Pandemonium [wyd. 2, 2022]

Ocena: 4.91 (34 głosów)
Inne wydania:

,,Wolność albo śmierć. Trzy słowa. Siedemnaście liter. Krawędzie, zawijasy, wypukłości pod palcami. Kolejna z naszych mantr. Uczepiamy się jej kurczowo i nasza wiara staje się prawdą".

Lena żyje w świecie, w którym miłość uznano za niebezpieczną chorobę. Ludzie poddawani są zabiegowi, po którym już nigdy nie będą mogli kochać. Tuż przed operacją dziewczyna zakochuje się w Aleksie. Ich wspólna ucieczka kończy się tragicznie... Wśród dymu i płomieni Lena widzi twarz ukochanego po raz ostatni. Zrozpaczona przystępuje do ruchu oporu, by walczyć o wolność i miłość. W tym samym czasie na jej drodze staje tajemniczy Julian...

Lena jeszcze nie wie, że od tej pory już nic nie będzie takie, jak dotychczas. Czy dziewczyna odnajdzie w sobie tyle siły, by dokonać właściwego wyboru?

Informacje dodatkowe o Pandemonium [wyd. 2, 2022]:

Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2022-08-10
Kategoria: Dla młodzieży
ISBN: 9788381352017
Liczba stron: 376

Tagi: Proza (w tym literatura faktu) dla dzieci i młodzieży

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Pandemonium [wyd. 2, 2022]

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pandemonium [wyd. 2, 2022] - opinie o książce

Avatar użytkownika - zaczytana_optymi
zaczytana_optymi
Przeczytane:2022-09-11,

Tytuł: "Pandemonium"
Autor: Lauren Oliver 
Data premiery: 10.08.2022r.
Wydawnictwo: moondrive

 


Może niektórzy z Was pamiętają, że pierwsza część pt. "Delirium" nie zrobiła na mnie wrażenia, a nawet bym powiedziała, że mi się po prostu nie podobała. Aczkolwiek jestem z tych co dają autorowi drugą szansę.
Zatem sięgnęłam po "Pandemonium" i... było lepiej, ale to nie jest mój typ książek. Fabuła zdecydowanie lepsza, ale dalej twierdzę, że fantastyka nie jest dla mnie   matko...Co w takich książkach się dzieje...
Mój rozum tego nie ogarnia 
.
.
Wątek miłosny między Leną i Alexem był skończony, bo przy ucieczce chłopak zaginął gdzieś bez śladu...
Lena jest zrozpaczona i przystępuje do ruchu oporu by walczyć o wolność i miłość  na jej drodze pojawia się Julian. Początkowo Lena ma w głowie tylko Alexa, ale powoli zaczyna między nimi coś kiełkować...
.
Końcówka mnie zaskoczyła, chociaż po cichutku miałam nadzieję, że to się stanie i stało!
.
Pomimo tego, że całość dla mnie średnia to chce wiedzieć jak ten wątek miłosny się skończy 
.
Będę czekać na ostatnią część!
.

Link do opinii
Wybitna nie jest, ale denna też nie. Uczucia po jej przeczytaniu mam takie sobie i chyba nie dodałabym jej do listy wartych polecenia znajomym. Po prostu lektura do przeczytania i zapomnienia, bo nie zasługuje na wiele więcej.
Link do opinii
Lena dostała się do Głuszy. Jest jednak pewien problem. Musi żyć tam sama. Jej ukochany Alex ją opuścił, a Lena nie jest przyzwyczajona do dość trudnych warunków panujących po drugiej stronie żelaznego płotu. Jest bliska śmierci, kiedy w dziczy odnajduje ją Raven. To dziewczyna niewiele starsza od niej, a już zarządzą jednym z obozów tam mieszkających. Lena przyłącza się do nich. Od teraz wiedzie zupełnie inne życie, a w środku jej duszy cały czas żyje Alex, które nie daje jej o sobie zapomnieć. Dziewczyna przekonuje się, jaka jest naprawdę słaba. A życie w głuszy to nie przelewki. Od teraz trzeba walczyć, żeby przeżyć następny dzień. Lena Morgan Jones to członkini AWD. Bo nigdy tak naprawdę nie będziemy w stanie zrozumieć drugiego człowieka. Możemy jedynie próbować, szukając po omacku drogi przez tunele, starając się oświetlić je pochodnią. Uważa remedium za rzecz oczywistą, a ludźmi, którzy mają delirię gardzi. Ale Jones to nasza Lena Haloway. Dostała specjalne zadanie. Ma obserwować Juliana Finemana. Jest to syn najważniejszej osoby, która zarządza AWD. Nie jest to łatwe zadanie, ponieważ Julian jest z wyższych sfer, a Lena Morgan Jones jest jak najbardziej pospolitą nastolatką po wyleczeniu. Dość ciekawa sytuacja do ich zbliżenia dochodzi podczas ataku na manifestacji. Lenę i Juliana porywają Hieny. Brutale niewyleczeni, którzy uważają przemoc za najlepsze rozwiązanie. Ani chłopak, ani tym bardziej Lena nie wiedzą czemu zostali uprowadzeni. Prawdą jest jednak to, że Julian jeszcze nie został wyleczony i może "zarazić" się delirią. Chłopak coraz bardziej przypomina jej Alexa, od którego śmierci minęło już pół roku. Julian zaspokaja jej potrzebę drugiej osoby, która już kiedyś została w niej obudzona. Zarówno Alex jak i młody Fineman potrafią obudzić w Lenie ogromne emocje. Smutek to uczucie, jak gdyby się tonęło, jak gdyby grzebano cię w ziemi. Zanurzam się w wodzie, która ma płowy kolor rozkopanej gleby. Każdy oddech dusi. Nie ma niczego, czego można by się przytrzymać, niczego, w co można by się wbić pazurami. Nie ma wyjścia, trzeba odpuścić. Odpuścić. Poczuć wokół siebie ciężar, poczuć kurczenie się płuc, powoli narastające ciśnienie. Pozwolić sobie na to, by opaść głębiej. Nie ma nic, tylko dno. Nie ma nic, tylko smak metalu, echo dawnego życia i dni, które zlewają się w ciemność. Emocje, które towarzyszyły czytelnikowi przy zakończeniu Delirium były bardzo duże. Trzymały w napięciu i dzięki nim odczułam potrzebę przeczytania drugiej części. Nie chcę spoilerować, ale zakończenie Pandemonium sprawi, że poczujecie potrzebę natychmiastowego zdobycia "Requiem". Nie wyobrażam sobie pominięcia drugiej części, która jest bardzo istotna. Trzeba przyznać, że akcja coraz bardziej się rozkręca. Możemy głębiej poznać historię bohaterów, dzięki czemu mamy wrażenie ich ogromnej cielesności. Autorka zadbała o ty, żebyśmy się nie nudzili. Rozdziały pisane są na dwa sposoby. Jeden z nich "WTEDY" opowiada o życiu Leny zaraz po przybyciu do Głuszy, zaś "TERAZ" to życie i działania Leny Morgan Jones. Jest to ciekawy styl pisania, który co prawda jest coraz częściej stosowany przez autorów, jednak nie wszystkim się to udaje, ale Lauren Oliver poradziła sobie z tym naprawdę dobrze. Czuję obowiązek o poinformowaniu Was o skutku ubocznym. Uważajcie, po przeczytaniu książki nie zaznacie spokoju!
Link do opinii

"Bo nigdy tak naprawdę nie będziemy w stanie zrozumieć drugiego człowieka. Możemy jedynie próbować, szukając po omacku drogi przez tunele, starając się oświetlić je pochodnią".

"Pandemonium" to druga część trylogii "Delirium". Głównym wątkiem jest miłość, która przedstawiona jest z zupełnie innego punktu widzenia. Autorka pokazuje iż, miłość to choroba, a nie leczona może prowadzić do zguby. Dlatego też każdy mieszkaniec ukończywszy pełnoletność musi zostać poddany próbie wyleczenia.


Przypominam, że Lena, główna bohaterka zakochała się przed zabiegiem, następnie uciekła z miłością swojego życia.Strażnicy jednak nie ułatwili im zadania, ponieważ dziewczyna dociera do głuszy sama, bez Aleksa. W tym momencie rozpoczyna się drugi tom trylogii. Lena pozostaje w ciężkim szoku, wie, że Aleksa nie zobaczy już nigdy więcej. Musi się przystosować do nowego życia, z pozostałymi mieszkańcami głuszy. Łatwo nie jest, ograniczona ilość pożywienia, środków czystości, każda pozyskana rzecz okazuje się bardzo cenna. Dziewczyna walczy o przetrwanie i wstępuje do Ruchu Oporu. Następnie poznaje tajemniczego Juliana, z którym zaczyna łączyć ją coraz więcej, a to uczucie może kolejny raz skończyć się katastrofą.

"Świat bez miłości jest także światem bez ryzyka".

Autorka w tej części stanęła na wysokości zadania. Operuje bardzo dobrym warsztatem literackim. Umie budować napięcie, dawkować emocje. Ponadto "Pandemonium" zostało podzielone na dwie części "wtedy" i "teraz", które stosowane są na przemian. W części "wtedy" wracamy do przeszłości, wspomnień Leny, dzięki temu , kto nie czytał pierwszej części ma jako taki pogląd na toczące się sprawy. "Teraz" to wszystko co dzieje się w głuszy, jak działa Ruch Oporu, a także nowa Lena.
Bohaterka w porównaniu z częścią pierwszą przeszła wewnętrzną metamorfozę, już nie jest dawną Leną. Teraz jest silna, wie, że musi walczyć, celem jej jest przetrwanie. Widok śmierci sprawił, iż przestała być naiwna i słodka, dostała porządną lekcję życia. Inni bohaterowie są bardzo wyraziści, nie pozbawieni są natomiast wad i bardzo dobrze, bo nie lubię bohaterów wyidealizowanych.

"Pandemonium" to bardzo wciągająca lektura antyutopijna. Autorka w bardzo ciekawy sposób przedstawiła obraz miłości, która potraktowana została , jako chorobę. A walka dobra z złem nabiera nowych barw i charakteru. Mimo, iż przedstawione tematy były już powielane wielokrotnie, to w tym przypadku jest to coś zupełnie innego, świeżego, pozytywnie zaskakującego. Z każdą stroną rosnące zaciekawienie, emocje nie dają odłożyć lektury chociażby na chwilę. Zakończenie po raz kolejny zaskakuje i kończy się w takim momencie, że z pewnością czytelnik sięgnie po następny tom. W autorce tkwi potencjał na znakomitą pisarkę, a potwierdzeniem moich słów jest nie tylko "Pandemonium", ale i cała trylogia "Delirium".

http://ksiazkowa-fantazja.blogspot.com/2014/01/pandemonium-lauren-oliver.html

 

Link do opinii
Druga część o wiele bardziej do mnie przemówiła. Pochłonęłam ją w jeden dzień, chociaż momentami (zwłaszcza w opisach walki) wydawała się powtarzalna, co nie zmienia faktu, że jest naprawdę świetna. Poza tym znowu to wywiercające dziurę w brzuchu zakończenie, które sprawia, że po prostu MUSZĘ przeczytać 3 część.
Link do opinii
Skończywszy ,,Delirium" nie mogłam się doczekać aż zacznę kolejną część. Bo jak można skończyć jedynie na pierwszej części, kiedy zakończenie jest takie, że chce się więcej? Dlatego też, po przeczytaniu ,,Śnieżynek" wzięłam się za ,,Pandemonium" - bo tak Lauren Oliver zatytułowała drugi tom trylogii. Druga część jest specyficznie skonstruowana. Mamy tu poprzeplatane wydarzenia z życia Leny: WTEDY i TERAZ. Rozdziały WTEDY mają miejsce zaraz po opuszczeniu przez Lenę Portland i samotnym przedostaniu się do Głuszy. W tych częściach Lena cierpli po stracie ukochanego i stara się zaaklimatyzować w Głuszy. Poznaje tam jej mieszkańców, ich zwyczaje i obawy. Nie wydaje się tam być szczęśliwą dziewczyną. Czasami żałuje, że uciekła z domu. Należy również wspomnieć, że w Głuszy nie ma stwierdzenie ,,przedtem". Mieszkańcy nie mogą mówić o tym, co się z nimi działo, kim byli przed przyjściem do Głuszy. Natomiast WTEDY to nowe życie naszej bohaterki. Nie ma już tu Leny Haloway, która poddawała się systemowi i ślepo wszystkim wierzyła. Jest natomiast Lena Morgan Jones - odważna, samodzielna dziewczyna, twarda wojowniczka, członkini ruchu oporu, fałszywie wyleczona. Można zaryzykować stwierdzenie, że Lena przechodzi metamorfozę. Akcja WTEDY przenosi się do Nowego Jorku, gdzie dziewczyna walczy z rygorem państwa, które dla rzekomengo bezpieczeństwa, chce stworzyć ze swoich obywateli posłusznych robotów bez uczuć. Dziewczyna bierze udział w zgromadzeniach AWD - Ameryki Wolnej od Delirii. Organizacja ta nawołuje do szybszego dokonywania zabiegów. Lena bierze udział w iście niebezpiecznej misji - musi obserwować Juliana, syna przewodniczącego AWD. Julian Fineman jest także szefem młodzieżowej sekcji AWD. Wkrótce, młodzi ludzie poznają się bliżej i razem walczą o przeżycie. Jeśli chodzi o zakończenie, jest ono dość przewidywalne, jednak sprawia, że znowu chce natychmiast przeczytać kolejną część. W ,,Pandemonium" tak samo jak w poprzedniej części, jest narracja pierwszoosobowa. Muszę przyznać, że kiedyś nie lubiłam książek z taką narracją. Czytając dużą ilość opisów i mało dialogów lektura nudziła mnie. Ale po przeczytaniu ,,Igrzysk śmierci" zdecydowanie przekonałam się do tej formy. Narracja w ,,Pandemonium" zasługuje na pochwałę gdyż nie nudzimy się czytając książkę. Opisy są bardzo ciekawe, nie pozwalające nam przestać czytać. Jeśli chodzi o wcześniej wspomniany podział książki na WTEDY i TERAZ, na początku bardzo mnie irytował. Nie potrafiłam przestawić się z jednych wydarzeń na drugie, czasami wszystko mi się mieszało i komplikowało. Jednak im bliżej byłam końca, tym bardziej zdawałam sobie sprawę, że taki podział jest fantastyczny! Sprawia, że akcja w książce jest bardzo dynamiczna, a sama lektura oryginalna i wciągająca. Pomimo tego, że Lenę w ,,Pandemonium" polubiłam bardziej niż w ,,Delirium" ze względu na jej odwagę i stanowczość, to druga część podobała mi się mniej. Może dlatego, że drugi tom jest bardziej polityczny niż pierwszy. Z resztą, z ,,Igrzyskami śmierci" było podobnie. Reasumując, ,,Pandemonium" to zdecydowanie bardzo dobra książka, zasługująca na uwagę. Zwroty akcji sprawiają, że powieść czyta się bardzo szybko, z wypiekami z twarzy, a zakończenie sprawia, że czytelnik od razu chce sięgnąć po kolejną część. Mam nadzieję, że ,,Requiem" będzie równie dobre. Krótko mówiąc: zdecydowanie polecam!
Link do opinii
W tej części powtarza sie schemat z poprzedniej, czyli przez pierwsze 30% nie jest zbyt interesująca... Dlatego tak dużo czasu zajęło mi czytanie jej (także z powodu ferii i wyjazdów)... Ale potem robi się bardzo ciekawie - do tego w tej książce jest ciekawa przeplatana narracja - to co było wcześniej przeplata się z tym, co jest teraz. Jak zawsze w takich sytuacjach wątki zmieniają sie zawsze w najciekawszym momencie, przez co czytaniu towarzyszy wiele emocji :). Zakończenie jest równie zaskakujące jak w części pierwszej tylko już nie "smutne" ;)
Link do opinii
Lena długo nie może się otrząsnąć po śmierci ukochanego. Mieszkańcy Głuszy zaopiekowali się nią. Kiedy wraca do sił stara się im pomagać, okazuje się, że życie poza miastem wiąże się z ciężką pracą. Niedługo jednak Lena może mieszkać w lesie, gdyż nadchodzi niespodziewany atak i wszyscy muszą uciekać. Po ucieczce dziewczyna wstępuje do ruchu oporu, jej zadaniem jej obserwacja chłopca, który jest poważnym wrogiem "Odmieńców". "Pandemonium" jest drugim tomem trylogii "Delirium". Przypadł mi do gustu bardziej niż pierwszy dzięki wartkiej akcji. Jednak to co je łączy to wciąż wciągająca historia i zakończenie sprawiające, że odczuwa się wręcz konieczność, by sięgnąć po kolejną część.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ruczek
Ruczek
Przeczytane:2013-12-28,

Ale dawna Lena również umarła. Pogrzebałam ją. Zostawiłam ją za tamtym ogrodzeniem, za ścianą dymu i ognia.

Drugi tom niesamowitej trylogii o chorobie zwanej miłością. Lena trafiła do Głuszy. Sama. Było to już kilka miesięcy temu, a teraz odnajdujemy ją jako Lenę Morgan Jones, członkinię organizacji AWD - Ameryka Wolna od Delirii. Na najbliższej manifestacji tego ruchu ma do wykonania pewne zadanie - obserwację twarzy tej organizacji, Juliana Finemana. Jednak coś idzie nie tak, jak powinno i oboje zostają porwani. Czy będą potrafili zjednoczyć siły, aby odzyskać wolność? Czy taki zagorzały zwolennik remedium znajdzie wspólny język z równie zagorzałą przeciwniczką? Czy połączy ich coś więcej niż pragnienie wolności? Przekonajcie się.

Muszę przyznać, że ta część odrobinę mnie irytowała. Niby do Juliana nic nie mam, a jednak niezbyt go lubię. Może to przez to, że czuję jakby nagle podkradł miejsce Aleksowi, którego zdążyłam pokochać w pierwszej części? Sama nie wiem. Ale faktem jest, że przez pół książki zgrzytałam zębami na nowego bohatera. To nie jest tak, że chciałabym żeby całkowicie zniknął, ale po prostu trzymał się na większą odległość od Leny :)

Fabuła jest prowadzona dwutorowo - "Teraz" i "Wtedy", co jest bardzo ciekawym zabiegiem. "Teraz" pokazuje Lenę już po przystosowaniu się do społeczności poza granicami miasta, posiadającą fałszywą tożsamość i wykonującą jedno ze zleconych jej zadań. "Wtedy" ukazuje czytelnikowi czas, zaraz po dotarciu głównej bohaterki do Głuszy, jej przystosowywanie się tam, zapoznawanie ze wszystkim i wszystkimi. Autorka sprawnie przeskakuje od jednego "czasu" do drugiego, często w najciekawszych momentach, co zwiększa apetyt na kolejne rozdziały i nim człowiek się obejrzy, książka już się kończy.

Wolność albo śmierć. Trzy słowa. Siedemnaście liter. (...) Kolejna z naszych mantr. Uczepiamy się jej kurczowo i nasza wiara staje się prawdą.

Lena zyskała nowe życia, a wraz z nim nowe umiejętności i priorytety. Dostosowała się i zyskała nowych przyjaciół. Zmieniła się, nie jest już tą wystraszoną dziewczyną, którą pamiętamy z pierwszej części. Uczy się jak przetrwać i walczyć o to, w co wierzy. Jest pełna determinacji, sprytu i wiary w słuszność wykonywanych działań. Stała się silniejsza psychicznie i posiada teraz więcej rozsądku. Boleje nad stratą ukochanego, jednak nie użala się nad sobą. Obiera sobie cele i uparcie do nich dąży. Co do pozostałych bohaterów to nie wiemy o nich zbyt wiele. Co jakiś czas zyskujemy strzępki informacji, przez co niestety ciężko jest czytelnikowi wyrobić sobie zdanie na temat danej postaci. Jest kilka interesujących bohaterów, jednak autorka nie przybliża nam ich profilu poza podstawowymi informacjami. Mam nadzieję, że o niektórych dowiemy się czegoś więcej w trzecim tomie, "Requiem".

Pandemonium jest godną kontynuacją "Delirium". Może zmieniłabym w niej kilka rzeczy, jednak to nie umniejsza jej świetności. Pisarka nadal raczy nas lekkim i przyjemnym stylem. Książkę czyta się bardzo szybko, a momentami zapiera ona dech w piersiach. Brak ukochanego męskiego bohatera dał mi się we znaki i muszę przyznać, że przez całą książkę bardzo mi go brakowało. Nawet ciekawe losy Leny nie potrafiły do końca oderwać moich myśli od powracania do Alexa i wyobrażania sobie danych sytuacji, z jego udziałem. Ta część ukazuje nam większy problem społeczności, niż jednostki. Życie w Głuszy nie jest łatwe; jej mieszkańcy często głodują, są narażeni na najazdy wojsk, chcące wyplenić "Odmieńców", a na zimę muszą przenosić się do rejonu, w którym możliwe będzie przeżycie, czemu nie każdy może podołać. Jak widać, nie jest ono usłane różami, ale ludzie dzięki niemu posiadają wolność, przyjaźń i miłość.

Książkę polecam miłośnikom tego gatunku. Jest to pozycja, którą trzeba przeczytać, oczywiście zaraz po "Delirium" ;) Jest ona pełna wiary w lepsze jutro, nadziei i walki o wolność i miłość. Zakończenie jest powalające i zapierające dech, a jednocześnie przynosi ulgę. Lepszego nie mogłam sobie wymarzyć. W związku z nim już nie mogę doczekać się trzeciego i ostatniego tomu trylogii, który będzie miał premierę 20 marca. Dajcie się porwać i Wy tej niesamowitej historii o chorobie zwanej miłością, a nie pożałujecie :)

Oto świat, w którym żyjemy, świat bezpieczeństwa, szczęścia i porządku, świat bez miłości. Świat, gdzie dzieci rozbijają sobie głowy o kamienne kominki i niemal odgryzają język, a rodzice są z a n i e p o k o j e n i.

____

~http://ruczek.blogspot.com~

Link do opinii
Świat bez miłości jest także światem bez ryzyka.”   Następnego dnia po przeczytaniu „Delirium” nie mogłam się powstrzymać przed zakupem drugiej części serii, czyli „Pandemonium”. I bacząc na to, że zabrałam się już za książkę Steve'a Barry'ego pod tytułem „Przepowiednia dla Romanowów” z marszu rozpoczęłam swoją dalszą przygodę z Leną. „Jeśli jesteś mądry, troszczysz się o innych. A jeśli się troszczysz, to kochasz.” Pomimo, że zakończenie pierwszej części bardzo zraniło moje delikatne i wrażliwe serce, w głębi duszy tliła się wciąż nadzieja, że autorka jeszcze mnie zaskoczy i zagoi głębokie rany. Jednak za czym to nastąpiło, przyznam szczerze, że oporniej szło mi czytanie drugiej serii cyklu, tak uwielbianego przez wielu czytelników. Być może to dlatego, że brakowało w nim mojej ulubionej postaci? Z każdą stronę pragnęłam ujrzeć chociaż jedno zdanie przez nią wypowiedzianą. Czy się doczekałam? Przekonajcie się sami. „Przyszłość można jednak zbudować z czegokolwiek, z niczego. Wystarczy jakiś odłamek czy impuls. Wystarczy pragnienie, by iść dalej, powoli: najpierw jedna noga, potem druga. Wiem już, że da się odbudować miasto z ruin.” Główna bohaterka z każdą chwilą coraz bardziej mi się podoba. Staje się coraz mądrzejsza, odważniejsza i pewna siebie. Ze wszystkich sił próbuje poradzić sobie w nowej sytuacji, w nowym życiu... W każdym momencie jest poddawana ciężkim próbom, musi samodzielnie dokonywać wielu wyborów. A najtrudniejszy z nich będzie musiała podjąć w kolejnej części. Trzymam kciuki, żeby poweźmie właściwą decyzję. „Ja, nowa Lena, nie rodzę się tak od razy. Krok po kroku, a potem centymetr po centymetrze. Czołgając się, ze skurczonymi wnętrznościami, czując w ustach smak dymu. Pełzając po ziemi jak robak. To właśnie tak przychodzi na świat nowa Lena” W „Pandemonium” Lena poznaje chłopaka, który tak jak ona kiedyś z własnej woli chciał poddać się remedium, bo w nim widział sens swojego istnienia. Nawet jeśli w wyniku zabiegu mógł stracić życie. Czy jednak los chciał, aby tak potoczyła się jego egzystencja? Może jednak co innego było mu dane? I jak to się stało, że nawiązał nić porozumienia z dziewczyną, która stała się „Odmieńcem”? „Bo nigdy tak naprawdę nie będziemy w stanie zrozumieć drugiego człowieka. Możemy jedynie próbować, szukając po omacku drogi przez tunele, starając się oświetlić je pochodnią.” „Delirium” bardziej mnie zaabsorbowało od „Pandemonium”, jednak w drugiej części o wiele bardziej podobało mi się zakończenie, które w pierwszej części jak dla mnie było przerażająco dramatyczne i łamiące mi serce. Jestem tak ciekawa dalszej historii Leny, iż najchętniej w tej chwili sięgnęłam bym po już „Requiem”. Mam ogromną nadzieję, że już wkrótce trzecia część serii trafi w moje spragnione dłonie. Chyba nie muszę już dodawać, że polecam wam gorąco całą trylogię stworzoną przez Lauren Oliver?
Link do opinii

Każdy kto przeczytał pierwszą część trylogii Lauren Oliver, która ukazuję najbardziej zabójczą chorobę świata- Amor Deliria Nervosa, powinien sięgnąć  po ‘Pandemonium’. Fanom całego cyklu nie trzeba mówić, jak ważny dla całej trylogii jest drugi tom. To dopełnienie, które nie może zostać pominięte w żaden sposób.

 

Czy emocje towarzyszące  dramatycznemu zakończeniu ‘Delirium’ dalej podtrzymują czytelnika w niepewności?  Oczywiście, że tak. Druga odsłona trylogii poświęcona jest całemu społeczeństwu, które walczy z system państwa, ryzykując życie, zdrowie i kontakt z najbliższymi.  Wszystko po to by pokazać, że świat bez miłości jest nijaki, przerażający i zimny.

 

Dzięki temu, że w ’Pandemonium’  autorka skupia się na całym narodzie, akcja nabiera tępa, rozkręca się, a czytelnik ma szanse poznać historię innych bohaterów,  niewierzących jak i wierzących w panujący ustrój. Konspiracje i manifestacje dodają książce bojowego charakteru, którego szczerze mówiąc wymagałam od pozycji. Skoro ’Delirium’ ukazuję, drastyczne skutki panującego systemu, od kontynuacji domagałam się przejawów buntu oraz walki o możliwość życia z szybciej bijącym sercem. Moje oczekiwania zostały w pełni spełnione, co sprawiło mi ogromną przyjemność.

