki. "Pewna pani z telewizji" to książka, która pomimo swojej przewidywalności fabularnej, posiada dużą wartość dodaną w postaci niezwykle realistycznego obrazu polskich mediów od kuchni. Jestem ciekawa, jak potoczą się losy głównej bohaterki w kolejnej części pt. "Zemsta na ekranie", której recenzje poznacie już niebawem.
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2017-03-05, Ocena: 5, Przeczytałam, 100 książek 2017, Mam,
Stella Lerska była wychowywana przez matkę. Ojciec odszedł od nich i słuch po nim zaginął. Ten trudniejszy życiowy start nie załamał jej, ale wręcz zmotywował - dawała sobie radę, osiągała kolejne cele a kiedy czegoś nie wiedziała lub nie umiała to jeszcze bardziej czuła, że musi do tego sama dojść. Po studiach dziennikarskich była reporterką, zaś aktualnie prowadzi znany talk show. Nie liczy się dla niej bycie gwiazdą i prowadzenie imprez czy happeningów - Lerska całą uwagę poświęca przygotowaniu swoich programów, włącznie z obecnością podczas montażu. Ale nie myślcie, że jej życie jest usłane różami... Wciąż musi zmagać się czyjąś śmiercią. Po tym jak ZAMORDOWANO jej matkę, jedyną rodziną i oparciem stała się ciotka Wanda, która obecnie ma problemy zdrowotne i przebywa w szpitalu. Opiekuje się nią Jacek Miliński, który w bardzo sprytny sposób omotał starszą panią miłymi słówkami, jednocześnie próbując wyciągnąć od niej jak najwięcej informacji o Stelli. Po co mu ta wiedza? Do czego ją wykorzysta? W czym tkwi tajemnica?? Podczas odwiedzin u ciotki Stella zostaje rozpoznana i poproszona o autograf. Ta przypadkowa prośba i dołączone do niej pytanie wywołuje w niej atak paniki. Kobieta martwi się, że SEKRET wyjdzie na jaw... A bardzo by tego nie chciała... Lerska od wielu miesięcy zmaga się z depresją i nerwicą lękową po tragicznej śmierci swojego kochanka - jednocześnie ówczesnego producenta talk show, które prowadzi. Jest po opieką lekarzy, bierze leki, ale nagle jej samopoczucie uległo znacznemu pogorszeniu... Dlaczego?? Otóż zaczęła dostawać ANONIMY, które początkowo bagatelizuje... Bo która telewizyjna twarz ich nie dostaje?! Jednak, gdy stają się coraz częstsze i natarczywe postanawia dowiedzieć się, kto jest autorem. Czy jej się to uda w porę? I tu muszę wtrącić dygresję - bardzo szybko wytypowałam bohatera, który wysyła Stelli anonimy. Mimo zmyłek autorki trwałam w swym przekonaniu i miałam rację! Bardzo polubiłam wykreowaną przez Mentlewicz postać głównej bohaterki. Nie jest telewizyjną hieną, która tylko patrzy, by żerować na innych. Pomaga wielu ludziom, czasem wprost a czasem potajemnie, nie pragnie szumu wokół swojej osoby i potrafi zdobyć się na ludzkie odruchy. Walczy z tabloidami, które szukają sensacji i mogłabym jej zarzucić jedynie większą dbałość o program niż własne zdrowie. Do czasu... Autorka poruszyła w książce wiele ciekawych problemów. Jest tu nie tylko telewizja, choć fragmenty o przygotowywaniu programów "od kuchni", walce z uczestnikami, materiałem, rezygnacjami były bardzo ciekawe. Również tematyka talk show Stelli "Rozmowy o niewidzialnym" zwróciła moją uwagę a kiedy dodać do tego zamiłowanie prezenterki do muzyki poważnej i liczne przemyślenia na ten temat to powieść zyskała tylko w moich oczach. Wiele miejsca Mentlewicz poświęciła też relacjom - Stelli z ciotką, z szefem i współpracownikami, z przyjacielem zmarłego kochanka, z lekarzem ciotki oraz z pewnymi blogerami. Podejście kobiety do wielbicieli czy do przyjaciółki, ale przede wszystkim do samej siebie to studium natury ludzkiej. Mogę tylko przyklasnąć autorce, że tak dobrze potrafiła oddać fakt, jak zmieniamy swoje podejście do ludzi i spraw. Plusem jest niewątpliwie to, że osobę Stelli poznajemy stopniowo, w kolejnych rozdziałach odkrywamy jej charakter i układamy z niego puzzle. Powieść świetnie oddaje klimat pracy w telewizji - rola reżysera, realizatora wizji, kierownika produkcji, dziennikarzy oraz praca całego zespołu - to wszystko składa się na sukces. Jednak trzeba się liczyć z brakiem czasu na prywatne życie, ze stresem, zabieganiem i zmęczeniem, bo przecież wielokrotnie zmiana planów wymusza nowe działania - takie "na wczoraj". "Pewna pani z telewizji" to również dowód na to, że niepełnosprawność nie jest końcem świata (chociaż my, niepełnosprawni często tak myślimy). Że można z nią żyć, pracować, odnosić sukcesy i robić coś pięknego. Choć nie ukrywam, że często jest potrzebna pomoc innych i to bardzo różnorodna. Temat ten nie dotyczy bezpośrednio Stelli, jest pełnosprawna, ale sami już musicie się przekonać, dlaczego o tym wspominam. Anna Mentlewicz bardzo szybko wciągnęła mnie do świata bohaterów. Jej dbałość o szczegóły w opisach osób, sytuacji, pomieszczeń czy ubiorów nie nużyły ani nie przytłaczały, ale idealnie pozwoliły wczuć się w klimat poszczególnych rozdziałów świetnie wprowadzając w daną sytuację. Ogromna płynność wypowiedzi, lekkość stylu, czyhające na kolejnych stronicach niespodzianki i wyzierające z przeszłości demony - to główne atuty tej powieści. Autorka potrafi zaczarować słowem, wprowadzić w ciekawy świat bohaterów, umiejętnie kieruje ich losami, ale też znakomicie daje ognia w końcówce, kiedy to czekają na nas sceny mrożące krew w żyłach a na deser dostaniemy jeszcze wyznanie Wandy... Jednym słowem książka bardzo mi się podobała, była lekka i odprężająca. Nie mogę doczekać się na wydanie dalszych losów Stelli Lerskiej, bo przecież nie wszystko się wyjaśniło! Dobrze, że perspektywa oczekiwania jest krótka :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - dzagulka
dzagulka
Przeczytane:2016-12-27, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Książka bardzo mi się podobała! Przeczytałam ją jednym tchem. Wartka akcja i bardzo ciekawie zarysowana fabuła spowodowały, że wprost nie mogłam się oderwać od losów i zawirowań życiowych Stelli. Z wielką ciekawością zagłębiałam się w opisy środowiska, które autorka uczyniła podstawą swojej książki. Lektura wywołała we mnie sporo przemyśleń. Postać Stelli spodobała mi się szczególnie ze względu na jej uczuciowość i szczere oddanie pracy, którą wykonuje. Współczułam jej nieszczęścia, które ją spotkało i traumy po śmierci kochanka. Jednocześnie podziwiałam stanowczość i upór dotyczący jej zawodowej sfery życia. Postać Jacka intrygowała mnie od samego początku. Zastanawiałam się nad szczerością jego intencji i motywami podejmowanych działań. Książka bardzo zaostrzyła mój czytelniczy apetyt i niecierpliwie czekam na kontynuację losów Stelli. Zdecydowanie polecam!
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy