Ekscytująca i czuła debiutancka powieść graficzna, będąca odą do miłości i niezwykłej relacji pomiędzy trzema kobietami i uwielbianym przez nie dzieckiem.
Bron i Ray to para queer, dla której opieka nad sześcioletnią Nessie, siostrzenicą Ray, to jeden z ważniejszych momentów w tygodniu. Te spotkania są małymi oazami dzikości i radości w codzienności pełnej napięć i głęboko zakorzenionych osobistych blokad.
Komiks prowadzi przez meandry relacji rodzinnych i partnerskich. Jego bohaterki szukają siebie i swojego miejsca, próbują zrozumieć, czym jest dla nich rodzina i zdefiniować ją na nowo, uciekając od heteronormatywnych czy kulturowych wzorców. Odnajdują moc siostrzeństwa, a kochając, uczą się odchodzić lub powracać do tego, co porzuciły.
„Pestka" to opowieść o tym, jak bolesne może być otwarcie się na swoich bliskich. I jaką ulgę daje zrozumienie i akceptacja z ich strony. Twórczość Lee Lai to jeden z najciekawszych głosów, jakie pojawiły się ostatnio w komiksie.
Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2022-10-24
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 236
OT PESTKA
,,Pestka" mogła być naprawdę intrygująca. Mogła mnie kupić. Ale nie zrobiła tego. A przynajmniej nie do końca. Bo album ma swoje momenty, bywa naprawdę ciekawy, sam zamysł ten jest niezły, jednak wszystko wydaje mi się z jednej strony za bardzo osadzone w estetyce, jakiej w ostatnich czasach mamy już przesyt, z drugiej zaś zbyt mocno wysterylizowane (przestylizowne?), przez co giną gdzieś emocje i siła oddziaływania opowieści na czytelnika.
Ray zajmuje się swoją sześcioletnią siostrzenicą. Czasem. I za tą pomoc chciałaby od siostry, Amandy, więcej zrozumienia, szacunku. Bo życie Ray to też związek z Bron - związek, jakiego Amanda nie popiera ani nie toleruje. I tak żyją te nasze bohaterki, gdzieś w tych poplątanych relacjach starając się być sobą i coś w tym życiu zyskać.
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/10/pestka-lee-lai.html
Przeczytane:2022-11-13,
Komiksowa opowieść o miłości... - powiecie, kolejna podobna historia, których znamy setki... Jednakże w przypadku dzieła Lee Lai pt. „Pestka” jest inaczej, gdyż zaoferowana przez nią relacja o skomplikowanej miłości trzech kobiet i jednego dziecka, daje nam coś znacznie większego, ważniejszego, prawdziwszego, o czym przekonujemy się wraz z lekturą ostatnich stron tej pozycji. Komiks ten ukazał się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu.
Bron i Ray są parą queer, która zmaga się ze swoimi kłopotami, ale która mimo wszystko stara się być ze sobą i cieszyć wzajemną miłością. Ważnym, cotygodniowym punktem w codzienności obu kobiet jest opieka nad sześcioletnią siostrzenicą Ray - uroczą Nessie, dla której czas wspólnych wycieczek z ciociami jest czasem fantastycznej, niczym nieskrępowanej zabawy i wolności. Oto jednak pewnego dnia wydarzy się coś, co zatrzęsie w posadach codziennością tych trzech bohaterek, wciągając w ów uczuciowy chaos również ich najbliższych...
Mamy tu do czynienia z wielokrotnie nagradzaną opowieścią spod znaku społecznego dramatu, która skupia się na skomplikowanych relacjach - miłosnych, rodzinnych, ludzkich. To właśnie one, a dokładniej rzecz biorąc budzące się za ich sprawą emocje, składają się na niezwykle interesującą, inteligentną i szczerą do bólu relację o życiu zwykłych ludzi - zwykłych nas, która potrafi tyleż sobą oczarować, co i niejednokrotnie wielce zaskoczyć. I zostaje z nami ta historia na długo - w naszej głowie, sercu, codzienności...
Punktem wyjścia dla tej fabularnej opowieści jest związek Bron i Ray oraz chwile spędzane wspólnie z Nessie, ale potem mamy zaskakujące rozszerzenie tego scenariuszowego spojrzenia na pozostałych członków rodzin oby kobiet, gdy muszą zmagać się z one z różnego rodzaju konfliktami, nieporozumieniami i przykrymi słowami, co zresztą odbija się negatywnie na związku Bron i Ray. I jest tu ciekawie, nierzadko wielce zaskakująco i pięknie na polu emocjonalnej wymowy, która znajduje swoje apogeum w końcowych kadrach.
Tej naprawdę interesującej historii dopełnia równie udana ilustracyjna szata niniejszego komiksu, którą stworzyła sama Lee Lai. Otóż mamy tu bardzo zróżnicowane pod kątem swej formy - czasami prostsze, czasami bardziej złożone, rysunki, które przedstawiają nam losy bohaterów. Czasami skłaniają się one w stronę mrocznej fantastyki, innymi razem zaś są mocno osadzone w naszej rzeczywistości, ale zawsze poruszają swoją emocjonalną wymową, co objawia się właśnie w różnym kadrowaniu, wyrazie twarzy bohaterów, czy też wreszcie wypełnianiu - lub nie, szarością tych obrazów. I jest w tych ilustracjach coś niezwykle pięknego i przykuwającego naszą uwagę.
Oczywistym jest to, że opowieść ta wpisuje się w nurt komiksowego głosu o LGBT, o czym przekonują nas już pierwsze sceny, a nawet i sam okładkowy opis. Mamy tu bowiem odniesienia do postrzegania miłości dwóch kobiet przez innych - oczywiście niezbyt przychylnego i do tego ze strony najbliższych, co kładzie się wyraźnym cieniem na tej całej historii. Niemniej, z naszego czytelniczego punktu widzenia zapominamy o tym wraz z postępem lektury, skupiając się na ludzkich i uczuciowych problemach bohaterek, które w obliczu trudnej miłości są zawsze uniwersalnymi. I to też jest dla mnie czymś wyjątkowym i absolutnie tu najważniejszym.
To opowieść o wielu obliczach - miłości, burzliwym związku, rodzinnych nieporozumieniach, czy też wreszcie o świecie dorosłych widzianym oczyma dziecka. I na każdym z tym fabularnych pól jest również intrygująco, emocjonująco i szczerze - czasami aż do bólu. To wszystko sprawia, że nie tylko angażujemy się w tę komiksową historię, ale też i zostaje ona z nami na długi czas, wracając do nas pod postacią poszczególnych kadrów, scen, słów. Myślę, że miłośnicy ambitnej sztuki komiksu będą w pełni usatysfakcjonowani spotkaniem z tą pozycją.
„Pestka” to komiks ważny, potrzebny i z pewnością mający sobą wiele do zaoferowania. I sięgając po niego mniej więcej wiemy, czego możemy się spodziewać po tej opowieści…, ale i tak nas ona bardzo zaskakuje tym, co przedstawia i do jakich refleksji nas skłania. To kolejna świetna, ambitna i ważna społecznie propozycja od Kultury Gniewu, która będzie z pewnością kandydować do miana najlepszych premier tego roku. Polecam.