 

Lauren Oliver zadbała również o to, żeby ‘Pandemonium’ było urozmaicone w retrospekcje. Mamy rozdziały, które dzieją się w przeszłości 'WTEDY' oraz, takie mające miejsce w teraźniejszości 'TERAZ". Dzięki temu, możemy wyłapać więcej szczegółów, które wyjaśniają się z rozdziału na rozdział. Cała książka jest widziana oczami głównej bohaterki. Mogłoby się wydawać, że spostrzeżenia będą mało oryginalne. Nic bardziej mylnego. Perspektywa przedstawia świat w naturalistyczny, wyrazisty sposób, który niczym nie odbiega od starszych bestsellerów tego gatunku.  Na pochwałę zasługuję okładka książki, która ma ukryte najważniejsze przesłania zawarte również w tekście. Wystarczy spojrzeć pod kątem i nasze frazy będą mienić się w świetle. Ukryte przesłanie dodaje oryginalności nadanej przez projektanta okładki.

 

Z tomu na tom coraz bardziej poznaję świat Amor Deliria Nervosa. Myślę, że młodzież, która tak rzadko czyta książki (przynajmniej w moim otoczeniu, a z pracuję z dziećmi) otrzymała od Lauren Oliver kolejny prezent w postaci ciekawej historii, która nie zniechęca, a podtrzymuje w niepewności do ostatniej strony tomu.

Link do opinii
Czytałam pierwszą część tej serii i bardzo mi się spodobało, w najbliższym czasie mam zamiar zacząć drugą część.
Link do opinii
"Pandemonium" to kontynuacja "Delirium". Po ucieczce z Portland Lena wycieńczona trafia do Głuszy. Niestety Alex został. Teraz dziewczyna jest w Głuszy i uczy się tam funkcjonować. Próbuje zapomnieć o tym, co się stało. Wstępuje też do Ruchu Oporu. Ponadto udaje członkinię AWD(Ameryka Wolna od Delirii) i poznaje Juliana... W pierwszej części brakowało mi trochę akcji, bo autorka skupiła się na wprowadzaniu czytelnika w świat książki. Natomiast w tej części wszystko ruszyło i już od samego początku jest bardzo dynamicznie i taki poziom utrzymuje się do samego końca. Nie potrafiłam się oderwać i odłożyłam książkę dopiero jak skończyłam. Książka podzielona jest na "Teraz" i "Wtedy". Fragmenty przeplatają się ze sobą, więc jednocześnie możemy dowiedzieć się o tym, co działo się po zakończeniu pierwszej części i po kilku miesiącach. "Teraz" to opowieść o życiu Leny w Nowym Jorku, członkini Ruchu Oporu. Lena w tej części trochę się zmieniła. Przede wszystkim stała się odważniejsza, ale i ostrożniejsza. Nie była już taka naiwna. Dodatkowo w książce pojawiło się sporo nowych bohaterów m.in Julian, który idealny nie był, bo miał i wady i zalety. Jest on przeciwieństwem Aleksa. Bardzo go polubiłam. "Pandemonium" podobało mi się jeszcze bardziej niż część pierwsza. Już się nie mogę doczekać aż w końcu przeczytam trzecią część. Nie ukrywam, że mam duże oczekiwania. Źródło: http://kingaczyta.blogspot.com/2013/05/lauren-oliver-pandemonium.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - Aramina
Aramina
Przeczytane:2022-11-20, Ocena: 5, Przeczytałam,

Historia Leny wciąga coraz bardziej. W tej części czuć ogrom emocji, czuć depresję po stracie Aleksa, powolne odzyskiwanie sił do życia, a następne zaciętość i upór, kiedy dziewczyna wstępuje do ruchu oporu. Namacalna wręcz, gęsta atmosfera zagrożenia ze strony "zombie", ciągła walka o przeżycie, ale też o lepsze jutro, o wolność. Końcówka okazała się bombą, po której mam ochotę już w tym momencie zamawiać kolejną część. "Delirium" było świetne, wprowadziło nas w świat, który chcemy naprawić razem z bohaterami. "Pandemonium" nas do tego świata wciąga, tak, że nie da się już wyjść. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - BookCoffeeCake
BookCoffeeCake
Przeczytane:2022-08-26, Ocena: 5, Przeczytałem,

"Przyszłość można jednak zbudować z czegokolwiek, z niczego. Wystarczy jakiś odłamek czy impuls. Wystarczy pragnienie, by iść dalej, powoli: najpierw jedna noga, potem druga. Wiem już, że da się odbudować miasto z ruin."

Cześć! ?

Po "Delirium" przychodzi czas na "Pandemonium" dalszą historię Leny, która w brutalny sposób straciła swojego ukochanego. Aby przetrwać musi dołączyć do ruchu oporu. Adaptacja nie jest prosta, jednak bez ich wsparcia nie uda jej się przetrwać w Głuszy. Wraz z upływającym czasem dziewczyna przyzwyczaja się do swojego nowego życia, jednak względny spokój nie może trwać wiecznie..

"Pandemonium" jest historią, która ponownie złamała mi serce w najmniej spodziewanym momencie. Jednak zacznijmy od początku (!). Drugi tom jest bardziej odważny, bardziej buntowniczy - w którym możemy zobaczyć wewnętrzną przemianę Leny. Kobieta staje się silniejszą wersją samej siebie. Nie przychodzi jej to łatwo, gdyż strata Alexa była dla niej bardzo bolesna. Teraz gdy na jej drodze niespodziewanie staje mężczyzna z przeciwnej balustrady walki - Julian, Lena musi zdecydować czy jest w stanie ponownie zachorować. Nie zapominajmy, że nadal miłość jest uważana za chorobę. Lena jednak zna prawdę. Wie czym jest miłość, przecież sama jej doświadczyła. 

Jestem totalnie zauroczona tą historią. Trzeba przyznać, że autorka zbudowała tą historię od A do Z, przy czym zadała o każde szczegóły. Starzy i nowi bohaterowie, którzy idealnie wpasowali się w historię. Fabuła od której nie można się oderwać i świadomość, która mówi, że coś nie gra (oj, tak moja intuicja tym razem nie zawiodła). Wiele wątków sentymentalnych i emocjonalnych, które złamały mi serce. Również wiele walk o wolność i siebie. Muszę Was ostrzec, od tej historii bardzo ciężko jest się oderwać. Czytanie tej książki to czysta przyjemność. Pojawia się oryginalna fabuła i wiele zwrotów akcji. Dla mnie bomba (!)

Choć uważam, że zakończenie zostało troszkę przyśpieszone ( określiłabym to mianem tego, iż wszystko dzieje się na wariackich papierach ). Wyłania się niemały bałagan. I przez chwilę mi to przeszkadzało, jednak gdy zabrzmiały ostatnie zdania całkowicie mnie zamurowało. Nie wyobrażam sobie oczekiwania na kolejny tom. Ta historia, jest rewelacyjna. Nie mogę wyjść z podziwu i składam ukłony w stronę autorki. Rewelacyjna powieść! Zachęcam do przeczytania ?

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - edytaj7
edytaj7
Przeczytane:2021-06-29, Ocena: 5, Przeczytałam,

Drugi tom "Delirium" pokazuje nam pełną przemianę Leny. Pierwszy tom kończy się tragicznie. Dziewczyna poważnie ranna uciekła do Głuszy przekonana o śmierci Aleksa.
Do tej pory nie przepadałam za Leną ale w "Pandemonium" dziewczyna zmieniła się. Stała się dojrzalsza, bardziej odpowiedzialna, odważna. Ale też przeszła do tego stanu długą drogę, pełną użalania się nad sobą.
W drugim tomie pojawiają się nowi bohaterowie, zresztą bardzo ciekawi. Jednak cały czas w trakcie czytania miałam wrażenie, że dały czas coś mi umyka. Być może przekonam się co to takiego w następnym tomie. Ogólnie rzecz ujmując jak dla mnie ta część jest dużo lepsza niż pierwsza. Więcej się tu dzieje. Akcja biegnie dwutorowo - jako teraz i wcześniej. Zdecydowanie polecam.

Link do opinii

[pandemonium] - druga część serii [delirium] - opowiada o dalszych losach Leny, działającej w ruchu oporu. Zostaje powierzona jej bardzo ważna misja, dotycząca AWD. Tom ten niesie bardzo wiele przeżyć, bardzo dużo niespodziewanych zwrotów akcji. 
W tej części możemy zobaczyć jak bardzo zmieniła się Lena - stała się odważniejsza, robi coś, o czym wcześniej nawet nie mogłaby pomyśleć. 

Dodatkowo sam sposób, w jaki została napisana książka - TERAZ i WTEDY - bardzo urozmaica czytanie. 
Jest to zdecydowanie bardzo dobra książka, którą szczerze mogę polecić.  

Link do opinii
Avatar użytkownika - wikakos-czytaczyta
wikakos-czytaczyta
Przeczytane:2019-01-19, Ocena: 4, Przeczytałam,
Inne książki autora
Delirium - opowiadania
Lauren Oliver0
Okładka ksiązki - Delirium - opowiadania

Opowiadania ukazujące nieznane dotąd losy Annabel, Hany, Raven i Aleksa. W kraju, w którym miłość uznawana jest za chorobę, tylko nadzieja pozwala...

Pandemonium
Lauren Oliver0
Okładka ksiązki - Pandemonium

Lena żyje w świecie, w którym miłość uznano za niebezpieczną chorobę, a ludzie poddawani są zabiegowi, po którym już nigdy nie będą mogli...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy